Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczyny.
Kiedys troche udzielałam sie na forach,potem zrobiłam sobie przerwę. Moj synek ma juz 6 lat a od 3,5 staramy sie o drugie dziecko. Hmm co tu pisać,czy sie poddałam -nie. Nadal sie staramy,ale juz odpuściłam duzo i pomału oswajam sie z wizją jedynaka. W tym miesiącu biore aromek bo mi został po IUI (moze to zwiekszy szanse) .
GRATULUJĘ wszystkim którym sie udało a za resztę trzymam kciuki 🤞Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2022, 20:57
Ona 38
Prolaktyna 20,22
AMH 2022-4,14 2024 maj-1,31 , sierpien 1.54
Mam P/C p. plemnikowe przeciwko wici plemnika ❌
HSG - ok
Monitoring owulacji -ok
Niche po cc( plamienia od @ do owulacji)
Histeroskopia:
-wykonano resekcję elektrodą bipolarną bieguna niszy,usunięcie skrzepów zalegających w niszy.
-koagulacja miejsc stanu zapalnego naprzeciwko niszy
- wycięto polipa prawego ujscia jajowodowego
On
Morfologia 2% ❌ 1,67❌1,80❌0❌️
HBA 81%✔
1 IUI czerwiec 👎
Start 💉
9.05- menopur 450 + Orgalutran
22.05 - punkcja
Pobrano 4 🥚,zapłodniło się 1, ❌️ -
Cześć atopikowa! Witaj u nas 😉 oczywiście życzymy żeby te starania zakończyły się owocnie 😍 a o synka też taka długa droga była?
Gusia, oj tak wspominam dobrze te kopniaczki, nawet jak raz dostałam w pęcherz przy kasie w sklepie i o mało sie nie posiusiałam 🙈
Iza Ty to jesteś kobieta orkiestra, i chyba masz 2 pary rąk 😉
Jesli chodzi o żłobek, to wiedziałam że dziecko swoje musi przechorować w dodatku teraz od września nowe dzieci przyszły, to nowe choróbska.. Ale że rodzice też tak silnie choruja.. Obłęd..
Powiem Wam, że też juz tęskniłam i zastanawiałam sie co u Was, ale też jakos tak miałam taki nostalgiczny humor i trochę odpoczynku od socialmediow itp był potrzebny.
My też poprzesadzalismy pare krzewów po poprzeenich właścicielach w inne miejsce. A to nowy dukupiliśmy, więc ogród co raz bardziej będzie pod nasze gusta. Chociaż i tak nigdy nie wiadomo jak długo będziemy mieszkać, jak to bywa ze służbowym lokum..
Atopikowa lubi tę wiadomość
33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
O synka staraliśmy się jeden cykl,zero problemów. A teraz to jakas masakra. Najgorzej jak syn pyta kiedy bedzie miał rodzeństwo.
Moj maly tez przynosi mi z przedszkola rozne wirusy i zawsze mi je sprzedaję niestety.
Ja tez spokoj i relaks znajduję w swoim ogrodzie kyory niedlugo zaśnie sobie w sen zimowy
Ona 38
Prolaktyna 20,22
AMH 2022-4,14 2024 maj-1,31 , sierpien 1.54
Mam P/C p. plemnikowe przeciwko wici plemnika ❌
HSG - ok
Monitoring owulacji -ok
Niche po cc( plamienia od @ do owulacji)
Histeroskopia:
-wykonano resekcję elektrodą bipolarną bieguna niszy,usunięcie skrzepów zalegających w niszy.
-koagulacja miejsc stanu zapalnego naprzeciwko niszy
- wycięto polipa prawego ujscia jajowodowego
On
Morfologia 2% ❌ 1,67❌1,80❌0❌️
HBA 81%✔
1 IUI czerwiec 👎
Start 💉
9.05- menopur 450 + Orgalutran
22.05 - punkcja
Pobrano 4 🥚,zapłodniło się 1, ❌️ -
Kropka nie przesadzaj z tym czlowiekiem orkiestra. Korzystałam że teściowa zajmowała się Ola, czasu miałam mało. I wogole na wszystko nie starcza ale jakoś trzeba. Trochę pracy, trochę hobby, trochę dla zarobku na rozwój hobby.
A mnie w tym roku cieszyły stokrotki z własnego siewu, kwitły bardzo długo a każda inna.
Ja też bardzo chorowałam razem z Zuzia jak poszła pierwszy rok do przedszkola.
Atopikowa my jak już myśleliśmy że to koniec, że Zuzia będzie jedynaczką i bach - zaskoczyło. Mam nadzieję że i wam się uda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2022, 19:36
Atopikowa lubi tę wiadomość
-
Kropka wykorzystujemy każda okazje, żeby z nią pogadać o maluszku i czytamy kilka bajek o pojawieniu się rodzeństwa. Jak ostatnio się spotkaliśmy z męża bratem, co maja mniejsze dziecko tez mówiliśmy jej, ze niedługo taki mały dzidziuś z nami zamieszka. Nie wiem, co ona z tego rozumie, ale potrafi sama z siebie czasami do mnie przyjść i powiedzieć, ze będzie się z dzidziusiem bawić traktorem i układać z nim puzzle. Wie tez, ze brzuszek się głaszcze i mówi, ze tam jest dzidziuś. Pewnie zazdrości nie unikniemy, wiadomo, jak jest, ale pomyśle bliżej porodu o jakimś prezencie tez dla niej od dzidziusia i innych takich. Mam nadzieje, ze będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2022, 21:28
🎊 dwie kreski 30.09.2024
👧2023 córeczka
👧2021 córeczka
😢 03.2020 poronienie zatrzymane
Hashimoto -
Atopikowa i Iza a wydawałoby się, że jak jedno jest, to drugie poprostu "z wiatru" powinno się udać, bez żadnych starań.. No ale los płata figle 🤷♀️ ale Atopikowa życzymy, żeby ta zła passa sie skończyła.
Gusia, no tak zazdrości sie nie uniknie, mnie czasem właśnie przeraża, bo moja jest calkowicie mamowa, tatusiowa wsumie też, ale tak w sensie bardzo na wyłączność tata i mama dla niej. Ale jaka już bystra dziewczynka z Twojej córki.
A ja od 3 dni mam problem.. Bo od dwóch tygodni uczymy zasypiać bez cycka. I ogolnie w dzień nie było cyca od lipca, w nocy może z raz albo dwa budzila sie possać. Ale zawsze był na dobranoc. To teraz. Mam noce nieprzespane. Bo budzi sie co chwile na cycka i wchodzi na mnie z jednej drugiej strony. Przechodzi oczywiście z cyckie w buzi. Co puści, ja sie poruszę to ta znowu i tak cała noc. A dziś próbował ja uspokoic 20 minut placzu jakby ze skóry obdzierali. Bo nie chciałam cycka dać.. Nie wiem jestem jak zoombie. Niewygodnie. Bo w trójkę na łóżku. Nie mam pojęcia czy to taka reakcja na brak cyca na dobranoc. Nawet znalazła stary smoczek wczoraj i cały dzień go miała, a w nocy 'magincznie' zniknął i rano go szukała..
Atopikowa lubi tę wiadomość
33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Gusia_ wrote:Kropka wykorzystujemy każda okazje, żeby z nią pogadać o maluszku i czytamy kilka bajek o pojawieniu się rodzeństwa. Jak ostatnio się spotkaliśmy z męża bratem, co maja mniejsze dziecko tez mówiliśmy jej, ze niedługo taki mały dzidziuś z nami zamieszka. Nie wiem, co ona z tego rozumie, ale potrafi sama z siebie czasami do mnie przyjść i powiedzieć, ze będzie się z dzidziusiem bawić traktorem i układać z nim puzzle. Wie tez, ze brzuszek się głaszcze i mówi, ze tam jest dzidziuś. Pewnie zazdrości nie unikniemy, wiadomo, jak jest, ale pomyśle bliżej porodu o jakimś prezencie tez dla niej od dzidziusia i innych takich. Mam nadzieje, ze będzie dobrze
My tak zrobiliśmy że Zuzia dostała piękna misie od małej siostrzyczki. Albo jak pojechaliśmy do siostry to mieliśmy już dawno kupionego takiego wielkiego miska którego dostał starszy brat a nie dzidziuś. Nawet siostra była zaskoczona że to nie dla maluszka.
Kropka ja nic nie doradcze. Moje piersi szybko stałym się ble.
Za to manty problem z wyrzuceniem smoka 🤦. Już są negatywne skutki. Smoczek i kocyk to miłość nas zawsze, antidotum na płacz i nieodzowny kompan. -
Fajny pomysł z tymi prezentami. Ogólnie ja jak kogoś w rodzinie odwiedzalam gdzie drugi maluszke sie pojawiał, to wizyte zaczynałam od starszaczka. A poznjej nowego bobasa witałam.
A ja już sama nie wiem co jej jest. Czy to przez chorobę, czy jakieś zelazo jej spadło i nie może spać. Bakteria po antybiotyku czy co... Od drugiej już nie śpię.. Przechodzi z cycka do cycka, przeskakuje przez mnie. Poplakuje, tulimy sie, ale odłożyć nie moge. I tak w kółko33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Kropka to ciężka noc miałaś. Współczuję. Bo gorzej niż ja bo ja położyłam się dopiero o 1, Ola zrobiła sobie drzemkę w dzień a potem mowy nie było żeby chciała spac, przed 1 stwierdziłam że idę spać i biedulka niepocieszona musiała iść ze mną.
Ja dziś od południa z dziećmi, tesciowa wyjechała. I mimo że nie na polu to obrobić się z robota nie mogę, jeszcze są maliny, poziomki, paprykę zebrać, jabłka ułożyć w skrzyniach, znicze już szykuje. Ale z mężem się trochę spielam bo od 2 tyg.prosze żeby zadzwonił do mechanika bo samochód do naprawy a on nigdy czasu nie miał, do dzisiaj kiedy sam wsiadł do samochodu, od razu zadzwonił. Ale nie omieszkal mi wypomnieć że sama mogłam to zrobić. Mechanik to jego kuzyn a ja nie mam do niego telefonu, ja się nie znam co dokładnie jest do zrobienia, wiem że jest nie tak. Zaraz zostanę bez samochodu 😭 a samochód potrzebny codziennie. -
No noc była ciężka.. Ogólnie okazało się, że miała 38 stopni na koniec. Wiec około 5 dostała ibuprom. I do 8 spała. Później przed 12 drzemka i do 14 spała. Obudziła sie znowu z 38 stopniami.. I przez 45minut przesiedział mi na kolanach wtulona z jedną książeczka. W polowie tego czasu dalam znowu ibuprom i jak zaczął działać moje dziecko wróciło. I ciekawostka przed snem czuje znowu temperatura nachodzi. Wiec juz naszykowałam ibuprom. Mierze no takie 37. A to myślę poczekam jeszcze do samego czasu usypiania. Ale widać że humor ma taki wysmienity jak nie do spania. Więc nie daje. Ale po godzinie zaczęła płakać i dobierać sie do biustu (pierwszy raz od 2 tyg od nauki zayspiania bez cyca). Mowie do męża żeby dał smoczek może to pomoże,bo zaczęła sie być masakra., i co sie stalo? Cudowne ozdrowienie.. Czoło z minuty na minuty zaczęło sie robić chłodne! I temperatura spadać.. A to złe spanie zaczęło sie w sumie od czasu gdy znalazła stary smoczek przed snem. A ja go w nocy schowałam i ona sie przebudziła bez niego...33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Iza rozumiem przy dzieciach i z dziećmi to czasem nie robota.. A masz jej mnóstwo 🙈 Ah a co do męża, to mi się przypomina kawał, że jak obiecał przekręcić półkę, to przykreci nie trzeba mu przypominać co pół roku 🤣
Iza37 lubi tę wiadomość
33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Kropka6 wrote:Iza rozumiem przy dzieciach i z dziećmi to czasem nie robota.. A masz jej mnóstwo 🙈 Ah a co do męża, to mi się przypomina kawał, że jak obiecał przekręcić półkę, to przykreci nie trzeba mu przypominać co pół roku 🤣
🤣🤣🤣🤣
Jeszcze na koniec dnia się uśmiechnęłam mimo zmęczenia.
Mój mąż chyba w swojego teścia się zapatrzył że zrobi po 3 latach. No teraz ja wiem że zarobiony ale to samochód, to nasze bezpieczeństwo i nie naprawienie na czas ciągnie za sobą koszty większej naprawy. Ale dobre, ja mówię i jak grochem o ścianę a jak sam wsiadł i się przejechał to zaraz miał czas zadzwonić.
Kropka czyli córcia ma silną potrzebę ssania i to ją uspokaja. Tylko żeby i ze smoczkiem nie było problemu jak u nas. Nałogowy smoczkoholik 😱. Do tego stopnia że ślina się leje, mówić nie może a smok w buzi. Raz jak obcięłam końcówkę z zamiarem pozbycia się go to był taki ryk żeby dać nie popsuty, spać nie mogła, w dzień nerwowa. I odpuściłam. Ale teraz idziemy ku dobremu, bo znów uszkodziłam smoczek, i co kilka dni robię mu większe kuku, no i postęp mamy taki że potrafi spać cała noc bez smoczka i nawet lepiej śpi. W dzień to chyba żeby go wyrzuciła to musi być tak ciapniety żeby nie dało się go nijak w buzi utrzymać 🤣.
A, Kropka a może powinnaś urok odprawić jak masz takie niespokojne dziecko 😂. Bo mi teściowa kazała jak Ola z płaczem się obudziła i ona nie mogła jej uspokoić, dopiero jak ja przyszłam do domu to powoli przy mnie się uspokoiła. No zauroczona jak nic 🤦. -
Iza poniekąd dzieci wyglądają trochę jak swoi rodzice, także może mąż siedo teścia zaczął upodabniać 😉😉😉
Oo jak uroki to do szeptuchy 😉 czasem mam wrażenie, że gusła by lepiej pomogły 😉🙈🤣 ale swoją drogą, to macierzyństwo to ciągła walka. Jak nie jedno sie skończy to inny problem sie zaczyna. A ja kiedys myślam że odstawienie od piersi to taki pikuś.. Co w tym trudnego 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Jeju dziewczyny to juz listopad za pasem. I nic czekać na choinkę i prezenty 🙈33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Kropka6 wrote:Iza poniekąd dzieci wyglądają trochę jak swoi rodzice, także może mąż siedo teścia zaczął upodabniać 😉😉😉
Oo jak uroki to do szeptuchy 😉 czasem mam wrażenie, że gusła by lepiej pomogły 😉🙈🤣 ale swoją drogą, to macierzyństwo to ciągła walka. Jak nie jedno sie skończy to inny problem sie zaczyna. A ja kiedys myślam że odstawienie od piersi to taki pikuś.. Co w tym trudnego 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Jeju dziewczyny to juz listopad za pasem. I nic czekać na choinkę i prezenty 🙈
Nie czekać tylko planować napad na bank żeby były święta i prezenty 🤣. -
nick nieaktualnyNo i dwa dni w żłobku i zaś obydwoje chorzy. Jutro już z nimi idę do lekarza. Jak tak dalej będzie to ta adaptacja Kamila w żłobku będzie trwała do końca roku.
Kurcze zastanawiam się co zrobić. Pomału zbliża się czas powrotu do pracy. Ceny paliwa takie, że masakra a ja mam 30km w jedną stronę. Nie wiem czy wracać, czy brać wychowawczy i dorabiać, bo znowu jak zmienię pracę a oni będą tak chorować to wiadomo, że długo nie popracuje. A liczyć muszę sama na siebie więc najlepsza była by praca od 7-15 lub 8-16, z którą jest ciężko -
Piszczak rozumiem jak najbardziej Ciebie, ja mam 38 km do pracy. Przez ceny paliwa, ekspolatacji i parkingu, dojeżdżam do pracy autobusem. Niestety trace duzo czasu (samochodem również tyle się jedzie) ale nie zmieniam pracy, bo może zaraz bedzie kolejne bobo... Na szczęście u nas poczatek w żłobku był malo chorowity, jakies jeden dzień lub dwa sie brało wolnego z mezem na zmiane i dawaliśmy rade. Ale teraz juz 3 tydzień choroby... I dziś juz wracam a mąż idzie na wolne.. I mogę Ci powiedzieć, że z perspektywy czasu gdybyśmy nie planowalo kolejnego, t bym szukała nowej pracy blisko domu tak żeby pasowała godzinowo. (Chyba żeby było stać zostać na wychowawczym).
A u nas kolejna noc masakry... Płacz. Chodzenie po domu, lulania na stojąco przez godzine i tak że 3 razy w nocy 🤦♀️ taki efekt odstawienia cycka w nocy. Ale o 5 juz sie poddałam i dałam na chwilę.. Ja nie wiem jak to ludzie mówią. To takie proste mowisz dziecku, że papa jest troche zasmucone i po problemie... Blablabla.. Ryk takie że dobrze że na wsi mieszkamy. Aż czasem myślę, że traume będzie mieć od tego odstawienia.. I co jak zostanie jej chodzenie po domu i lulanie na ręku 🤦♀️ to po prostu zamienił stryjek siekierke na kijek.33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
nick nieaktualnyJa już więcej nie planuje dzieci więc teoretycznie mogłabym zmienić pracę. Tylko niestety wszystko jest na mojej głowie. Można powiedzieć że pod tym względem jestem samotną matka. Sama muszę zaprowadzić dzieci, sama je odebrać i siedzieć z nimi gdy są chore. Więc musiałabym znalezc robotę max do 16. Ale znowu jak będę chodzić na L4 to raczej nici z przedłużenia umowy. I tak i tak lipa.
