Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A to ja w ciąży jednej i drugiej nie miałam żadnych objawów takich ani że się zbliża okres ani że może go nie być. W sensie takim, że ja nie mam jakis takich specyficznych objawów oprócz wahania temperatury i bolących piersi. Więc to zarowno jedno jak i drugie mogło oznaczać. Ale za to pewnie weźmiecie mnie za głupią, ale w dniu spodziewanej miesiączki jak się budzilam, to pierwsza myśl była jestem w ciąży, wiem o tym i koniec kropka. Ide zrobić test. I tak było 😉
Oh Piszczak i Iza, kurde mnie to rozwala jakbyście (jakbyśmy ) miały po 8 lat, że muszą naskarżyc do mamusi za to, że nie słuchasz się jej.. 🤦🏻♀️ nie ogarniam.
Iza to czyli teraz przetrwać do wiosny? 😉 -
Kropka dobrze by było wpaść w hibernację i tak do wiosny 😆. Ale się nie da. Truskawki muszę opielic bo mam jedną wielką łąkę (i to dosłownie), no i trzeba teraz te jabłka sprzedawać.
Muszę isc z Ola do lekarza, obawiam się bo miałam już nie chodzić na NFZ, jeśli powie że nie jest dobrze to zapisze prywatnie i jeszcze raz pojdziemy a jeśli osłuchowo ok to nie podam tego antybiotyku który na bank dostanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2022, 08:37
-
Ja w pierwszej ciąży mialam tak, ze dwa dni przed okresem o 5.50 obudzilam sie z ogromnym bolem brzucha, który trwal 10 minut. A potem bylo okej, od tego momentu moj Maz powtarzal, ze mam zrobić test, a ja ze na bank nie będę robić bo cos mi zaszkodzilo. A to sie okazalo, ze to bylo zagnieżdżenie 🤪 i okres nie przyszedl, a następnego dnia - akurat w walentynki, test pokazal 2 kreski
Przyszła do mnie ta wredna małpa po 28 dniach cyjlu. Juz mialam mala nadzieję, bo i miałam zupełnie inne objawy niz standardowo przed okresen, ale teraz tak mysle, że to mogło byc przez to, ze od tego miesiąca biore Pregne Start. Upadek był bolesny jak nigdy, ale powoli sie zbieram do siebie.
Mam nadzieje, ze w nowy tydzien weszłyscie z nowa siła, tego Wam zycze )
A tak mówimy o objawach wczesnej ciąży, a macie jakieś objawy owulacji? -
nick nieaktualnyJa idę dzisiaj z młodym do lekarza. Kaszel dalej taki jaki był i znowu zaczyna furczec w nosie. Normalnie od miesiąca to samo. Nie mam kiedy go wysłać do żłobka. U mnie to znowu antybiotyku wogole nie chcą przepisywać. Osluchowo czysto, to leczą ogólnodostępnymi lekami. A dziecko dalej się meczy.
-
nick nieaktualnyMala misia - przykro mi z powodu 🐒 co do objawów owulacji.. hmmm, chyba nigdy nie miałam, a raczej nigdy się nie dopatrywałam. W ogóle to dopiero teraz jak przeglądam fora i czytam na te tematy to dociera do mnie że zachodzenie w ciążę to nie taka łatwa sprawa 🤣 przed pierwszą ciążą byłam jak dziecko we mgle, wszystko na oślep bez większego zagłębiania się w temat.
-
A moja na słowa "idziemy do lekarza" robi wielki, bunt, jest krzyk, nie daje się ubrać, pieluchy zmienić. Maz dziś jechał do miasta, Zuzia ma dziś wolne to mówię że jedziemy z nim, jedna do lekarza, druga po buty. I co - Ola swoje krzyki skończyła jak ja pojechałam z Zuzia a ona gdy poczuła się bezpiecznie przy tatusiu to dała się i ubrać i śniadanie zjadla. Co ja mam zrobić? Ona ma tyle siły że siłą już nie da rady ubrać, zapakować do samochodu i zatachac do lekarza. Niby źle nie jest ale trzyma od dwóch tygodni i dobrze by było osłuchać.
-
Mała misia szkoda że @ przyszła 😔. A owulka to różnie -czasami mam tak wielki ból jajnika że chodzić nie mogę (kłamie innym że mnie co inne boli 😯) a czasami przyjdzie i pójdzie bez objawowo.
W drugiej ciąży też tak miałam że przychodziła godzina i duży ból brzucha, trzeciego dnia zrobiłam test. Test pozytywny a ten ból brzucha pozostał na całą ciążę. -
Moja lubi chodzić do lekarza, bo tam daja naklejki dzielnego pacjenta 😂 nasza dopiero co wróciła do przedszkola, zobaczymy jak długo to potrwa, bo od 3 tygodni ma nawracający kaszel.. Co przestanie kaszlec, chwilka przerwy i od nowa.. A ja niestety zawsze razem z nia chora, juz drugi rok jak chodzi do przedszkola. 🥴
Ja sama nie wiem, czy mam jakieś objawy owulacji, dlatego pytam, choć pęcherzyk peka, bo w lipcu jak bylam nq wizycie u gina to mowil, ze jestem dwa dni okolo po owulacji. A zanim pójdziecie do lekarza to ile czekacie? Ten rowny rok? Nam oficjalnie pyklo 6 raz niepowodzenia, ale my ogólnie juz od jakiegos czasu nie zabezpieczaliśmy się, jedynie pilnowałam owulacji wg aplikacji, ale na tej wizycie w lipcu okazalo sie, ze owulacja byla w zupełnie innym terminie niz pokazywała aplikacja i teraz nie wiem jak to liczyć 🙆♀️ -
Iza37 wrote:A moja na słowa "idziemy do lekarza" robi wielki, bunt, jest krzyk, nie daje się ubrać, pieluchy zmienić. Maz dziś jechał do miasta, Zuzia ma dziś wolne to mówię że jedziemy z nim, jedna do lekarza, druga po buty. I co - Ola swoje krzyki skończyła jak ja pojechałam z Zuzia a ona gdy poczuła się bezpiecznie przy tatusiu to dała się i ubrać i śniadanie zjadla. Co ja mam zrobić? Ona ma tyle siły że siłą już nie da rady ubrać, zapakować do samochodu i zatachac do lekarza. Niby źle nie jest ale trzyma od dwóch tygodni i dobrze by było osłuchać.
-
nick nieaktualny
-
Co do objawow owulacji. To gdybym sie bardzo nie wsluchiwała w organizm to też bym nie ogarnęła tego. Po prostu ciut więcej śluzu. Od i tyle. A teraz to ja juz w ogóle nie mogę tego ogarnąć 🤷🏻♀️
Co do lekarza, to ja jeszcze sie nie wybieram, bo wiem jaka u mnie była przyczyna. Więc tak na dobrą sprawę jeśli do wiosny się nic nie uda, to wtedy.
My w sobotę byliśmy u lekarza z małą i ma zapalenie oskrzeli 🤦🏻♀️ więc mamy antybiotyk. -
Najlepszy sposób to czas. Starsza też się darła na widok lekarzy tylko że w wieku 3 lat już przestała a Ola dopiero teraz zaczęła. Ma uraz po laryngologach.
Ja dziś przyniosłam ubrania po Zuzi bo Oli spodenki jakieś takie krótkie się zrobiły. I tak się zajęłam a to już tą godzina. -
nick nieaktualny
-
Piszczak wrote:A mi lekarz dzisiaj żeby dzieci absolutnie nie siedziały w domu. Póki nie mają gorączki i katar i kaszel aż tak bardzo im nie doskwiera, to normalnie do przedszkola i żłobka.
Już myślałam że powiedział żeby dzieci trzymać w domu w sensie nie chodzić na spacery (jak to zabrania moja pediatra na NFZ jeśli jest katar i kaszel i brzydko -zimno na zewnątrz) 😆.
-
nick nieaktualnyNo właśnie nie. Póki nie mają gorączki, to normalnie wychodzić i póki kaszel i katar nie jest bardzo uciążliwy to normalnie do żłobka i przedszkola. Kurcze wogole się nie wyspałam. Zmienilam małemu pościel i nie wiem czy to przez to dosłownie co 10 minut się budził.
-
Piszczak wrote:No właśnie nie. Póki nie mają gorączki, to normalnie wychodzić i póki kaszel i katar nie jest bardzo uciążliwy to normalnie do żłobka i przedszkola. Kurcze wogole się nie wyspałam. Zmienilam małemu pościel i nie wiem czy to przez to dosłownie co 10 minut się budził.
Ja też nie. Poszłam spać przed 1 bo z mężem składaliśmy wniosek do agencji i dopiero po 23 szło coś zrobić bo tak to się ciągle coś zawieszało a dziś ostatni dzień. Moje dziewczyny późno chodzą spać, Zuzia już duża a nic nie rozumie że o 22 to nie ma już zabaw w berka, od 21 wyganiam do łóżka, jakby ona się wcześniej położyła to i Ola by wcześniej poszła spać a tak to jedna niewyspana bo musi wstać do szkoły a druga jeszcze śpi i obudzić nie idzie. Ja już gotowa żeby jechac do lekarza a nie mam z kim.
Piszczak to takie zdrowe podejście lekarza chociaż jak dziecko za smarkane i z kaszlem to inni rodzice krzywo na to patrzą. Bo moja pediatra to jakiś kosmos. Przy takiej pogodzie jak dzisiaj nie wolno z przeziębionym dzieckiem na spacer. -
Można się zagotować. Udało mi się pojechać z Olą do lekarza, szmery bajery, pół dnia urabiania, plac zabaw po drodze, książeczka dla przekupstwa, idę do przychodni a oni mówią że pani dr nie ma i że dziecka i tak nie przyjmie i żeby jutro do pediatry, pediatra rano. A ja dziś dzwonilam, pytałam, miała być do 16. To już rodzinna nie osłucha dziecka? Paranoja.