Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIza i jak tam, byłaś drugi raz u lekarza? Moje dzieci póki co chodzą do żłobka i przedszkola, nikt nic nie mówi. A w przedszkolu dzisiaj jak Natale rozbierałam to widzę dziewczynkę co akurat stanęła przy drzwiach i smarka. Więc to chyba norma.
Byłam dzisiaj w pracy złożyć wniosek na bony świąteczne i wniosek urlopowy. Postarali się. W tym roku dają 800zl. A urlopu zaległego miałam tyle, że mam jeszcze do 9 lutego wolne. Pogadałam od razu z dyrektorka, jak sytuacja wygląda, ale powiedziała, że mam się do niej zgłosić najlepiej po nowym roku. Może znajdzie się dla mnie miejsce gdzieś bliżej. -
Piszczak tak byłam rano ale prywatnie. Jeszcze wczoraj zapisałam na wizyte. Rany, jakiego ja miałam stresa czy mi dziecko wstanie ma czas, nie zrobi szopek przy ubieraniu i u lekarza (pani dr nie lubi spóźnialskich). Wczoraj jak byłyśmy w przychodni to było ok, weszła do przychodni bez krzyku że idziemy do lekarza. A dzis szybka piłka, ubrałam, pojechałyśmy, a po wizycie Ola "fajnie było" 🤦 (pewnie dlatego że dostała naklejkę i kolorowankę i pani dr nie musiała patyka wkładać do buzi). Z Olą ok, tylko musimy stoczyć walkę z gęstym zatykającym katarem który jest sprawca wszystkiego.
Piszczak to chociaż troszkę odsapniesz bez dzieci. Ciężko tak całą dobę na pełnych obrotach. I fajnie z tymi bonami. Taki zastrzyk gotówki się przyda. -
nick nieaktualnyMam do Was pytanie takie trochę z innej beczki: jak obcinacie paznokcie u stóp u dzieciaków? Usiłuje obciąć mojej młodej jak śpi, ale nawet przez sen się wyrywa. No masakra jakaś... Zawsze ma takie długie zanim uda mi się je poobcinać, eh 🙈 macie jakieś inne sposoby?
-
Tiril wrote:Mam do Was pytanie takie trochę z innej beczki: jak obcinacie paznokcie u stóp u dzieciaków? Usiłuje obciąć mojej młodej jak śpi, ale nawet przez sen się wyrywa. No masakra jakaś... Zawsze ma takie długie zanim uda mi się je poobcinać, eh 🙈 macie jakieś inne sposoby?
Ten sam patent i ten sam problem ale zawsze paguje na taki moment (często jak pada że zmęczenia i tuż po zaśnięciu) że można wtedy zrobić przy niej wszystko i ani drgnie.
Myślałam że tylko ja potrafię uhodowac u dziecka długie pazurki zanim uda mi się je obciąć. Nie jestem sama. -
Tiril, ja tylko na spiocha, ale też drga i wyrywa. I czasem na raty obcinam 🤦🏻♀️ ale tak jak Iza, musze wyczaic odpowiedni moment jak porządnie zaśnie. U rąk nie ma problemu. Ale stopy...
Co do chorób, to i ja i moi pediatrzy maja takie samo podejscie puki nie ma gorączki na dworze. Ale tesciowa.. broń borze skarpetki zdjąć w domu czy uchylić okno żeby sie przewietrzyło tylko kisić...
Ogólnie o mało u nas sie nie skończyło szpitalem zapalenie.. wczoraj zapadla decyzja że nie trzeba i przełom i zaczyna dochodzic do siebie. Ale w przyszłym tygodniu przyjezdza moja mama, bo zarowno ja jak i mąż musimy iść do pracy. A że mam na drugą zmiane, to tylko 3 godzinki będzie siedzieć z małą dopóki mąż nie wróci z pracy. (Bo po lekach musi trochę odsapnac od wirusów żłobkowych).
A co do przyjadu mojej mamy, to kurna jak na złość będzie owulacja wtedy 🤦🏻♀️ a już miałam takie nadzieje na ten cykl... -
Moja już kilka miesięcy daje obciąć „na żywo”. Wcześniej tez jej obcinałam na śpiocha. Teraz ma frajdę z patrzenia, jak paznokcie znikają. Sama czasem wola, żeby jej obciąć, choć nie trzeba 😅
Kropka, dobrze, ze u Was zaczyna być lepiej i mama przyjedzie do pomocy. Moja mama ostatnio u nas zrobiła taka awanturę i padło tyle nieprzyjemnych slow, ze raczej nie prędko się spotkamy na żywo znowu. Czasem tylko do niej dzwonię spytać co słuchać, zwłaszcza, ze moja babcia jest w szpitalu, ale mamy znaczne ochłodzenie stosunków. Także to by było na tyle 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2022, 07:55
-
Kropka aż tak źle było z córcia? Stresu miałaś.
A w przyszłym tygodniu musicie szybko i cicho jak króliki.
Mnie ta moja Zuzia to wykończy. Ciągle coś nie pasuje, ciągle czegoś nie chcę albo chce i ciągle zapomina np. dzisiaj parę minut przed wyjściem mówi że na dziś potrzebuje kotylion 🤦. Weź jej wyczaruj. Kiedyś już robiłyśmy ale potrzeba troszkę czasu.
Co do mamy to ja nawet nie mam kiedy odwiedzić (ciągle ktoś chory i nie chce roznosić) a ona nie ma kiedy rozmawiać przez telefon. Kobieta po zawale a tyle robi, wnuczka całe dnie się zajmuje, oni nie rozumieją że ma słabe serce, nawet lekarz im to już mówił żeby ja oszczędzali a oni jak grochem o sciane. Martwię się bardzo żeby to się źle nie skończyło bo często napisze w smsie że źle się czuje. I nie mam na to wpływu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2022, 08:12
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny, jakoś dałam wczoraj radę (po 23 jak w końcu mocno zasnęła) obciąć te nieszczęsne pazury 🤣. Dobrze wiedzieć, że nie tylko u nas taki problem. U rączek nie ma problemu, a u stóp... dobrze że pod skarpetkami czy bucikami nie widać bo aż wstyd czasami 🤣
Moja teściowa też miała na początku problem z tym że gołe nóżki czy krótki rękawek w domu, bo zimno... a tak grzała w piecu że nie szło wytrzymać bez otwierania okien. Na szczęście już jej przeszło 😉 -
nick nieaktualnyJa u małego miałam problem na początku z obcięciem paznokci u nóg. Ale tylko dlatego, że on do tej pory strasznie wierzga nogami. Teraz jest nawet ciekawy jak obcinam więc siedzi spokojnie. Za to Natala wiecznie się drze jak mamy obcinać. Nie wiem czemu. Wcześniej obcinałam jej obcążkami w wodzie w wannie jak się kąpała.
U nas od przed wczoraj nie ma cieplej wody i ogrzewania. Normalnie są nie poważni. Niby dopiero w piątek po 22 ma być. Rozumiem, jak w lato nie było przez ok 2 tygodnie, ale teraz? -
nick nieaktualny
-
Mi terapeutka si powiedziała że jak dziecko czegos nie daje zrobić, nie chcę, płacze np . Mycie i czesanie włosów to są to zaburzenia si i że 90% dzieci potrzebuje terapii.
Macie może kołderki obciążeniowe? Ja muszę kupić i myślę gdzie i jakie wypełnienie. Dla siebie też bym kupiła.
Od rana zmierzam w kierunku szafy żeby wyjąć kurtkę zimową. Chyba już czas. Wczoraj założyłam buty zimowe (głównie dlatego żeby i Ola założyła bo tak to nie chciała) a dziś czas na kurtkę. -
Hej też już 12 cykli starań i nic dodam że mam już córeczkę 4lata .Robiac badania wyszło że mam za wysoka prolaktyna 40 tak jak przy pierwszej ciąży.Lekarz przepisał mi tabletki odpowiednik bromergonu i brałem przez miesiąc poczym kazał mi odstawić na tydzień i zrobić badania.Prolaktyna wzrosła do 60.Obecnie lekarz mi kazał brać przez 3 miesiące bez przerwy i prolaktyna spadła do 0,5.Czy to nie jest zbytnio niski poziom żeby zajść w ciążę. wizytę mam dopiero w przyszłym tygodniu .
-
nick nieaktualnyJa to szczerze mówiąc nie wiem jak jest z prolaktyna. U mnie był tylko niski progesteron.
Ja to chodzę dalej w jesiennym płaszczy i półbutach, zakładam Niskie skarpetki więc kostki mam na wierzchu. Jeszcze mi tak zimno nie jest.
Normalnie mam wrażenie że ta moja teściowa mieszka w hotelu. Wyłazi 3 razy dziennie ale śmieci nie weźmie. Zmywarki nie opróżni. Łazienki nie posprząta. Masakra. Jeszcze dzisiaj zużyła mi resztę proszku do prania. -
O matko Gusia, a raczej na swoją mame nie narzekałaś. A tutaj takie kwiatki..
A no trochę było u nas stresu, tak zawalone miała wydzieliną, że przy układaniu puzzli nawet sie zasapywała, charczała, a kaszel taki że szok, zjeść normalnie nie mogła czy sie napić. Bo kaszel taki i oddech musiała brać.
Tiril wszystkie dzieci chyba takie same są 🙈 tylko nie wszystkie mamy się przyznają 🤣
Iza co do kołder obciazeniowych, to z tego co wiem, powinno się dla dzieci dobierać z terapeutą SI.
Piszczak czyli teściowa jak na wakacjac się trochę czuje..
Natalia2018, nie wiem jak z niskim poziomem, ale wiem że podwyższony może utrudniać, ale nie musi. Bo u niektórych kobiet nawet przy bardzo wysokim poziomie może być owulacja. Ale czy za niski jakoś wpływa 🤔🤷🏻♀️ nie mam pojecia. Może pewnie i tak, ale to lepiej lekarza zapytać. Albo bardziej na ogólnych wątkach, tam dziewczyny to mają wiedzę. -
Piszczak ja z tych ciepłolubnych. Na jesieni (o ile nie było 15st na termometrze) to na pole zakładałam 2 pary spodni bo w 1 było zimno, no i zimowa kurtke.
A z tymi śmieciami to chyba wszędzie tak jest. Ja postawiłam przy drzwiach kosz z pieluchami, od wczoraj 3 osoby po kilka razy koło niego przechodziły wychodząc z domu i nikt nie wyrzucił, dopiero ja po południu.
Kropka tak, mamy zaleconą przez terapeutę.
Mąż kupił mi kapustę na kiszenie. Jest robota na wieczór. -
nick nieaktualnyJa ostatnio pojechałam po buraki i robiłam.
Normalnie nie wytrzymam. Mówię Grześkowi, że niech pogada z matką, żeby poszła do spółdzielni złożyć deklarację o liczbie osób, to on nie będzie musiał się zwalniać z pracy żeby zdążyć, a ona mi mówi, że nie pójdzie.
A potrzebuje miec stan faktyczny, bo spółdzielnia musi wypełnić część wniosku, który będziemy składać o mieszkanie do miasta 😠
Nie dość że żadnej pomocy to jeszcze pod górkę robi -
Piszczak ja to ci współczuję, masz gorzej niż ja. Ja bym nie odpuszczała jakbym miała szansę mieszkać osobno. Może twojemu partnerowi głupio od matki się wyprowadzać. Moja znajoma też miała taki problem ze miała mieszkanie w mieście a siedzieli pod miastem z teściowa bo mąż nie chciał zostawiać mamusi samej, osoby w pełni sprawnej i fizycznie i umysłowo która była w stanie mieszkać sama.
-
nick nieaktualnyNie no on pójdzie. Powiedziałam mu, że ma iść w środę tylko będzie musiał się trochę wczesniej zwolnić z pracy. Ma w końcu pełnomocnictwo od notariusza do mieszkania. Ale chciałam to załatwić tak, żeby nie musiał się zwalniać. Pójdę sama w poniedziałek się zapytać kto to może zrobić.
Byłam dzisiaj z Natala na Psim Patrolu. Już pomijam fakt, że bilety drogie jak cholera. Ale jak chcesz dziecku kupić maskotka, albo inna pierdole to też conajmniej 100zl trzeba wydac. A niektórzy byli z 3 dzieci i kupowali. A mówią, że ludzie nie maja pieniędzy..... -
Ta, ludzie nie mają pieniędzy. Byłam dziś z Zuzia na zajęciach, potem zakupy, wszędzie gdzie nie weszlysmy kolejki, co prawda sama nakupiwalam pierdol świątecznych ale będziemy robić bombkę na szkolny konkurs, pomysł jest a materiałów brak a wszystko kosztuje. Albo byłam na takiej grupie o roślinach domowych, jak ludzie się tam chwalili jakie kwiaty kupują, a jakie ceny 🙆, ja za tyle za kwiatka dla siebie bym nie dała, w życiu. Mam inne wydatki. Albo w biedrze były jakieś kwiatki i prawie cała grupa stadnie pędem do sklepu na polowanie, niby po bułki a wracali z kwiatkiem i ciągle " ja mam" i "ja też mam" i tak kilka dni 🤦.
-
nick nieaktualnyDziewczyny, czy któraś z Was karmiła piersią? Jak Wam potem wracał okres? Bo jestem trochę skołowana... Zawsze miałam cykle 28 dniowe, więc teraz po tym pierwszym okresie po porodzie założyłam, że też tak będzie (wiem że mogą być teraz nieregularne) i kilka dni po owulacji (nie wiem czy w ogóle była) bolało mnie podbrzusze (może wtedy była późniejsza owulacja??). Dzień przed spodziewaną @ zaczęło mnie znowu boleć jak na okres i bolało przez trzy dni. Do tego śluz jakby płodny, ale okresu brak. Test w dniu @ negatywny. I tak się zastanawiam czy to przez to kp? Nie dziwi mnie to że nie dostałam jeszcze @, ale zastanawiają mnie te bóle jakby okresowe, hmm... 🤔
Edit: teraz widzę że trochę chaotycznie napisałam, nie wiem czy coś z tego rozumiecie 🤣🤣🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2022, 19:05