Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Malutka tak, moja teściowa zawsze taka była.
Spytam z ciekawości, dostaliście antybiotyk czy leczenie objawowe? A crp? Pytam bo im więcej moje dzieci chorują tym ja więcej wiem ale i inne przypadki mnie interesują. Bo wnerwia mnie podejście "gorączką =antybiotyk". Widzę że zaczyna się ten trend zmieniać.
Byłam z Olą u pani dr (dzisiaj nawet nie jeknela, bez płaczu). Gardło z nalotem ale skoro nie ma już gorączki to narazie probujemy bez antybiotyku. Na kaszel i katar standardowe leczenie. Oczy po zapaleniu spojówek "ładne".
Ja jak chodzę a nie leżę to znaczy że nie jestem chora i pomocy nie potrzebuje.
Dzielnie się trzymam na nogach chociaż z chęcią wysłanym moje zatoki i dolegliwości z nimi związane w podróż dookoła świata. A może by się gdzieś zgubiły? A tak na serio chodzę bo muszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2023, 17:52
-
Iza, antybiotyku na szczęście nie dostaliśmy, kazali tylko zbijać naprzemiennie Ibufen + paracetamol. I przy drugiej wizycie robili małej test na grypę, bo przy grypie podobno inne leki się daje (nie wiem, nie znam się), ale na szczęście negatywny. I tak jak piszesz, katar i kaszel standardowe leczenie, ale to lekko tydzień jeszcze trzymało po ustaniu temperatury. Jak już Oli gorączka minęła, to teraz powinno być już z górki, oby jak najszybciej doszła do siebie. I ty także 🙂
Lilka, może jednak @ nie przyjdzie 😃 -
Malutka to odważnie lekarze postąpili. I ty też miałaś nie lada stres. Mi wystarczą 3-4 dni z gorączką u Oli a jakbyśmy poszli na NFZ do pediatry to od razu byłby antybiotyk nawet jakby gorączki już nie było tylko brzydkie gardło.
Kurcze, tak mi szkoda bo miałam nadzieję że jak zmieniliśmy przychodnie to nie będziemy prywatnie chodzić a tu lipa, lekarz u którego ja byłam i z Olą byłam wydaje się być dobrym lekarzem co to od razu nie pcha antybiotyku. A tu zonk z Olą, nie da się facetowi zbadać i już. A jeszcze jest malutka i nie o wstyd chodzi tylko że pan.
Musialam już wstać bo mnie kaszel dusil. A i tak sukces bo tej nocy spałam. A Ola jak stary emeryt- była u lekarza i już zdrowa, ale tak naprawdę też śpi, pierwsza noc co jej kaszel nie wybudza.
I mam nadzieję że maz uwinie się z robota do południa i pojedzie z Zuzią na zajęcia bo ja raczej nie dam rady. -
nick nieaktualnyBoże a u małego w nocy gorączka. Nie wiem czy to reakcja na to szczepienie czy znowu zęby, czy cholera wie co. Kupe też taka robi, że muszę go całego przebierać. A myślałam, że po odstawieniu tych kasz w żłobku już będzie lepiej. Już nie wiem co mam mu dawać. Zjada dziennie banana, a to powinno mu coś zatrzymać, ale gdzie tam. Mam nadzieję, że z tą gorączka to rzeczywiście jednorazowa sprawa.
-
Piszczak no nie, znowu gorączką. Można się... Człowiek ma nadzieję że będzie już dobrze a tu zonk.
Mi chyba bez pomocy lekarza to nie przejdzie. Totalnie zawalona jestem a w nocy nie śpię bo kaszle. Ola biega, chce się bawić a mi marzy się żeby się położyć. -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny , doradźcie mi proszę
Jutro mam się zgłosić na monitoring ( polujemy na lewy jajnik)
Owulacje mam w środe , ma mi podać ovitrelle i jakiś zastrzyk immunosupresyjny
Tylko od wczoraj jestem przeziębiona , dzisiaj mam takie pod 38 ....
I nie wiem co teraz robić czy jechać , czy sobie darować ten cyklJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Cześć Molisia, a może najlepiej zadzwonix rano na recepcję i zapytać co zrobić. Bo szczerze, to ja sie na tym nie znam. Może dziewczyny.
Iza dobrze, że Ola wychodzi z tego. Ale szkoda, że Ciebie rozłożyło..pewnie ten sam wirus Was dopadł.. plus przemęczenie.
Piszczak i u Was goraczka 🤦🏻♀️choroby to chyba never ending story...
U nas też jakis taki zielony glut u małej jest. A mnie gardło boli.. ogolnie zmeczona jestem tak, że w ogóle padam na ryjek, jeszcze do tego zrywa mnie. A wymioty. Na razie bez, ale już mnie szarpie co jakis czas... Nie wiem jak ja przeżyje ten czas w pracy..
Lilka, szkoda.. no to czekamy na kolejny cykl. Na listopadowo grudniowego bobasa 😉
-
O jej, współczuje tych chorob dziewczyny. Tobie Kropka tez… A może jakieś zwolnienie od rodzinnego? Ja dopiero co byłam chora i niestety chorowanie w ciąży to jest jakaś pomyłka 🤯
U nas na szczęście zdrowo. Oby już tak zostało, bo wg usg w czwartek mam donoszona. A wg miesiączki za tydzień w niedziele, wiec już bym chciała bez większych atrakcji 😅 -
nick nieaktualnyGusia to już? 🤯😲
Myślę że to jednak zęby. Slinotok jest taki, że masakra, po ibufenie gorączka spada, chyba przestaje go boleć, bo inne dziecko jest. Ale ma tak, że cieszy się cieszy, aż naraz taki płacz jakby go tam zabolało w dziąsłach. Miałam jechać do mamy z dziećmi, ale mój załatwił teściowa na jutro. Jakoś wcale nie będę spokojniesza w pracy. -
Matko Gusia, ojej to rzeczywiście już już 😱 ale rownie dobrze może być po terminie. I zrobi sie miesiąc czekania jeszcze 😉 no nic czekamu na wieści i trzymamy kciuki o lekki poród/lub niebolesnej blizny po cc 😉
Piszczak, może być zęby u nas tak było, że nagle krzyk i płacz i za buzie się łapała i później okazywało sie że ząb za jakieś dwa dni.
Kurczę to rzeczywiście będzie stres w pierwszym dniu pracy..
No ja jestem w kropce trochę. Bo juz w pracy kierowniczce sie przyznałam, że grafik ma na marzec nie układać dla mnie. I że po wizycie u lekarza jak bede się źle czuła to też od razu ide na zwolnienie. Bo fizycznie nie dam rady pracować z takimi dolegliwościami. Ale teraz to gardło i w tym tygodniu też są urlopy innych. I słabo żeby mnie nie było. -
Kropka no to rzeczywiście są trudne kwestie, ale tez jak się masz bardzo męczyć chora w pracy i w ciąży to przynajmniej dobrze mieć opcje z rodzinnym…
Piszczak to może faktycznie zeby, jak się ślini. U nas na szczęście na razie z tym spokój odkąd trójki szły jedna po drugiej 👌
Ja mam wrażenie, ze za miesiąc to już będzie po wszystkim 😅 poprzednio urodziłam 37+7, teraz moja szyjka tez już od kilku tygodni rozwarta, Zosia jest nisko, czuje ją bardzo nisko wręcz. W nastepny poniedziałek mam lekarza, wiec zobaczymy, co powie, ale coś mi mówi, ze długo czekać nie będę musiała przez te moja szyjke. Bo ona jest uszkodzona po lyzeczkowaniu, niestety już kilku lekarzy wydało taki werdykt, dlatego tez te moje ciąże takie dużo leżące. Czym powiem Wam jestem już zmeczona. Niby w domu najlepiej, ale jak pół roku nie byłam na dłuższym spacerze to trochę tęsknie za normalnym życiem. Nawet za tym, zeby porządnie dom wysprzątać, bo wiecie jak to robią faceci 😅 Ale ostatnie dni już nie leżę, tylko coś się kręcę po domu, na podwórku. I coraz częściej mam wieczorami i w nocy skurcze. Niektóre już bolesne, potrafią mnie wybudzić, choć nie są regularne jeszcze 🤯🤰 magnez tez już odstawiony, wiec zostało czekać i zachowywać spokój 😅 oczywiście w żadnym ze szpitali, w którym chce rodzic, standardowo nie ma odwiedzin. To moje szczęście 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2023, 21:54
-
Milusia myślę że lekarz powinien zadecydować.
Gosia to już? Torba do szpitala spakowana? Wyprawka gotowa?
Kropka plukaj gardło, o ile dasz radę przy swoich dolegliwościach. I pros lekarza o zwolnienie, w domu to w domu.
Piszczak obyś miała rację że to zęby.
No Ola zdrowieje. Całe szczęście.
Ja się zakaszle. Całe dnie na nogach, nie mam kiedy się położyć. A Zuzia to jest niemożliwa, zero wyrozumiałości że chora jestem.