Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKropka u mnie mąż też w nocy nie wstaje do córki. Mała ma łóżeczko zaraz obok więc czasami wstanie i mi ją poda do łóżka. I tyle 🤦 chciałabym ją trochę oduczyć cycania w nocy, fajnie jakby mąż też brał udział w usypianiu to może byłoby łatwiej. No ale... on twierdzi że mała z nim nie uśnie i płacze że chce do mnie. Nawet nie przejawia chęci żeby nad tym popracować, eh 🤷 więc z grubsza wiem jak się czujesz w tym temacie. A teraz jak jesteś w ciąży to sorry, ale potrzebujesz snu i choć trochę odpocząć, więc zasadź mężowi kopa w ... 🤪
Iza ta relacja Zuzi i teściowej jest przykra 😔 strasznie mi szkoda Twojej córki, że będzie miała takie wspomnienia z babcią. I w pewien sposób ją to ukształtuje i wpłynie na to jaką się stanie osobą. Ale z tego co piszesz to dobrze że ma charakterek, da sobie radę w życiu, zuch dziewczynka 👏 -
Tiril, no u nas przez cycka tak się stało.. bo jak była malutka tak do 5 miesiąca, to wstawal przewinąć czy utulić (wtedy spała w swoim łóżeczku, obok naszego). Ale po 5 miesiącu przeprowadziliśmy się do teściów na czas remontu, i wtedy coś małej się przestawiło że nie chciała spać w swoim łóżeczku tylko z nami. No a że remont i mąż dostał 'awans', że w sumie wstawał o 4 rano a do domu wracał 19 niekiedy. Więc musiał być wyspany.. a i teściowie wiecznie pytający jak zapłakała a co się tam u Was dzieje... To najlepiej było przy cycku żeby spała. I tak obydwoej się nauczyli, że tylko ja w nocy.. niby jak mnie nie ma, to mąż normalnie uśpi, ale jak jestem, nie ma mowy o tatusiu, a i tatuś wyłączony jest. i to mnie wkurzać zaczyna. Chyba hormony działają 😛 bo niby zwolnienie, ale do ubrać, umyć, nakarmić zaprowadzić do żłobka. Nawet jak po 7 wstaniemy. Plus na chwilę do sklepu robi sie 9 jak nie później. To jakies pranie wstawić. Obiad ugotować. W piecu rozpalić. A coś w domu ogarnąć. I nagle robi się że tylko mam godzinke na drzemkę. A są dni. Że w ogóle. Bo po południu już ze żłobka odbieram,to przecież nie położę się spać 🤦🏻♀️
Oj dlatego ja się ciesze, że z zadnymi dziadkami nie mieszkamy na codzien. Jednak co sami, to sami i ta relacja jest inna. Nawet jak coś sie nie podoba, to może raz na jakiś czas nie wpłynie na psychikę dziecka...
Głupi i blachy przykład u mnie, ja wyznaje zasade, że nawet jak ja czegos nie lubie z jedzenia. To nigdy nie mówię małej, że niedobre. Nie jedz, nie smakuje. Żeby 'niekodowac' w niej niechęć do smaków. A teściu , wczoraj jadła tort i sie zajadała i mówimy mniam pycha widać smakuje Ci. A dziadke co nie dobre a fe.. ble nie niedobre. Wiecie jaka była reakcja mojego dziecka,? Oczy w słup, i widac w oczach takie zamieszanie i nagle przestała przerzuwać i otworzyła buzie i wypadać jedzenie z buzi. Oczywiście wkroczyłam do akcji, dziadek dobre. Pomyliłeś się, nawet tesciowa zaczęła i dopiero po chwili mała znowu zaczęła jeść. Jak dzieci chłoną , to co dorośli mówią z jego najbliższego otoczenia.. -
nick nieaktualny
-
Moja teściowa powiedziała by tak: każda matka musi przez to przejść.
św.p. babcia męża mówiła: chłop w nerwicę wpadnie jak będzie musiał wstawać co kawałek.
Tak więc ja już nic na ten temat nic nie mówię.
Ale pogoda. Nie miałam jak i kiedy wyjść z dziećmi na spacer przed południem a Teraz co wyjdziemy bo słońce świeci to zaraz deszcz leje. 3 raz nie wychodzę.
A, obcięłam Oli grzywkę. Mówią że może być. Ale co mają innego powiedzieć? Mi się nie podoba 🤦.
I ciasto zebra zakalec mi wyszedł.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2023, 14:08
-
No w nerwice wpadnie a kobieta? 🤦🏻♀️ Dobra chyba hormony we mnie buzują, bo jakies podminowanie we mnie siedzi 🤷🏻♀️😱 ale wkurzające jest to zawsze bronienie chłopów 😛
U nas pogoda do teraz była idealna. Bez deszczu w miarę ciepło. Teraz nadciąga jakby burzowa chmura..
Iza grzywka odrośnie. Albo musisz się przyzwyczaić 😉 innej rady nie ma 🤷🏻♀️ u mnie mała śpi i muszę zabrać sie na sałatkę na jutrzejsza imprezkę.. a tak mi sie nie chce podnieść.. jutro jeszcze rosół wstawić i ziemniaki zrobić (beda zapiekane w piekarniku). Bo drugie danie to mąż robi 😛 w czwartek cały dom wysprzatalam na tą okazje, ale kuchnia to juz wygląda jak poligon i stwierdziłam pierdziele nie sprzatam . Po gosciach się sprząta 🙈 sami swoi będą a jutro podczas szykowania i tak bedzie pierdzielnik.. -
Kropka ja też byłam w ciąży jak to usłyszałam i taka sama była moja reakcja o tej nerwicy chłopów 😆.
Teść zawsze powtarza że chłop nie baba i babskich rzeczy robić mu nie wolno. Babskich czyli przy dzieciach, pranie, sprzątanie, gotowanie. Nóż to chłop jak król, zrzuci ubłocone buciory i na kanapę a ty babo mu usluguj i rób wszystko sama. O nie, nie te czasy.
Była burza i pogoda w kratkę, raz słońce raz deszcz.
Kropka no to jutro urodzinki Małej i jutro rodzinka się dowie o ciąży? Będą w szoku.
A co do grzywki-lepiej jak nieco, dosłownie z 1 cm za krótka niż ma wchodzić do oczu jak było teraz. A że Ola pozwoliła sobie ściąć to się odwazylam. To i tak że w miarę równo a nie po skosie 🤣.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2023, 16:56
-
Hej dziewczyny! Mogę dołączyć? Jestem 15 miesięcy po CC, mamy córeczkę urodzoną w 36t i od września 2022 staramy się o rodzeństwo. Na razie bezskutecznie. Każdy mi mówił że z drugim jest dużo łatwiej i szybciej, ale chyba nie u mnie 😅 dzisiaj jestem 7dpo, ale moja głowa już jest pewna że nic z tego 🙈PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
nick nieaktualnyIza niezła fryzjerka z Ciebie jak dałaś radę podciąć grzywkę dziecku i w miarę równo wyszło 👏jest wyczyn!
Kropka najlepszego dla córci 🎂 niech rośnie zdrowo 💐 i udanej imprezy jutro. Przekazujecie nowiny przy okazji tak?
Karmen witaj! To mamy dzieci w tym samym wieku 😁 i podobny czas starań ( my się staramy od października). A o pierwsze długo się staraliscie? -
Tiril o pierwsze staraliśmy się około półtora roku, po roku starań mieliśmy jedna stratę a później miałam stymulacje letrozolem i od razu się udało. Miesiąc temu skończyliśmy kp żeby zacząć stymulacje znów, na szczęście moja córka nie jest typem cycoholika więc praktycznie odstawiła się sama. Tym razem letrozol mi nie pomógł od razu i kończę z nim drugi cykl. Trochę jestem zaskoczona bo szlam na pewniaka ze z letrozolem znów się uda 🙈 nie wiem o co chodzi mam nadzieję że nic mi się tam po CC nie zepsuło. A wy jak długo staraliście się o pierwsze?PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
nick nieaktualny
-
Witaj Karmen! U nas starania o pierwsza ciążę i drugą (z córką) to tylko były 4 cykle. Teraz było 1.5 roku.. i g*wno prawda, że z kolejnym łatwiej.. obserwuje właśnie że gorzej. Ale u nas tak jak u Tiril, było dlugo kp. I w sumie od całkowitego odstawienia to akurat 3 cykle.. to nie zły wynik.
Tiril, u nas od października mała nie cyckuje a teraz ma faze na 'ciucia', że musi sobie potrzymac jak idzie spać i czasem mowi, że chce do buzi ciucia..
Dziękujemy za życzenia. Imprezka tylko dla chrzestnych i dziadków. Bo się składają na prezent, wiec stwierdziłam że zrobimu obiad . Ale nie nie mowimy o nowinie 🙈 czekamy do świąt, bo jadę jeszcze przed świętami nad morze sama z małą, wiec żeby obyło sie bez gadania.. no chyba że teść coś chlapnie takiego, że nie uda sie wybrnąć i wtedy powiemy. Bo on to potrafi, no jedno jest. To teraz kiedy drugie, itp..
Iza oczywiście, po za tym dziecko jeszcze aż tak nie zwraca uwage na wygląd. Na szczęście 🤦🏻♀️ ah to widzę, że teściowa to chyba jedzowana przez brak wsparcia ze strony męża.. i dlatego zgryzota bierze.. 🤣 -
Tiril rozumiem, mi było bardzo ciężko odstawiać mała, ale chyba bardziej ja chciałam ją karmić niż ona być karmiona 😅 ostatni miesiąc karmiłam ją tylko raz na dobę na noc. Ja mialam kryzysy dawałam jej znów a ona possała parę razy i odwrót i się że mnie śmiała 🙈 ale już jakoś mi przeszło i się z tym w końcu pogodziłam. Kiedy wróciła Ci misiaczka po porodzie?
Kropka no to wcześniej szybciutko się udawało a wtedy nie karmiłaś piersią? Ja się właśnie zastanawiam czy jeszcze takie karmienie raz lub dwa razy na dobę ma jeszcze jakiś wpływ 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2023, 07:37
PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
nick nieaktualny
-
Tiril wrote:Karmen mi miesiączka wróciła późno. Dopiero 10 miesięcy po porodzie 😐 i teraz te pierwsze cykle mam takie nieregularnePCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Karmen witaj. Ja już nie będę pisać ile staraliśmy się o drugie bo załamać się idzie. A o pierwsze w granicach przyjętej normy.
Chyba się przeziębiłam. Dziewczyny mają katar, w czwartek cały dzień z rodzicami a oni teraz chorzy. Ja nie mogę, znowu katar. Oby tylko na zwykłym katarze się skończyło. -
Karmen. Pierwsza ciążę straciłam i po ponad roku od straty zaczęliśmy sie starać i w 4 cyklu. A teraz karmiłam 19 miesięcy. I po odstawieniu w cyklu się udało. Okres wrócił jakos rok może 13 miesiący po porodzie, teraz już nie pamiętam 🙈 ale odkad rok skonczyla córka do tych 19 miesiącu, to karmienia były ograniczane. I od wakacji do października czyli calkowitego odstawinai tylk na noc karmiłam. I badałam prolaktyne i była wysoka. Więc nawet raz czy dwa razy na dobe może być wysoki poziom i utrudniać. Ale oczy nie musi. Bo są kobiety ktore karmią po kilkanaście razy i zachodza w ciąże.
-
Iza37 wrote:Karmen witaj. Ja już nie będę pisać ile staraliśmy się o drugie bo załamać się idzie. A o pierwsze w granicach przyjętej normy.
Chyba się przeziębiłam. Dziewczyny mają katar, w czwartek cały dzień z rodzicami a oni teraz chorzy. Ja nie mogę, znowu katar. Oby tylko na zwykłym katarze się skończyło.
Iza przecież dopiero co chorowałas! 🙈😱
A my po urodzinach córeczki. I mąż powiedział nigdy wiecej imprezy dla dziadków (jego rodziców).. ja też czułam sie momentami zniesmaczona. Czlowiek się stara a komentarze poniżej poziomu. A dziecko wiadomo impreza urodzinowa, ale jednak to nie małpka w cyrku. . -
Yasuole wrote:Cześć kobietki!
Jako, że jesteście szczęśliwymi posiadaczkami dzieciątko, chciałabym się Was zapytać o opinie na temat mieszanki ziół O. Sroki.. czy któraś z Was je stosowała podczas cyklu z pozytywnym „happy endem”?
Ja stosowałam przed 1 ciążą, zaszłam w 2 cyklu stosowania. Albo pomogły albo zbieg okoliczności. W drugich staraniach nie pomogły, ale tu już było wiele czynników niepowodzenia.
Kropka, tak dopiero co chorowałam. Nie ma miesiąca żebym nie chorowała. Mam już totalnie dość. Dbam o siebie, o odporność, ograniczam spacery jak pogoda paskudna, jak wieje a jednak ciągle łapie. -
Iza37 wrote:Ja stosowałam przed 1 ciążą, zaszłam w 2 cyklu stosowania. Albo pomogły albo zbieg okoliczności. W drugich staraniach nie pomogły, ale tu już było wiele czynników niepowodzenia.
Kropka, tak dopiero co chorowałam. Nie ma miesiąca żebym nie chorowała. Mam już totalnie dość. Dbam o siebie, o odporność, ograniczam spacery jak pogoda paskudna, jak wieje a jednak ciągle łapie.
Czy stosowałaś je do owulacji czy przez cały cykl?