Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobrze, że ją zostawiłaś. choć szkoda jeśli bardzo chciala być na wigili. Ale jeśli miałaby dostać biegunki, że by nie zdążyła czy jakis 'kleks' to lepiej jej nie narażać na taki stres..
A tam mój mąż wszedzie śpi 😛 nawet jako gospodarz domu 😄
No to my tradycjonaliści , ale nam sie marzy kiedyś pojechać na takie święte i miec wszystko w d.. i cieszyć sie sobą, bo świętowanie to dla nas rodzinne spedzenie czasu a nie koniecznie w tym rozgardiaszu pędu. Czy sałatka zrobiona czy okna umyte.. choć od dłuższego czasu nie sprzątam na święta. jedynie jak co tygodniowe wieksze porządki ( oprócz tych. Tutaj zostawię bałagan. Bo jutro mąż jeszcze idzie do pracy do lasu i tylko wraca i jedziemy do moich rodziców . Więc nie uda mi sie pewnie ogarnąć. Po xa tym ciągle myślę, że za tydzień się przeprowadzimy i wtedy posprzatam to mieszkanie. Choć i tak tak mówię a dziś łazienkę wypucowalam 😛 -
A ja miałam raniej wstać i leżę, nie chce mi się. Jak usnę u Oli tak śpię z nią do 4-5 rano. W nocy Zuzia wymiotowała. Jak goście się dowiedzą to nie przyjadą. Wczoraj z teściem nawrzucalam drzewa do piwnicy, w końcu powiesiłam firanki i dziś też coś się zrobi. Oczywiście i spody do ciast upiekłam, i znów miałam okazję zobaczyć świąteczny motłoch sklepowy (przed świętami to mąż jeździ do sklepów to ja już nie pamiętam jak jest). Ale mąż już dziś zdrowy to prędzej coś pomoże.
A wogole mamy śmierdzący problem bo jak wiar wieje to nam śmierdzi z WC, nic nie pomaga.
Kropka zawsze się zastanawiałam co taki leśniczy robi w tym lesie 🤣.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2023, 08:15
-
Iza wyrabia kilometry nogami lub samochodem 😄 o matko powiem Ci, że to jest kupe roboty i skomplikowanej. I ci obroncy drzew i lasów najpier powinni zaznajomić sie z pracą lesnika a później gadać farmazony o wycinkach. Choć sam mąż nie zaprzecza że czasem są nad użycia w niektórych nadleśnictwach.
Ale roboty jest od groma. Plus papierkowa. Na kazde drzewo musi być kwitek no i w ogóle dużo tego. Cale planowanie gospodarką leśną na przyszly i dany rok. Co gdzie wyciąć. A co gdzie zasadzić. Plus dochodzi do tego ochrona zwierzat i gatunków chronionych. Komunikacja miedzy pracownikami lesnymi co prowadzą wycinke, pielęgnację, przewozy, odbioru i sprzedaż drewna detaliczna i hurtowa. A i dochodzą do tego akcje promocyjne lasów państwowych, to najczęściej w weekendy trwa. Czyli na tych wszyscki jarmarkach itp. teraz mąż dużo czasu spedza na sprzedaży choinek z plantacji przeznaczonych na swiateczna sprzedaż. Te choinki są tansze niz u handlarza. Ale często to są choinki takie naturalne czyli mniej sie o niej dba niz te na plantacjach prywatnych.
Mnie osobiście wkurza, to że jak sie mieszka w lesniczowce i ci ludzie po drewno przychodzą, to nie rozumieją, że jeśli jest częśc prywatna mieszkalna i część kancelaryjna czyli instytucja. To nie wychodzi sie na cześć prywatną.. i już miałam pare razy przypadki. Mąż w lesie a mi ktos do okien zaglada j puka gdzie jest leśniczy bo on chce kupic drewno i żebym mu sprzedała 🤦🏻♀️
U mnie magai świat przygasa, Marcelina w nocy miała oko 39 goraczki.. niby po Ibum spadla i nie ma.. ale do lekarza sie zapisalimy (prywatnie). Bo jutro nic nie bedzie. Poniedziałek j wtorek. To niech juz teraz zobaczy lekarz. A i moja mam tez pod 38 miała w nocy.. i pytanie czy jechac. -
A ja myślałam że tylko nabija te km po lesie 🤣. Ale tak na serio to nie wiedziałam czym się leśnicy zajmują. No bo skąd. Każdy wie ale w swoim fachu.
Kropka z tym chorowaniem. Ciągle coś. Współczuję. Dobrze że zalapalas się na wizytę.
Ja tylko czekam kiedy Olę dopadna wymioty i biegunka. Ona teraz praktycznie nic nie je, 2 kęsy i koniec posiłku. Trochę ja straszę szpitalem, wiem nie powinnnam. jak byliśmy u laryngologa to widziała pacjentów na jeżdżących łóżkach i mowie jej że jak nie będzie jadła to ją też będą tak wozić. -
nick nieaktualnyJeju, dziewczyny współczuję Wam tych chorób! Święta z choroba są przewalone ☹️ u nas, odpukac, zapowiadają się zdrowe święta 🤞 i dobrze, bo w zeszłym roku nas poskładało totalnie (męża w wigilię, mnie na drugi dzień). Ja się mega cieszę, że moja córka, póki co, w ogóle nie choruje. Tylko raz zdarzył nam się kilkudniowy katar i biegunka. Wszystko przed nami jak pójdzie do przedszkola 😬
-
Kropka - ojej, to Twój mąż naprawdę ma masę roboty. Ile mu godzin dziennie zajmuje praca?
Współczuję z chorowaniem 😰 oby Was nie rozłożyło...
Iza - ech, najgorsze że te choroby w rodzinie tak właśnie kolejno każdego rozkładają...oby Ola była zdrowa 😰 no i współczuję że mąż chory bo wiadomo jak mężczyzna choruje 😄
U nas też na razie spokój, chociaż małemu się kaszel pogorszył...ma już od kilku miesięcy takie przewlekły, idziemy do pulmonologa po świętach, ale i tak ciągle ma taki jakby infekcyjny choć zdrowy.
My już u mojej mamy 😄 w sumie pierwszy raz udało nam się tak wszystko na spokojnie ogarnąć, spakować z także super ❤️ jakiś takie mamy bardzo dobre nastroje przed tymi Świętami. Może dlatego że Mały już jest bardzo świadomy 🙂 -
No ja mam wrażenie że ten rok jakoś tylko z infekcji w infekcje.
Ja jak nie znałam męża tez nie wiedziałam z czym się wiąże ta praca, nawet dokonca tak na prawdę póki sie do lesniczowki nie wprowadziliśmy 😂😝
Co do ilości godzin to różne, jest to służba wiec w teori 24 godziny jest w gotowości. No na pewno jest to wiecej niz 8 godzin. Bo powiedzmy te 8 godzin jest w lesie. A później jeszcze z godizna wypisuje raporty itp. Albo godzinę przed pracą coś uzupełnia dokumentację. Jego dzień pracy zaczyna sie latem nawet o 5. Szczególnie jak przyjezdzsja wielkie samochody po drewno np o 3 w nocy, bo jadą skods albo jadą np nad morze z tym drewnem, bo Ikea kupiła i na statek wiozą. Czy np w niedzielę pożar. Czy po 'pracy' pożar lasu.. wiosna są sadzinki choinek u nas na podwórku. To trzeba je podlewać. To nie rzadko ja je podlewałam 😛 a to wiecie 40 tys małych choineczek. Czy glupia sprawa przyjezdza kurier z siatka grodzeniowa. To trzeba otworzyć brame przeliczyć sztuki a np jest kilka ton, czyli juz setki tych rolek. Ja w tym roku np ogarniałam jak pracownicy lasów orzyjezdzali w środku dnia po siatkę i liczyłam czy dobrą ilość zabrali 😝 bo akurat mąż na drugim końcu lasu jest. Czy właśnie np siedzimy sobie z rodzinka znajmomymi w niedzielę na tarasi przy grilu i ktos przyjezdza że chce kupić drewno 🙈 oczywiście mąż nie sprzedaje od tak (po za tym to nie sklep że towar na półce stoi, to drewno musi być żeby sprzedać). Ale musi wyjsc do tego człowieka, wytłumaczyć delikatnie, że akurat mamy gosci i jest niedziela dajcie odpocząć
Ps jesteśmy u moich rodziców. Byliśmy z Marcelina u lekarza dal swiatlo na wyjazdy. Tylko nie spotykać sie z nikim . Zwykłe przeziębienie. I żeby nie wychodzić nigdzie żeby tego nie rozchorować bardziej. -
Kropka to może za tak ciężką pracę jest godziwe wynagrodzenie.
Fajnie że pojechaliście do mamy. My w czasie choroby też staramy się nigdzie nie wychodzić.
Karolina czyli wy też już świętujecie?
Ja wczoraj do 23 z mopem, dzieci w końcu poszły spać, ja chcę się myć a tu klops- ciepłej wody nie ma. Nie zrobiłam wszystkiego ale trudno, tak musi być.
A, zrobiłam wczoraj sałatkę z surowego kalafiora. Obłędna wyszła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2023, 07:13
-
Dziewczyny z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wam przede wszystkim zdrowia i jeszcze raz zdrowia, i jeszcze 2 kreseczek dla tych co chcą. Mam nadzieję że za rok wasza gromadka się powiększy.
Wesołych Świąt 🎄🎅🎁Kropka6, Tiril lubią tę wiadomość
-
Rowniez się przyłączam do życzeń o zdrowiu ! I kreseczek ♥️ oraz spokoju i radości w święta, żeby to były magiczne w rodzinnym gronie . Oraz pomyślności na naschodzacy Rok 🎄🎁
Tiril, Iza37 lubią tę wiadomość
-
Iza wypłata teraz robi sie już taka zadowalająca, bo jak zostawał leśniczym niestety nie było tak kolorowo. Bo to trzeba miec jakies stopnie osiagniete itp. (rangi).
Plus mamy wielki dom i teraz po remoncie bedzie -
Cześć dziewczyny. Miałam przerwę od forum, bo zaczynałam się za bardzo nakręcać i jeszcze ten długaśny cykl bezowulacyjny mnie dobił. Ale we wtorek, w 62dc! zobaczyłam dwie kreseczki 🥰, w czwartek miałam wizytę u gina, udało mu się znaleźć 2 mm pęcherzyk. Trzymajcie kciuki oby się udało.
Anka przykro mi z powodu bieli. Ostatnio ciąże szły tutaj parami, trzymam kciuki za styczeń 🤞
Iza jak czytam o Twojej teściowej to normalnie nóż w kieszeni się otwiera. Szkoda, że nie macie własnej oddzielonej przestrzeni.
Chciałam Wam wszystkim życzyć Wesołych Świąt ❤️ duuuużo zdrówka, bo coś Was ostatnio rozłożyło. Upragnionych dwóch kreseczek, dla tych, które wciąż czekają. Oby przyszły jak najszybciej. No i dużo radości, spokoju, miłości i spełnienia marzeń 🥰🌲Tiril, Iza37, Kropka6, Edithka lubią tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Wenka gratuluję! Ale masz piękny prezent na święta. Też taki miałam za pierwszym razem 😀
A ja zdenerwowana. Czlowiek się stara a po d... dostaje, zero szacunku dla wysiłku i poświęconego czasu. I jeszcze rozkładamy dywan a on porwany. Leżał uprany w folii, nie sprawdzałam. Noz jasna Anielka. Czas na nerwosol.
Czemu święta są takie stresujące?Wenka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jak tam Dziewczyny, wypoczęte? Wszystko się udało? My jeszcze u teściów, święta spokojnie, jedynie Mały nam się jednak rozłożył i dziś pojechaliśmy do lekarza na świąteczną opiekę, bo niby bez gorączki, ale okropny kaszel i woleliśmy sprawdzić. Niby czysto, ale go rozkłada 🤷 zobaczymy jak noc 🙂
-
Nie udało się. I żałuję że nie zrobiłam świąt u siebie, narobiła bym się jak bury osioł ale nikt by mi niczego ciągle nie wypominal. Wczoraj u rodziców było miło ale dziś w domu tragedia. Mam już dość takich świąt. Mój bigos teściowej nie pasował, nie chciała go, kilka razy pytałam czy zrobić kotlety to nie bo ona lepsze robi, zrobiłam nugetsy dla dzieci to naskoczyła na mnie że nie spytałam i nie powiedziałam że będę robić. Tak więc tak wygląda "wspólne" szykowanie świat.
-
Musze Was nadrobić. Ale powiem tyle u nas zapalenie oskrzeli u starszej.. wczoraj maz z rodzixami sie pokłócił a dokładniej z ojcem.. i to o byle blachostke. Pierwszy dzień świąt byliśmy u nich. I obydiwe dziewczynki chore. Jeczoce. Z nosa cieknke i w ogóle.. i wczoraj czuli2 dzień świąt mielismy spędzać sami odpoczywać. Dochodzić do zdrowia. Ale że w piątek jak byliśmy zostawiliśmy u nich drugi samochód. I mezowi był dzies do lasu potrzebny wiec stwierdziliśmy, że pojedzimy jednak na chwilę po ten samochód. Wiec musieliśmy nasze chorutki zapakować. (Oni nawet nie zajakneli się, żeby oni nam ten samochód dostarczyli..) a że cała noc nie spały, bo to nosy zapchane gorączka itp. to w fotelikach usnęly. Tylko zajchalismu a dziadek (teść) do Marceliny, halo rozbieraj się, chodź do dziadka. Co ty taka nie w humorze. Ale humorzasta jestes, no dlaczego sie nie witasz.. i to oczywiście krzykiem podniesionym głosem. Wiec maz do niego powiedział cicho. Bo Michalina śpi. To ten jebnał drzwiami i wyszedl. Po chwili wraca i teściowa pyta co ty tak chodzisz. A on do męża, że jak sie zachowuje. Co on rządy w jego domu jakies wprowadza. I bleble krzyczy jaki to maz niewychowany że sie rzuca na niegi, ze nic w swoim domu nie może powiedzieć. Misia mi sie rozwylla bo wiecie jak to niespiacu niemowlak, napadu dostała takiego. Mąż wkurzony, powiedział że jedziemu do domu. I on tutaj nie będzie siedzieć. No cyrk n kółkach. Teściowa też jak to ona, że ojej ojej nic sie nie stało że w sumie, że emocje nasze i odczucia niewazne. Że to mąż aferę ukręcił.. no i takie to święta.. ja zoombie, bo nie śpię. Dziewczyny też i od tak. Ale Marcelina zadwolona z preznetow i to najważniejsze.