Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Wspaniałe masz te przeczucia
Ja też mam w głowie taki graficzny kalendarz ale mój jest w formie takiego jakby koła, trochę pogniecionego haha 😅 no bo rok w sumie jest cykliczny i zatacza koło, to idzie zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Teraz jest maj więc jesteśmy już tak w prawą stronę bliżej dołu koła 😂 zaraz będziemy zakręcać mocno na czas wakacji 😅😂 może dlatego mam pamięć do dat bo mam wszystko ‚pozaznaczane’ w tym kalendarzu w głowie
Kosmos ten ludzki umysłWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 23:47
-
Chyba Karolina jednak rodzi 😛 hehhe. No ale to były by jaja 😛
BillieJean umysł to potęga i niezwykła zagadka. No to ja trochę inaczej widze. Rok to od prawej do lewaej i on nie jest jakby linia tylko taka schodkowa 3D. J jakbym wakacje są najniżej i później od września jakby po schodkach w górę. Tygodnie widzę słupkami. Ale dni od góry w dół lecą. Niedziela jest najniżej. I kazdy tydzień to tez każdy słupek ktory sie chowa za siebie 😛 jak pisze to sama myślę abstrakcja 🤯BillieJean lubi tę wiadomość
-
Kropka6 wrote:Chyba Karolina jednak rodzi 😛 hehhe. No ale to były by jaja 😛
BillieJean umysł to potęga i niezwykła zagadka. No to ja trochę inaczej widze. Rok to od prawej do lewaej i on nie jest jakby linia tylko taka schodkowa 3D. J jakbym wakacje są najniżej i później od września jakby po schodkach w górę. Tygodnie widzę słupkami. Ale dni od góry w dół lecą. Niedziela jest najniżej. I kazdy tydzień to tez każdy słupek ktory sie chowa za siebie 😛 jak pisze to sama myślę abstrakcja 🤯
Tak, totalna abstrakcja.
Ja prosta dziewucha żyje od świat do świąt, od jednej przerwy w szkole do drugiej, do wakacji, i od jednej pracy do drugiej, od jednego siewu do kolejnego, od jednych zbiorów do kolejnych. No tak ma człowiek ze wsi 🤣.
Trzymać kciuki. Piątek. Zaczęliśmy w końcu siać ogórki, po południu zaczynamy rwać truskawki, no i zlapalam kontakt z osobami chętnymi do pracy, mam nadzieję że się nie rozmyśla i jutro już będą.
A, Ola się zakatarzyla 🤦Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 13:20
-
Ja już po KTG i generalnie położna mówi, że książkowe, coś tam się powoli szykuje i mówi, że obiecuje, że nie będzie wywoływany poród 🙏 także czekamy cierpliwie 🥰
Fania017, Iza37, BillieJean, Kropka6 lubią tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
KarolinaK wrote:Ja już po KTG i generalnie położna mówi, że książkowe, coś tam się powoli szykuje i mówi, że obiecuje, że nie będzie wywoływany poród 🙏 także czekamy cierpliwie 🥰
-
KarolinaK wrote:Ja już po KTG i generalnie położna mówi, że książkowe, coś tam się powoli szykuje i mówi, że obiecuje, że nie będzie wywoływany poród 🙏 także czekamy cierpliwie 🥰
Super, to może jednak na dzień mamy
Ale czekamy cierpliwie razem z Tobą 😍 -
Iza, wcale nie prosta baba ze wsi. Bo na taka nie "wygladasz' po tym jak piszesz tutaj. Wręcz masz poglady i horyzonty rozszerzone a ja przypomnę też pochodzę ze wsi i ba! Jak sprawdzałam moich przodków wszyscy rolnicy. Albo rolnicy wloscianscy. Także prosta baba także ze mnie tylko mam kolorowy kalendarz w głowie 🫣
A u nas weekend intesnywny, bo mąż ze znajomymi budował domek dla dziewczynek, co prawda kupiony gotowiec. Ale przyszedl w "puzzlach".
A i wczoraj Marcelinka była w domu. Bo poprosiła czy może zostać z mamą w domku więc mamine serce skryszylo się i została ze mna i Misią.BillieJean lubi tę wiadomość
-
Ten domek na pewno fajny! Będą miały dziewczyny radochę
Jeju jak mnie te upały męczą .. dawno w maju nie było prawie 30 stopni. Lubicie jak jest aż tak ciepło ? -
Kropka - hehe, teraz po drodze mamy dużo różnych dobrych terminów 😅 ale dziś się widzimy z moją mamą i teściami, a we wtorek mamy lifting kuchni, także nooo 🤭 generalnie już się uspokoiłam z tą chęcią rodzenia już i teraz, bo termin porodu wypada mi na ważny dzień, długa historia, ale w każdym razie tak w skrócie jest tą związane z pewną modlitwą, którą podjełam i faktycznie wiedziałam że jeśli zajde w ciążę to termin porodu będzie wtedy właśnie i tak wypadł, więc super byłoby doczekać 😅
Jak spędzacie Dzień Mamy?
Kropka - podoba się Dziewczynkom ten domek? To musi być super sprawa dla takich maluszków.
BillieJean - no mnie ten upał zaskoczył wczoraj! Lubię takie temperatury w sumie 🙂synka rodziłam trzy lata temu, kiedy były jakieś rekordowe upały i niektórzy się śmiali że urodzę nogą bo tak spuchnięta byłam, a teraz na szczęście jakoś lepiej wyglądam i znoszę końcówkę.BillieJean lubi tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
BillieJean wrote:Ten domek na pewno fajny! Będą miały dziewczyny radochę
Jeju jak mnie te upały męczą .. dawno w maju nie było prawie 30 stopni. Lubicie jak jest aż tak ciepło ?
Ta bardzo, szczególnie w szczerym polu, piecze jak ..., skwarka będzie ze mnie.
Kropka no nie zgadniesz jak ja spędzam Dzień Mamy. I o której dziś wstałam.
A dzień matki jutro w szkole, Ola nie chce występować, jest przeziębiona i raczej nie pójdzie rano do przedszkola, tylko zabiorę ją ze sobą na uroczystość, jak będzie chciała to pójdzie do dzieci, Zuzia ma śpiewać. Wogole to ma być dzień mamy i taty, zawsze szkoła organizowała piknik na dzień rodziny ale ze względu na budowę hali sportowej w tym roku nie będzie i żeby tatusiowie nie byli pominięci to będa świętowac jutro razem z mamami.
A tymczasem jak dzieci pozwolą to idę spać 😴BillieJean lubi tę wiadomość
-
Karolina czyli chyba emocje wyluzowaly?
Chyba wiem o jakiej modlitwie mówisz tylko nie pamiętam jak to się nazywało, taka długa, codziennie się ja odmawia przez jakiś okres czasu. Tak?
A termin- to już bejbik wybierze odpowiedni.BillieJean lubi tę wiadomość
-
Karolina ja rodziłam w sierpniu i były podobne temp do tych teraz aż mnie dziwi tak gorąca końcówka maja ..
A mój poród wypadł mi na ostatni dzień nowenny do św Józefa modliłam się o dobry poród i jak zwykle Józef mnie nie zawiódł ❤️ a jeśli Twoja data porodu jest związana z modlitwą to zapewne właśnie tak będzie piękne !
Iza odpoczywajWiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja, 15:29
-
O widzicie! Ja się modliłam o drugie dziecko do sw. Jadwigi, tak bardzo konkretnie, że chodziłam codziennie do jej relikwi i powiedziałam że przestanę chodzić jak zajde w ciążę no i termin mam właśnie na sw. Jadwigi 🙂
Powiem Wam ze zorganizowaliśmy spotkanie z teściami, z moją mamą itd. w kawiarni dzisiaj. I z jednej strony się cieszę bo trochę mam z głowy że trzeba się spotkać z rodzicami męża w najbliższym czasie a z drugiej strony mam nowy stres na głowie bo generalnie odkąd moja mama jest chora to mam dużą panikę na infekcje i też teraz przed porodem sama unikam takich dużych zgromadzeń bo jeszcze tego brakuje żeby się załatwić na poród a potem noworodka. No i też mówiłam teściowej że się tym przejmujemy i uważamy i zgadnijcie...teść przyjechał chory 😰 okropny kaszel, katar...no i niby mówi że nie będzie się ściskał itd. ale no boje się bardzo bo wiecie cała ciąża w stresie i w momencie kiedy się wyluzowałam że dr skończony i wszystko ogarnięte itd. to znowu kolejne zmartwienie. Wierzę że będzie dobrze, bo chcieliśmy dobrze mężowi zależało na spotkaniu z mamą przed porodem, jechali extra 3 godziny żeby się spotkać ale z drugiej strony wkurzona jestem bo wiedzą że mama ma chemioterapię i kazdy mówi że nie wolno do takich osób z infekcja, no a ja jestem w terminie porodu i to też ryzyko coś złapać 🥺 liczymy że będzie ok ale już bym chciała mieć chwilę spokoju od takich zmartwień...BillieJean lubi tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Karolina no szkoda że masz kolejne zmartwienie. Może będzie dobrze. No niby ciepło a jednak można coś złapać.
Ja niedawno twierdziłam że ktoś zauroczył nasze uprawy w tym roku i mówiłam do męża że chyba jakieś gusła trzeba odprawić. No i w końcu stwierdziłam że to głupota, szczególnie jak poczytałam coś tam na ten temat, to raczej trzeba się tego bać i unikac a nie w to brnąć. i zaczęłam się modlić do patrona rolników. I co wam powiem- jest znacznie lepiej.
Pochwalę sie- fasolka którą niechcący sparzylismy opryskiem na chwasty i już mieliśmy ją usuwać jak teraz ma warunki, jak wystrzeliła to w niektorych miejscach sięga mi do połowy uda albo i wyzej, w tunelu mam gaj, busz że najlepiej maczetą po ziemi żeby przejść 🤣, i już niedługo będę zbierać fasolki.
A drugie- oczywiście nie mam pracowników ale poprosiłam siostrę, przyjechała mi pomóc, jej mąż, trochę jej i moje dzieciaki, my i teściowie i posialiśmy w końcu ogórki, 1,5 dnia śmialiśmy. Bosz, w końcu nie będzie mnie to męczyć że jeszcze nie zrobione.
Kropka tak więc nie zgaduj już co robiłam. No musiałam to już pilnie zrobić nawet w niedzielę. O 5 wstałam. -
Jeju ile natrzaskałyście a tylko jeden dzień mnie nie było 🫣
Ale drogie mamy wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta 😍🩷
Iza- czyli u Ciebie jak zwykle orka.
Domek fajna sprawa, dziewczyny ( na razie starszs) zadowolona na maksa. I myślę że posłuży parę lat.
Karolina, przykre z tą chorobą, ale trzeba wierzyć że będzie dobrze. Ciężko jakos mi sie wypowiedzieć na ten temat, bo z jednej strony można bronić a z drugiej, no mogli pomyśleć. Ale teraz nic juz sie nie zrobi.
Co do nowenn, to jak juz wiecie ja jestem taka wierząca w kratke 🫣 ale swojego męża poznałam jak miałam 27 lat (wcześniej a to sporo sama była) a to dwoch chłopaków miałam. No ale przed mężem długo juz byłam sama i byłam w Neapolu a październiku i tam kościóły na kościołach, a ja uwielbiam zwiedzać kościoły mają taka mistykę w sobie i wymyśliłam sobię, że bede wrzucać jakies eurocenty albo euro w te skrzyneczki z intencjami i jakąs modlitwe o męża. No i wierzyć czy nie, w listopadzie poznałam 😛
U nas dziem mamy intensywny, troche z emocjami. Bo Marcelinka miała bieg. Oczywiście przed startem stwierdziła, że bedzie szla nie biegła i doszła przed ostatnia. 😛 Później plac zabaw. Kawiarnia z lodami i na koniec do teściów.. tutaj było mi mega żal, ale to juz od kilku dni mi sie ten wyjZd tam nie podobał. Bo oczywiście teściowa przed faktem że mamy przyjechać i nie zważając na nasze plany.. eh.. -
Karolina mam nadzieję i życzę Ci żebyś niczego nie złapała i żeby dopisało zdrowie Tobie i Twojej Rodzinie
Iza - cieszę się że wszystko idzie u Was do przodu, że fasolka dała radę i że się udało posiać wszystko chylę czoła za te Twoją charówke !
Kropka - noo męża to na serio mogłaś sobie wymodlić