Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny kciukajcie robię laparo we wtorek. Pani doktor wpadła w ogólny zachwyt nad moimi hormonami i pęcherzykiem który właśnie produkuje. Teraz tylko trzeba arbuziki ponakłuwać i może się w końcu ruszy60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Kat83 również trzymam kciuki
Dziś już trochę lepiej sie czuję. wczoraj moja znajoma urodziła 2 dziecko, w uwaga... 2hstrasznie szybko jej poszło. Ja pierwsze urodziłam w 4 więc też narzekać nie mogę ale za.ro w strasznych bólach krzyżowych i z brzucha a ją tylko troche brzuch bolał, także pozazdrościć
Ja czekam tylko aż mi się skończy @.Kasia 1805 lubi tę wiadomość
-
Aendzi - strasznie mi przykro
Kingulla wrote:Hejteż jestem już mamą buntowniczego 7-latka. Od zeszłego roku staramy się z mężem o drugie. Zajść w ciążę udało mi się w czerwcu 2016, niestety diagnoza - zaśniad całkowity, dzieciątko w ogóle się nie rozwinęło. Teraz minął rok od zabiegu, bhcg mam w normie, dostałam zielone światło na starania więc zaczynamy
mam nadzieję, że szybko pójdzie
Jak już tu jestem to spytam, czy któraś z Was przyjmowała może Castagnus? Zastanawiam się, czy mogę zacząć przyjmować go w połowie cyklu czy trzeba od pierwszego dnia.
Witaj
Teoretycznie możesz zacząć teraz ale raczej nie ma to większego sensu. Castagnus reguluje cykle, połowa cyklu to już czas na zapłodnienie, więc jako tako szans teraz nie zwiększysz. Najlepiej zacznij od początku cyklu, zwłaszcza że niepokalanek ma największe znaczenie w I fazie.
Kat83 wrote:Dziewczyny kciukajcie robię laparo we wtorek. Pani doktor wpadła w ogólny zachwyt nad moimi hormonami i pęcherzykiem który właśnie produkuje. Teraz tylko trzeba arbuziki ponakłuwać i może się w końcu ruszy
Trzymam mocno kciuki!!! Daj znać po zabiegu
mamamarysi wrote:Dziewczyny, spójrzcie na mój wykres. Widziałyście kiedyś taką masakrę?
Różne termometry no i tak wyszło. Jak dobrze doczytałam - jesteś 7 mcy po porodzie, cykl ma prawo jeszcze się normować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2017, 12:49
Matylda
-
mamamarysi wrote:Ech, dzisiaj znowu test owy pozytywny. Wiecie co może oznaczać taki wysoki poziom LH przez tak długi czas? Któraś tak miała?
Ale jak gdzieś czytałam wypowiedź jakiejś Pani doktor to ponoć to nawet dobrze, że lh utrzymuje się przez kilka dni na wysokim poziomie.
-
Kat83 wrote:Dziewczyny kciukajcie robię laparo we wtorek. Pani doktor wpadła w ogólny zachwyt nad moimi hormonami i pęcherzykiem który właśnie produkuje. Teraz tylko trzeba arbuziki ponakłuwać i może się w końcu ruszy
Trzymam kciuki!! A to w Pl bedziesz robila ? Oby to pomoglo i juz z górki
Ja czekam na dni plodne ale juz dzialamy -
mamamarysi wrote:Ech, dzisiaj znowu test owy pozytywny. Wiecie co może oznaczać taki wysoki poziom LH przez tak długi czas? Któraś tak miała?
Ja mam wręcz przeciwnie - w zeszłym cyklu za pozytywny uznałam ten najciemniejszy, bo taki prawdziwie pozytywny nie był żaden. W tym dwa dni bladzioch a dziś już nawet cienia drugiej kreski nie ma, trzy razy robiłam bo myślałam, że może mocz za słaby
(dużo piłam), dziś 12 dc, w zeszłym cyklu w 12dc właśnie prawie pozytywny był.Matylda
-
Kasia 1805 wrote:Ja niestety nie pomogę bo testy robiłam tylko w 3cyklach w życiu I tylko jeden jedyny raz wyszedł mi idealnie pozytywny tylko przez 1dzień bo na drugi już bardzo jasny negatyw i właśnie w tym cyklu się udało
Ale jak gdzieś czytałam wypowiedź jakiejś Pani doktor to ponoć to nawet dobrze, że lh utrzymuje się przez kilka dni na wysokim poziomie.
To może będą bliźniaki... Hehe... -
nick nieaktualny
-
Jakieś cuda się u mnie zadziały w tym cyklu, wygląda na to że owu miała falstart a ja ją przegapiłam.
edit, ucięło mi posta.
Brałam wiesiołek a śluzu płodnego nie miałam, wczoraj rano trochę wodnistego i czekam sobie spokojnie na owu i śluz rozciągliwy a tu dziś temp. w górę, śluz totalnie kremowy. Bez wiesiołka miałam lepszy śluz i zgrywał się z owu.
Test owulacyjny 10 i 11 DC bladzioch, tak jak poprzednio. 12 DC spodziewałam się pozytywa a tu całkiem negatywny, bez cienia drugiej kreski, dziś to samo. A korciło mnie zrobić wcześniej test owu, ale rozsądek wygrał. Może gdybym zrobiła 8dc to byłby pozytyw i cykl nie poszedłby na straty. Piję w tym cyklu zioła o. Sroki - nie wiem czy nie namieszały zamiast pomóc, mam teraz wątpliwości...
Mąż teraz na urlopie, wiązałam z tym cyklem nadzieję, bo oboje mieliśmy wypocząć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 07:54
Matylda
-
nick nieaktualny
-
Tanda wrote:Jakieś cuda się u mnie zadziały w tym cyklu, wygląda na to że owu miała falstart a ja ją przegapiłam.
Brałam wiesiołek a śluzu płodnego nie miałam, wczoraj rano trochę wodnistego i czekam sobie spokojnie na owu i śluz rozciągliwy a tu dziś temp. w górę, śluz totalnie kremowy. Bez wiesiołka miałam lepszy śluz i zgrywał się z owu.
Test owulacyjny 10 i 11 DC bladzioch, tak jak poprzednio. 12 DC spodziewałam się pozytywa a tu całkiem negatywny, bez cienia drugiej kreski, dziś to samo. A korciło mnie zrobić wcześniej test owu, ale rozsądek wygrał. Może gdybym zrobiła 8dc to byłby pozytyw i cykl nie poszedłby na straty. Piję w tym cyklu zioła o. Sroki - nie wiem czy nie namieszały zamiast pomóc, mam teraz wątpliwości...