Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa to już bym sobie odpuściłam, mąż nie chce rezygnować, on taki uparty. Ja już mam dość bo uważam że w takim domu jakim mieszkamy, w takim stresie i ogóle to nawet najzdrowszej parze by się nie udało. Nie chce się tu wyzałać ale wszystko za sprawą kochanej teściowej. I niestety nie mamy możliwości się wyprowadzić. Ogólnie odkąd córka poszła do przedszkola i zaczęła przynosić wszelakie wirusy to ja choruje razem z nią, jak ona to i Ja, na początku to ja gorzej niż ona. Teraz w lutym miałam histeroskopie, usunęli mi polipa i mogliśmy zacząć starania od kolejnego cyklu ale znów się nie udało bo okazało się że mam arytmii (bigeminie komorowa)a później przez przypadek wyszla nadczynność tarczycy. Teraz serce ok a nadczynność przeszła w niedoczynność, endokrynolog pozwoliła wznowić starania ale narazie nic i nie ludze sie ze w tym mięs. Się uda. A ten cykl to wogole porażka, kupę nerwów a do tego nie wiem dokładnie kiedy miałam owulacji bo coś mi termometr dziwnie wskazywał, teraz mierze 3 i każdy pokazuje inaczej i nie wiem który dobrze, patrząc na ten stary i na śluz to owulacji była ok 15dc. Czekam na @ i mam nadzieje ze jak już będzie to ok. czwartku bo za tydz.mamy wesele.
-
Iza84 wrote:W listopadzie będzie 3 lata od naszej pierwszej próby ale ze zawsze jest coś co przeszkadza to jeszcze nie udało się żeby starania trwały rok tak miesiąc w miesiąc, i lekarze każą jeszcze się starać, a to do jesieni a to jeszcze pół roku i zawsze coś wypada i przerywamy starania. A może ja mam takiego pecha do lekarzy? Bo czuje się przez nich olewana. To ze mam już dziecko nie znaczy że mogę z drugim czekać w nieskończoność, łatka mi lecą.
Kurczę to faktycznie już dużo czasu... ale macie jakieś konkretne problemy czy w zasadzie wszystko jest ok? Mnie też dobija ten czas oczekiwania na drugie dziecko...
Tanda nie pomgoę niestety z tsh ale pewnie tabletkami się zbija com? -
nick nieaktualnyAdele bylam u dwoch lekarzy, pierwszy kazal jeszcze sie starac, drugi kazal zrobic badanie nasienia ( wyszlo w dolnej granicy normy), mi kazał zrobić badanie prolaktyny i usg piersi bo mimo że karmiłam niecałe pół roku to nadal mam trochę mleka, później wysłał mnie na ta histeroskopii, żadnych badań hormonalnych, nic. A, cykl przed histeroskopii miałam zastrzyki z pregnylu ale nie trafione, lekarz stwierdził że owulacji będzie 16dc, zanim do niego trafiłam miałam tak 17-18 dc a tu jak na złość była 15dc. Nie wiem czemu nie chcą zlecić badań hormonalnych.teraz zastanawiam się czy nie wyb rac się do lekarza na Bociania w Warszawie ale ich cennik mnie przeraża.
-
nick nieaktualny
-
Iza ja sama sobie poeibilam badanie hormonów. Tzn zlecil mi je lekarz ale placilam za nie. Robiłam prolaktyne,tsh,fsh i estriadol. Mozesz sama sobie je zeobic i nie czekać aż lekarz je zleci
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa w sumie rok się staram i byłam u trzech lekarzy.dwóch prywatnie,jeden na fundusz. Wszystkye badania robiłam sobie na własny rachunek, w poprzedniej ciąży brałam euthyrox bo miałam tsh 3,7 i teraz z ciekawościany sobie też zbadałam bo wg tego co piszą powinno być 1-2 a miałam ponad 3. Endokrynologa mam dopiero za jakiś czas ale sama sobie zbijam i badam co 3 tyg. Ostatnio tsh 2,5 juz. Wg lekarza u którego byłam ostatnio tarczyca w normie nie blokuje poczęcia. Jedynie w ciaxy trzeba jej już pilnować. Wg gina który mnie wysyla na laparoskopie ,po pół roku staran powinno się już zacząć działać i sprawdzać w którym kierunku tkwi problem. Żałuję że tak późno na niego trafiłam bo straciłam pół roku na staraniach które nie przynosiły skutków.
-
nick nieaktualnyA ile ja już straciłam czasu? Jak chodzę prywatnie to co tym lekarzom przeszkadza zlecić badania na mój koszt? A tak to nawet nie wiedziałamco i jak. Tylko tsh badam co miesiąc bo jestem na etapie unormowania i dobrania odpowiedniej dawki metizolu. I chyba w tym miesiącu nie zrobię badań tych co napisała Adele bo jak okres będę miała w czwartek a w sobotę wesele to nawet nie Bede miała kiedy jechać na pobranie. Mój lekarz ciągle się czepia że za rzadko wspolzyjemy, dla niego seks w okresie płodności to nie starania, bo nigdy nie moge byc pewna czy to okres plodny, on się zajmie sprawa jak będzie 3-4 razy w tyg. A ja tak często nie potrzebuje i nie mogę bo często jestem tak suchą ze żele nawilżające nie pomagaja a w drugiej połowie cyklu tak bolą mnie piersi ze każdy dotyk to ból a bez tego z reszty też nici. I gdzie ja mam szukac konkretnego lekarza?
-
Iza te badania mozesz zrobic miedzy 3-5 dniem cyklu. Widzisz skupilam sie jak ja robiłam i tak Ci napisałam. Sorki. A próbowaliście tego żelu Concetive Plus? Bo inne zabijają plemniki. Duzo wody pijesz ? To tez ma wpływ na suchość. Albo może spróbować z ziołami,siemieniem lnianym lub wiesiolkiem ? Mnie cycyki tez okrutnie bola w II fazie. W sumie to zaczynają juz przed owu i bola do samej @ ... Chce brać na to w przyszłym cyklu ziola. Lykam tez magnez+b6 i pije pokrzywe w drugiej fazie i jakby troche mniej bola. Czyli moge np.normalnie wstawać bez ich trzymania... Kiedys bralam jeden cykl Castagnus i tez cycki o wiele mniej bolały ale odstawialam bo Glowa mnie bolała choc mysle czy jeszcze raz z nim nie spróbować.. To sie rozpisalam
-
nick nieaktualnyW okresie plodnym nie narzekam na śluz, do owulacji biorę wiesiolek, problem jest poza okresem plodnym ale to już inna bajka. Zioła - piłam mieszankę ojca Sroki przed pierwszą ciążą i zaszła w 2 cyklu ich picia (w 6 cyklu staran), teraz pilam 3 miesiące, zrobiłam miesiąc przerwy wg zaleceń i załapałam ostre przeziębienie, w tym roku też stosostosowalam Ale inna mieszankę prawie 3 mies. I znow załapałam ostre zapalenie oskrzeli. Mąż uważa że przez te zioła bo zwiekszajazwiększają ilość śluzu również w drogach oddechowych i dlatego łapie infekcje. O tym żelu wyczytałam tu u Was i spróbuję jak się teraz nie uda. No i ten castagnus mnie korci. Mąż też ma poczucie że to z jego winy nie wychodzi i od lutego bierze żeń-szeń, witaminy dla mężczyzn i wyszperal taki preparat w Internecie Parenton, ma dość dobre opinie, podobno nieźle poprawia jakość nasienia.
Adele to jak do 5 dnia to może się wyrobie i zrobię te badania. U mnie na wsi nie tak łatwo z badaniami w weekend, trzeba wybrac się do miasta a w okolicznych miasteczkach pewnie i tak nigdzie nie robią.
I bólu piersi strach wspominać, nie pozwala normalnie funkcjonować, tak jak piszesz wstawianie z łóżka to koszmar, drugi koszmar to zdjęcie biustonosza. W tym cyklu jest inaczej bo zaczęły boleć dość późno ale jak mi dziecko w nie lupnie niechcący to potrafię zawyc z bolu. -
nick nieaktualny
-
Hej, ja też mam niedoczynność tarczycy i mi endokrynolog mówiła że przy staraniach powinno się mieć poniżej 2,5 tsh bo to ułatwia poczęcie. I że jak zajde w ciążę to od razu w dniu w którym zrobię test mam się zgłosić bo mi zwiększy dawkę. Więc myślę że trzeba od razu się udać.
Kurde jak się chce to tak trudno zajsc w ciąże. Mam dzisiaj ciężki dzień. Czuję że wredota przyjdzie.
Postanowiliśmy ze mąż zbada nasienie jak teraz faktycznie nam nie wyjdzie. Widzę że są różne opcje, ktoś może coś doradzić? -
nick nieaktualnyPytasz o badanie nasienia? Są 2 opcje: albo poprzez masturbacja albo podczas stosunku jak pierwsza opcja jest niemożliwa ale trzeba poprosić o specjalną prezerwatyw. Jak dla nas było to bardzo stresujące, mieliśmy iść razem i bylam ale tak się zestresowalam ze nie mogłam, mąż został sam czego do tej pory żałuję. Ciekawi jesteśmy jak po tym Parentonie ale ze zwykłej ciekawości znów taki stres to bez sensu.
-
nick nieaktualnyJa od kwietnia mam ustalana dawkę żeby unormować tsh, pierwszy wynik miałam 0.026 (a co ciekawe równo rok temu robiłam tsh i było ok), później jak dostała duża dawkę metizolu to najpierw jeszcze spadlspadło do 0.007 a w kolejnym miesiącu miałam ponad 8. Ciężko dojść do odpowiedniej dawki i pewnie w tej chwili to jest powód niepowodzeń. Podobno niedoczynność bardziej przeszkadza w zajsciu niż nadczynność. No i podobno przy Hashimoto wogole nie można zająć ale to nie prawda, bratowa męża tak myślał a miesiąc temu urodzila synka, starsze mają 11 i 14 lat a mały 1 mięs.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny