Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Violinka kurde może po prostu coś się poprzestawialo. Ja pamiętam przed zajściem w ciążę z córką miałam cykl 40 dni i niby wszystko było ok z hormonami itd to chuba stres był przyczyną. Bo na pewno już by coś ci wyszło.
Ola mój mąż tez może nawet w kłótni ale ja nie mogę wtedy taka jestem zła. Lotopalanka nie kieruj się zbytnio tymi testami one naprawdę nie są wiarygodne.
Hugolina ale extra. Powodzenia.
Ja wysyłam i zero odzewu
-
nick nieaktualnyJa dopiero 4 cv wyslalam. I naprawdę się zdziwiłam ze dzwonią
będę tydz po operacji. Najwyżej na previwbolowych polecę. To w końcu tylko rozmowa.
Jakoś trace nadzieje na ciążę w ogóle. I o tej operacji myślę juz ze jest bez sensu. Jeszcze mój synek wczorak tak płakał ze wyszłam do znajomej, a ma mnie nie być tydzień. Nie wiem jak to przetrwamy -
Hugolina87 wrote:Będzie dobrze to krótki zabieg i do domu. Ja juz czekam na ten wtorek. A boje się tego ze synek tak długo będzie beze mnie.
Jeśli jajowody są drożne to ponoć może trochę boleć bo chyba bez żadnego znieczulenia się robi ten zabieg. Mi sprawdzali podczas laparoskopi czy są drozne ale spałam
-
nick nieaktualnyEwi28 wrote:no wiec po moim hssg....lipa...prawy jajnik zapchany tak że nawet kontrast go nie udrożnił a lewy zapchany ale pod dużym ciśnieniem mi go przepchali troche...mam załamke i depreche...nie mam juz szans dla nas?
A nie mówili o laparoskopii? Żeby ten drugi przepchac ? Pamiętam ze gin mi mówił ze może zrobić hsg ale nawet to badanie nue gwarantuje że te jajowody są na 100% drożne i ze się uda je właśnie przepchac. Wiec odrazu się zgodziłam na laparoskopie.
Napewno jest szansa ale droga może być ciut dłuższa.
Dovrze ze zrobiłaś to badanie bo inseminacja poszła by na marne. Jajowody myszą być drozne do tego chyba co ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 13:43
-
Hugolina87 wrote:A nie mówili o laparoskopii? Żeby ten drugi przepchac ? Pamiętam ze gin mi mówił ze może zrobić hsg ale nawet to badanie nue gwarantuje że te jajowody są na 100% drożne i ze się uda je właśnie przepchac. Wiec odrazu się zgodziłam na laparoskopie.
Napewno jest szansa ale droga może być ciut dłuższa. -
Ewi to ja Cię pocieszę
mi kontrast siłą nawet nie przepchał prawego jajowodu a w lewym pod oporem ale poszedł, i co i mam synka. Długo po hsg nie zachodziłam w ciążę a mówili że 6 miesięcy od hsg daje największe szanse. Ale u nas to problem męski też był. Nie załamuj się, znam przypadki gdzie z owulacji z jajnika gdzie jajowód niedrożny bywały ciąże
a jak masz jeden drożny to chyba kwalifikujesz się na inseminację. Mi np jak zamierzaliśmy się podjąć inseminacji z takim samym przypadkiem jak Twój plus złe wyniki męża, powiedzieli że 3 próby inseminacji max, bo więcej nie ma sensu.
-
Paula_shells wrote:Ewi to ja Cię pocieszę
mi kontrast siłą nawet nie przepchał prawego jajowodu a w lewym pod oporem ale poszedł, i co i mam synka. Długo po hsg nie zachodziłam w ciążę a mówili że 6 miesięcy od hsg daje największe szanse. Ale u nas to problem męski też był. Nie załamuj się, znam przypadki gdzie z owulacji z jajnika gdzie jajowód niedrożny bywały ciąże
a jak masz jeden drożny to chyba kwalifikujesz się na inseminację. Mi np jak zamierzaliśmy się podjąć inseminacji z takim samym przypadkiem jak Twój plus złe wyniki męża, powiedzieli że 3 próby inseminacji max, bo więcej nie ma sensu.
tragedia... jak mogą zmienić te 3 lata
-
nick nieaktualnyEwi28 wrote:a jaki koszt takiego badania? dziś poprostu mam doła...a jednak naczekam się na 2 dziecko jeśli już sie kiedyś uda
Laparoskopia to już zabieg na 3 dni do szpitala. Ja robiłam na nfz akurat wiec nie powiem czy i za jaką cenę robią prywatnie.
Ale.jak widać z jednym drożnym tez może być ciąża. Głową do góry. Ja nie umiem jakos juz pozytywnie myśleć w tych sprawach. I się ciesze ze mam synka. Bo bym nie dała rady się starać o pierwsze jeśli miałoby to tak wyglądać jak teraz.
Mnie wg gina popsuła cesarka. Ale zobaczymy, bo anatomia tez jest kijowa i może być ciężko przez naprawdę duże tyłozgięcie. -
Hugolina87 wrote:A do mnie ktoś zadzwonił i zaprosił mnie na rozmowę. Zdziwiłam się
;p ale na 19 się umowilam. Obym była na chodzie.
Ja na żadnej rozmowie jeszcze nie byłam bo wczesniejsza praca była u teścia wiec to nie była taka formalna forma przyjęcia. Ale będę mieć stresa ;p
Tym testom owu nie można na 100% ufać. -
nick nieaktualnyNina06 wrote:Hugolina ja tez mam tylozgiecie i moja mama tez i byla 4 razy w ciazy. Gin.nigdy nie mowil,ze jest to problem.
Bo są różne kąta nachylenia. U mnie jest taki ze kontrast podczas hsg wyplynal, a wiadomo jakie to ciśnienie. Dopiero jak gin podniósł ta macicę do góry to poszło pięknie. Wiec w moim przypadku jest to niestey problem i bariera kolejna.
Paula do szpitala ide 12 go i to juz operacja niestety.nie dziekuje. Nie boję się jakoś specjalnie. Tylko to ze synek zostanie tak długo beze mnie.jest stresujące. Ale będzie dobrxe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 14:20
-
Jestem dosc dluga staraczka o drugie dziecko i duzo doswiadczylam i mysle,ze w wiekszosci z nas moze nie tkwic duzy problem czasem wystarczy dobry gin ktory zareaguje w odpowiednim momencie z leczeniem czesto to hormony i psychika sa blokada rzadko problemy anatomiczne.Nina06
-
nick nieaktualnyNina06 wrote:Gdyby to tylizgiecie bylo az takim problemem nie zaszlybysmy w pierwsza ciaze. Mnie tez podczas badania wylal sie kontrast. Zachecam meza do innych pozycji dogodnych dla poczecia.
Ja mam nadzieje ze to może ten zrost mi utrudnia i ten ubytek w bliźnie po cc który mają naprawić. Jak mislam laparo to gin powiedział ze macica w miejscu tylozgiecia dosłownie wisi na zroscie do otrzewnej wiec liczę ze po tym będzie ok. Czas pokaże. Strasznie to skomplikowane. Naturalne a takie trudne. -
Ewa a laparoskopia nie pomoże? Nie wiem nie znam się kurde...
Ja też się ciągle zasnatawiam co jest. Ale rok temu byłam w ciąży drugiej więc o co chodzi ze to tyle trwa -
nick nieaktualnyJeśli zostane pod opieka ginekologa który mnie wysyła na zabiegi to myślę że uda się z ciążą. On lubi skomplikowane przypadki i coś wymyśli.
Nina co do pozycji to na brzuchu chyba splodzilismy pierwszegoteraz narazie nie wyszło. Sporo kobiet starających się myśli o tym zajściu q ciążę i w koncu zachodzą. Ja juz mam 18 cykli za sobą nieudanych i myślę że gdzieś tkwi przyczyna.
Gin z kliniki niepłodności potwierdził ze z takimi parametrami jakie mamy nawwt z blokada powinna być ciąża.