Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Luci ale fajnie ja u siebie mam takich lekarzy beznadziejnych ehhhh porażka.. ewentualnie jest jakiś jeszcze co jest ginekologiem endokrynologiem. Myślę czy do niego nie uderzyć. A tak to zostaje mi też jechać poza miasto
-
No przeciez wspominalam kiedys, ze Mister Grey sie chowa
Nie napisze wszystkiego przeciez, nie to forum hahaha
Poza tym na razie probuje znow zrobic z misia - niedzwiedziaBaby steps ^^
A w ogole to mozliwe, ze sie jednak zalapalam na owu, bo dalej mam dobry sluzUrszulka89 lubi tę wiadomość
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Iza34 wrote:O ten czas tylko dla siebie tez ostatnio bylo spiecie no bo wogole tego czasu nie ma. Corka chodzi pozno spac, jest boj o mycie sie, ja zasypiam razem z nia a jsk sid budze to jest juz późno. Mamy pozniej porozmawiac co z tym wszystkim dalej zrobic. A moze jak juz sami wyjdziemy z domu to zahaczymy o jakies kino dla polepszenia nastroju?
A propo szkoly. Czy zmiana otoczenia, miejsca gdzie bedzie chodzic do zerowki i calkowicie obcy ludzie wplynie jakos pozytywnie na takie krnabrne, uparte, rizpanoszone dziecko czy raczej skutek bedzie odwrotny?
Co do szkoły to różnie ale przestań na nią dmuchać bo będziesz chodzić do psychologa jak ja ze sobą w sprawie córki. -
A tak serio to kurde Iza jesteś dorosła twój facet też ją rozumiem sama mieszkam na wsi pole itp. Ale kurde wyjdź gdzieś nawet z koleżanką wiem... Bo co ludzie powiedzą teście w dupie ich mniej ja mieszkam koło kościoła i chodzę jak mi się podoba a nie jak teściowa mi każe moje dziecko też. Musisz znaleźć chwilę dla siebie i relaks nawet z mężem. A jeśli nie dojdziesz do porozumienia z treściami to runie to wszystko. Moja teściowa też jest głupia ale nic na to nie poradzę już taka się urodziła. Niestety... Musisz odpocząć psychiczne bo się do nerwicy doprowadzisz
-
nick nieaktualnygibonek wrote:Co do szkoły to różnie ale przestań na nią dmuchać bo będziesz chodzić do psychologa jak ja ze sobą w sprawie córki.
Na razy to jest aniol dziecko a na razy doprowadza mnie do szalu. Tsk mysle ze to tylko dziecko ale czy majac prawie 6 lat potrafi i wie ze robi cos co mnie denerwuje i im wiecej prosze i mówię zeby przestala tym bardziej to robi?
Popilam z goscmi. Ide sie myc i spac. -
nick nieaktualnyZ tą szkola, no teraz zerowka to chodzi o to ze zuzia chciala zostac w tym przedszkolu co jest. Ja sie niedoinformowalam, mialam zle informacje i zapisalam ja do szkoly gdzie bedzie pozniej chodzic a ona tam nie chce. I pozniej zalowalam ale moze jak zmienimy jej miejsce, ranga przedszkola urosnie do rangi szkoly to moze bardziej powaznie bedzie to traktiwac bo w tej chwili to traktuje przedszkole jak poniedziałkowy plac zabaw, w reszte dni moze nie chodzic. Poza tym bedzie duzo blizej i krócej co cieszy córkę, przeraza ja nowe obce miejsce. I tak pozniej pomyslalam ze moze ja to troche "uteperuje". Nie chce niczego robic corce na zlosc, bedzie trudno ale musi byc.
-
Iza34 wrote:Z tą szkola, no teraz zerowka to chodzi o to ze zuzia chciala zostac w tym przedszkolu co jest. Ja sie niedoinformowalam, mialam zle informacje i zapisalam ja do szkoly gdzie bedzie pozniej chodzic a ona tam nie chce. I pozniej zalowalam ale moze jak zmienimy jej miejsce, ranga przedszkola urosnie do rangi szkoly to moze bardziej powaznie bedzie to traktiwac bo w tej chwili to traktuje przedszkole jak poniedziałkowy plac zabaw, w reszte dni moze nie chodzic. Poza tym bedzie duzo blizej i krócej co cieszy córkę, przeraza ja nowe obce miejsce. I tak pozniej pomyslalam ze moze ja to troche "uteperuje". Nie chce niczego robic corce na zlosc, bedzie trudno ale musi byc.
Nie sugeruj się tym, że młoda woli zostać w przedszkolu niż do szkoły. Bo jak teraz jej pokażesz że może o tym decydować to do pierwszej klasy też nie będzie chciała iść. Moim zdaniem szkoła dobrze jej zrobi. Moja też chciała zostać w przedszkolu ale powiedziałam nie. Chodziła już 3 lata do przedszkola, a jednak zerówka to taki czas oswojenia się z budynkiem, z dzwonkami i hałasem na przerwach. Nie raz nie chce się jej wstawać rano do szkoły i ma fochy ale dużo jej tłumaczę. Czasami to nic nie daje i idzie z fochem ale ona wie, że ze mną nie ma w tej kwestii dyskusji.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hugolina a ile już dpo jesteś ?
Ja dopiero mam marny 6dc ehh i co dziwne nie mam jeszcze dni plodnych a przeważnie już miałam. Mam nadzieję,że ten inofem coś może wyregulujeza to jajcory bolą a dawno nie bolały tak szybko
-
nick nieaktualnyAdele27 wrote:Hugolina a ile już dpo jesteś ?
Ja we wtorek miałam mega ból jajników w środę byłam rano na usg to już było po owu. Także 4/5 dpo dopiero.
Adele jak Cię bola tzn ze rośnie armia
Na weekend byliśmy w Berlinie u mojej siostry, właśnie wróciłam do "tego"domu i mnie już szlag trafia. Wybawieniem będzie mieszkać osobno.. nie lubię zbierania wszystkiego, syfu i prania które teściowa robi codziennie po kilka pralek. Juz mnie to tak wkurwia ze wyjdę z siebie dosłownie -
nick nieaktualnyDziewczyny chwale sie, chwale- moja córka nauczyla sie jezdzic na rowerku bez bocznych kolek. Ma swoj rowerek ale nie dawala zdjac kolek, poza tym do laski wrocila biegowka ale dzis bylismy u mojej mamy, stal maly rowerek bez kolek, troche ja zachecilismy, niby chciala niby bala sie, chwile ja przytrzymalismy, w koncu sama sie odwazyla, kazala puscic i pojechalaaaa. Jeszcze popracujemy nad ruszaniem i hamowaniem. Noz dumna jestem a ona wrecz przeszczesliwa. Tylko tam jezdzila po trawce, a u nas beton lub paskudna droga wiec chyba wyciagne ochraniacze od rolek. Takie chwile buduja na duchu.
-
Iza a widzisz jaka zdolna córa
mój się jeszcze nie nauczył masakra... Albo może my nie umiemy go nauczyć
ale za to na rolkach śmiga
Hugolina a to Ty x teściami mieszkasz ? Nie zakodowalam tego jakoś wcześniej -
nick nieaktualnyAdele27 wrote:Iza a widzisz jaka zdolna córa
mój się jeszcze nie nauczył masakra... Albo może my nie umiemy go nauczyć
ale za to na rolkach śmiga
Hugolina a to Ty x teściami mieszkasz ? Nie zakodowalam tego jakoś wcześniej
Nooo mieszkamy z teściami od 3 lat i o 2 za długo jużdokładnie z tesciowa i jej mężem. Jako ludzie powiedzmy ze są oki. Ale ich niektóre nawyki zachowania są juz dla mnie nie do przyjęcia. Dramat haha
-
Iza34 wrote:Dziewczyny chwale sie, chwale- moja córka nauczyla sie jezdzic na rowerku bez bocznych kolek. Ma swoj rowerek ale nie dawala zdjac kolek, poza tym do laski wrocila biegowka ale dzis bylismy u mojej mamy, stal maly rowerek bez kolek, troche ja zachecilismy, niby chciala niby bala sie, chwile ja przytrzymalismy, w koncu sama sie odwazyla, kazala puscic i pojechalaaaa. Jeszcze popracujemy nad ruszaniem i hamowaniem. Noz dumna jestem a ona wrecz przeszczesliwa. Tylko tam jezdzila po trawce, a u nas beton lub paskudna droga wiec chyba wyciagne ochraniacze od rolek. Takie chwile buduja na duchu.
moja też w zeszłym roku nauczyła się jak miała 6 lat. W jeden dzień praktycznie, ale miała świetnego nauczyciela - mojego męża. On ma anielską cierpliwość
też nie chciała zbytnio bez bocznych ale jak załapała to była mega dumna z siebie
-
My wzielismy slub szybko, mielismy po 20 lat i mieszkalismy z moimi rodzicami przez 4 lata. Ale przez ten czas maz byl albo w pracy albo na studiach, wiec widzielismy sie raz na tydzien, dwa (wtedy ja sie uczylam weekendowo). Potem pojechal do UK i widzielismy sie w sumie jakos 3-4 tygodnie w ciagu 14 miesiecy. Dopiero jak dojechalam tu z synkiem, to zaczelismy naprawde, normalnie byc razem. Fajnie, pierwsze 5 lat malzenstwa jakby osobno.
Ale teraz mieszkamy sami i robimy jak uwazamy. Zawsze mowie, ze mlode malzenstwa powinny byc na swoim, chocby byo cienko czasem.
Hugolina u mnie 3dpo wiec sikamy jakos podobnie
Adele u mnie odwrotnie, owu teraz wczesniej ale sluz krocej. I badz tu babo madra
Iza to superMoj mlody sie przymierzal dlugo a w koncu zatrudnilismy dziadka do pomocy i w jedno popoludnie kolka poszly won.
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
nick nieaktualnyNa rolkach jeszcze nie potrafi ale do wszystkiego potrzebna odwaga. Az dla umocnienia przelamania sie pozyczylismy ten rowerek. Tylko boje sie zeby tesciowa czegos nie spie... bo przyjechaliśmy do domu, corka jezdzila i zamiast wyhwalac ona tylko "uwazaj, ostroznie, o matko przewrocisz sie, ojojoj itp." Cala nauka zajela nam z godzine, poszlismy na trawe, mowie corce ze jak tu się przewroci to nic sie jej nie stanie, mi uwierzyla, uwierzyla w siebie i sie udalo. Jej brakuje odwagi.