Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
santoocha no u mnie bylo to samo. Jak nie urok....
Cykl na straty. Juz nasikalam. Zero, nic, biel. I tak sie czuje przedokresowo bo juz mnie brzuch pobolewa i cyce jak donice. Dola mam strasznego
Terraska, moja kuzynka ma core 4-letnia. Ona Polka, maz Francuz. Dziecko mowi po polsku, francusku, angielsku i troche po japonsku, bo sie rodzice poznali w Japonii na wymianie studentow Wlasnie urodzili druga coreczke.
My mieszkamy w UK i w domu sie mowi tylko po polsku, ale misiek i tak wiekszosc czasu spedza mowiac po angielsku, wiec mu czasem juz tak latwiej cos wytlumaczyc. Niestety wiekszosc jezyka rozwija po angielsku. Z walijskim akcentem60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
nick nieaktualnyKat83 wrote:santoocha no u mnie bylo to samo. Jak nie urok....
Cykl na straty. Juz nasikalam. Zero, nic, biel. I tak sie czuje przedokresowo bo juz mnie brzuch pobolewa i cyce jak donice. Dola mam strasznego
Terraska, moja kuzynka ma core 4-letnia. Ona Polka, maz Francuz. Dziecko mowi po polsku, francusku, angielsku i troche po japonsku, bo sie rodzice poznali w Japonii na wymianie studentow Wlasnie urodzili druga coreczke.
My mieszkamy w UK i w domu sie mowi tylko po polsku, ale misiek i tak wiekszosc czasu spedza mowiac po angielsku, wiec mu czasem juz tak latwiej cos wytlumaczyc. Niestety wiekszosc jezyka rozwija po angielsku. Z walijskim akcentem
Kat83 pewnie jeszcze za wcześnie test zrobiłaś. Dopóki nie ma okresu nie ma się czym załamywać. Głowa do góry przeciez razem testujemy 25 -
No wiem, wiem. Ale szalu nie ma, czuje ze cos idzie niestety. W sensie ze czuje sie dokladnie tak samo, jak w 26 poprzednich cyklach przed @. Wrrr.
Dzisiaj mam wyjatkowy dzien i myslalam, ze jak mi wyjdzie pozytyw, to bedzie data podwojnie radosna do zapamietania.60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Hej hej, mąż wrócony, a ja już się spinam wewnętrznie przed poniedziałkiem w pracy...
Chabasse, trzymam kciuki, będziemy podobnie testować Ja mam gina jutro rano, to najwyżej powie mi jak z endometrium, bo mam nadzieję, że te testy owu to faktycznie zwiastowały owulkę.
Kat, a Ty nie szalej, jeszcze może wyjść pozytyw. Adele, ja tak mam z owulacyjnymi - kupiłam zestaw 50szt na allegro, więc sikam codziennie od ponad dwóch tygodni.
Dobra, trzeba chałupę ogarnąć i do spania, dobranoc -
Witajcie,
moja mała miała dziś jakiś kryzys i nie chciała spać sama,...późno zasnęła bo po 22 i to u taty na rękach...A koniec końców i tak przyszła chyba po 24 do nas do łóźka...I tym samym siedzę w pracy niewyspana...Aby ten dzień isę już kończył... -
Thragnes, a u nas z kolei na odwrót. Młody przyszedł dopiero o 6:40, czyli 5 minut przed budzikiem.
A zazwyczaj ląduje u nas między 2 a 4.
Mnie męczy katar zatokowy, głowa mi pęka.
Dobrego tygodnia, pełnego dziecionośnych seksów i pozytywnych testów -
Hej dziewczyny, nie wiem jak u Was, ale u mnie słonecznie, więc jakoś łatwiej znieść ten poniedziałkowy ranek
Byłam dzisiaj rano u gina, dziwnie jakoś - on coś małomówny jest, z jednej strony wszystko ok, choć żadnego pęcherzyka nie widać (no ja mam nadzieję, że pękł ) a jak się zapytałam jakie jest endometrium, to powiedział, że w porządku, i dlaczego pytam - a jak mu powiedziałam, że przy poprzednich staraniach czasami było cienkie, to powiedział, że zróbmy w takim razie biopsję aspiracyjną, żeby zobaczyć czy wszystko w macicy w porządku (mam ją mieć za 3 tygodnie). Nie wiem, może mam paranoję, ale coś mi się wydaje, że skoro chodzę do niego na nfz, to wciska sporo zabiegów "bo tak". Chodzę do niego od lipca, a już zdążyłam mieć cytologię, kolposkopię, i teraz to - a wcześniej żaden gin się o takiej diagnostyce nawet nie zająknął...
W temacie żłobkowym to czekam aż małej kaszel przejdzie, chciałabym ją puścić chociaż na dwie-trzy godziny, żeby nam adaptacja nie poszła na marne. -
ale.ale - moim zdaniem taki lekarz to skarb. Ja sama sie prosze u ginki o rozne zabiegi, bo niestety sama z siebie nigdy nic nie zaproponuje... Chetnie bym sie zamienila
santoocha, doskonale Cie rozumiem bo tydzien temu cos mnie rozlozylo zupelnie na lopatki (wlacznie z bolem miesni). Chyba tego zreszta nie doleczylam, bo wczoraj tak mi sie nic nie chcialo... A tutaj tez czas na owulacje sie zbliza... Dobrze, ze moj maz trzyma reke na pulsie
Moj Synek za to ostatnio caly czas chce z nami spac. Jak go go odloze do siebie do lozeczka - wpada w ryk i nie da sie go uspokoic. Masakra, mowie Wam. Tak jak theagnes, mam zapalki w oczach w pracy przed monitorem...
... a i jeszcze w sprawie malzenstw mieszanych i jezykow Fajnie jak sa dwa jezyki (tak mi sie wydaje), jeden w domu i jeden w szkole. Dzieci staja sie dwujezyczne. Ale to co u nas sie dzieje napawa mnie strachem. U nas w domu sa 3 jezyki uzywane, a w kraju w ktorym mieszkamy 3 kolejne (inne). Troche sie boje, czy nasz Syn nauczy sie mowic w jakimkolwiek... Z drugiej strony wielu ludzi mowi, ze to jest szansa dla dziecka... Sama nie wiem co myslec. Z reguly ja pesymistycznie zakladam, a maz mowi, ze marudze i ze wszystko bedzie dobrze
P.S. Jakbym nie miala rekordowo niskiej temperatury i nie skonczyla @ kilka dni temu, zalozylabym ze w ciazy jestem - TAKIE MAM SMACZKI Wczoraj zachcialo mi sie domowego pasztetu... I wyobrazcie sobie, ze meza wyslalam do sklepu (jedynego otwartego w niedziele) po watrobki z kurczaka i miesko z kurczaka, i boczek i zapowiedzialam, ze ma nie wracac bez Watrobek z kurczaka nie bylo i biedny sie bal wrocic... Taki terror w domu stosuje, hahah W koncu zdesperowany kupil watrobe ze swini, a ja nie wiedzialam czy sie nadaje. Ale pasztet wyszedl ok -
witam serdecznie dziewczyny mam pytanie czy jak w sobote i niedziele miałam jelitówke wymioty biegunka temp 37,1 dzisiaj 36,7 czy wpisywac ją do tabelki czy dać na ignoruj pozdrawiam wszystkie staraczki chciałam jeszcze dodac że sluz jest bardzo rozciagliwy mokro szyjka wysoko miekka i otwarta czy jest nadzieja
-
Ja też ostatnio miałam gorączkę i jednocześnie tempka w podwoziu wyskoczyła jak guma z gaci. Dałam ignoruj, ale kurcze to chyba był czas okołoowulacyjny i martwie się trochę , że przegapiłam. jutro rano idę do ginki i zobaczy co tam się zadziało.. czy pękło co miało.. czy nie.
-
Dziewczyny, mam pytanie do tych z was którym przytrafił się kiedykolwiek cykl bezowulacyjny. Ja właśnie takowy zaliczyłam chyba pierwszy raz w życiu. W 33 dc dostałam lekkiego plamienia które trwało 4 dni. Okres zawsze miałam bardzo intensywny przynajmniej przez 3 dni. I teraz mam wątpliwości czy to był okres, taki słaby bo nie było owu i zaczęłam nowy cykl, czy to tylko jakieś plamienie i ten felerny cykl trwa nadal. Jeśli któraś z was miała kiedyś cykl bez owu to napiszcie jak wyglądał okres. Chodzi mi o intensywność krwawienia.
-
Magdis, u mnie taki cykl wygladal inaczej, bo zaczal sie krwawieniem przez mega dlugi okres czasu - 17 dni... a potem caly cykl trwal 42 dni, w czasie ktorych temperatura sie prawie w ogole nie podniosla (brak owulacji).
A jak u Ciebie z temperatura? Bo jesli niska, to bym stawiala na bezowulacyjny (krwawienie jednak bylo). A jesli wysoka - to moze sie udalo i plamienie masz ciazowe? Ja na poczatku ciazy plamilam, a nawet krwawilam co jakis czas przez niski progesteron... Mam nadzieje, ze cos pomoglam -
No właśnie gdybym miała wysoką temp. też liczyłabym na ciążę, ale niestety cały czas jest niska.Cykl na pewno bez owu bo miałam monitoring. Terraska, u Ciebie cykl bez owu zaczął się długim krwawieniem a gdy się skończył to krwawienie miałaś normalne takie jak zawsze? Chciałabym żeby to moje plamienie było początkiem nowego cyklu bo mam już dość tego ciągłego czekania na owu, nie dość że moje cykle zawsze były długie, to teraz na dokładne są nieregularne i bywają bezowulacyjne. A wszystko mi się tak pokićkało jak zaczęłam starać się o dziecko, pewnie od tego myślenia, liczenia i obserwacji...