Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Mila123 wrote:Hej dziewczyny apropo przyjaciolek to ja nie mam zadnej ale chyba nie potrzebuje tego. Teraz mam syna meza maluszka w drodze wyszlam za maz majac ledwie 20 lat a moim kolezankom to nawet przez mysl nie przeszlo. Mam wiele kolezanek do chwilowej rozmowy ale codziennie kilka razy rozmawiam z siostra. Ale do konca nikt nie wie co we mnie siedzi rorzne rzeczy zatrzymuje tylko dla siebie i nikomu sie nie zwierzam taka juz jestem. Moja rodzina cieszy sie ze u mnie wszystko ok ale tak naprawde niewiele wiedza jak ja nie zadzwonie do mamy czasem to do mnie w ogole nie zadzwoni. Jest u mnie raz w roku na urodzinach synka (i meza bo z jednego dnia sa) na moich nigdy zadzwoni w nocy zyczenia zlozyc od siebie i od taty bo taty w ogole nie widuje chyba ze podjade akurat a on jest. Jest to dla mnie przykre ale tez 3mam to w sobie i im nie powiem co czuje bo nie chce im przykrosci sprawic. A mieszkaja ode mnie 5 min drogi autem...
Przykre to. A może rodzice mają za złe Twoje małżeństwo? Może jest jakiś powód a może warto zapytać i powiedzieć ze źle się z ttm czujesz ze jest Tobie przykro. -
Zuza33 wrote:Tusia widzę że z Rossmana. Ja co miesiąc kupuję właśnie te i powiem Ci ze w tym miesiącu dziwne wszystkie mi wychodzą. Może partia jakas do dupy?
Moze właśnie to jest przyczyna, bo moje zwykle były bardzo wyraźne tzn ta kontrolna.
-
Moi rodzice najbardziej nalegali na slub nie chcieli zeby to bylo takie chodzenie pare lat moj maz mial wtedy 26 lat i tez chcial abysmy wzieli slub pozniej mowil ze pewnie chcieli sie mnie z domu pozbyc... moj syn ani razu nie zostal sam z moim tata bo on mimo ze ma 4 dzieci nie ma w ogole podejscia boje sie ze kiedys bedzie taka sytuacja ze bede musiala go znim zostawic chyba umre ze strachu. Moj tata to czlowiek bez emocji chyba ze sie denerwuje nie czuje w nim ciepla nigdy nie czulam. Nie mam w nich wsparcia poprostu w ogole w zasadzie to jestem sama dla siebie nie mowie nawet mezowi co czuje jesli chodzi o moja rodzine bo on zawsze mowi ze ka ich bronie a on co do nich zawsze mial racje. Od czasu do czasu wplatuja mnie w jakies swoje klotnie i tyle. Teraz zagladalam do nich jak nigdy bo mialam lazienke w remoncie a tata jak gdyby nigdy nic idzie sie polozyc do pokoju albo siedzi w kuchni nawet raz nie zapytal sie jak sie czuje. Wiem jak to zabrzmi ale czasem w ogole zapominam o nich. Jak zadzwonie np po 2 miesiacach i zapytam co slychac to mowi nic a jak tam synek. Rozmowa minute i moge znowu nie dzwonic 2 miechy. Dzwonie do mamy po kazdej wizycie z wiadomosciami to mowi ze sie cieszy ale to takie sztuczne dla mnie... nie wiem co myslec.
-
nick nieaktualny
-
Bluebell oby tak było, nie raz dziewczyny pisały ze te z Allegro sa nie bardzo. Trzymam kciuki
Mila, a jak byłaś dzieckiem tez tak było? Ciezko mowić jak sie nie zna sytuacji ale moze by ci pomogło jakbyś wyrzuciła z siebie to co czujesz odnośnie tej sytuacji? Moze to jeszcze relacje do poprawy. Ale rozumiem ze po wielu latach ciezko cos zmienić.
Aniołek 29.12.16
-
Nie wiem czy do naprawy relacje ja nie czuje sie swobodnie przy nich w zasadzie nic im konkretnego nie mowie oni w sumie mnie nie znaja nie wiedza jak reaguje na rozne sytuacje. Ja z nimi nie umiem rozmawiam czasem to taka gadka mi sie dluzy i chce ja tylko zakonczyc. W sumie to dziadkowie nas wychowywali rodzice ciagle pracowali a kiedy bylam nastolatka prawie mnie w domu nie bylo (bylam bardzo zbuntowana delikatnie mowiac) w ogole prawie nie rozmawialismy chyba ze sie klocilismy to najbardziej pamietam. Nie mowie ze nie bylo dobrych chwil ale mialam od zawsze za malo kontaktu a widocznie potrzebowalam go duzo zeby nawiazac relacje. Moj tata ze wszystkimi umie rozmawiac i smiac sie oprocz swoich dzieci nie umie pokazywac emocji. Przewaznie to sa klotnie a nie rozmowy... chyba nic juz sie nie zmieni bo na to potrzeba czasu a oni go dla mnie maja. Tyle w temacie. A tak w ogole to mam fatalny dzien za oknem ponuro i deszczowo maz do brata poszedl na drina a ja leze wlozku i patrze jak moj synek na konsoli gra. Niech sie juz konczy ten dzien
-
Przynajmniej ty juz takiego błędu nie powtórzysz i na pewno bedziesz oddanym rodzicem. I mozesz wszystkie swoje pozytywne uczucia mozesz przelać na najbliższa rodzine - męża i dzieci. Wyprzytulaj syna i na pewno bedzie Ci troszke lepiejAniołek 29.12.16
-
Wlasnie robie jak mowisz ale mi w porownaniu do nich nie sprawia problemu przytulenie syna. A ze go kocham mowie mu codziennie bo tak czuje chce zeby on tez to czul. Nigdy moim dzieciom nie zabraknie czulosci i milosci i zrozumienia z mojej strony i ze strony meza tez. Yo jest moja prawdziwa rodzina.
Bluebell1984, Lili91 lubią tę wiadomość