Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTusia, no wlasnie mam wrazenie ze do koncasklepu sami nie wiedza juz czy to krwiak czy cos innego... biorę tez sporo hormonow na podtrzymanie i tez sie martwię bo niby pomagają dziecku ale czy nie zaszkodza? Tak naprawde powinnam byc pod opieka w szpitalu ale niestety szpital nie ma pieniędzy...
Cieszę się ze jednak nie strzelilas fochabuziol
Ewelina, zebys wiedziala ze tak jest bo ordynator przy mnie powiedzial ze zostalo sie 700zl na leczenie... jak tak można wogole mowic przy pacjentkach..
Olcia , jestem i bede do was czesciej zagladac obiecuje :-*
Dombrusia, noga nogą ale podobno siusiak ma bycnie wiadomo dokladnie jeszcze ale lekarz tak wspomnial na usg plodu
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Monia1028 wrote:
Piękne maleństwo :-* będzie dobrze zobaczysz :-*
Gdybyś źle się czuła to nie patrz na to co powiedzieli w szpitalu to ich problem ze nie potrafią zarządzać pieniędzmi ani uzyskać dotacji. Ty jesteś pacjentem i kodeks lekarski nie pozwala na odmowę leczenia ttm bardziej w Twoim stanie :-*Monia1028 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Monia piękny bobasek
jak wogole ordynator może rak mówić jak wogole moze rak byc ze im ba leczenie tyle zostało ale mi się ciśnienie podniosło to są ludzie nikt nie jest tam dla przyjemności oj Kuzwa co za kraj. Trzymam Monia za Was kciuki mocno
Monia1028 lubi tę wiadomość
31 lat - 16cs - ostatnia @ 06.04
4 cykl z CLO
2 IUI- -
Mnie się od razu przypomniało jak w sierpniu byłam na HSG i dla odmiany trzy dni mnie trzymali w szpitalu. Dlaczego? Żeby dostać kasę za mnie jak mi prosto w oczy powiedziała lekarka.
Fakt, że trochę kiepsko to zniosłam, ale twierdzę, że spokojnie mogłam być w domu, ewentualnie zostać do rana. Ale nie - za trzy dni dostają kasę i dlatego wszystkie dziewczyny ktore stawiły się tego dnia razem ze mną zostały w szpitalu 3 dni. Masakra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 20:03
Veni
Morfologia 1%, niedrożny jajowód
wrzesień 2018 I IVF ICSI -
Martynka1234 wrote:Monia dzidzia śliczna, rośnijcie zdrowo i oby wszystko się ułożylo
Dziewczyny, a ja chyba troche rozumiem o co Romkowi i jego zonie chodzi z tym in vitro. Nie wiem czy dobrze zrozumialam, ale chyba chodzi o to, ze jednak naturalnie to naturalnie - nie mamy wplywu na to jakie dziecko sie urodzi, ale jest nam dane go miec naturalnie i po prostu zachodzimy w ciaze.
In vitro to mimo wszystko ingerencja w nature, jakkolwiek by nie patrzec to tak jest, bo jest to sztuczne zaplodnienie dla osob, ktore nie moga miec dzieci, a bardzo chca. I chyba mialabym troche podobne odczucie - tzn jesli dziecko ze staran naturalnych rodzi sie chore to po prostu mowimy, ze tak sie dzieje, ze tak ma byc, ze sie zdarza.
Ale jesli za wszelka cene chcemy miec dziecko, placimy 15000 zl a sie okazuje, ze dziecko rodzi sie chore i cierpi to wtedy chyba czujemy sie troche za to bardziej odpowiedzialni. Nie wiem, czy mnie rozumiecie, wiecie oczywiscie, ze ja nic nie mam do in vitro, sama na 100 procent podeszlabym do niego, gdybym miala taka mozliwosc, bo nie widze w tym nic zlego, ale w sumie potrafie zrozumiec akurat ten aspekt, jesli ktos sie boi, ze z takiego ingerowania w nature wyjdzie nie tak, jak bysmy chcieli.
I troche mi sie nie spodobalo to Agnieszki oburzenie, bo kazdy ma prawo do takiego podejscia do sprawy in vitro. Nikt nie zagwarantuje, ze z takie zaplodnienia urodzi asie tylko zdrowe dziecko.
Ale zeby nie bylo, znacie moje zdanie w kwestii in vitro, ale Romka i jego zona tez poniekad rozumiem. -
nick nieaktualny
-
Natka2 wrote:A ja rozumiem tez Agnieszki opinie, ktorej bardziej chyba chodzilo o to, ze z in vitro nie rodza sie tylko i wylacznie chore dzieci i o to sie oburzyla
kazdy ma prawo do swojego wlasnego zdania na ten temat
Ja wracam z urodzinw koncu kupilam malej kilka blyszczykow w takim pudelku, 4 plyny do kapania - w butelkach jak szampan
i slodycze
ale sie ucieszyla!
Czas na kolacje, bo tam same slodycze mieli, a ja ich nie jadam o dziwomam ochote na kebaba!
Natka wyjęłaś mi to z ust
Ja jak najbardziej uważam, że Agnieszki opinia była trafna
I też mam ochotę na Kebaba
Kurde wcześniej nie miałam żadnego śluzu płodnego a teraz po owu mam pełno kremowego śluzu. Ciągle mokro.Agnieszka93, Natka2, olciaa lubią tę wiadomość
-
Ink@ wrote:Czy tylko ja tak mam,że mniej wiecej w czasie owu i po mam wyostrzony węch?? Albo czuje przyprawy, których nie mam pod nosem, albo jakies konkretne danie?? W ciąży nie jestem, ale zastanawia mnie te "zjawisko".
nie pierwszy raz tak mam
Ja mam bardzo podobnie tylko mnie w czasie owu migreny łapią a wtedy zawsze mam wyostrzony węch -
Ink@ wrote:Czy tylko ja tak mam,że mniej wiecej w czasie owu i po mam wyostrzony węch?? Albo czuje przyprawy, których nie mam pod nosem, albo jakies konkretne danie?? W ciąży nie jestem, ale zastanawia mnie te "zjawisko".
nie pierwszy raz tak mam
Ja tak mam dziś właśnie do męża i szwagra pytałam czy oni też czują fajki no ja je czuje oni nie -
Zuza33 wrote:Ja mam bardzo podobnie tylko mnie w czasie owu migreny łapią a wtedy zawsze mam wyostrzony węch
Podobno naturalny olejek z goździka pomaga jak się smaruje nad nosem i okolice skroni. Powiedziała mi ostatnio klientka bo kupowała właśnie u mnie olejek i ona na migreny sobie smaruje
Ja migrena = tylko cinie -
Tusia_87 wrote:Podobno naturalny olejek z goździka pomaga jak się smaruje nad nosem i okolice skroni. Powiedziała mi ostatnio klientka bo kupowała właśnie u mnie olejek i ona na migreny sobie smaruje
Ja migrena = tylko cinie
Nie na mnie olejki nie działają. Rzygam -
nick nieaktualny