Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadzieja1988! wrote:Maks do 10 tygodnia. Raz 6, raz 8, 9 itd...
Nawet nie przychodzi lekarzowi do głowy co jeszcze można zbadać. Pod narkozą też miałam badaną budowę macicy itd...Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Kim piękne slowa napisalas
"nie mam kariery nie mam dziecka ale mam fajnego męża i to sie liczy" sama prawda
czasami pośród tych wszystkich starań mam wrazenie ze nie doceniamy, że mamy z kim się starać, mamy kochających nas mężów/narzeczonych/chłopaków którzy są gotowi mieć z nami dzieci. u facetów ta gotowośc to naprawdę dużo, wymaga wiele odwagi. mamy się do kogo przytulić i wyżalić i to chyba najwazniejsze. że nie jesteśmy w tym sameTuliska, kozamonia, Kim87 lubią tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
nick nieaktualnyKim87 wrote:Może zasięgnij opinii innego specjalisty. Kurcze to na prawdę dziwne. I tak jak dziewczyny mówią może to ma jakieś głębsze podłoże.
Jutro mam wizytę wieczorem u ginekologa to zobaczymy czy ciąża się rozwija bo ostatnio było za wcześnie jeszcze na serduszko i było widać tylko malusieńki zarodek. Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży cały czas mam brązowy śluz... Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym wyznaniem i nie jesteście brzydliwe? -
ja już na samym początku starań myślałam sobie patrząc na mojego męża: bez dziecka jakoś sobie poradzę-najwyżej adoptuję- ale bez niego nie dałabym sobie rady w życiu. jest dla mnie najwazniejszy i ciesze się, że jest.
Tuliska, Nadzieja1988!, Kim87 lubią tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
Nadzieja1988! wrote:Jak tym razem się nie uda to myślimy o adopcji... Tylu specjalistów obeszłam...
Jutro mam wizytę wieczorem u ginekologa to zobaczymy czy ciąża się rozwija bo ostatnio było za wcześnie jeszcze na serduszko i było widać tylko malusieńki zarodek. Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży cały czas mam brązowy śluz... Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym wyznaniem i nie jesteście brzydliwe?trochę oczy otworzyłam jak to zobaczyłam, pamiętam, no ale co miała dziewczyna zrobić? jak nam inaczej opisać?
A co do pomysłu adopcji to uważam, że jest wspaniały. wiem, że to nie to samo, ale usłyszałam kiedys piekny cytat małego dziecka, którego ktoś spytał co to znaczy być adoptowanym. dziewczynka odpowiedziała: to znaczy, że rosłam w mamusi serduszku, a nie w brzuchu.Nadzieja1988!, Tuliska, WaldhauzerM, kozamonia, Kim87, Allmita lubią tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
nick nieaktualnyszuflada wrote:ja już na samym początku starań myślałam sobie patrząc na mojego męża: bez dziecka jakoś sobie poradzę-najwyżej adoptuję- ale bez niego nie dałabym sobie rady w życiu. jest dla mnie najwazniejszy i ciesze się, że jest.
-
Nadzieja1988! wrote:Święte słowa! W 100% się z Tobą zgadzam! Co ja mówię!? W 10000000% się z Tobą zgadzam!
także głowa do góry! dla mnie i tak jesteś prawdziwą bohaterką już!
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
Piekne to Agraffka wiesz
Nadzieja tutaj idę takie tematy, takie spostrzeżenia i nawet zdjęcia sluzow na paluchach więc tu nic nikogo nie dziwi i tym bardziej nie brzydzi :** jesteśmy z tobą i mamy nadzieję że wszystko dobrze się skończyszuflada lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszuflada wrote:możesz mówić wszystko kochana, tutaj jedna raz nawet wstawiła zdjęcie swojego śluzu
trochę oczy otworzyłam jak to zobaczyłam, pamiętam, no ale co miała dziewczyna zrobić? jak nam inaczej opisać?
A co do pomysłu adopcji to uważam, że jest wspaniały. wiem, że to nie to samo, ale usłyszałam kiedys piekny cytat małego dziecka, którego ktoś spytał co to znaczy być adoptowanym. dziewczynka odpowiedziała: to znaczy, że rosłam w mamusi serduszku, a nie w brzuchu. -
nick nieaktualny
-
Nadzieja1988! wrote:Piękne słowa! A Ty kochana masz już dziecko? Czy to bedzie Twoja pierwsza pociecha? Widzę, że już w drugim cyklu starań Ci się udało zajść w ciążę
ale powiem Ci, że od dawna w głowie mam taki plan, że jedno urodzę, a drugie, jak sie uda, adoptuję. chociaz jeszcze nie jestem go pewna, bo nie chciałabym "zabierać" dziecka (wiem, nie za dobrze brzmi) parze, która jest bezpłodna, jeśli ja bym jeszcze była zdolna do rozrodu. wszystko się zobaczy jeszcze
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
szuflada wrote:możesz mówić wszystko kochana, tutaj jedna raz nawet wstawiła zdjęcie swojego śluzu
trochę oczy otworzyłam jak to zobaczyłam, pamiętam, no ale co miała dziewczyna zrobić? jak nam inaczej opisać?
A co do pomysłu adopcji to uważam, że jest wspaniały. wiem, że to nie to samo, ale usłyszałam kiedys piekny cytat małego dziecka, którego ktoś spytał co to znaczy być adoptowanym. dziewczynka odpowiedziała: to znaczy, że rosłam w mamusi serduszku, a nie w brzuchu.
Hahah to chyba bylam j co.sluz udostepnila :pKim87, Tuliska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElunia wrote:Ta kariera to chyba w dużym cudzysłowie..
Lekarze chyba uważają ze baba powinna przy grach w domu siędziec i w wieku 18 dzieci rodzic. A nie za prace zawodową sie brać. -
nick nieaktualny