X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
Odpowiedz

Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają

Oceń ten wątek:
  • WaldhauzerM Autorytet
    Postów: 5479 4060

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Laseczki. Chciałam dołączyć do grupy bo widzę, że tu ciekawie. Moja prxzygoda z ovufriend zaczęła się miesiac niecały temu i szczerze jeszcze nie mogę się odnaleźć... Ale robię postępy ;) Operujecie takimi terminami o których nie mam bladego pojęcia ale po wwoli się uczę. Choć sama sporo przeszłam... Ale o tym później bo mi się zachorowało i nie mam siły.

    31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
  • Caro Autorytet
    Postów: 3620 3948

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PanaKotka wrote:
    Przepraszam Cię D
    Caro, ale jakoś przeoczyłem Twój post.
    Oczywiście, że konsultowałam. Od razu jak tylko podjęliśmy decyzję. Dostałam fostex i milucante 10mg. W razie zaostrzenia alergii mam brać tabletki z cetryzyną, a w przypadku duszności berotec (nic innego doraźnego na mnie nie działa).

    A Ty? Co bierzesz? Jakie zalecenia dał Twój pulmonolog?

    No dotąd brałam Zafiron i Miflonide, Zyrtec i doraźnie Buderhin na katar, a po zmianie kazała mi odstawić wszystko powyższe i wprowadziła Ventolin, ale czuje ze jest słaby. Mam go brać doraźnie = patrząc na warunki atmosferyczne i to jak reaguje to biorę prawie codziennie. Powiedziała, że jak zajde w ciążę to będziemy na bieżąco decydować.

    Tych Twoich leków to nie kojarzę nawet z nazwy. Masz jakieś swoje zdanie na temat ich ewentualnej "szkodliwości"? Bo ta moja pulmonolog to pożal się Boże.. Chyba czas na zmianę ;-)

    początek starań 12.2015
    06.2016 💔👼
    11.2016 💔👼
    06.02.2017 ⏸️
    08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
    25.06.2021 ⏸️
    17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)
  • Caro Autorytet
    Postów: 3620 3948

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WaldhauzerM wrote:
    Witam Laseczki. Chciałam dołączyć do grupy bo widzę, że tu ciekawie. Moja prxzygoda z ovufriend zaczęła się miesiac niecały temu i szczerze jeszcze nie mogę się odnaleźć... Ale robię postępy ;) Operujecie takimi terminami o których nie mam bladego pojęcia ale po wwoli się uczę. Choć sama sporo przeszłam... Ale o tym później bo mi się zachorowało i nie mam siły.


    Hej :-)
    Spokojnie, ja też jestem od niedawna i również niektóre terminy są mi nieznane. Mo ale! Wszystko przed nami :-) Udanych starań!

    początek starań 12.2015
    06.2016 💔👼
    11.2016 💔👼
    06.02.2017 ⏸️
    08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
    25.06.2021 ⏸️
    17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)
  • PanaKotka Przyjaciółka
    Postów: 123 42

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Caro wrote:
    No dotąd brałam Zafiron i Miflonide, Zyrtec i doraźnie Buderhin na katar, a po zmianie kazała mi odstawić wszystko powyższe i wprowadziła Ventolin, ale czuje ze jest słaby. Mam go brać doraźnie = patrząc na warunki atmosferyczne i to jak reaguje to biorę prawie codziennie. Powiedziała, że jak zajde w ciążę to będziemy na bieżąco decydować.

    Tych Twoich leków to nie kojarzę nawet z nazwy. Masz jakieś swoje zdanie na temat ich ewentualnej "szkodliwości"? Bo ta moja pulmonolog to pożal się Boże.. Chyba czas na zmianę ;-)

    Miflonide kiedyś krótko brałam.
    Sam ventolin? Nie żartuj. To nie jest leczenie. Ventolin nie ma substancji o działaniu długotrwałym i nie wycisza stanu zapalnego w oskrzelach. Musisz zmienić koniecznie lekarza, bo Twój stan za chwilę będzie wymagał stosowania mocniejszych leków.
    Ja bez leków na stałe brałam berotec nawet 10x dziennie. Nie wolno do tego dopuszczać.
    Mój lekarz twierdzi, że te leki są całkowicie bezpieczne w ciąży i on na nich właśnie prowadzi dziewczyny. Milukante jest bodajże w grupie leków A. A fostexu nie sprawdzałam. Ufam lekarzowi. Moja intuicja jest spokojna. Od roku nie miałam ani razu duszności, co jest wyczynem dla mnie. Przestałam też chorować. Chodzę z rozpiętą kartką i w cienkiej kurteczce. Jedynie ostre zimne powietrze mnie "boli", dlatego mało chodzę po dworzu teraz.

    23cs
  • PanaKotka Przyjaciółka
    Postów: 123 42

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jak czegoś nie rozumiecie to pytajcie. Chętnie wam wszystko będę tłumaczyć na ludzki język.

    Ja staram się już na tyle długo, że mam obcykane wszystko z przymusu :(

    23cs
  • sylwia1985 Autorytet
    Postów: 6355 7491

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie dupa dostalam @ i jestem chora :(

    ex2b4z17yxk8dczz.png


    km5se6ydi0vc9k5k.png
  • WaldhauzerM Autorytet
    Postów: 5479 4060

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PanaKotka wrote:
    Dziewczyny, jak czegoś nie rozumiecie to pytajcie. Chętnie wam wszystko będę tłumaczyć na ludzki język.

    ...Nie wątpię w to ;)

    31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
  • Caro Autorytet
    Postów: 3620 3948

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PanaKotka wrote:
    Miflonide kiedyś krótko brałam.
    Sam ventolin? Nie żartuj. To nie jest leczenie. Ventolin nie ma substancji o działaniu długotrwałym i nie wycisza stanu zapalnego w oskrzelach. Musisz zmienić koniecznie lekarza, bo Twój stan za chwilę będzie wymagał stosowania mocniejszych leków.
    Ja bez leków na stałe brałam berotec nawet 10x dziennie. Nie wolno do tego dopuszczać.
    Mój lekarz twierdzi, że te leki są całkowicie bezpieczne w ciąży i on na nich właśnie prowadzi dziewczyny. Milukante jest bodajże w grupie leków A. A fostexu nie sprawdzałam. Ufam lekarzowi. Moja intuicja jest spokojna. Od roku nie miałam ani razu duszności, co jest wyczynem dla mnie. Przestałam też chorować. Chodzę z rozpiętą kartką i w cienkiej kurteczce. Jedynie ostre zimne powietrze mnie "boli", dlatego mało chodzę po dworzu teraz.


    Ani razu nie miałaś duszności? Łoo no to naprawdę wyczyn :-)
    Tak też czułam podświadomie, że ten Ventolin to mało, prawie nic.. U mnie w mieście trudno o dobrego pulmnologiem. Chyba będę musiała uderzyć na Poznań..

    początek starań 12.2015
    06.2016 💔👼
    11.2016 💔👼
    06.02.2017 ⏸️
    08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
    25.06.2021 ⏸️
    17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)
  • WaldhauzerM Autorytet
    Postów: 5479 4060

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej dziewczyny bo mam niejasność. W nocy po 3 obudzilam sie bo mnie suszyło. Potem do rana nie mogłam zasnąć. No i ok 4/5 zrobiłam test ovu. Wyszedł moim zdaniem pozytywnie - dzień wcześniej był ujemny. No i jak zobaczyłam 2 kreski to sie ucieszyłam... Wiadomix. Ale ta druga kreska byla widoczna prawie tak jak ta kontrolna. Różnica między nimi niewielka. No i się trochę z mężem poserduszkowałam, a coo. I teraz zrobiłam tak dla sprawdzenia następny czy będzie tak samo czy lepiej... I wyobraźcie sobie, że tej drugiej kreski prawie nie widać :\ A dodam, że 2 przez 2 miesiące bralam bromergon bo prolakktyna za wysoka a progesteron za niski. I w pierwsszym miesiącu stosowania progesteron się unormował prolaktyny nie sprawdzalam. Ale z bromka przeszlam na dostinex który podobno działa długotrwale.... Nie problem się pogubić. Oznaczałoby to że właśnie powinnam mieć ovu, nie??

    31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
  • PanaKotka Przyjaciółka
    Postów: 123 42

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwia1985 wrote:
    u mnie dupa dostalam @ i jestem chora :(
    Przykro mi podwójnie i podwójnie mocno tulę. Czym się kurujesz? Może wymocz tuż przed snem nogi w gorącej wodzie z dużą ilością soli i olejkiem eukaliptusowym? Mnie to pomaga i stawia na nogi.
    Caro wrote:
    Ani razu nie miałaś duszności? Łoo no to naprawdę wyczyn :-)
    Tak też czułam podświadomie, że ten Ventolin to mało, prawie nic.. U mnie w mieście trudno o dobrego pulmnologiem. Chyba będę musiała uderzyć na Poznań..
    Tak, ani razu. Nie miałam ani jednej duszności, która wymagałaby większego zainteresowania. Zdarza się uczucie ciężkości i lekko świszczący oddech, ale takie coś to nie duszność i zdarza się to zazwyczaj wieczorem tuż przed kolejną dawką. Raczej lekki dyskomfort to jest i nie wymaga nawet berotecu (używam dla własnego poczucia bezpieczeństwa czasem i na mrozie jak mnie bolą oskrzela).
    WaldhauzerM wrote:
    Ej dziewczyny bo mam niejasność. W nocy po 3 obudzilam sie bo mnie suszyło. Potem do rana nie mogłam zasnąć. No i ok 4/5 zrobiłam test ovu. Wyszedł moim zdaniem pozytywnie - dzień wcześniej był ujemny. No i jak zobaczyłam 2 kreski to sie ucieszyłam... Wiadomix. Ale ta druga kreska byla widoczna prawie tak jak ta kontrolna. Różnica między nimi niewielka. No i się trochę z mężem poserduszkowałam, a coo. I teraz zrobiłam tak dla sprawdzenia następny czy będzie tak samo czy lepiej... I wyobraźcie sobie, że tej drugiej kreski prawie nie widać :\ A dodam, że 2 przez 2 miesiące bralam bromergon bo prolakktyna za wysoka a progesteron za niski. I w pierwsszym miesiącu stosowania progesteron się unormował prolaktyny nie sprawdzalam. Ale z bromka przeszlam na dostinex który podobno działa długotrwale.... Nie problem się pogubić. Oznaczałoby to że właśnie powinnam mieć ovu, nie??
    Owu może wystąpić od 12 do 32/48 h od pierwszego pozytywnego testu, więc niekoniecznie w tej chwili masz owu. Obserwuj siebie czy czujesz ból owulacyjny, czy na papierze nie ma śluzu z niteczkami krwi.

    23cs
  • WaldhauzerM Autorytet
    Postów: 5479 4060

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Śluz jest, rozciągliwy nawet ale niteczek krwi nie widzę...;)

    31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4525

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny! Przeglądam forum za każdym razem jak widzę u siebie mnóstwo różnych objawów ciąży niestety chyba urojonej bo ani testy ani beta nie wychodzą :(
    Ostatni okres spóźniał się 5 dni i już miałam nadzieję, bo źle się czułam, bolały mnie piersi i ciągle mnie mdliło, ale testy negatywne. Dzisiaj zrobiłam betę <2, także ciążę wykluczam, a jak się z tym pogodziłam to @ przyszła :/ Postanowiłam założyć konto i śledzić wykresy!
    Czy Wy też tak wariujecie co miesiąc?:(

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • ana1122 Autorytet
    Postów: 5997 2161

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    Cześć dziewczyny! Przeglądam forum za każdym razem jak widzę u siebie mnóstwo różnych objawów ciąży niestety chyba urojonej bo ani testy ani beta nie wychodzą :(
    Ostatni okres spóźniał się 5 dni i już miałam nadzieję, bo źle się czułam, bolały mnie piersi i ciągle mnie mdliło, ale testy negatywne. Dzisiaj zrobiłam betę <2, także ciążę wykluczam, a jak się z tym pogodziłam to @ przyszła :/ Postanowiłam założyć konto i śledzić wykresy!
    Czy Wy też tak wariujecie co miesiąc?:(

    Tak ja mam to samo. Jeszcze płacz I lament dlaczego ja? Ale powiem ci szczerze że odkąd jestem tu na forum to czuje się O niebo Lepiej. Dziewczyny są kochane I wspierają się na wzajem. Więc się nie przejmuj. damy radę

    Ana, 3 lata i 3 m ⭐❤♥️
    relgx1hp1ifsvmul.png
    uwo943r8h41ahwui.png
    "A mimo to cuda się zdarzają tylko trzeba uwierzyć że I wam się uda"
    12.11-niech szczęście trwa;-)
  • PanaKotka Przyjaciółka
    Postów: 123 42

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    Cześć dziewczyny! Przeglądam forum za każdym razem jak widzę u siebie mnóstwo różnych objawów ciąży niestety chyba urojonej bo ani testy ani beta nie wychodzą :(
    Ostatni okres spóźniał się 5 dni i już miałam nadzieję, bo źle się czułam, bolały mnie piersi i ciągle mnie mdliło, ale testy negatywne. Dzisiaj zrobiłam betę <2, także ciążę wykluczam, a jak się z tym pogodziłam to @ przyszła :/ Postanowiłam założyć konto i śledzić wykresy!
    Czy Wy też tak wariujecie co miesiąc?:(
    Ja już nie wariuję :)
    Wszystkie objawy "ciąży urojonej" to prawidłowe objawy drugiej fazy cyklu, związane z progesteronem i jego wachnięciami. Niestety. Proponuję troszkę dystansu, bo jak tak wariujesz, to prolaktyna pewnie Cię aż zalewa i niechcący robisz sobie krzywdę. Stres jest zły i jest jedną z najczęstszych przyczyn niepłodności :( wiem, że to trudne nie myśleć i się nie nakręcać, ale tak jest po prostu zdrowiej...

    23cs
  • ana1122 Autorytet
    Postów: 5997 2161

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PanaKotka wrote:
    A witaminę D miałaś badaną? Morfologię robiłaś?

    2 Lata temu robiłam morfologie i wyszla ok. Witamin D nie. może po prostu kupie sobie witaminki typu vitotal

    Ana, 3 lata i 3 m ⭐❤♥️
    relgx1hp1ifsvmul.png
    uwo943r8h41ahwui.png
    "A mimo to cuda się zdarzają tylko trzeba uwierzyć że I wam się uda"
    12.11-niech szczęście trwa;-)
  • PanaKotka Przyjaciółka
    Postów: 123 42

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana1122 wrote:
    Tak ja mam to samo. Jeszcze płacz I lament dlaczego ja? Ale powiem ci szczerze że odkąd jestem tu na forum to czuje się O niebo Lepiej. Dziewczyny są kochane I wspierają się na wzajem. Więc się nie przejmuj. damy radę
    Oczywiście że damy radę. Po to są fora by się wspierać.
    WaldhauzerM wrote:
    Śluz jest, rozciągliwy nawet ale niteczek krwi nie widzę...;)
    Najważniejsze, że test owu wyszedł pozytywny. Oznacza to, że masz olbrzymie szanse na owulację, bo stężenie lh w moczu przekroczyło lub jest równe stężeniu krytycznemu dla owulacji. Choć owu można jedynie na usg potwierdzić. Testy owu to jedynie szansa na owu...

    WaldhauzerM lubi tę wiadomość

    23cs
  • ana1122 Autorytet
    Postów: 5997 2161

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PanaKotka wrote:
    Ja już nie wariuję :)
    Wszystkie objawy "ciąży urojonej" to prawidłowe objawy drugiej fazy cyklu, związane z progesteronem i jego wachnięciami. Niestety. Proponuję troszkę dystansu, bo jak tak wariujesz, to prolaktyna pewnie Cię aż zalewa i niechcący robisz sobie krzywdę. Stres jest zły i jest jedną z najczęstszych przyczyn niepłodności :( wiem, że to trudne nie myśleć i się nie nakręcać, ale tak jest po prostu zdrowiej...

    Co do stresu to chyba masz rację bo ja bardzo stresuje się praca I co prolaktyna 2 razy podwyższona

    Ana, 3 lata i 3 m ⭐❤♥️
    relgx1hp1ifsvmul.png
    uwo943r8h41ahwui.png
    "A mimo to cuda się zdarzają tylko trzeba uwierzyć że I wam się uda"
    12.11-niech szczęście trwa;-)
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4525

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana1122 wrote:
    Tak ja mam to samo. Jeszcze płacz I lament dlaczego ja? Ale powiem ci szczerze że odkąd jestem tu na forum to czuje się O niebo Lepiej. Dziewczyny są kochane I wspierają się na wzajem. Więc się nie przejmuj. damy radę

    U mnie dzisiaj był lament jak wracałam z laboratorium z negatywną betą :/

    Był taki czas, że nie szukałam objawów i nie myślałam o staraniach, ale też nic się nie pojawiło, a ta spóźniona @ w tym miesiącu mnie nakręciła na nowo.
    Co do prolaktyny to postanowiłam po wizycie u gin zrobić wszystkie badania, m.in. prolaktynę, bo na pewno mnie "zalewa", pięknie to ujęłaś :D Wizytę mam 10.02. i planuję od razu umówić się na monitoring bo wspomagałam się ponad pół roku duphastonem i dalej nic.

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Niki_124 Koleżanka
    Postów: 48 6

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :) Ja mam pytanie odnośnie badań, bo chciałam zrobić sobie podstawowe, hormony i tarczyce jeszcze przed wizytą u lekarza i jak to dokładnie z tymi badaniami jest to FSH, LH, Estradiol robi się 3-5dc, Progesteron 21-23dc a Prolaktynę, Tarczyce i Krzywą Cukrową można w każdy dowolny dzień? I czy warto robić sobie jeszcze Elektrolity Na i K, Magnez, Żelazo?


    Sylwia91- ja też tak wariuje... to chyba na pewnym etapie jest normalne bo widzę że wiele dziewczyn pisze o tym na forach.. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2016, 19:25

  • PanaKotka Przyjaciółka
    Postów: 123 42

    Wysłany: 25 stycznia 2016, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    U mnie dzisiaj był lament jak wracałam z laboratorium z negatywną betą :/

    Był taki czas, że nie szukałam objawów i nie myślałam o staraniach, ale też nic się nie pojawiło, a ta spóźniona @ w tym miesiącu mnie nakręciła na nowo.
    Co do prolaktyny to postanowiłam po wizycie u gin zrobić wszystkie badania, m.in. prolaktynę, bo na pewno mnie "zalewa", pięknie to ujęłaś :D Wizytę mam 10.02. i planuję od razu umówić się na monitoring bo wspomagałam się ponad pół roku duphastonem i dalej nic.
    Ja też mam wizytę u gina 10.02. A monitoring mam poniedziałek. I nie mogę się to doczekać.
    Diagnostyka to podstawa. Miałaś już jakieś badania robione?

    Ana, stres jest zabójczy. Najpierw produkowana jest adrenalina i prolaktyna, a jeśli stresujesz się przewlekłe, to dochodzi kortyzol. A to są hormony które dosłownie "ubezpładniają" blokując owulację i zabierając cały łańcuszek powiązanych ze sobą hormonów. Nie wolno się stresować. Trzeba maksymalnie wyluzować, uspokoić się, znalexć sposób na ukojenie po całym dniu. Im mniej stresu tym szybciej przyjdzie ciąża.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2016, 19:38

    23cs
‹‹ 18 19 20 21 22 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ