X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
Odpowiedz

Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają

Oceń ten wątek:
  • nikola2877 Autorytet
    Postów: 590 218

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szuflada wrote:
    tak po prostu? masakra...życie jest niesprawiedliwe

    Mysle ze to przez stres, czynniki zewnetrzne.. Nie mam pojecia.
    Caly czas ryczalam w samotnosci. Dzwigalam zakupy, drzewo, zeby moc palic w domu. Tamten nom stop nie mial czasu by mi pomoc :( a po tym wszystkim czul sie winny tego co sie stalo..

    Tak bardzo bym chciala cofnac czas ;(

    Czasem dziewczyny ciezko mi zyc, zamykam sie w sobie, lapie dola. Moge lezec w lozku i nie odzywac sie.
    Bo wszytko mnie przytlacza.
    Czasem odechciewa mi sie nawet zyc..


    Moze po tym ze stracilam... chce miec teraz szybko dziecko ?
    Mimo ze wiem ze moj partner nie wie czy chce kiedy slub.. Ja sama juz sie gubie czy chce z nim byc na ZAWSZE .. :(

    Kocham go ale po tych wszystkich akcjach zaczelam watpic w co kolwiek.

  • LILITH.P Autorytet
    Postów: 3800 2413

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikola :(

    <3

    24 V - Michał Franciszek <3 3105 g 53 cm Miłości

    0b52cec6da.png
  • Tuliska Autorytet
    Postów: 2347 2182

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia1987 wrote:
    U nas niestety to samo...
    Wpierw brałam pigułki,a potem działaliśmy bez, przerywany etc.
    I zawsze jakoś nam się udało... :( szkoda.
    Kasiu a ja sie bez bicia przyznaje że mnie ten "brak efektow" bardzo cieszył :/ nie byłam gotowa na dziecko, zupełnie nie :/ może nadal niezupełnie jestem ale w głowie wszystko się poprzewracało. Myślenie odwrocilo sie o 180 stopni. To mąż skierował mnie na inne tory <3 i teraz wiem że jakoś temu podolam :*

    8p3ovfxm8uset94e.png
  • LILITH.P Autorytet
    Postów: 3800 2413

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evelin wrote:
    Ja wczoraj z ta nasza znajoma gadalysmy sobie o tym, I wiecie ze nasza wspolna znajoma w 7 miesiacu okazalo sie ze jej dzidzia nie zyje :( musiala naturalnie urodzic, niedosc ze okropnie nacierpiala sie przy porodzie, to pokazali jej to dziecko, tak to przezyla ze dochodzi teraz na terapie :( zycie potrafi byc okrutne :(


    Mam znajomą z taką samą historią... praktycznie 8 miesiąc ciąży

    a do tego fakt pobytu na porodówce, ze szczęśliwymi mamami...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2016, 14:47

    24 V - Michał Franciszek <3 3105 g 53 cm Miłości

    0b52cec6da.png
  • Tuliska Autorytet
    Postów: 2347 2182

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LILITH.P wrote:
    Mam znajomą z taką samą historią... praktycznie 8 miesiąc ciąży
    Moja znajoma bliźniaki w 7 miesiącu...

    8p3ovfxm8uset94e.png
  • Evelin Autorytet
    Postów: 2710 1397

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nikola2877 wrote:
    Mysle ze to przez stres, czynniki zewnetrzne.. Nie mam pojecia.
    Caly czas ryczalam w samotnosci. Dzwigalam zakupy, drzewo, zeby moc palic w domu. Tamten nom stop nie mial czasu by mi pomoc :( a po tym wszystkim czul sie winny tego co sie stalo..

    Tak bardzo bym chciala cofnac czas ;(

    Czasem dziewczyny ciezko mi zyc, zamykam sie w sobie, lapie dola. Moge lezec w lozku i nie odzywac sie.
    Bo wszytko mnie przytlacza.
    Czasem odechciewa mi sie nawet zyc..


    Moze po tym ze stracilam... chce miec teraz szybko dziecko ?
    Mimo ze wiem ze moj partner nie wie czy chce kiedy slub.. Ja sama juz sie gubie czy chce z nim byc na ZAWSZE .. :(

    Kocham go ale po tych wszystkich akcjach zaczelam watpic w co kolwiek.

    Niki bardzo mi przykro :(
    Znam to :(
    Gdy matka nas zostawila sama musialam zajac sie domem..
    Pamietam dobrze te zimne zimy bez ogrzewania :(
    Ale mezczyzna powinien dbac o swoja kobiete, mialam kiedys faceta co ciagle pil i dopiero gdy poszedl siedziec przejrzalam na oczy..
    Moj jest zapracowany, ale zawsze mi pomaga i jest moim najlepszym przyjacielem. Nie wiem co Ci doradzic :( czasem trzeba posluchac rozumu, serce moze nas zgubic.. :(

    mhsvi09ksakq2zvz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie ogarniam życia czasami.

    Są dobre kobiety, które byłyby matkami doskonałymi, ale nie, bo się kurwa muszą starać, a taka z winem w łapie i papierochem w gębie non stop, rodzi zdrowe dziecko (a gdyby to jeszcze ino jedno, to nie, ma całą gromadkę wygłodniałych i zaniedbanych dzieci).

    A swoją drogą, od czego zależą choroby downa i dziwne mutacje?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2016, 14:48

  • LILITH.P Autorytet
    Postów: 3800 2413

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikola, nie myślałas o psychologu?


    Wygadać się komuś, kto byłby Ci w stanie bardzo pomóc. Uporządkować swoje myśli. Zamknięcie się w sobie może pogorszyć sprawę. Niedaleko do depresji, a to poważna choroba

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2016, 14:49

    24 V - Michał Franciszek <3 3105 g 53 cm Miłości

    0b52cec6da.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nikola2877 wrote:
    Mysle ze to przez stres, czynniki zewnetrzne.. Nie mam pojecia.
    Caly czas ryczalam w samotnosci. Dzwigalam zakupy, drzewo, zeby moc palic w domu. Tamten nom stop nie mial czasu by mi pomoc :( a po tym wszystkim czul sie winny tego co sie stalo..

    Tak bardzo bym chciala cofnac czas ;(

    Czasem dziewczyny ciezko mi zyc, zamykam sie w sobie, lapie dola. Moge lezec w lozku i nie odzywac sie.
    Bo wszytko mnie przytlacza.
    Czasem odechciewa mi sie nawet zyc..


    Moze po tym ze stracilam... chce miec teraz szybko dziecko ?
    Mimo ze wiem ze moj partner nie wie czy chce kiedy slub.. Ja sama juz sie gubie czy chce z nim byc na ZAWSZE .. :(

    Kocham go ale po tych wszystkich akcjach zaczelam watpic w co kolwiek.
    wiesz nikt ci nie powie co masz zrobić... ale skoro masz wątpliwości to chyba oznacza że nie jest tak jakbyś chciała by było.

    Ja z perspektywy swoich związków widze czego nie było w nich a jest w moim małżeństwie, jasne kłócimy się oboje gramy sobie na nerwach ale i tak oddalibyśmy za siebie życie.

    Ważne aby się szanować i rozumieć. Otwartosć w związku jest ważna i chęć zrozumienia drugiej osoby. W sytuacji kryzysowej musisz mieć oparcie w partnerze bo wtedy właśnie możesz zobaczyć jakim jest on człowiekiem. Jak ucieka to nigdy nie bedziesz mogła na nim polegać jak wspiera i pomaga to będzie zawsze dla ciebie oparciem.
    W związku trzeba poza kochaniem się też się przyjaźnić,mój mąż jest moim przyjacielem, jest troskliwy do tego stopnia że jak ostatniej nocy coś mi się śniło i zaczęłam szybciej oddychać to mnie obudził. Bał się abym koszmaru nie miała :D
    taki powinien być partner, jeżeli nie wspiera to jest tylko chopcem

    szuflada, Evelin, Czikosz, AniaŁ123, WaldhauzerM lubią tę wiadomość

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czikosz wrote:
    Nie ogarniam życia czasami.

    Są dobre kobiety, które byłyby matkami doskonałymi, ale nie, bo się kurwa muszą starać, a taka z winem w łapie i papierochem w gębie non stop, rodzi zdrowe dziecko (a gdyby to jeszcze ino jedno, to nie, ma całą gromadkę wygłodniałych i zaniedbanych dzieci).

    A swoją drogą, od czego zależą choroby downa i dziwne mutacje?
    od niczego zdarzają się niby starsze kobiety są bardziej narażone ale nie jest to pewniak

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też wcześniej nie byłam gotowa na dziecko.
    Byłam za młoda.
    Może też mam dalej obawy...
    Co prawda nie jesteśmy nie wiadomo jak imprezowi ale póki co kiedy chcemy to idziemy.
    Do tego mieszkamy 250km od rodziców więc nie będzie możliwości pomocy na kilka godzinek.

  • Evelin Autorytet
    Postów: 2710 1397

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czikosz wrote:
    Nie ogarniam życia czasami.

    Są dobre kobiety, które byłyby matkami doskonałymi, ale nie, bo się kurwa muszą starać, a taka z winem w łapie i papierochem w gębie non stop, rodzi zdrowe dziecko (a gdyby to jeszcze ino jedno, to nie, ma całą gromadkę wygłodniałych i zaniedbanych dzieci).

    A swoją drogą, od czego zależą choroby downa i dziwne mutacje?

    Prawda.
    Moze np leki..
    Wspolzyjesz i akurat wypada ten dzien, dochodzi do zaplodnienia, Ty o tym nie wiesz, bierze Cie choroba, bierzesz antybiotyki i potem sa jakies problemy i wady..
    Nasi znajomi wpadli, w 5 msc musieli usunac bo madry kolega cpal i wplynelo to na plemniki, zreszta ciagle go widze z piwem, szkoda tylko tej dziewczyny bo fajna laska.

    mhsvi09ksakq2zvz.png
  • szuflada Autorytet
    Postów: 1569 1038

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kim87 wrote:
    wiesz nikt ci nie powie co masz zrobić... ale skoro masz wątpliwości to chyba oznacza że nie jest tak jakbyś chciała by było.

    Ja z perspektywy swoich związków widze czego nie było w nich a jest w moim małżeństwie, jasne kłócimy się oboje gramy sobie na nerwach ale i tak oddalibyśmy za siebie życie.

    Ważne aby się szanować i rozumieć. Otwartosć w związku jest ważna i chęć zrozumienia drugiej osoby. W sytuacji kryzysowej musisz mieć oparcie w partnerze bo wtedy właśnie możesz zobaczyć jakim jest on człowiekiem. Jak ucieka to nigdy nie bedziesz mogła na nim polegać jak wspiera i pomaga to będzie zawsze dla ciebie oparciem.
    W związku trzeba poza kochaniem się też się przyjaźnić,mój mąż jest moim przyjacielem, jest troskliwy do tego stopnia że jak ostatniej nocy coś mi się śniło i zaczęłam szybciej oddychać to mnie obudził. Bał się abym koszmaru nie miała :D
    taki powinien być partner, jeżeli nie wspiera to jest tylko chopcem
    zgadzam się z każdym słowem...

    ale powiem Wam jeszcze coś. moja mama tez miała nieodpowiedniego partnera (mojego tatę). urodziła dwójkę jego dzieci, zostawił ją jak była ze mną w ciąży. nigdy nie płacił alimentów. nigdy się do nas nie odezwał. potem przez 10 lat (!!!) miała związek z kolejnym totalnym zerem. i wiecie co? jak się z nim rozstała to własnie my jej najbardziej pomagałyśmy. byłysmy dla niej największym wsparciem. owszem, czasem było ciężko przez te wszystkie lata, ale mama do dziś mówi, ze nie żałuję, że urodziła tak wczesnie dzieci i to z nieodpowiednim mężczyzną. więlką miłość życia poznała dopiero w wieku 40 lat, miły, kochający facet

    Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka!
  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kim87 wrote:
    wiesz nikt ci nie powie co masz zrobić... ale skoro masz wątpliwości to chyba oznacza że nie jest tak jakbyś chciała by było.

    Ja z perspektywy swoich związków widze czego nie było w nich a jest w moim małżeństwie, jasne kłócimy się oboje gramy sobie na nerwach ale i tak oddalibyśmy za siebie życie.

    Ważne aby się szanować i rozumieć. Otwartosć w związku jest ważna i chęć zrozumienia drugiej osoby. W sytuacji kryzysowej musisz mieć oparcie w partnerze bo wtedy właśnie możesz zobaczyć jakim jest on człowiekiem. Jak ucieka to nigdy nie bedziesz mogła na nim polegać jak wspiera i pomaga to będzie zawsze dla ciebie oparciem.
    W związku trzeba poza kochaniem się też się przyjaźnić,mój mąż jest moim przyjacielem, jest troskliwy do tego stopnia że jak ostatniej nocy coś mi się śniło i zaczęłam szybciej oddychać to mnie obudził. Bał się abym koszmaru nie miała :D
    taki powinien być partner, jeżeli nie wspiera to jest tylko chopcem

    Mądre słowa : )

    Jak widzę nieraz związki gdzie facet ma wszystko gdzieś, wszystko na głowie kobiety.
    Zero wsparcia. On sobie , ona sobie to aż mi ich żal

  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marciaa wrote:
    Mądre słowa : )

    Jak widzę nieraz związki gdzie facet ma wszystko gdzieś, wszystko na głowie kobiety.
    Zero wsparcia. On sobie , ona sobie to aż mi ich żal
    baby niestety są głupie i wierzą że coś się zmieni. Czasem się zienia ale rzadko niestety. Trudno nam jakoś sie szybciej opamietac. Nie wiem czy to z powodu lęku przed samotnością czy z powodów kulturowych bo kobita zawsze powinna miec faceta. Ehhh

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • LILITH.P Autorytet
    Postów: 3800 2413

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co?

    Narzekamy na facetow, ale same je takich też wychowujemy. (Kobiety.) Rozpieszczamy, pobłażamy, ogarniamy wszystko w domu. Moja Teściowa często narzekała na swojego męża, gdy wspominała wczesne lata małżeństwa. Mamusia wszystko za niego robiła, wszystkim się zajmowała. Dlatego ona swoich synów wychowała zupełnie inaczej. I w sumie to widać. A nad mężem zapanowała, gdy wyprowadzili się z tej samej miejscowości, w której "mamunia" mieszkała :D

    Kim87, Tuliska lubią tę wiadomość

    24 V - Michał Franciszek <3 3105 g 53 cm Miłości

    0b52cec6da.png
  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie też nie wiem z czego to wynika...
    Na szczęście ja bardzo szybko poznałam miłość swojego życia :-)

  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szuflada wrote:
    zgadzam się z każdym słowem...

    ale powiem Wam jeszcze coś. moja mama tez miała nieodpowiedniego partnera (mojego tatę). urodziła dwójkę jego dzieci, zostawił ją jak była ze mną w ciąży. nigdy nie płacił alimentów. nigdy się do nas nie odezwał. potem przez 10 lat (!!!) miała związek z kolejnym totalnym zerem. i wiecie co? jak się z nim rozstała to własnie my jej najbardziej pomagałyśmy. byłysmy dla niej największym wsparciem. owszem, czasem było ciężko przez te wszystkie lata, ale mama do dziś mówi, ze nie żałuję, że urodziła tak wczesnie dzieci i to z nieodpowiednim mężczyzną. więlką miłość życia poznała dopiero w wieku 40 lat, miły, kochający facet
    moja mama nie miała szcześcia do facetów i też wychowała mnie i siostre sama. Dlatego może ja zawsze wychodziłam z założenie że facet est to fajnie ale jak nie ma też sobie poradzę :)

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • Evelin Autorytet
    Postów: 2710 1397

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie ten moj to najlepsze co mi sie przytrafilo, nigdy nie poznalam nikogo takiego i ciesze sie ze go mam. Tyle co on dla mnie zrobil, co robi dalej .. I ciagle patrzy na mnie tak samo. To jest piekne uczucie. Nie mamy jeszcze slubu, planujemy za 3 lata, ale juz teraz wiem, ze powiem mu TAK.

    Kim87 lubi tę wiadomość

    mhsvi09ksakq2zvz.png
  • nikola2877 Autorytet
    Postów: 590 218

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LILITH.P wrote:
    Nikola, nie myślałas o psychologu?


    Wygadać się komuś, kto byłby Ci w stanie bardzo pomóc. Uporządkować swoje myśli. Zamknięcie się w sobie może pogorszyć sprawę. Niedaleko do depresji, a to poważna choroba

    Kiedys myslalam...
    Ale dla mnie to troche wstyd isc do psychologa...
    Ja...ja? Osoba ktora w jaki sposob wyroznia sie z rodziny. Skonczylam szkole z bardzo dobrymi ocenami ( w szkole nigdy nie pokazywalam ze mam problemy w domu, ukrywalam to choc bylo ciezko, bo pieniedzy nie bylo ) ale wyroznialam sie na tle klasy dobrymi ocenami.
    Pozniej odwazylam sie wyjechac za granice sama, ciezko pracowalam. Doszlam do tego wszystkiego sama co teraz mam.
    a zycie wciaz daje mi jakies klody pod nogi.

    Eh :(

‹‹ 2194 2195 2196 2197 2198 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ