Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Buko wrote:Sylwia91, Mi moja gin, jak powiedziałam, że przez 5 miesięcy nie ma efektów starań, dała pregnyl bo akurat trafiłam na odpowiedni dzień i dodała, że jak się nie uda tym razem, to zaczynamy diagnostykę. Więc u mnie 5 miesięcy, natomiast czytałam, że już w zaleceniach został skrócony ten okres z roku do pół roku, po którym powinno się rozpocząć diagnostykę.
A to nie wiedziałam... W sierpniu zeszłego roku po roku czasu odstawiłam visanne i 3 miesiące później okazało sie ze owulacji nie ma. Ale już wróciła skoro progesteron już w normie...
A oświećcie mnie... Bo mój mąż 5 lat temu badał kijanki i było ok... Myślicie, że jest sens sprawdzać ich stan??31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
A skąd wiesz czy było ok? tzn. nie kwestionuję tego czy faktycznie tak było tylko jestem ciekawa czy sama oceniłaś wynik czy pokazaliście lekarzowi i jakiemu? mój mąż też robił badania i na moje oko jest w porządku, ale teraz jak mi o tym przypomniałaś to może warto pokazać je gin?
-
WaldhauzerM wrote:Rozwaliłaś mnie tym tekstem
Może i ja mam więcej ciąż za sobą. Nie robię testów to nawet nie wiem. Miałam jedynie podejrzenie ciąży biochemicznej. Beta w 26dc 5 z hakiem, nie powtórzone mimo, że okres mi się spóźnił. Dopiero kolejny lekarz zdiagnozował, że to na 99% był początek ciąży biochemicznej i powinna być powtórzone beta.Niki_124 lubi tę wiadomość
23cs -
Myślę że jak wyniki były dobre I macie już 1 dziecko. To nasienie męża jest sprawne. po dłuższym staraniu można dodatkowo sprawdzić ale to W ostateczności
-
Odkąd zrobiłam test i był negatywny i bardzo mi się zepsuł humor, myślałam że nie będę tu zaglądała, bo jakoś czytanie (szczególnie rozkmin dziewczyn, które już czekają na maluszki) mnie dołowało... Ale przyznaję, że zerkam, coś mnie tu ciągnie...33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane
-
Pierwszy raz jak zrobiłam test to była taka sytuacja, że zrobiłam rano - wyszedł negatywny, a dodatkowo po południu przyszedł @... Takie dołujące kombo. Żyłam w przeświadczeniu, że łeee przecież nie powinno być problemu znajdę za pierwszym razem, trochę się nakręciłam i bęc. Teraz czekam na testowanie, aż @ spóźni się definitywnie kilka dni i będą jakiekolwiek oznaki. I staram się o tym nie myśleć. Praca, praca, pracapoczątek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
WaldhauzerM wrote:Zapomniałabym.... Pisałyście że kiepsko z nawilżeniem... Nie polecam żeli durexa bo na opakowaniu jest napisane, że spowalniają plemniki... To tak w ramach informacji
To ja powiem, że zrezygnowałam z żelu do higieny intymnej, bo się naczytałam, że kwas mlekowy w nim zawarty wytwarza kwaśne środowisko zdrowe dla nas, ale niezdrowe dla plemników i je zabija Szczególnie cenna informacja dla tych z nas, które narzekają na małą ilość śluzu płodnego, więc plemniczki nie mają się w czym schowaćKasia1987 lubi tę wiadomość
-
Caro wrote:Pierwszy raz jak zrobiłam test to była taka sytuacja, że zrobiłam rano - wyszedł negatywny, a dodatkowo po południu przyszedł @... Takie dołujące kombo. Żyłam w przeświadczeniu, że łeee przecież nie powinno być problemu znajdę za pierwszym razem, trochę się nakręciłam i bęc. Teraz czekam na testowanie, aż @ spóźni się definitywnie kilka dni i będą jakiekolwiek oznaki. I staram się o tym nie myśleć. Praca, praca, praca
Caro, ja zawsze tak miałam, ze @ przychodziła zawsze w ten dzień, w którym robiłam test Mąż nawet stwierdził że to jest jakieś "sprzężone" i mówił, żebym nie robiła testu, to może w końcu wyjdzie, że jestem w ciąży...
Wydaje mi się, że to niestety może mieć związek z psychiką i nerwami.. Jak już test wychodzi negatywny to opada całe "napięcie" i @ może się "ujawnić" -
Kasia1987 wrote:Odkąd zrobiłam test i był negatywny i bardzo mi się zepsuł humor, myślałam że nie będę tu zaglądała, bo jakoś czytanie (szczególnie rozkmin dziewczyn, które już czekają na maluszki) mnie dołowało... Ale przyznaję, że zerkam, coś mnie tu ciągnie...
Kasia, z nami "raźniej"
Wszystkie wiemy, ze zajdziemy... Tylko jeszcze nie wiemy w jakiej kolejności -
Pogubiłam się bo to chyba niemożliwe żeby kalkulator wyliczył mi ovu zanim test wyszedł pozytywny??
Z resztą ten cykl już spisałam na straty.. Wiem że infekcja może przesunąć ovu ale czy aż tyle się cofnęła?? Ciekawe od czego to zależy. W poprzednim cyklu też tak było, że robiłam testy. Pozniej jeden dzień przerwy. I na następny dzień po tej przerwie ta drugaa kreska była mało wyraźna a w kolejnym dniu wcale jej nie było.. Po za tym na 2 3 dni przed @ mam plamienie od 2 cykli i tak se myślę czy to też ma znaczenie bo od czasu pojawienia sie plamień, pani @ trwa 5 dni a nie tak jak było czyli 7...
Nie żebym się nakręcała, nie..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.