Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny!
Jestem tu pierwszy raz, a więc dzień doberek:)
W czwartek byłam na teście obciążenia glukozą, po 1h, po badaniu krwi zapytałam się pielęgniarki, czy mogę wypić wodę, po konsultacji z lekarką powiedziała że mogę coś zjeść i przerwała test- nie pobrała krwi po 2h... bylam trochę słaba, ale jeszcze dałabym radę poczekać i nie zapytałam się ostatecznie dlaczego przerwała mi badanie taka byłam skołowana. Kto miał ten test to zrozumie. Powiedziała tylko, że mam za niski wynik (chyba w glukometrze), widziałam tam wpisane koło 5,3. Wczoraj zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywy. Myślicie, że początek ciąży ma na to jakiś wpływ? W czwartek będą wyniki z lab.
Moje Drogie, od paru lat potrzebowałam dużo snu, tak że wszyscy mnie nazywali śpiochem. Od 1,5tygodnia biorę lek na tarczycę 25 (TSh 2,7) i wstaję po 8h całkowicie wyspana! Po jedzeniu też chce mi się zazwyczaj spać! Posprawdzajcie sobie proszę glukoze/insuline i tarczyce, obserwujcie swój organizm! Buziaki! -
Gaduaaa wrote:a ja mam limfodenopatie... i ciągle badają i badają.. już chyba miałam wszystkie możlie badania z krwi... oo dziś wymyślili że jeszcze zbadają gruźlice i bolerioze...
jakby mi było mało mieć Hashi i wirus EBV... i czekam na USG i chyba TK... zobaczymy...
bo mam te węzły popowiększane i ciągle to wyskakują i się chowają lub nie chowają.. w przeróżnych miejscach...
no być może to od Hashi..
a być może może być coś gorszego...nie wiem
Ojej, nie wiedziałam, ani nie słyszałam o czymś takim. Muszę poczytać co to jest, bo nie mam pojęciaMam nadzieję że oprócz męczących badań nie jest to dla Ciebie bardzo uciążliwe... Trzymaj się Kochana! Jeśli czegoś szukają, to mam nadzieję że wreszcie znajdą i pozbędą się tego raz na zawsze :*
-
DZIKI wrote:Dziękuję za tak miłe powitanie. Jak zaczął mi się dziś okres to cały czas mam zaszklone oczy i pochłonął mnie internet. Stąd moja obecność na tej stronie... szukam jakiegoś kontaktu z ludźmi. Mało ludzi wie ze byłam w ciąży, poza tym nie gadam o tym z nikim. Ogólnie to od grudnia udaje że jest wszystko ok. A zaraz czas do pracy a bardzo mi się nie chce. Ten monitoring owulacji może byłby jakimś rozwiązaniem gdyby nie wyjazdy mojego męża w delegacje.... wraca na weekendy dlatego poziom mojego zazenowania wzrasta coraz bardziej. Ale jak to mówią najważniejsze jest dobre nastawienie.
Dziki, też planowaliśmy z mężem wcześniejsze starania, ale od września do stycznia praktycznie nie było szans na... Jego delegacje, szkolenia, moje zjazdy na uczelni, obrona, po prostu się nie dało. Dlatego nie liczę tych miesięcy. Śmieję się, że mąż musiałby mieć plemniki mutanty, żeby przetrwały tydzień lub więcej w macicy
DZIKI lubi tę wiadomość
-
DZIKI wrote:Dziękuję za tak miłe powitanie. Jak zaczął mi się dziś okres to cały czas mam zaszklone oczy i pochłonął mnie internet. Stąd moja obecność na tej stronie... szukam jakiegoś kontaktu z ludźmi. Mało ludzi wie ze byłam w ciąży, poza tym nie gadam o tym z nikim. Ogólnie to od grudnia udaje że jest wszystko ok. A zaraz czas do pracy a bardzo mi się nie chce. Ten monitoring owulacji może byłby jakimś rozwiązaniem gdyby nie wyjazdy mojego męża w delegacje.... wraca na weekendy dlatego poziom mojego zazenowania wzrasta coraz bardziej. Ale jak to mówią najważniejsze jest dobre nastawienie.
także u Nas będzie Ci miłowzajemnie się wspieramy i dzięki temu tak długo dajemy radę
DZIKI lubi tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
Kasiula02 wrote:Hej Dziewczyny!
Jestem tu pierwszy raz, a więc dzień doberek:)
W czwartek byłam na teście obciążenia glukozą, po 1h, po badaniu krwi zapytałam się pielęgniarki, czy mogę wypić wodę, po konsultacji z lekarką powiedziała że mogę coś zjeść i przerwała test- nie pobrała krwi po 2h... bylam trochę słaba, ale jeszcze dałabym radę poczekać i nie zapytałam się ostatecznie dlaczego przerwała mi badanie taka byłam skołowana. Kto miał ten test to zrozumie. Powiedziała tylko, że mam za niski wynik (chyba w glukometrze), widziałam tam wpisane koło 5,3. Wczoraj zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywy. Myślicie, że początek ciąży ma na to jakiś wpływ? W czwartek będą wyniki z lab.
Moje Drogie, od paru lat potrzebowałam dużo snu, tak że wszyscy mnie nazywali śpiochem. Od 1,5tygodnia biorę lek na tarczycę 25 (TSh 2,7) i wstaję po 8h całkowicie wyspana! Po jedzeniu też chce mi się zazwyczaj spać! Posprawdzajcie sobie proszę glukoze/insuline i tarczyce, obserwujcie swój organizm! Buziaki!
myślę że samopoczucie może mieć związek z ciązą.. a czym sam wynik glukozy.. chyba nie... szkoda że nie udało ci się zrobić krzywej insulinowej w całości... na razie chyba pozostało Ci czekać i patrzeć co się będzie działoFabianCyprian
Tymuś
-
Kasiula02 wrote:Hej Dziewczyny!
Jestem tu pierwszy raz, a więc dzień doberek:)
W czwartek byłam na teście obciążenia glukozą, po 1h, po badaniu krwi zapytałam się pielęgniarki, czy mogę wypić wodę, po konsultacji z lekarką powiedziała że mogę coś zjeść i przerwała test- nie pobrała krwi po 2h... bylam trochę słaba, ale jeszcze dałabym radę poczekać i nie zapytałam się ostatecznie dlaczego przerwała mi badanie taka byłam skołowana. Kto miał ten test to zrozumie. Powiedziała tylko, że mam za niski wynik (chyba w glukometrze), widziałam tam wpisane koło 5,3. Wczoraj zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywy. Myślicie, że początek ciąży ma na to jakiś wpływ? W czwartek będą wyniki z lab.
Moje Drogie, od paru lat potrzebowałam dużo snu, tak że wszyscy mnie nazywali śpiochem. Od 1,5tygodnia biorę lek na tarczycę 25 (TSh 2,7) i wstaję po 8h całkowicie wyspana! Po jedzeniu też chce mi się zazwyczaj spać! Posprawdzajcie sobie proszę glukoze/insuline i tarczyce, obserwujcie swój organizm! Buziaki!
Cześć Kasiula! a wiesz, że przed braniem euthyroxu tez ciągle byłam niewyspana? wszyscy się ze mnie śmiali, że chodzę spać z kurami^^
Teraz też w miarę wcześnie się kładę, ale te 8h snu mi wystarcza.
-
AniaŁ123 wrote:Ojej, nie wiedziałam, ani nie słyszałam o czymś takim. Muszę poczytać co to jest, bo nie mam pojęcia
Mam nadzieję że oprócz męczących badań nie jest to dla Ciebie bardzo uciążliwe... Trzymaj się Kochana! Jeśli czegoś szukają, to mam nadzieję że wreszcie znajdą i pozbędą się tego raz na zawsze :*
póki co nie jest uciążliwe... ale czasami spędza sen z powiek..
może nie byłoby dla mnie to takie stresujące gdyby nie obecnosć wirusa EBV który uważa się za onkonogenny... u osób z zaniżoną odpornościa.. a chyba troszkę się na to łapię poprzez Hashimoto...
a własnie EBV najcześciej wywołuje chłonniaki..
stąd taka moja lekka panikaFabianCyprian
Tymuś
-
pietruszkanatki wrote:Cześć Kasiula! a wiesz, że przed braniem euthyroxu tez ciągle byłam niewyspana? wszyscy się ze mnie śmiali, że chodzę spać z kurami^^
Teraz też w miarę wcześnie się kładę, ale te 8h snu mi wystarcza.) Ja jestem nocnym markiem
Wiecie co? Jeszcze w sobotę użarł mnie kleszcz, mam nadzieję, że ten dobry! Oby! -
Kasiula02 wrote:Rewelacja
) Ja jestem nocnym markiem
Wiecie co? Jeszcze w sobotę użarł mnie kleszcz, mam nadzieję, że ten dobry! Oby!
O nie!! ja panicznie boję się kleszczy! Byłam w górach w ten weekend 3 dni i psikałam się co chwilę jakąś wodą z rozmarynu, którą sama zrobiłam
Boję się tak, bo mam w rodzinie KILKA! zachorowań na boleriozę
TY nie masz żadnej wielkiej blizny? -
Pietruszkanatki : u mnie mąż miał w zeszłym roku - złapał w Bieszczadach, a teraz brat ma - dostał rumień
Ten kleszcz był akurat na znanym mi terenie, u dziadka tam zawsze wszyscy mają kleszcze i nikt nie nigdy nie miał żadnych objawów. Jestem dobrej myśli! Był mniejszy od główki od szpilki! Maluśki ślad jak po igle.
pietruszkanatki lubi tę wiadomość
-
Kasiula02 wrote:Rewelacja
) Ja jestem nocnym markiem
Wiecie co? Jeszcze w sobotę użarł mnie kleszcz, mam nadzieję, że ten dobry! Oby!
Za dwa tygodnie zrób koniecznie badania! Mnie w zeszłym roku tak ugryzl. Na szczęście zrobiłam badania już po dwóch tygodniach. Okazalo się ze niestety borelioza, od razu antybiotyk i pomogło. Gdybym olala temat i odkryła to później to wolę nie myśleć co by było... Na pewno musiałabym zapomnieć na długo o malenstwie... -
Kasiula02 wrote:Pietruszkanatki : u mnie mąż miał w zeszłym roku - złapał w Bieszczadach, a teraz brat ma - dostał rumień
Ten kleszcz był akurat na znanym mi terenie, u dziadka tam zawsze wszyscy mają kleszcze i nikt nie nigdy nie miał żadnych objawów. Jestem dobrej myśli! Był mniejszy od główki od szpilki! Maluśki ślad jak po igle.
To dobrze, ja też miałam w życiu miliony kleszczy, ale nigdy nie było rumienia.
W sumie dla pewności może warto zrobić test tak jak pisze Bella? Bo skoro się starasz, to chyba lepiej, chociaż gdzieś czytałam, że to nie ma wpływu na maluszka. -
pietruszkanatki wrote:To dobrze, ja też miałam w życiu miliony kleszczy, ale nigdy nie było rumienia.
W sumie dla pewności może warto zrobić test tak jak pisze Bella? Bo skoro się starasz, to chyba lepiej, chociaż gdzieś czytałam, że to nie ma wpływu na maluszka.
Jak już zajdziesz w ciążę to nie ma wpływu, pytałam lekarza. Ale ma wpływ na zajście w ciążę chyba. -
Raczej nie ma sensu bo jestem w ciąży
Wczoraj test wyszedł pozytywnie, więc doxycykliny i tak nie wolno brać w I trymestrze. Wolę się nie stresować kolejnymi badania, bo i tak miałam wcześniej dużo stresu w staraniach, jak wyluzowałam to zaskoczyło. Co będzie to będzie. Dziękuję Dziewczyny :*