Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Cherry_Blossom wrote:Aniu ja jestem osobą, która totalnie bez nabiału żyć nie może. Mogę odstawić wszystko ale nie nabiał... ale wydaje mi się, że mam powrót skazy białkowej i strasznie cierpię i mnie wysypuje
Oj to współczujęAle chyba najgorsze są pierwsze dni. Ja tak miałam z glutenem i chlebem, a teraz już jest dobrze
-
marciaa wrote:Kto do mnie wpada jutro na placki po węgiersku ?
i winko ryżowe?
Winko ryżowe? Nie piłam. W takim razie wbijam -
misia1989 wrote:
ja nawet nie wiem czy się odblokuje psychicznie żeby coś zadziałać w tym cyklu owulka przede mna z lewego jajnika ale teraz chce zeby tylko to coś co mam na prawym zniknęło..
kochana, ja za to nie wiem czy miałam owu, czy w ogóle jej nie miałam
obstawiam to drugie.
zawsze mnie boli jajnik teraz nic, śluz był płodny, ale jeszcze nie szyjkowy a później niepłodny...
także lipiec nie jest szczęśliwy dla mnie -
Cherry_Blossom wrote:Marcia ja chętnie! Uwielbiam
Młoda w łóżeczku w swoim pokoju a u mnie Harry Potter
zapraszam
ja też uwielbiam...
jak jesteśmy u rodziców to jeździmy na placki do jednej restauracji bo mają tanie i przepyszne...
ale w Wawie nie trafiliśmy na takie więc robimy sami -
Mi kiepsko mija dzień, a raczej wieczór
Coś ostatnio słabo się dogadujemy z mężem. Oczywiście i dzisiaj musiała być sprzeczka i łzy
Nie wiem co robić żeby nam to minęło. To wszystko przez brak czasu dla siebie, brak rozmowy. Ja się wkurzam że wszystko muszę robić sama. W sumie rano też się pokłóciliśmy...bo ja zazwyczaj robię śniadanie dla nas, czasami wieczór a czasami rano. Dzisiaj on robił, ale tylko sobie! Mi nawet kawy nie zrobił tylko się zabrał za swoje jedzenie! Ja wieczna służąca nawet nie mogę liczyć na głupie śniadanie i kawę raz na ruski rok, bo on się wiecznie spieszy do pracy
-
nick nieaktualnymarciaa wrote:kochana, ja za to nie wiem czy miałam owu, czy w ogóle jej nie miałam
obstawiam to drugie.
zawsze mnie boli jajnik teraz nic, śluz był płodny, ale jeszcze nie szyjkowy a później niepłodny...
także lipiec nie jest szczęśliwy dla mnie
Marcia, niektórzy lekarze mówią, że ejdynym potwierdzeniem owulacji jest ciąża, reszta to domysły na podstawie różnych czynników.
Nie przejmuj się, a może była taka przyczajona owula ażeby cie zaskoczyć miło -
marciaa wrote:zapraszam
maż robił, to takie a'la martini bianko
Mniaaammmmarciaa lubi tę wiadomość
-
AniaŁ123 wrote:Mi kiepsko mija dzień, a raczej wieczór
Coś ostatnio słabo się dogadujemy z mężem. Oczywiście i dzisiaj musiała być sprzeczka i łzy
Nie wiem co robić żeby nam to minęło. To wszystko przez brak czasu dla siebie, brak rozmowy. Ja się wkurzam że wszystko muszę robić sama. W sumie rano też się pokłóciliśmy...bo ja zazwyczaj robię śniadanie dla nas, czasami wieczór a czasami rano. Dzisiaj on robił, ale tylko sobie! Mi nawet kawy nie zrobił tylko się zabrał za swoje jedzenie! Ja wieczna służąca nawet nie mogę liczyć na głupie śniadanie i kawę raz na ruski rok, bo on się wiecznie spieszy do pracy
to ja mam na prawdę oparcie w mężu, wszystko mi pomaga itd...
ale w środę mnie tak wkurzył...
wróciłam z pracy o 19 a znajomi mieli przyjść na 20...
no i na szybkiego coś trzeba było przygotować, a ten jakieś głupie teksty jakby celowo chciał się pokłócić... no myślałam że wyjdę z siebie -
nick nieaktualnyAniaŁ123 wrote:Mi kiepsko mija dzień, a raczej wieczór
Coś ostatnio słabo się dogadujemy z mężem. Oczywiście i dzisiaj musiała być sprzeczka i łzy
Nie wiem co robić żeby nam to minęło. To wszystko przez brak czasu dla siebie, brak rozmowy. Ja się wkurzam że wszystko muszę robić sama. W sumie rano też się pokłóciliśmy...bo ja zazwyczaj robię śniadanie dla nas, czasami wieczór a czasami rano. Dzisiaj on robił, ale tylko sobie! Mi nawet kawy nie zrobił tylko się zabrał za swoje jedzenie! Ja wieczna służąca nawet nie mogę liczyć na głupie śniadanie i kawę raz na ruski rok, bo on się wiecznie spieszy do pracy
Aniu my też tak czasem mamy, są gorsze chwile, a chłopy to już w ogóle czasem nie myślą, wiesz ile mi czasu zajęło nauczenie mojego, że mnie też czasem wypada zaypytać czy czegoś nie zjem albo sie nie napije? -
Evelin wrote:Wlasnie wrocilosmy do domu, naszczescie u mine nic powaznego, dostalam zaszczyk i leki przeciwbolowe, kupilam dodatkowo masc i plastry, mam nadzieje ze dzis usne normalnie.
Diagnoza lekarza - bolesnosc uciskowa miesnia nadlopatkowego.
Ale zapewnil ze to nic strasznego, tylek jedynie boli po zastrzyku ale karczycho przechodzi :*
Bylam na chwile jeszcze w pracy, po ciuchy do prania, na szatni spotkalam kierowniczke, byla bardzo mila i kazala mi odpoczywac
Jestem spokojniejsza
Czasem malpa potrafi byc czlowiekiem
A Wam jak mija dzien ?teraz będzie tylko.lepiej
FabianCyprian
Tymuś
-
Evelin wrote:Oby jutro juz bylo lepiej
Dzis mialam dziwna sytuacje, nagle zrobiło mi sie mokro a gdy poszlam do wc, na majtach bylo w ch.. bialego sluzu.. hmm.. tak jak czasem po stosunku sperma wyplynie
Ewelka jeśli Ci nie przejdzie ten ból, to rozejrzyj się za rehabilitacją. Bardzo Ci polecam. Jeśli masz problem z mięśniami to tym bardziej. Ja płacę 60 zł za godzinkę więc nie jest źle. Warto popytać dookoła czy ktoś może kogoś polecić. -
misia1989 wrote:Marcia, niektórzy lekarze mówią, że ejdynym potwierdzeniem owulacji jest ciąża, reszta to domysły na podstawie różnych czynników.
Nie przejmuj się, a może była taka przyczajona owula ażeby cie zaskoczyć miło
może i tak, ale jednak miałam sporo stresu początkiem cyklu więc nie zdziwiłabym się jakby to był ten cykl bez owu...
no nic.. trzeba serduszkować a zobaczymy co los pokaże.
dzisiaj rano jak nic nie wyszło zto pytałam męża: to czyli ten cykl się nie staramy?
on na to: no staramy się
to wieczorem do niego coś mówię o
a on: mówiłaś że najlepiej rano, to jutro rano
ja: no tak, ale nie że po 3 dniach
także zobaczymy co dzisiaj wyjdzie ; p -
misia1989 wrote:Aniu my też tak czasem mamy, są gorsze chwile, a chłopy to już w ogóle czasem nie myślą, wiesz ile mi czasu zajęło nauczenie mojego, że mnie też czasem wypada zaypytać czy czegoś nie zjem albo sie nie napije?
Jeszcze nie tak dawno temu zawsze mi robił kawę, na zmianę robiliśmy śniadanie, zmywał naczynia, ścielił łóżko, w soboty zawsze dzieliliśmy się obowiązkami i każdy coś robił, a teraz...tylko leci do tej pracy. Musi się to zmienić, bo już mam tego dość. -
AniaŁ123 wrote:Mi kiepsko mija dzień, a raczej wieczór
Coś ostatnio słabo się dogadujemy z mężem. Oczywiście i dzisiaj musiała być sprzeczka i łzy
Nie wiem co robić żeby nam to minęło. To wszystko przez brak czasu dla siebie, brak rozmowy. Ja się wkurzam że wszystko muszę robić sama. W sumie rano też się pokłóciliśmy...bo ja zazwyczaj robię śniadanie dla nas, czasami wieczór a czasami rano. Dzisiaj on robił, ale tylko sobie! Mi nawet kawy nie zrobił tylko się zabrał za swoje jedzenie! Ja wieczna służąca nawet nie mogę liczyć na głupie śniadanie i kawę raz na ruski rok, bo on się wiecznie spieszy do pracy
ale na spokojnie.. Albo leżę sobie u góry w łóżeczku a on już na dole więc mu pisze smska zrób kawkę i.robi.. I cokolwiek robi.to z reguły mi też
FabianCyprian
Tymuś
-
AniaŁ123 wrote:Jeszcze nie tak dawno temu zawsze mi robił kawę, na zmianę robiliśmy śniadanie, zmywał naczynia, ścielił łóżko, w soboty zawsze dzieliliśmy się obowiązkami i każdy coś robił, a teraz...tylko leci do tej pracy. Musi się to zmienić, bo już mam tego dość.
jak ja bym chciała jeść wspólne śniadania *.*
jedynie dbamy o wspólne obiady ale teraz ciężko jak mąż pracuje do 15:30 i w domu jest o 16:30
a ja do 19 -
AniaŁ123 wrote:Jeszcze nie tak dawno temu zawsze mi robił kawę, na zmianę robiliśmy śniadanie, zmywał naczynia, ścielił łóżko, w soboty zawsze dzieliliśmy się obowiązkami i każdy coś robił, a teraz...tylko leci do tej pracy. Musi się to zmienić, bo już mam tego dość.Fabian
Cyprian
Tymuś