Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny
Nie wszystkie babcie to mocherysą też przemile staruszki które po prostu leczą się jak moga. Zdrowy młody człowiek nie lata co chwila do lekarza bo i po co? Nie potrzebuje badań bo dobrze się czuję. W starszym wieku zdrowie szwamkuje więc trzeba szukać pomocy. I nie porownujcie babć amerykańskich z naszymi bo daje głowę ze nigdy nie pracowały tak ciężko jak nasze. Moja babcia wychowywania 5 dzieciaków, trójkę w chatce bez prądu, łazienki, wody bieżącej. Przeszła w życiu bardzo dużo. I że co? Że teraz jak ma prawie 80tke to nie prawa zgłosić się do lekarza? Chociaż ma astmę (dusi się strasznie), cukrzycę, nadciśnienie?
Nie wkladajcie wszystkich do jednego worka. Oczywiście są upierdliwe i zrzedliwe Stare babsztyle które z nudów po specjalista ci wędrują. Ale większość z tych ludzi potrzebuje pomocy. Też dziewczyny kiedyś będziemy Stare :*Evelin, Bella_Bella, AniaŁ123 lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry.
My jak zwykle podczas pelni nie spimy. I ja i corka. Milion mysli tluklo mi sie w nocy po glowie.
Wyczytalam za to w internecie ze endo w bliznie po cc nie zaburza plodnosci! ObyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 07:39
Kim87 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72610.png
Kinga, 25 lat 3cs @ 29.07 -
marciaa wrote:Tulisko, oczywiście nikt nie wkłada nikogo do jednego worka. Owszem, są takie o których mówisz... Jest ich mnóstwo, ale tak samo są i takie które nie opracowały się i chodzą dla rekreacji. Są i takie i takie przypadki
heh znam kobietke która ma prawie 90tke a werwy ma za dwoje. Hipochondryczka z niej straszna. Dzwoniła po pogotowie a potem sama na podłodze się kladla
żeby bardziej dramatycznie wyglądało. Pogotowie już nie chce przyjeżdżać
rodzina nie chce jej słuchać do tego stopnia że jeśli kiedyś naprawdę coś jej się stanie to nikt nie zareaguje. Wszyscy mają jej dość
marciaa, Evelin lubią tę wiadomość
-
Miłego dnia dla wszystkich!
temat starszych ludzi... ech to prawda że są i tacy którzy naprawde potrzebują pomocy i tacy którzy chodzą po lekarzach z nudów, jednak chyba tych drugich więcej
Ostatnio jak byłam w dermatologa z córką to starszy Pan na całą poczekalnie opowiadał że on to woli iść do lekarza bo w domu to mu żona marudzimarciaa, Kim87, Evelin lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72610.png
Kinga, 25 lat 3cs @ 29.07 -
Tuliska wrote:Cześć dziewczyny
Nie wszystkie babcie to mocherysą też przemile staruszki które po prostu leczą się jak moga. Zdrowy młody człowiek nie lata co chwila do lekarza bo i po co? Nie potrzebuje badań bo dobrze się czuję. W starszym wieku zdrowie szwamkuje więc trzeba szukać pomocy. I nie porownujcie babć amerykańskich z naszymi bo daje głowę ze nigdy nie pracowały tak ciężko jak nasze. Moja babcia wychowywania 5 dzieciaków, trójkę w chatce bez prądu, łazienki, wody bieżącej. Przeszła w życiu bardzo dużo. I że co? Że teraz jak ma prawie 80tke to nie prawa zgłosić się do lekarza? Chociaż ma astmę (dusi się strasznie), cukrzycę, nadciśnienie?
Nie wkladajcie wszystkich do jednego worka. Oczywiście są upierdliwe i zrzedliwe Stare babsztyle które z nudów po specjalista ci wędrują. Ale większość z tych ludzi potrzebuje pomocy. Też dziewczyny kiedyś będziemy Stare :*marciaa lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Kimi możesz mnie wykreślić z listy. Dzisiaj negatyw
Biel bijąca po oczach. Widocznie, wysoka temperatura to "zasługa" Duphastonu.
Trzymam kciuki za resztę testującychKim87 lubi tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
nick nieaktualnyDzień dobry wszystkim!
Caro nie ten cykl to następny, w każdym razie się nie poddawaj i produkuj serduszka jak popadnie!
Co do niemiłych starszych babsztylów, to najbardziej doprowadzają mnie do szału te, które muszą w autobusie i gdziekolwiek indziej mieć specjalne siedzenie na swoją małą siateczkę!
A u mnie skok temperatury, jakże miło.
Opowiem wam historię kobiecych jaj!
Otóż jajo dorasta w otoczeniu swoich małych siostrzyczek po to, aby pewnego pięknego dnia wyruszyć w podróż w nieznane.
Pewne jajo wybrało się i ujrzało rzekę rozciągliwej lawy, ciągła się i ciągła... Jajo szło sobie brzegiem niczego nie świadome, aż tu nagle z rzeki rozciągliwej lawy wyłaniają się oni!
Jajo wyciąga kałacha no i wali gdzie popadnie (matka natura czuje ból, więc zapuszcza więcej żołnierzy w lawę). Biedne jajo już mocno sfatygowane upada na osuwisko i z ciężką raną od głowy żołnierzyka osuwa się powoli...
Jajo zostaje zrzucone do jamy, a tam reszta żołnierzyków mniej odważnych, która nie udała się w głąb labiryntu zakopuje biedne jajo wraz z głową żołnierzyka.
Jednakowoż nie traćcie nadziei! Jajo zmartwychwstaje (tak... z tą głową żołnierzyka w środku i zakopane w matce naturze)!
Ciąg dalszy nastąpi...Kim87, Evelin, WaldhauzerM, Tuliska, AniaŁ123 lubią tę wiadomość
-
Caro wrote:Noo moi teściowie też
Moi rodzice to już dwóch wnuków się doczekali to trochę inaczej, a rodzice Małż ma tylko młodszą siostrę. Także e zeszłym cyklu im powiedzieliśmy od razu jak się udało... Radość była przeogromna.. Heh..
U mnie tak samo z jednej jak i drugiej strony jest tylko Tosiu.. Ja mam 3 braci z czego jeden jeszcze w związku małżeńskim a u Męża 1 brat i to gówniarz więc w nas nadzieja..
Moja bratowa w zeszłym roku straciła i na razie się nie starają.. Więc teraz jedna jak i druga strona czeka na Leosia31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Czikosz wrote:Dzień dobry wszystkim!
Caro nie ten cykl to następny, w każdym razie się nie poddawaj i produkuj serduszka jak popadnie!
Co do niemiłych starszych babsztylów, to najbardziej doprowadzają mnie do szału te, które muszą w autobusie i gdziekolwiek indziej mieć specjalne siedzenie na swoją małą siateczkę!
A u mnie skok temperatury, jakże miło.
Opowiem wam historię kobiecych jaj!
Otóż jajo dorasta w otoczeniu swoich małych siostrzyczek po to, aby pewnego pięknego dnia wyruszyć w podróż w nieznane.
Pewne jajo wybrało się i ujrzało rzekę rozciągliwej lawy, ciągła się i ciągła... Jajo szło sobie brzegiem niczego nie świadome, aż tu nagle z rzeki rozciągliwej lawy wyłaniają się oni!
Jajo wyciąga kałacha no i wali gdzie popadnie (matka natura czuje ból, więc zapuszcza więcej żołnierzy w lawę). Biedne jajo już mocno sfatygowane upada na osuwisko i z ciężką raną od głowy żołnierzyka osuwa się powoli...
Jajo zostaje zrzucone do jamy, a tam reszta żołnierzyków mniej odważnych, która nie udała się w głąb labiryntu zakopuje biedne jajo wraz z głową żołnierzyka.
Jednakowoż nie traćcie nadziei! Jajo zmartwychwstaje (tak... z tą głową żołnierzyka w środku i zakopane w matce naturze)!
Ciąg dalszy nastąpi...Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Caro wrote:Kimi możesz mnie wykreślić z listy. Dzisiaj negatyw
Biel bijąca po oczach. Widocznie, wysoka temperatura to "zasługa" Duphastonu.
Trzymam kciuki za resztę testującychMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO