Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co ja myślę? Że wszystkie za dużo wiemy/wiecie... Ludzie się nie starają, wpadają, zachodzą w ciążę bez planowania i nie ma znaczenia czy serduszkowali częściej czy rzadziej, czy co dwa dni, codziennie, czy pięć. To tylko my wszystko kalkulujemy, przeliczamy, badamy, liczymy dni, ciągle na coś czekamy czegoś wyglądamy... Myślę, że to nie tak ma wyglądać. CHCĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ ale nie za wszelką cenę. Jeżeli mój albo męża organizm będzie miał coś przeciwko to znaczy, że to nie jest jeszcze nas czas. Tylko niepotrzebnie się tym wszystkim stresuje. Dziecko to dar, wielki cud nie zdobędę go za wszelką cenę. Stresy, nerwy, ciągłe oczekiwanie to nie jest coś czego mi potrzeba w czasie kiedy się staramy o potomka. Dlatego odpoczywam od forum i od tego ciągłego gonienia za czymś. Trochę mi to wszystko zajęło żeby to sobie poukładać ale faktycznie jest mi lepiej. Nie potrzebuje biegać co miesiąc na monitoring w niczym mi to nie pomoże. Jak się ma udać to się uda. A jak nie to będę się cieszyć do końca swoich dni miłością męża. I wszystko.
19Biedroneczka91, dobuska, Szaron, misiaq lubią tę wiadomość
-
wvmvw wrote:Wiecie co ja myślę? Że wszystkie za dużo wiemy/wiecie... Ludzie się nie starają, wpadają, zachodzą w ciążę bez planowania i nie ma znaczenia czy serduszkowali częściej czy rzadziej, czy co dwa dni, codziennie, czy pięć. To tylko my wszystko kalkulujemy, przeliczamy, badamy, liczymy dni, ciągle na coś czekamy czegoś wyglądamy... Myślę, że to nie tak ma wyglądać. CHCĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ ale nie za wszelką cenę. Jeżeli mój albo męża organizm będzie miał coś przeciwko to znaczy, że to nie jest jeszcze nas czas. Tylko niepotrzebnie się tym wszystkim stresuje. Dziecko to dar, wielki cud nie zdobędę go za wszelką cenę. Stresy, nerwy, ciągłe oczekiwanie to nie jest coś czego mi potrzeba w czasie kiedy się staramy o potomka. Dlatego odpoczywam od forum i od tego ciągłego gonienia za czymś. Trochę mi to wszystko zajęło żeby to sobie poukładać ale faktycznie jest mi lepiej. Nie potrzebuje biegać co miesiąc na monitoring w niczym mi to nie pomoże. Jak się ma udać to się uda. A jak nie to będę się cieszyć do końca swoich dni miłością męża. I wszystko.
Z całym szacunkiem dla Was, bo kazda z Was ma inne doświadczenia i podpowiada, rozwiewa wątpliwości i bardzo fajnie że tu mozna sie wygadac, wyżalić itp. ale codzienna kontrola nad swoim organizmem to chyba przesada, bo to wszystko siedzie w głowie i przynosi efekt odwrotny od zamierzonego35 lat, 2 ciąża -
z drugiej strony WVMVW moze łatwiej jest nam mówić gdy są to pierwsze cykle starań, a czy jesteśmy w stanie zrozumieć dziewczynę która stara się już kilkanaście cykli i nic, bądź jest po kilku poronieniach? bo wydaje mi sie że tego się nie zrozumie dopóki sie poczuje sie na własnej skórze...
czarnulka24 lubi tę wiadomość
35 lat, 2 ciąża -
dobra dziewczynki, koniec tego filozofowania...
po prostu co ma być to będzie i jeśli nie dane nam jest teraz to pewnie za którymś razem się uda. Wszystko w rękach Boga...
Jak to Kim87 i marciaa mówi głowa do góry i piersi do przodu, a będzie lepiej35 lat, 2 ciąża -
Parsleyek wrote:Myślę że na "luz w dupie" można najwięcej zdziałać
tak tak wiemzwykły żel bez zapachowy , na bazie wody , nie wpływający na plemniory
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Ja powiem tak.. Jestem na forum i jak na razie nie mam zamiaru nigdzie odchodzić. Jeśli coś wiem to się tą wiedzą dzielę. A często i sama dowiem się czegoś nowego. ALE nie robię wszystkich badań o jakich usłyszę czy nie biorę każdego leku który ktoś poleci. Gadamy tu czasem o tzw. pierdołach i to też jest potrzebne. I wyżalić się można jak zły dzień. Trzeba to jednak w głowie sobie uświadomić, nie fiksować na punkcie ciąży.
Myślę, że jak ktoś ma poukładane pewne rzeczy w głowie to czy z forum czy bez da radęja staram się maksymalizować swoje szanse na zajście w ciąże, ale nie za wszelką cenę - przynajmniej tak uważam
Już chyba przetrwałam swój kryzys w tym zakresie i teraz też staram się mieć trochę LWD
To się rozpisałam!magnolia82222, 19Biedroneczka91, czarnulka24 lubią tę wiadomość
29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Ja od kiedy jestem na forum, mam coraz mniej kryzysow, a dzieki temu, ze prowadze wykres, lekarz zauwazyl, ze moznaby zbadac progesteron. Do tego czuje kontrole nad swoim organizmem w chociaz malym stopniu. Nie umiem podejsc do sprawy tak, ze jak mi sie nie uda to bede sie cieszyc Miloscia meza bo chce zostac mama, nie tylko Aniołka... A moze dzieki prowadzonym wykresom, lekarz ktorejs z nas dostrzeze problem i bedzie wiedzial jal pomoc... Nie ma co uogolniac. Problemy z plodnoscia nie sa tematem do rozmow przy niedzielnym stole, a tu mozemy sie po prostu wygadac: * do tego ja w ciaze z Marysia zaszlam prowadzac dokladny wykres, w pierwszym cyklu staran, lekarz byl w szoku gdy podałam mu nie tylko datę miesiaczki, ale i owulacji, a wiec też mozna:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 16:32
magnolia82222, czarnulka24, Parsleyek, ines. lubią tę wiadomość
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
kochane to wszystko zależy od sytuacji i typu kobiety jak dużo przeszła i jak sobie radzi z dana sytuacją są kobiety co oleją wszystko a inne nie . ale myślę że po to jest to forum żeby móc pomóc innej osobie z własnych doświadczeń i informacji które wiemy żeby samej się doradzić czasem wygadać , gdyby każda z nas maiła i wyłącznie LWD to większość dziewczyn by tu nie przebywała.. forum było by puste ..
wiadomo ja też się staram w tym cyklu dać sobie większy luz , znam dziewczyny które stosują te metodę i mimo to działają bez rezultatów przez kilka dobrych miesięcy .. także nie zawsze wychodzi to na dobre.. ja oczywiście rozumiem i szanuję wszystkie dziewczyny bo każda jest inna i inaczej znosi dana sytuację
aha i tak jak napisała Parsleyk czasem piszemy o pierdołach bez spiny wymieniając się informacjamiWiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 16:45
Parsleyek lubi tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Kupiłam test... Ale nie robię jutro zobaczę co się wydarzy plamienia mam widoczne po załatwieniu na papierze toaletowym, są to czerwone plamy... A wkładki są suchutkie, zero plam. Co będzie już nic nie zmieni tej sytuacji zobaczę jutro rano jak temperatura będzie wyglądać. Jak urośnie to ok jak spadnie to wszystko jasne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 18:00
-
wvmvw wrote:Wiecie co ja myślę? Że wszystkie za dużo wiemy/wiecie... Ludzie się nie starają, wpadają, zachodzą w ciążę bez planowania i nie ma znaczenia czy serduszkowali częściej czy rzadziej, czy co dwa dni, codziennie, czy pięć. To tylko my wszystko kalkulujemy, przeliczamy, badamy, liczymy dni, ciągle na coś czekamy czegoś wyglądamy... Myślę, że to nie tak ma wyglądać. CHCĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ ale nie za wszelką cenę. Jeżeli mój albo męża organizm będzie miał coś przeciwko to znaczy, że to nie jest jeszcze nas czas. Tylko niepotrzebnie się tym wszystkim stresuje. Dziecko to dar, wielki cud nie zdobędę go za wszelką cenę. Stresy, nerwy, ciągłe oczekiwanie to nie jest coś czego mi potrzeba w czasie kiedy się staramy o potomka. Dlatego odpoczywam od forum i od tego ciągłego gonienia za czymś. Trochę mi to wszystko zajęło żeby to sobie poukładać ale faktycznie jest mi lepiej. Nie potrzebuje biegać co miesiąc na monitoring w niczym mi to nie pomoże. Jak się ma udać to się uda. A jak nie to będę się cieszyć do końca swoich dni miłością męża. I wszystko.
myśle, że może i masz troche racji dopóki jesteś zdrowa, wszystko jest w porządku i zajście to tylko kwestia wycelowania.
jak się zaczynają problemy, zmienia sie i sposób myślenia. LWD fajna rzecz, ale świadomość swojego organizmu i możliwość pomocy temu "jak ma być to będzie" też. a forum jest dla chętnych. takie moje zdanie.ewa231, czarnulka24 lubią tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
wvmvw wrote:Wiecie co ja myślę? Że wszystkie za dużo wiemy/wiecie... Ludzie się nie starają, wpadają, zachodzą w ciążę bez planowania i nie ma znaczenia czy serduszkowali częściej czy rzadziej, czy co dwa dni, codziennie, czy pięć. To tylko my wszystko kalkulujemy, przeliczamy, badamy, liczymy dni, ciągle na coś czekamy czegoś wyglądamy... Myślę, że to nie tak ma wyglądać. CHCĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ ale nie za wszelką cenę. Jeżeli mój albo męża organizm będzie miał coś przeciwko to znaczy, że to nie jest jeszcze nas czas. Tylko niepotrzebnie się tym wszystkim stresuje. Dziecko to dar, wielki cud nie zdobędę go za wszelką cenę. Stresy, nerwy, ciągłe oczekiwanie to nie jest coś czego mi potrzeba w czasie kiedy się staramy o potomka. Dlatego odpoczywam od forum i od tego ciągłego gonienia za czymś. Trochę mi to wszystko zajęło żeby to sobie poukładać ale faktycznie jest mi lepiej. Nie potrzebuje biegać co miesiąc na monitoring w niczym mi to nie pomoże. Jak się ma udać to się uda. A jak nie to będę się cieszyć do końca swoich dni miłością męża. I wszystko.
ines., 19Biedroneczka91 lubią tę wiadomość
-
Violet146 wrote:Sorry, że dopiero teraz odpisuję. Wczoraj mi coś internet szwankowal. A co do tych ziół myślę, że chyba zaszkodzic nie powinny, i skoro jeszcze lekarz ci zalecił... Dużo dziewczyn stosuje te ziółka, na obniżenie prolaktyny, bo wiesz ze przez podwyższona prolaktyne można mieć problemy z zajściem w ciąże. Ja bym chyba je wzięła ale oczywiście bym nie przerwała starań...
Dziękuje za odpowiedzA myślisz ze to nie będzie kolidowalo z ziolkami ojca sroki?
-
ewa231 wrote:Kupiłam test... Ale nie robię jutro zobaczę co się wydarzy plamienia mam widoczne po załatwieniu na papierze toaletowym, są to czerwone plamy... A wkładki są suchutkie, zero plam. Co będzie już nic nie zmieni tej sytuacji zobaczę jutro rano jak temperatura będzie wyglądać. Jak urośnie to ok jak spadnie to wszystko jasne.
-
Ej bez fochów. Jedna gównoburza juz tu była więcej nie potrzeba. Każda ma tu prawo do swojego zdania i nikt nikogo nie linczuje. Bez wkrecnaia sobie niepotrzebnych rzeczy;-)
dobuska, daga_00, czarnulka24 lubią tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Dzisiaj się przekonałam że można płakać jeszcze przed zobaczeniem jednej kreseczki na teście...
W piątek pecherzyk miał 19 mm i gin stwierdził że ładnie rośnie i w ogóle wszystko ok. Dzisiaj stwierdził że owulacji nie było bo on nie widzi ciałka żółtego....
Ja pier ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 20:04
31 lat,
Aktualnie w trzeciej ciazy
TSH 3,07
Niedoczynność tarczycy 1x 88 mg Euthyrox
Dwie córeczki
14.02.2017 HSG jajowody drożne