Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, mozecie zerknac na moje obserwacje na wykresie? Chyba nie mialam owulacji, prawda? Szyjka ciagle miekka..
-
Lubię_czekoladę wrote:Tuliska, musisz nam koniecznie opowiedziec o kawalowym podejsciu do tesciowej
Ja swoja lubie, dobrze sie z nia dogaduje choc mam czasami wrazenie, ze mysli tylko o sobie...
To jako tako nie jest zła kobieta...
Ma jedną zasadniczą wadę, mówi nie myśląc wcale, ani przed faktem ani po fakcie...
Jakiś czas temu rozprawialy z cioctka mojego na imprezie rodzinnej dlaczego to my dzieci nie mamy... cytuję : może to Ania nie może mieć dzieci..."
Później w moim towarzystwie śmiała się ze dzieci nie mamy bo mamy problemy aleeeee to napewno ja bo przecież jej synuś jest napewno zdrowy... okaz zdrowia normalnie! I to przy ludziach których widziałam pierwszy raz w życiu.
Babsztyl.. wczesniej tolerowalam ale za te docinki o dziecku mam alergie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 10:04
-
Dzezabella wrote:Ja mam wrażenie, że teściowie są lekko sztywni, ale moja mama po dwóch lampkach wina wypitych ze swatową już miała inne zdanie
%%%%% lacza ludzi
od pokolen
-
Tuliska wrote:To jaki taki nie jest zła kobieta...
Ma jedną zasadniczą wadę, mówi nie myśląc wcale, ani przed faktem ani po fakcie...
Jakiś czas temu rozprawialy z cioctka mojego na imprezie rodzinnej dlaczego to my dzieci nie mamy... cytuję : może to Ania nie może mieć dzieci..."
Później w moim towarzystwie śmiała się ze dzieci nie mamy bo mamy problemy aleeeee to napewno ja bo przecież jej synuś jest napewno zdrowy... okaz zdrowia normalnie! I to przy ludziach których widziałam pierwszy raz w życiu.
Babsztyl.. wczesniej tolerowalam ale za te odcinki o dziecku mam alergieto faktycznie... Az mnie zatkalo
pamietaj, ze to o niej swiadczy.. Nie o Tobie..
-
Tuliska wrote:Ukochana mamunia...... brrrrr
Tuliska lubi tę wiadomość
-
Tuliska wrote:To jako tako nie jest zła kobieta...
Ma jedną zasadniczą wadę, mówi nie myśląc wcale, ani przed faktem ani po fakcie...
Jakiś czas temu rozprawialy z cioctka mojego na imprezie rodzinnej dlaczego to my dzieci nie mamy... cytuję : może to Ania nie może mieć dzieci..."
Później w moim towarzystwie śmiała się ze dzieci nie mamy bo mamy problemy aleeeee to napewno ja bo przecież jej synuś jest napewno zdrowy... okaz zdrowia normalnie! I to przy ludziach których widziałam pierwszy raz w życiu.
Babsztyl.. wczesniej tolerowalam ale za te docinki o dziecku mam alergie
Oj to współczuję.. Ale Twój nie zwrócił jej o to uwagi? Problem czy nie problem - to Wasza sprawa, a już w ogóle gadać takie rzeczy przy innych...w głowie się nie mieści... Ale ty bądź silna i nie daj się...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 10:07
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Na pamiątkę po naszej Królewnie porwałam aniołkowi piórko ze skrzydełka i tak oto trafiło na mój nadgarstek
Mam najpiękniejszą i jedyna pamiątkę i kocham na nią patrzeć...
A teściowa widząc tatuaz, wiedząc dlaczego go mam podeszła, popukala mnie po głowie i powiedziała ze zupełnie zwariowalam...
Fajnie i miło co nie??? -
Violet146 wrote:Oj to współczuję.. Ale Twój nie zwrócił jej o to uwagi? Problem czy nie problem - to Wasza sprawa, a już w ogóle gadać takie rzeczy przy innych...w głowie się nie mieści... Ale ty bądź silna i nie daj się...
miałam wsiąść w auta i spieprzac do domu ale męża było mi szkoda
Nasz problem, nasza sprawa i nic nie wiedzieli że wogole o dziecko się staramy... Tym razem powiem im po pół roku że w ciąży jestemo ile w ciąży wogole będę
-
Tuliska wrote:Na pamiątkę po naszej Królewnie porwałam aniołkowi piórko ze skrzydełka i tak oto trafiło na mój nadgarstek
Mam najpiękniejszą i jedyna pamiątkę i kocham na nią patrzeć...
A teściowa widząc tatuaz, wiedząc dlaczego go mam podeszła, popukala mnie po głowie i powiedziała ze zupełnie zwariowalam...
Fajnie i miło co nie??? -
Bo wiecie- każda teściowa to skarb, a skarby powinno trzymać się głęboko pod ziemią
A tak całkiem poważnie, nie wiem co tylu kobietom odwala, jak widzą swojego syna z inną kobietą. Mnie łatwo się mówi, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale może chodzi o to, że nigdy nie jesteśmy dość dobre dla ich ukochanych synków?Kim87, Tuliska lubią tę wiadomość
-
Tuliska wrote:Wiesz mojego chyba nie było... A zresztą dla niego mama to świętość ale rozumie że ja jej nie trawię
miałam wsiąść w auta i spieprzac do domu ale męża było mi szkoda
Nasz problem, nasza sprawa i nic nie wiedzieli że wogole o dziecko się staramy... Tym razem powiem im po pół roku że w ciąży jestemo ile w ciąży wogole będę
Dzezabella, Violet146, Tuliska lubią tę wiadomość
-
U nas też na początku tak było że mój by się nie wstawił za mną, ale po ślubie się to zmieniło, chociaż czasem coś wolimy przemilczec,a teraz to chyba ja mam lepszy kontakt z nią jak jej własny syn, ale to stara wdowa więc... Czasem trzeba odpuścić.
-
Moja tesciowa jak sie dowiedziala, ze staramy sie o dziecko to owszem pocieszala i mowila, ze na pewno sie uda a na koniec zapytala co zrobie jak sie okaze, ze jej syn nie moze miec dzieci.. Wiecie, ze nie potrafilam odpowiedziec..
-
Dzezabella wrote:Bo wiecie- każda teściowa to skarb, a skarby powinno trzymać się głęboko pod ziemią
A tak całkiem poważnie, nie wiem co tylu kobietom odwala, jak widzą swojego syna z inną kobietą. Mnie łatwo się mówi, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale może chodzi o to, że nigdy nie jesteśmy dość dobre dla ich ukochanych synków?
Żebyś wiedziała. Może to dziwne zabrzmi, ale moja teściowa nie żyje - NARESZCIE. Nikomu nie życzę takiej mamusi. Co ja się przez nią naplakalam to moje. Zresztą czego się po niej mogłam spodziewać - nawet do mojego męża nigdy się dobrze nie odezwała. Zawsze tylko pretensje i żale. Co by nie zrobił. Aż czasem się zastanawiałam czy ona kocha na świecie jeszcze kogoś oprócz siebie.31 lat,
Aktualnie w trzeciej ciazy
TSH 3,07
Niedoczynność tarczycy 1x 88 mg Euthyrox
Dwie córeczki
14.02.2017 HSG jajowody drożne -
Ja póki co chyba wolę postawić wszystkich przed faktem dokonanym jak już zajdę.
Tak jak wspominałam, Mój Michał jest adoptowany, bo jego rodzice nie mogli mieć dzieci, z tego co wiem, przez policystyczne jajniki, ale nie znam szczegółów. Chyba nie chcę, żeby przeżywali to wszystko jeszcze raz.
Dla moich rodziców jestem natomiast cały czas ich małą dziewczynką, więc jak to miałabym się starać o dzieckoWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 10:59
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość