Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech kobietki, jak dobrze, że jesteście
Stwierdzam, że to "zupełnie" fajniej, jak pociesza Cię osoba, która przechodzi podobne rozterki. Bo Wasze "głowa do góry, będzie dobrze", to takie lepsze się mi wydaje
No ale nic. Trochę emocji dziś z siebie wypuściłam (może to dobrze, bo już nie będę jak balon)...
Czekam jak się to rozwinie, a jutro rano zdecyduję, czy iść do tego gina, czy jeszcze poczekać. Nic mnie jak na razie nie boli (jak zazwyczaj na okres), więc dziś chyba nie przyjdzie... Teraz zobaczymy, co będzie to będzie.
Qrtka, przydałaby się ciepła kąpiel, ale wanny nie mamMargaretka89, Gaduaaa lubią tę wiadomość
-
Margaretka89 wrote:U mnie niby wszystko w porządku, robiłam badania i nic nie wykryły, ale jak to lekarz powiedział, może to siedzieć w psychice- im bardziej chce tym bardziej nie ma.
Druga moja teoria jest taka, ze strach przed ciażą i macierzyństwem jest "ciążogenny". Niestety jeszcze nie znalazłam leku, jak go wywołaćMargaretka89, Kasia1987 lubią tę wiadomość
-
o.n.a. ciesze się że już ci troszkę lepiej. Może poczekaj jeszcze z wizytą u gina, niech ci emocje do końca opadną
Coś czuje, że ja w niedziele też będę załamana bo czuje że wredna @ się jednak zjawi
Ale mamy was, to będzie mi raźniejo.n.a. lubi tę wiadomość
-
Mówię Ci, że tak jest. Dziewczyny wcale nie jedzą zdrowo, nie ćwiczą, nie dbają o siebie, nie zażywają leków, nie śledzą wykresów i ogólnie mają to w ....., tyle, ze nie chcą zajść w ciążę... A tu "pyk" i wpadka....
Jest jeden "haczyk", jak tu zrobić, żeby z tego wielkiego "chcenia" przerzucić się na obawę...Margaretka89 lubi tę wiadomość
-
wiesz że coś w tym jest...
bo u Nas z podjęciem decyzji o 3 dziecku było bardzooo trudno..i był taki raz że się staraliśmy ale ja ciągle nie byłam pewna i gdzieś w głębi duszy się cieszyłam że ten @ przychodzi... a potem kiedy zaczęłam mieć problemy z węzłami chłonnymi i zaczęłam się bać że mogę nie mieć więcej dzieci bo nie powinnam to oszalałam z rozpaczy i zrozumialam że na pewno chcę ! i właśnie o. zaczęły sie schody.. TSH zaczęło skakać itp... i się toczy!Margaretka89 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Hmmm... Próbowałam kiedyś sobie wmówić że drugie dziecko to same kłopoty, próbowałam znaleźć same minusy, ale niestety moje "chcenie" zwyciężyło. Nawet jak mówię i myślę że nie chce, to i tak w głębi duszy o niczym innym nie marze.
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
Heh
Niestety w tym tkwi "haczyk"
Ja jeszcze nie mam maleństwa, więc nie wyobrażam sobie "odpuścić" ;/
Nic, ja na razie uciekam do domu, zrobić jakiś obiadek mężowi (w sumie należy mu się za te moje "huśtawki" )
Ale jeszcze do Was potem zajrzę (nie rozpiszcie się bardzo )) -
Witam, jestem tu nowa i zupełnie zielona.
Od dłuższego czasu rozmyślamy z mężem o kolejnej ciąży, być może to wlasnie ten moment by spróbować.
Zschecona przez Gadua dolaczam wiec do waszego gronaGaduaaa lubi tę wiadomość
-
o.n.a. wrote:Margaretka, ja Ci powiem, ze to PRZEDE WSZYSTKIM w psychice siedzi!! I ja Ci to mówię
Druga moja teoria jest taka, ze strach przed ciażą i macierzyństwem jest "ciążogenny". Niestety jeszcze nie znalazłam leku, jak go wywołać
hehe-mnie wczoraj naszło-jak zobaczyłam takiego małego potwora(nie da sie inaczej nazwać,sorry jeśli kogos uraże..)-no taki z 5-6 lat,rozwydrzony,rozwrzeszczany,kopiący we wszystko po drodze, mama biedna nie dawała sobie z nim rady...i tak się patrze na niego, patrze i myśl przez głowę.."naprawde chcesz przez to przechodzić? i mieć takiego małego krzykacza?"...ale zaraz za nim kolejna myśl.."nie-no przecież MOJE bedzie cud, miód, grzeczny aniołek, na 100%-hehe"...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 16:32
Margaretka89, Kasia1987 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
eveli_na wrote:Witam, jestem tu nowa i zupełnie zielona.
Od dłuższego czasu rozmyślamy z mężem o kolejnej ciąży, być może to wlasnie ten moment by spróbować.
Zschecona przez Gadua dolaczam wiec do waszego grona
Witamy serdecznie. To wy się znacie z gaduaaa?
Allmita ja mam synka i może raz mi taką akcje w sklepie zrobił. Wszystko zależy od wychowania. Też jak nieraz widzę niektóre dzieci to mnie krew zalewa, ale to wszystko zależy od nas jakie będą dzieci. Nieraz też przechodziłam kryzys jak mój mały bunt przechodził, ale to szybko przychodzi i odchodzi