Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
zakładam wątek nowy dla nowych staraczek poznajmy się i pomagajmy sobie wzajemnie
Margaretka89, agatali, Nigiel, Madzia88, marciaa, Evelin, edka85, AniaŁ123, Bella_Bella, daga_00, emidomi, stokrotka666, Pączek, MMadziula, M.J.G, EmiKa, SOSENKA85, Fala, Violet146, welonka, kania85, Tosia80 lubią tę wiadomość
-
Witam się. Dołączyłam do forum wczoraj. Mam już jedno dziecko, od dwóch cykli staram się o rodzeństwo. Obecny cykl trwa już 34 dni, ale wszystkie testy wychodzą negatywne. Dziś zrobiłam betę, jutro wynik, ale już nie robię sobie nadziei. Kiedy okres mi się spóźniał i myślałam, że jest ciąża, byłam taka radosna, ożywiona, pomysły na zabawy z dzieckiem same przychodziły mi do głowy, psikusy, dowcipy z mężem. A kiedy zrobiłam wczoraj test i wyszedł negatywny, od razu pokłóciłam się z mężem. Tak te starania wpływają na nasze życie...
Mam pytanie, czy ktoś mierzył sobie temperaturę zwykłym termometrem, czy to ma sens, czy trzeba kupić specjalistyczny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 08:57
Pączek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLisek wrote:Witam się. Dołączyłam do forum wczoraj. Mam już jedno dziecko, od dwóch cykli staram się o rodzeństwo. Obecny cykl trwa już 34 dni, ale wszystkie testy wychodzą negatywne. Dziś zrobiłam betę, jutro wynik, ale już nie robię sobie nadziei. Kiedy okres mi się spóźniał i myślałam, że jest ciąża, byłam taka radosna, ożywiona, pomysły na zabawy z dzieckiem same przychodziły mi do głowy, psikusy, dowcipy z mężem. A kiedy zrobiłam wczoraj test i wyszedł negatywny, od razu pokłóciłam się z mężem. Tak te starania wpływają na nasze życie...
Mam pytanie, czy ktoś mierzył sobie temperaturę zwykłym termometrem, czy to ma sens, czy trzeba kupić specjalistyczny?
Lisek powinien to być termometr z 2 miejscami po przecinku. polecam firmy microlife powodzeniaBella_Bella, Tosia80 lubią tę wiadomość
-
To moze i ja sie dolacze:)Mam 21 lat i 2,5 rocznego synka a teraz staramy sie z mezem o kolejne dziecko:) jest to nasz chyba 4 cykl ale dopiero 1 z mierzeniem temperatury i wykresem... Dzis jest 38 dzien mojego cyklu i wedlug mnie juz powinien przyjsc @ ale poki co ani widu ani slychu co bardzo mnie cieszy:) Jeden test robilam juz we wtorek popoludniu jednak wyszedl negatywny. Ale nie wszystko stracone:)Moze OF za szybko wyznaczyl owulacje(tym sie pocieszam )
Trzymam kciuki za nas wszystkie:)
Evelin lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny ja również podczytywalam ostatnio kilka wątków i z nadzieją czekałam na właśnie taką całkiem nową grupę w której można się poznać od początku
Mam na imię Marta mam 28 lat, w sierpniu tamtego roku zaczęliśmy z mężem starać się o dziecko. Do tej pory dorobilismy się tylko kota
Nasze starania nie były na początku proste ponieważ cały czas dostawałam zapalenia które przeszkadzały w staraniach. Na szczęście ostatnio ustąpiły i właśnie czekam na koniec cyklu który raczej nie będzie owocny ale nadzieje tam w środku zawsze jest
Lisek tak to już właśnie jest że przez to całe czekanie a potem rozczarowanie, denerwujemy się i musimy to jakoś odreagować, ja zazwyczaj na koniec cyklu gdy przychodzi rozczarowanie bardzo to przeżywam i musze sobie trochę poplakac żeby wyrzucić z siebie te całe emocje te wszystkie nadzieje i obrazy w mojej głowie, ale potem zaczyna się nowy cykl i wraca to uczucie ze może teraz się uda Pozdrawiam was wszystkie, musimy wierzyć że się uda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 21:42
-
Sylwia1985, czyli juz przechodziłas raz to całe oczekiwane i starania. Dwa lata to dosc długo, napisz proszę jak sobie z tym radziłas i to wytrzymałas. Czy miałaś takie chwile zwątpienia i czy robiliscie sobie jakąś przerwę, czy jednak każdy cykl próbowaliscie? Po jakim czasie dowiedziałas się ze masz niedrożność jajników
?
-
Dołączam do staraczek:)
Tak naprawdę to wspolzylismy z mezem bez zabezpieczenia od ponad roku ale nic nie ustrzelilismy i dopiero od tego cyklu zaczelismy starania na poważnie tzn ja prowadze obserwacje temp. i sluzu oraz wspolzyjemy w wyznaczone przeze mnie dni
29 lat
1 csmartamarta lubi tę wiadomość
-
martamarta wrote:Sylwia1985, czyli juz przechodziłas raz to całe oczekiwane i starania. Dwa lata to dosc długo, napisz proszę jak sobie z tym radziłas i to wytrzymałas. Czy miałaś takie chwile zwątpienia i czy robiliscie sobie jakąś przerwę, czy jednak każdy cykl próbowaliscie? Po jakim czasie dowiedziałas się ze masz niedrożność jajników
?
mialam przerwe 3 mce bo bylam lyzeczkowana a po tym nie mozna przez 3 mce sie starac dopoki macica sie nie zagoi ale wlasnie po lyzeczkowaniu sie nam udalo - lyzeczkowanie mialam w pazdzieniku a w styczniu zaszlam w ciaze
mialam z mezem szereg badan ,
droznosc zlecila mi gin gdy przez rok nie moglam zajsc w ciaze ale okazalo sie ze jajowody sa drozne i wowczas wlaczyma Clo czyli stymulacje przez pol roku ale dalej nici - nie wiem ale wydaje mi sie ze pomoglo lyzeczkowanie a juz mialam termin na laparoskopie i super ze sie udalo ale czuje ze tym razem tez latwo nie bedzie ale nie mam juz takiej spiny bo mam NikosiaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2016, 23:57
-
Dziewczyny!!!! Testowałam, nie dałam rady wytrzymać jest cień słabiutki drugiej kreski:D myśle ze sie udało bo te testy jeszcze mnie nie zawiodły pózniej jak mi sie uda to wstawię zdjecie i same ocenicie przesyłam mooooc buziakow dla wszystkich! Rozpiera mnie poprostu haha... Od momentu jak obudziłam sie na mierzenie temperatury i zrobienie testu, nie moge zasnąć taka jestem szczęśliwa:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2016, 09:23
SOSENKA85 lubi tę wiadomość