Starania o maluszka w 2020 roku ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ustaliliśmy też z Chłopem, że jak się w końcu uda to do końca pierwszego trymestru nie mówimy nikomu (poza Wami oczywiście ). Później już jest znacznie mniejszy procent poronień, chyba bym nie dała rady powiedzieć wszystkim, że jestem w ciąży, a potem, że już nie... Nie wiem jak wyjdzie w praktyce, ale taki jest plan
Olala94, Olla95, K92 lubią tę wiadomość
32 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
💊 Euthyrox 50/75, Metformina 750, Acard 150, Dostinex 0,5, Prograf 1, + worek supli 😅
💊 M - Fertilman Plus 2x1
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Dziewczyny Moje Kochane,
Od dwóch dni snuje się jak cień człowieka.
Zrobiłam chyba z 5 testów , na wszystkich bladzioch,
Z dnia na dzień coraz bardziej różowy.
Wczoraj te lekkie plamienia, uczucie jak na okres, delikatne skurcze, ucisk jajnika i mega rozdrażnienie.
Niestety mam skłonności do hipochondrii i do tego jeszcze lekka nerwica od lat dziecięcych i w rezultacie odchodzę od zmysłów.
Jutro idę na Betę i zrobię sobie progesteron.
Mam problemy z cerą a dokładnie trądzik zaskórnikowy zamknięty i od kilku miesięcy mam wysypaną całą buzię i żuchwę w takiej kaszce.
Obawiam się, że to może być coś od hormonów,
I od razu panika jak to wpłynie na ciąże czy jej nie stracę i tak dalej i tak dalej 😞😫
-
Clausix wrote:Ustaliliśmy też z Chłopem, że jak się w końcu uda to do końca pierwszego trymestru nie mówimy nikomu (poza Wami oczywiście ). Później już jest znacznie mniejszy procent poronień, chyba bym nie dała rady powiedzieć wszystkim, że jestem w ciąży, a potem, że już nie... Nie wiem jak wyjdzie w praktyce, ale taki jest plan
Niech tylko się w koncu uda... nie wiem na ile starczy mi sił. Teraz widze jaka jestem slaba psychicznie 😶Katka95, Clausix lubią tę wiadomość
-
Katka95 wrote:Dziewczyny Moje Kochane,
Od dwóch dni snuje się jak cień człowieka.
Zrobiłam chyba z 5 testów , na wszystkich bladzioch,
Z dnia na dzień coraz bardziej różowy.
Wczoraj te lekkie plamienia, uczucie jak na okres, delikatne skurcze, ucisk jajnika i mega rozdrażnienie.
Niestety mam skłonności do hipochondrii i do tego jeszcze lekka nerwica od lat dziecięcych i w rezultacie odchodzę od zmysłów.
Jutro idę na Betę i zrobię sobie progesteron.
Mam problemy z cerą a dokładnie trądzik zaskórnikowy zamknięty i od kilku miesięcy mam wysypaną całą buzię i żuchwę w takiej kaszce.
Obawiam się, że to może być coś od hormonów,
I od razu panika jak to wpłynie na ciąże czy jej nie stracę i tak dalej i tak dalej 😞😫
Trzymam za Ciebie mocno kciuki i nic się nie martw! Zobaczysz, ze przyszlo wielkie szczęście do Ciebie.Katka95 lubi tę wiadomość
-
Olala94 wrote:Ehh... właśnie wracam od Brata i Bratowej, byli tez moi rodzice u nich z nami. Bratowa jest w ciąży i oczywiście sporo było tez o tym rozmowy i wszyscy sie cieszą. Ja oczywiście tez i życzę im jak najlepiej, uśmiechałam się i rozmawialam, ale nie ukrywam, że teraz jak wracalismy to mi się łezki zakrecily w oczach .
Nie chcę się tak czuć... co będzie jak urodzi się dziecko za parę miesiecy a ja nadal nie będę w ciąży?
Chce sie w pelni cieszyc ich szczęściem, a nie czuc ten bol i smutek, ze mi sie nie udaje... czuje sie wtedy jak zły czlowiek, bo zamiast sie z nimi cieszyć na 100% to zazdroszcze i mysle o sobie
Ja Cię doskonale rozumiem! Rok temu miałam nieprzyjemność doświadczyć dwóch kresek które niestety bardzo szybko zniknęły i zamieniły się w @ ( prawdopodobnie to była cb). Pyklo w pierwszym miesiącu więc byłam przeszczesliwa no ale szybko się moje szczęście skonczylo 😒 miałam chwilowa zalamke zwłaszcza że w pracy mi się mega nie ukladalo. No i minelo troszkę czasu A tu bum moja koleżanka zaszla w ciążę. Minęło wtedy parę miesiecy i mieliśmy zacząć starać się od nowa. Wierzyłam jak nie wiem co że toc raz jak się udało to pyknie i drugi raz. Zwłaszcza że każdy zapewnial że pierwsze ciążę tak potrafią ale już drugie są ok i często zaraz po staraniach.. niestety nie pyklo jak widać 😂 ale widok co raz większego brzucha koleżanki sprawial że ja się strasznie irytowalam z miesiąca na miesiąc bo no sama też chciałam, chciałam się pochwalić dobrymi informacjami... I w sumie powiem Ci że to nie jest łatwe. Gdy się mała urodzila jej i byłam u niej to czułam się troszkę odretwiala z emocji jeśli tak można powiedzieć. Choć cieszylam się to nie potrafilam w pelni teraz już jest lepiej bo uporalam się z emocjami przewartosciowalam parę rzeczy ale doskonale zdaje sb sprawę że można czuc od groma nieprzyjemnych emocji które niestety otoczenie może źle interpretować, my możemy źle same się czuć mnie na dodatek ciągle denerwowało jak każdy się pytał z rodziny o ta moja koleżankę i dawał mi do zrozumienia że fajnie jakbym już sama miała, albo że powinnam już z niektórych rzeczy zrezygnowac i skupić się na dziecku.... 😒
Więc no z jednej strony ci powiem że nie wolno i tak zapominać o sobie i swoim zdrowiu psychicznym! Niestety z ludźmi z naszego otoczenia nie da się często porozmawiać bo nie rozumieją naszych problemów, bo tak jak pisałaś większość to tak jakby zachodzily w przeciagu 3 miesięcy i dla nich abstrakcja jest że może być problem trwający rok lub lata... Ale to forum jest świetne do rozmów bo tutaj praktycznie każda z nas się rozumie ❤
Ciesz się życiem! 😊 napewno wkrotce małe szczęście zawita do Ciebie ❤Olala94 lubi tę wiadomość
💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Clausix wrote:Ustaliliśmy też z Chłopem, że jak się w końcu uda to do końca pierwszego trymestru nie mówimy nikomu (poza Wami oczywiście ). Później już jest znacznie mniejszy procent poronień, chyba bym nie dała rady powiedzieć wszystkim, że jestem w ciąży, a potem, że już nie... Nie wiem jak wyjdzie w praktyce, ale taki jest plan
Podpisuje się pod tym 😁 stwierdziłam tak samo że póki nie będę miała pewności że wszystko jest już ok to nic nikomu nie powiem z otoczenia💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Olla95 wrote:Ja Cię doskonale rozumiem! Rok temu miałam nieprzyjemność doświadczyć dwóch kresek które niestety bardzo szybko zniknęły i zamieniły się w @ ( prawdopodobnie to była cb). Pyklo w pierwszym miesiącu więc byłam przeszczesliwa no ale szybko się moje szczęście skonczylo 😒 miałam chwilowa zalamke zwłaszcza że w pracy mi się mega nie ukladalo. No i minelo troszkę czasu A tu bum moja koleżanka zaszla w ciążę. Minęło wtedy parę miesiecy i mieliśmy zacząć starać się od nowa. Wierzyłam jak nie wiem co że toc raz jak się udało to pyknie i drugi raz. Zwłaszcza że każdy zapewnial że pierwsze ciążę tak potrafią ale już drugie są ok i często zaraz po staraniach.. niestety nie pyklo jak widać 😂 ale widok co raz większego brzucha koleżanki sprawial że ja się strasznie irytowalam z miesiąca na miesiąc bo no sama też chciałam, chciałam się pochwalić dobrymi informacjami... I w sumie powiem Ci że to nie jest łatwe. Gdy się mała urodzila jej i byłam u niej to czułam się troszkę odretwiala z emocji jeśli tak można powiedzieć. Choć cieszylam się to nie potrafilam w pelni teraz już jest lepiej bo uporalam się z emocjami przewartosciowalam parę rzeczy ale doskonale zdaje sb sprawę że można czuc od groma nieprzyjemnych emocji które niestety otoczenie może źle interpretować, my możemy źle same się czuć mnie na dodatek ciągle denerwowało jak każdy się pytał z rodziny o ta moja koleżankę i dawał mi do zrozumienia że fajnie jakbym już sama miała, albo że powinnam już z niektórych rzeczy zrezygnowac i skupić się na dziecku.... 😒
Więc no z jednej strony ci powiem że nie wolno i tak zapominać o sobie i swoim zdrowiu psychicznym! Niestety z ludźmi z naszego otoczenia nie da się często porozmawiać bo nie rozumieją naszych problemów, bo tak jak pisałaś większość to tak jakby zachodzily w przeciagu 3 miesięcy i dla nich abstrakcja jest że może być problem trwający rok lub lata... Ale to forum jest świetne do rozmów bo tutaj praktycznie każda z nas się rozumie ❤
Ciesz się życiem! 😊 napewno wkrotce małe szczęście zawita do Ciebie ❤
Zgadzam się, to forum to wybawienie. Zwlaszcza w takich chwilach. Szkoda mi Męża, i tak musial znosic wiele moich humorkow, załamek i nerwow z tym zwiazanych przez ostatnie miesiace. Sam tez na pewno sie smuci jak sie nie udaje, wiec nie chce mu dokładać smutku co chwile jak mam gorszy moment.
A Wy rozumiecie co czuję i to pozwala zrzucic ciężar choc na chwilę.
Tak bardzo trzymam za nas wszystkie kciuki... jesteśmy wspanialymi babkami! Wrażliwymi, mądrymi i kochającymi. Bedziemy świetnymi Matkami, jestem pewna. Dlatego życzę nam duzo zdrowka, szczescia i cierpliwosci - jesteśmy silne i w koncu się uda. Nie wiem czy jestescie wierzące czy nie, ale ja w takich chwilach probuje myslec, ze tam na gorze jest dla mnie plan i w koncu, w odpowiednim momencie przyjdzie to czego tak pragnę... oby tak bylo 🙏💓Olla95, Katka95 lubią tę wiadomość
-
Katka95 wrote:Dziewczyny Moje Kochane,
Od dwóch dni snuje się jak cień człowieka.
Zrobiłam chyba z 5 testów , na wszystkich bladzioch,
Z dnia na dzień coraz bardziej różowy.
Wczoraj te lekkie plamienia, uczucie jak na okres, delikatne skurcze, ucisk jajnika i mega rozdrażnienie.
Niestety mam skłonności do hipochondrii i do tego jeszcze lekka nerwica od lat dziecięcych i w rezultacie odchodzę od zmysłów.
Jutro idę na Betę i zrobię sobie progesteron.
Mam problemy z cerą a dokładnie trądzik zaskórnikowy zamknięty i od kilku miesięcy mam wysypaną całą buzię i żuchwę w takiej kaszce.
Obawiam się, że to może być coś od hormonów,
I od razu panika jak to wpłynie na ciąże czy jej nie stracę i tak dalej i tak dalej 😞😫
Nie panikuj
Nie raz usłyszałam że dziecko w brzuchu potrafi być bardziej wytrzymałe niż my same myslimy ( bo jak to przecież to taka mała kruszynka nie? ) 😄
A jeśli chodzi o trądzik to nie zawsze też wina hormonow. Mam koleżankę z pracy która została wysłana na badania krwii bo stwierdzono że to niemożliwe żeby ciągle tak wyglądała skora A okazało się że hormony ma wspaniale. Problem gdzieś indziej leży 🤔Katka95 lubi tę wiadomość
💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Podzielę się z Wami jeszcze jedną, bardzo przytłaczająca mnie myślą, o ktorej nikomu nie mowilam.
Czasem myślę sobie, ze skoro moj Mąż ma takie świetne wyniki nasienia - bo pani doktor nawet mowila, ze rewelacja - to pewnie jakby mial inną partnerke to juz by byl ojcem albo oczekiwal dziecka... a pech chciał (dla niego), ze trafił na mnie i cos sie nie udaje 😥.
Boli taka myśl bardzo.Katka95 lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2022, 13:50
Ania81, Lenka88 lubią tę wiadomość
Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Olala94 wrote:Dziękuję Olenko! 😍
Zgadzam się, to forum to wybawienie. Zwlaszcza w takich chwilach. Szkoda mi Męża, i tak musial znosic wiele moich humorkow, załamek i nerwow z tym zwiazanych przez ostatnie miesiace. Sam tez na pewno sie smuci jak sie nie udaje, wiec nie chce mu dokładać smutku co chwile jak mam gorszy moment.
A Wy rozumiecie co czuję i to pozwala zrzucic ciężar choc na chwilę.
Tak bardzo trzymam za nas wszystkie kciuki... jesteśmy wspanialymi babkami! Wrażliwymi, mądrymi i kochającymi. Bedziemy świetnymi Matkami, jestem pewna. Dlatego życzę nam duzo zdrowka, szczescia i cierpliwosci - jesteśmy silne i w koncu się uda. Nie wiem czy jestescie wierzące czy nie, ale ja w takich chwilach probuje myslec, ze tam na gorze jest dla mnie plan i w koncu, w odpowiednim momencie przyjdzie to czego tak pragnę... oby tak bylo 🙏💓
Hahaha dla naszych facetów to czasem istna szkola przetrwania z nami 😆😉 mój ciągle nie wiem jak wytrzymywal moje ataki złości które najczęściej musial wysluchiwac przez pierwsze miesiące lub ataki rozgoryczenia 😂 choć to też prawda że czasem to jak nie my to oni muszą się wykazywać zdwojona siła do utrzymania równowagi. A też im nie jest tak łatwo jakby nie patrzeć.
Powiem Ci że ja też tak myślę ☺ wierzę że przyjdzie czas i miejsce gdy wszystko się ułoży i to my będziemy tymi brzuchatymi ❤💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Olala94 wrote:Podzielę się z Wami jeszcze jedną, bardzo przytłaczająca mnie myślą, o ktorej nikomu nie mowilam.
Czasem myślę sobie, ze skoro moj Mąż ma takie świetne wyniki nasienia - bo pani doktor nawet mowila, ze rewelacja - to pewnie jakby mial inną partnerke to juz by byl ojcem albo oczekiwal dziecka... a pech chciał (dla niego), ze trafił na mnie i cos sie nie udaje 😥.
Boli taka myśl bardzo.
Nie myśl tak!! Jest z tobą, ty jesteś jego kobieta, po co zasnuwać głowę takimi myślami , to w niczym wam nie pomoże, musicie się wspierać i będzie dobrze ! Jak to przeczytałam to aż mi samej się smutno zrobiło nie myśl takkk!!
Lipiec 2020 cb, luty 2021 cb
Mama trójki dzieci z ogonami🐶
Zoi ❤️ 36+5, 1900g -
Muszka05 wrote:Nie myśl tak!! Jest z tobą, ty jesteś jego kobieta, po co zasnuwać głowę takimi myślami , to w niczym wam nie pomoże, musicie się wspierać i będzie dobrze ! Jak to przeczytałam to aż mi samej się smutno zrobiło nie myśl takkk!!
Odganiam te mysl jak moge, ale czasem jak widze dookola, ze wszyscy zachodza w mgnieniu oka to tak mi sie zdarza pomyslec -
belldandy wrote:Co do informowania, to ja też nikomu nie mówię, a mając takie, a nie inne doświadczenia, to bałam się zapeszać i wstawić np jakieś zdjęcie z brzuszkiem przed 20-25 tygodniem... aby wiedziało jakieś tam większe grono znajomych.
Z drugiej strony hmm miałam taką sytuacje, że byłam na kontroli po poronieniu i pech chciał, że w poczekalni była męża kuzyna żona w drugiej ciąży ( obecna chrzestna mojego drugiego syna ) i na dzień dobry wypaliła " no i co? udało się " tak jakby wizyta u ginekologa obejmowała tylko kobiety w ciąży...
ja byłam świeżo po poronieniu i nie dałam rady wydusić z siebie słowa, poszłam prosto do łazienki i tam wybuchnęłam płaczem.
To jest dla nas bardzo emocjonalny czas i czesto zdarzaja sie nerwy i rozgoryczenie, nikt nie jest az tak silny, zeby choc czasem nie zlapac doła czy poplakac... -
A mi się wydaje, że jesteśmy zajebiście silne! Bo po każdym niepowodzeniu, dole i płaczu, wstajemy i próbujemy dalej
Olla95, Olala94, Katka95, Ania81, BusiaT, K92 lubią tę wiadomość
32 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
💊 Euthyrox 50/75, Metformina 750, Acard 150, Dostinex 0,5, Prograf 1, + worek supli 😅
💊 M - Fertilman Plus 2x1
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Olala94 wrote:Przepraszam, nie chcialam Was zasmucac tym.
Odganiam te mysl jak moge, ale czasem jak widze dookola, ze wszyscy zachodza w mgnieniu oka to tak mi sie zdarza pomyslec
Facet jest z Tb bo Ciebie kocha A nie jest z Tb dla zrobienia dziecka pamiętaj o tym dziecko będzie owocem waszej miłości, kwiatkiem który zakwitnie z was obojga ❤Olala94, Lenka88 lubią tę wiadomość
💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Btw wiem, że pomiary temp robi się rano, ale z ciekawości zmierzyłam teraz i mam 37, raczej nie miewam takich temperatur, więc liczę, że jutro rano wykres pójdzie ładnie do góry i już tam zostanie32 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
💊 Euthyrox 50/75, Metformina 750, Acard 150, Dostinex 0,5, Prograf 1, + worek supli 😅
💊 M - Fertilman Plus 2x1
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec."