X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania o maluszka w 2020 roku ❤️
Odpowiedz

Starania o maluszka w 2020 roku ❤️

Oceń ten wątek:
  • Junjul Autorytet
    Postów: 946 1136

    Wysłany: 27 września 2020, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dajanira wrote:
    Zrob test PO terminie okresu. Mojej siostrze negatywny wychodzil jeszcze tydzien po. A potem nagle - voila! - beta wskazujaca na 6 tydzien.

    Wiem, że powinnam po terminie robić, ale jestem strasznie niecierpliwa, w poprzednich dwóch ciążach pozytywy miałam już 4 dni przed okresem. Dzisiaj już spadła mi temperatura do 36.4 więc tylko czekać na @ ehh 😕 zastanawiam się dlaczego to tak długo trwa, z córką za pierwszym razem się udało, w przypadku ciąży straconej tak samo. Myślę tylko czy coś jest nie tak skoro już od lutego się staramy 😕 lekarz każe cierpliwie czekać, ponoć po roku starań dopiero się diagnozuje

    age.png
  • Monia66 Autorytet
    Postów: 454 498

    Wysłany: 27 września 2020, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I co mogę poradzić to to, żeby nie doszukiwać się kazdego objawu. Kiedyś tak właśnie robilam i teraz kiedy faktycznie u mnie jest pozytywnie, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest zupełnie inaczej niż sobie wmawialam zanim się wyklulo 😉

    qb3cj48ae751dsv6.png
  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 28 września 2020, 03:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny

    Potrzebuję wsparcia. Staramy o maleństwo. Chciałam przed ciążą wyleczyć wszystkie zęby. Lekarz polecił założenie koronek na 3 zęby. Przygotowanie z leczeniem miało być przed ciążą a samo założenie koronek w trakcie (skonsultowane z ginekologiem- to tylko zamocowanie, więc totalnie nieszkodliwe). Teraz czekam na te koronki. Dziś miałam owulację, więc wspolzylismy z mężem i jak na złość, wieczorem zaczął mnie boleć jeden z tych zębów... obawiam się, że będę musiała mieć leczenie kanałowe... dajcie proszę jakieś wsparcie... powiedzcie, że to nieszkodliwe, że wszystko będzie dobrze. Wiem, że nic jeszcze nie jest przesądzone i że to niepotrzebny lęk, bo po pierwsze nie wiadomo czy bedzie kanałowe a po drugie nie ma gwarancji że po dzisiejszym dniu będę w ciąży..ale przytulcie proszę... mówienie żeby się nie denerwować, bo to szkodzi ma u mnie skutek odwrotny. Czy Wy tez uważacie, że mówienie kobiecie, która się stresuje, żeby tego nie robiła jest beznadziejne? Przecież każda z nas jakby tylko mogła to by się nie stresowała. Każda z nas czy to podczas starania czy już w ciąży nie chce tego stresu i nie robi tego specjalnie, a teksty „nie denerwuj się bo to tylko szkodzi” wpędzają w poczucie winy. Musiałam się wygadać...dajcie znać że ze mna jesteście...

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • Junjul Autorytet
    Postów: 946 1136

    Wysłany: 28 września 2020, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .A. wrote:
    Cześć dziewczyny

    Potrzebuję wsparcia. Staramy o maleństwo. Chciałam przed ciążą wyleczyć wszystkie zęby. Lekarz polecił założenie koronek na 3 zęby. Przygotowanie z leczeniem miało być przed ciążą a samo założenie koronek w trakcie (skonsultowane z ginekologiem- to tylko zamocowanie, więc totalnie nieszkodliwe). Teraz czekam na te koronki. Dziś miałam owulację, więc wspolzylismy z mężem i jak na złość, wieczorem zaczął mnie boleć jeden z tych zębów... obawiam się, że będę musiała mieć leczenie kanałowe... dajcie proszę jakieś wsparcie... powiedzcie, że to nieszkodliwe, że wszystko będzie dobrze. Wiem, że nic jeszcze nie jest przesądzone i że to niepotrzebny lęk, bo po pierwsze nie wiadomo czy bedzie kanałowe a po drugie nie ma gwarancji że po dzisiejszym dniu będę w ciąży..ale przytulcie proszę... mówienie żeby się nie denerwować, bo to szkodzi ma u mnie skutek odwrotny. Czy Wy tez uważacie, że mówienie kobiecie, która się stresuje, żeby tego nie robiła jest beznadziejne? Przecież każda z nas jakby tylko mogła to by się nie stresowała. Każda z nas czy to podczas starania czy już w ciąży nie chce tego stresu i nie robi tego specjalnie, a teksty „nie denerwuj się bo to tylko szkodzi” wpędzają w poczucie winy. Musiałam się wygadać...dajcie znać że ze mna jesteście...
    Spokojnie, będąc w ciąży można leczyć zęby, znieczulenie też nie jest szkodliwe. Tylko musisz powiedzieć, że jesteś albo masz podejrzenia to mają chyba jakieś inne znieczulenie. Jak byłam w ciąży leczyłam zęby, raz dentystka mi nie chciała dać znieczulenia, ale ostatecznie dała bo ja bardzo boje się bólu przy leczeniu zębów. Stwierdziła, że bardziej zaszkodzi mi nadmierny stres niż znieczulenie miejscowe 🙂

    age.png
  • Dajanira Przyjaciółka
    Postów: 95 27

    Wysłany: 28 września 2020, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, obecnie coraz mniej lekarzy zleca AMH, bo coraz wiecej twierdzi, ze to niewiele wnosi.
    Alis96 wrote:
    Ja obawiam sie , że mogę mieć niskie amh :-( i zastanawiam sie czy robić tylko fsh i lh czy od razu amh tez. Ale sporo kosztuje.
    A dlugo sie staracie ? Może warto zrobić badania partnera.
    Wierzę, że nam się uda 🥰🥰

  • Dajanira Przyjaciółka
    Postów: 95 27

    Wysłany: 28 września 2020, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez bede zakladac koronke i na dodatek musze jeszcze przygotowac do tego zeba. Moja dentyska wrecz sie zdenerwowala, ze nie chce znieczulenia i powiedziala, ze te zmnieczulenia nie szkodza, ze w takich dawkach nie szkodza i - to, co juz tu pisano - że wieksza szkoda jest ze stresu z leczenia zebow bez znieczulenia.

    Ale witaj w klubie! Ja tez sie tak nakrecam.
    .A. wrote:
    Cześć dziewczyny

    Potrzebuję wsparcia. Staramy o maleństwo. Chciałam przed ciążą wyleczyć wszystkie zęby. Lekarz polecił założenie koronek na 3 zęby. Przygotowanie z leczeniem miało być przed ciążą a samo założenie koronek w trakcie (skonsultowane z ginekologiem- to tylko zamocowanie, więc totalnie nieszkodliwe). Teraz czekam na te koronki. Dziś miałam owulację, więc wspolzylismy z mężem i jak na złość, wieczorem zaczął mnie boleć jeden z tych zębów... obawiam się, że będę musiała mieć leczenie kanałowe... dajcie proszę jakieś wsparcie... powiedzcie, że to nieszkodliwe, że wszystko będzie dobrze. Wiem, że nic jeszcze nie jest przesądzone i że to niepotrzebny lęk, bo po pierwsze nie wiadomo czy bedzie kanałowe a po drugie nie ma gwarancji że po dzisiejszym dniu będę w ciąży..ale przytulcie proszę... mówienie żeby się nie denerwować, bo to szkodzi ma u mnie skutek odwrotny. Czy Wy tez uważacie, że mówienie kobiecie, która się stresuje, żeby tego nie robiła jest beznadziejne? Przecież każda z nas jakby tylko mogła to by się nie stresowała. Każda z nas czy to podczas starania czy już w ciąży nie chce tego stresu i nie robi tego specjalnie, a teksty „nie denerwuj się bo to tylko szkodzi” wpędzają w poczucie winy. Musiałam się wygadać...dajcie znać że ze mna jesteście...

  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 28 września 2020, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dajanira wrote:
    Ja tez bede zakladac koronke i na dodatek musze jeszcze przygotowac do tego zeba. Moja dentyska wrecz sie zdenerwowala, ze nie chce znieczulenia i powiedziala, ze te zmnieczulenia nie szkodza, ze w takich dawkach nie szkodza i - to, co juz tu pisano - że wieksza szkoda jest ze stresu z leczenia zebow bez znieczulenia.

    Ale witaj w klubie! Ja tez sie tak nakrecam.

    Byłam dzisiaj u dentysty. Na razie nie widzi potrzeby kanałowego chociaż powiedział, że jak się pogorszy to trzeba będzie zrobić.

    Jestem straszną panikarą. Cały czas się stresuję, po czym się stresuję tym, że mój stres może wpłynąć na samo zajście w ciążę albo na dzieciątko (brawo ja). Pierwszą ciążę miałam stresującą a drugą poroniłam. Teraz już na samą myśl, że coś może być nie tak jestem roztrzęsiona...

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • SylwiaG Autorytet
    Postów: 905 319

    Wysłany: 28 września 2020, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny spokojnie. Przez pierwsze 2 tygodnie po owulacji nic nie stanie się kropkowi a później będziecie już wiedziały że jesteście w ciąży więc będziecie mogły u lekarza o tym powiedzieć. Na pewno zastosuje takie procedury żeby wam i maluszkowi nie zaszkodzić. W końcu wiedzą najlepiej. Poczytajcie hipotetyczną Hanię na blogu mama ginekolog.

    https://mamaginekolog.pl/hipotetyczna-hania/


    A jeżeli bardzo się stresujecie może warto iść to psychologa?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 23:05

    aliciaaa lubi tę wiadomość

    💊 Sundose
    💊 Metformax
    💊 Euthyrox


    🏡 okolice Wrocławia

    preg.png
  • Lenka88 Ekspertka
    Postów: 171 89

    Wysłany: 29 września 2020, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kobietki kochana jeszcze nie zdarzylam sie pochwalic ze w piatek dostalismy zielone swiatelko od mojego lekarza ze mozemy kontunuowac starania, a tu chyba jakas infekcja mnie bierze - piecze niesamowicie (nic wiecej). Łudze sie nadzieja ze to moze od pecherza... Wit c i żurawinka juz brana. Wizyta u gina dopiero za tydzien. Mamy poczatek dni plodnych. Myslicie ze jest jeszcze szansa zeby uratowac jakos ten cykl? Czy lepiej nie ryzykowac?
    Napisalam to i jak czytam to sama chyba probuje siebie oszukac i przekonac ze jest szansa ale moze ktoras z Was mnie zaskoczy i potwierdzi ze nie wszystko stracone:(

  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 29 września 2020, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś w nocy ból zęba i ucha nie dał mi spać... chyba nie minie mnie to kanałowe. Dzwoniłam dzisiaj do ginekologa i powiedział, że znieczulenie i rtg może być tylko żeby cały brzuch był przykryty fartuchem. Wiem, że jako lekarze znają się na tym, ale nadal boję się podjąć decyzję...tym bardziej że w ciągu dnia ząb mnie nie boli tylko delikatnie „strzyka” mi w uchu, więc cały czas mam w głowie, że to może faktycznie za jakiś czas minie tak jak mówił dentysta

    Dodatkowo miałam wizytę u chirurga i przed ciążą powinnam mieć usunięty guzek z piersi... niby nie jest przeciwwskazaniem do ciąży, więc jeśli już zaszłam to ok, ale lepiej by było usunąć go wcześniej bo w ciąży na pewno się powiększy i będzie bolał. Może tez zmienić swoją strukturę i będę musiała mieć biopsje...

    Nie pozostaje mi nic innego jak czekać. Mam ustaloną wizytę na zabieg na wypadek gdyby @ przyszła. Później zależy wszystko od gojenia się rany. Teoretycznie powinnam się wstrzymać na ok 2-3 tygodnie ze staraniami ale tak się składa ze owulacje będę miała tydzień po zabiegu, wiec doktor stwierdziła, że jeśli będzie się wszystko ładnie goiło to da nam zielone światło. Tylko że wtedy będziemy mieć praktycznie jeden dzień prób...

    Mam mętlik w głowie. Tak bardzo chciałabym zobaczyć te 2 kreski a z drugiej strony tak się wszystko składa, że to nie najlepszy czas na ciążę...

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 29 września 2020, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka88 wrote:
    Kobietki kochana jeszcze nie zdarzylam sie pochwalic ze w piatek dostalismy zielone swiatelko od mojego lekarza ze mozemy kontunuowac starania, a tu chyba jakas infekcja mnie bierze - piecze niesamowicie (nic wiecej). Łudze sie nadzieja ze to moze od pecherza... Wit c i żurawinka juz brana. Wizyta u gina dopiero za tydzien. Mamy poczatek dni plodnych. Myslicie ze jest jeszcze szansa zeby uratowac jakos ten cykl? Czy lepiej nie ryzykowac?
    Napisalam to i jak czytam to sama chyba probuje siebie oszukac i przekonac ze jest szansa ale moze ktoras z Was mnie zaskoczy i potwierdzi ze nie wszystko stracone:(

    Niestety tu ciężko doradzić, chociaż bardzo bym chciała. Sama miała podobny problem w tamtym miesiącu z tym że przeziębienie dopadło mnie w dniu @ wiec miałam trochę czasu do owulacji. Ale i tak kontaktowałam się z lekarką i powiedziała, że nie widzi przeciwwskazań. Powiedziałam sobie, że już wiele razy przekladalam starania „bo coś tam” i teraz postaram się mimo wszystko. Okazało się to jednak błędem. W tym samym czasie miałam robione koronki na zęby, żeby sprawę leczenia zębów mieć zamkniętą przed ciążą i coś poszło nie tak, do tego stopnia, że teraz boli i dentysta powiedział, że jak nie minie po kilku dniach płukania wodą z solą to trzeba będzie zrobić kanałowe...jestem kilka dni po owulacji i nie mam pojęcia co zrobić.
    Z drugiej strony rok temu 2 miesiące przekladalam zajście w ciążę właśnie ze względu na przeziębienie po czym zaszłam, gdy byłam zdrowa a i tak poroniłam... chyba nie ma reguły. Życie rządzi się swoimi prawami a my chyba mamy tylko złudne poczucie kontroli nad nim...

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 29 września 2020, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Junjul wrote:
    Wiem, że powinnam po terminie robić, ale jestem strasznie niecierpliwa, w poprzednich dwóch ciążach pozytywy miałam już 4 dni przed okresem. Dzisiaj już spadła mi temperatura do 36.4 więc tylko czekać na @ ehh 😕 zastanawiam się dlaczego to tak długo trwa, z córką za pierwszym razem się udało, w przypadku ciąży straconej tak samo. Myślę tylko czy coś jest nie tak skoro już od lutego się staramy 😕 lekarz każe cierpliwie czekać, ponoć po roku starań dopiero się diagnozuje


    Jak się miewasz?

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • aliciaaa Autorytet
    Postów: 1840 1212

    Wysłany: 29 września 2020, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, u mnie w końcu nowy cykl...
    Poprzedni trwał 51 dni! 21 dni spóźnienia, 10 dni dupka na wywołanie i dzień po odstawieniu jest!

    Nie mówię, że wracam do wielkich starań ale może coś się uda... Napewno od 3dc chce wrócić do mierzenia tempki. A co dalej to samo wyniknie... Nie napalam się bardzo bo prawdopodobnie w okolicy owulacji mój facet wyjedzie na Mistrzostwa Polski więc pożyjemy zobaczymy.

    Trzymam kciuki jak zawsze, za wszystkie ✊🏻🍀

    Mery92, Niereanimuj , SylwiaG, hannah_92 lubią tę wiadomość

    💙05.2018 21:50 synek, 36tc - 2730g, 51cm
    💔12.2019 aniołek, 9tc, poronienie zatrzymane
    🌈💙30.06.2021 1:35 synek, 38+4 - 3390g, 55cm

    atdc20mmfi0aq01z.png
    atdc2n0ar4eb4z07.png
  • Scarlett5 Nowa
    Postów: 2 1

    Wysłany: 29 września 2020, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny 🙂 pierwszy raz udzielam się na forum o takiej tematyce, mam nadzieję że mnie przyjmiecie ♥️

    Z mężem mieliśmy starać się o dzidziusia od lipca tego roku, ze względu na obiecana wtedy moją umowę na czas nie określony, ale niestety podczas kwietniowej wizyty u ginekologa okazało się, że mam mięśniaka w macicy. Ginekolog doradził nam starania od razu, dopóki mięśniak jest niezbyt duży, gdyż że względu na jego położenie nie nadaje się na usunięcie laparoskopowe, a po operacji zanim będziemy mogli znów zacząć się starać o dziecko będzie musiał upłynąć minimun rok, a i tak gwarancji nie będzie że będę mogła kiedykolwiek zajść w ciążę ☹️
    Także bezowocnie staramy się o dzidziusia od kwietnia, a ostatnii niestety na USG kontrolnym okazało się że ta cholera rośnie i to całkiem szybko i z tego względu ginekolog uznał że nie ma na co czekać i dał nam już teraz skierowanie do kliniki nieplodnosci. Wizytę mamy 8 pazdziernika, ale pewnie będziemy musieli ja przesunąć bo dopadła mnie grypa i niewiem jak pójdzie z moim zdrowieniem. No i chyba z tego względu, patrząc na mój organizm, będe miec cykl bezowulacyjny więc na pewno znowu nici z planów😢

    Wiem, że niektóre dziewczyny mają się o wiele gorzej, ale ostatnio dopadło mnie jakieś takie zwatpienie, czy kiedykolwiek uda nam się spełnić nasze marzenie.
    Ale się rozpisałam...

    Powiedzcie dziewczyny jak sobie radzicie, jak was dopadnie uczucie takiej bezsilności? Czy ktoras z was ma podobną sytuację do mojej?

    Alis96 lubi tę wiadomość

  • Alis96 Autorytet
    Postów: 603 501

    Wysłany: 29 września 2020, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlett5 wrote:
    Cześć dziewczyny 🙂 pierwszy raz udzielam się na forum o takiej tematyce, mam nadzieję że mnie przyjmiecie ♥️

    Z mężem mieliśmy starać się o dzidziusia od lipca tego roku, ze względu na obiecana wtedy moją umowę na czas nie określony, ale niestety podczas kwietniowej wizyty u ginekologa okazało się, że mam mięśniaka w macicy. Ginekolog doradził nam starania od razu, dopóki mięśniak jest niezbyt duży, gdyż że względu na jego położenie nie nadaje się na usunięcie laparoskopowe, a po operacji zanim będziemy mogli znów zacząć się starać o dziecko będzie musiał upłynąć minimun rok, a i tak gwarancji nie będzie że będę mogła kiedykolwiek zajść w ciążę ☹️
    Także bezowocnie staramy się o dzidziusia od kwietnia, a ostatnii niestety na USG kontrolnym okazało się że ta cholera rośnie i to całkiem szybko i z tego względu ginekolog uznał że nie ma na co czekać i dał nam już teraz skierowanie do kliniki nieplodnosci. Wizytę mamy 8 pazdziernika, ale pewnie będziemy musieli ja przesunąć bo dopadła mnie grypa i niewiem jak pójdzie z moim zdrowieniem. No i chyba z tego względu, patrząc na mój organizm, będe miec cykl bezowulacyjny więc na pewno znowu nici z planów😢

    Wiem, że niektóre dziewczyny mają się o wiele gorzej, ale ostatnio dopadło mnie jakieś takie zwatpienie, czy kiedykolwiek uda nam się spełnić nasze marzenie.
    Ale się rozpisałam...

    Powiedzcie dziewczyny jak sobie radzicie, jak was dopadnie uczucie takiej bezsilności? Czy ktoras z was ma podobną sytuację do mojej?


    Kochana nie zakładaj od razu najgorszego. Musisz myśleć pozytywnie , zdarzysz pewnie wyzdrowieć na spokojnie do wizyty. Kuruj się herbatka i dbaj o siebie 😊 wszystko sie ułoży

    A co do bezsilności.. hmm jak mnie dopada to piszę tutaj do Was i mi lżej na duszy jakos raźniej , że nie jest się jedyną osobą na świecie z takimi problemami. Buziaki 😊

  • Scarlett5 Nowa
    Postów: 2 1

    Wysłany: 30 września 2020, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za dobre słowo 😘 siedzę w domu sama ostatnio, bo mam L4 i za dużo czasu mam na rozmyslania i przejmowania się. A dzisiaj jeszcze wpadło mi do głowy, czy jak pójdziemy do kliniki ( a teraz przy pandemii wypisuje się w przychodniach te formularze na temat czy wróciliśmy zza granicy przez ostatnie 2 tyg, czy mieliśmy kontakt z osobą zarażona itp) to czy tam nie ma też pytań czy nie byliśmy chorzy przez ostatnie 2 tygodnie. Chyba tam zadzwonię, bo jeśli tak to i tak nas nie przyjmą, a już by czekał przynajmniej nowy termin.

    Warto się wasnie wygadać osobom o podobnych celach i problemach, a nie zawsze niestety w życiu realnym jest dużo osób co by to mogło zrozumieć. A wiadomo razem zawsze raźniej 😉

  • Mery92 Autorytet
    Postów: 352 257

    Wysłany: 30 września 2020, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć kochane, odzywam się i ja :) z dobrymi wieściami. Jestem po pierwszych badaniach prenatalnych ❤️ mam bardzo duże dziecko, zdrowe, chodz i tak zdecydowałam się na test z krwi żeby mieć więcej pewności ... Na 80-90% mam dziewczynkę, jestem w wielkim szoku, bo myśleliśmy, że to chłopak. Najważniejsze, że zdrowe, bo tak wyczekane dzieciątko 😍☺️ niestety nadal mnie meczy... jestem prawie w 12 tyg ciąży, a nadal jak nie wymiotuje to mnie tak szarpie, że hej ... do tego zawroty głowy i ogólne słabe samopoczucie. Mam nadzieje, że prędzej czy później przejdzie.
    Trzymam za każda z Was mocno kciuki ❤️ i niech posypią się kropki

    Natka95, Lenka88, KarolinaMaria, Niereanimuj , Iryska, Olla95, hannah_92, Junjul lubią tę wiadomość

    Starania o maluszka
    Styczeń 2020💚

    Folik
    Witamina D

    Badanie 4 dzień cyklu:
    TSH - 2,447
    FSH - 4,01 mlU/ml
    LH - 5,56 mlU/ml
    Prolaktyna - 25,51
    Testosteron - 1,60 nmol/L
    Estadiol 57,00 pg/ml
    17-OH progesteron (W) 2,40 ng/ml
    Androstendion (W) 3,330 ng/ml
    Siarczan 282,60 pg/dl
    Dehydroepiandrosteronu (DHA-S)(W)


    Badania 22 cyklu :
    TSH 2,124
    FT4 0,82
    Prolaktyna 22,29
    Progesteron 8,10


    ⏸ 04.08.2020 ❤️💚❤️
    Beta- 05.08.2020, 10dpo- 24,9 mlU
    Beta -07.08. 2020, 12dpo-115,1 mlU
    Beta -10.08.2020, 15dpo- 400,9 mlU
    31.08.2020, 52dpo -❤️Bije 1,2cm😍



    ecc7db7330cd4a76bc3d45af78c6e624.png
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3671 7551

    Wysłany: 30 września 2020, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Mery, fajnie, że się odezwałaś! Gratuluję zdrowej córeczki! Macie już imię? Ja co prawda nie wymiotowałam (raz mi się zdarzyło), ale miałam mdłości, dziwny apetyt, wrażliwość na zapachy, złe samopoczucie itd. I może Cię to pocieszy: przeszło mi jak ręką odjął z dnia na dzień jakoś po skończonym 13 tyg. Jednego dnia miałam migrenę, zaliczyłam wtedy to pojedyncze rzyganko, czułam się fatalnie, a na drugi dzień jakby nigdy nic mogłam wreszcie otworzyć lodówkę i zjeść to od czego mnie wcześniej odrzuciło. Także jesteś już blisko ;)

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • Niereanimuj Autorytet
    Postów: 581 530

    Wysłany: 30 września 2020, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny! Dawno mnie tutaj nie było 🥴 Mam nadzieje, ze już dużo z Was zafasolkowanych! 💚

    👼🏻 12tc (05.02.2020r.) 💔CB 💔CB 💔CB
    05.01.2021- 21CS, ⏸ kreski!💚🥳

    18.08.2021 💝💜 Wcześniak
    13.11.2022 💙

    ❌Niewydolność szyjki macicy

    Starania od: 05.2023
    27.11.2023 - ⏸️ kreski!🤞🏻
    09.12.2023 - 4+6tc, jest dziudziutek
    16.12.2023 - 5+6tc jest ❤️!🥹
    28.12.2923 - ?

    202408112751.png
  • Hekate42 Autorytet
    Postów: 2100 1133

    Wysłany: 30 września 2020, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny🙂
    Przywitałam się w wątku 2019, a powinna tu,a więc jeszcze raz;)
    Walczę od czerwca o drugie dziecko.
    Póki co bezskutecznie i bez wspomagania.
    Lat 42 (skończę za 1,5 miesiąca ).
    1 syn lat 15
    Nowy partner 10 lat młodszy, z którym chcę mieć dziecko, gdyż na to zasługuje i on i ja.
    Poprzedni nie chciał żadnych dzieci.
    W połowie października mam wizytę u giną i będziemy ustalały plan działania.
    Trzymam kciuki za wszystkie starające się ✊💪

    „Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
    😇11.02.2021 r.
    ❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️
‹‹ 804 805 806 807 808 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ