Starania o maluszka w 2020 roku ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak więc dziewczyny sprawa u mnie legła w gruzach... Dzisiejsza beta spadła z 31,350 do 16... Byłam dziś u gina, żeby zobaczył od środka co tam się dzieje i po badaniu wziernikiem zobaczył krew jak na okres, której ja dalej nie mam... Tzn dalej nie widać miesiaczki.. Nie mam boli typowych, mam dalej obrzmiale piersi i jakby łaskotanie w macicy, metaliczny posmak w ustach i brak apetytu.. Żadnych boli jajników ani skurczy.. Co robić? Zrobiłam os razu badania tsh i ft4 - są w normie..
-
Mamanaobcasach wrote:Tak więc dziewczyny sprawa u mnie legła w gruzach... Dzisiejsza beta spadła z 31,350 do 16... Byłam dziś u gina, żeby zobaczył od środka co tam się dzieje i po badaniu wziernikiem zobaczył krew jak na okres, której ja dalej nie mam... Tzn dalej nie widać miesiaczki.. Nie mam boli typowych, mam dalej obrzmiale piersi i jakby łaskotanie w macicy, metaliczny posmak w ustach i brak apetytu.. Żadnych boli jajników ani skurczy.. Co robić? Zrobiłam os razu badania tsh i ft4 - są w normie..
Ohhhhh <ściska> przykro mi! Co powiedział ginekolog? Może warto sprawdzić u innego??? W sensie żeby Ciebie dobrze pokierował...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2021, 19:03
Mamanaobcasach lubi tę wiadomość
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Maddalena89 wrote:Ohhhhh <ściska> przykro mi! Co powiedział ginekolog? Może warto sprawdzić u innego??? W sensie żeby Ciebie dobrze pokierował...
-
Maddalena89 wrote:Ohhhhh <ściska> przykro mi! Co powiedział ginekolog? Może warto sprawdzić u innego??? W sensie żeby Ciebie dobrze pokierował...
-
Mamanaobcasach wrote:Tak więc dziewczyny sprawa u mnie legła w gruzach... Dzisiejsza beta spadła z 31,350 do 16... Byłam dziś u gina, żeby zobaczył od środka co tam się dzieje i po badaniu wziernikiem zobaczył krew jak na okres, której ja dalej nie mam... Tzn dalej nie widać miesiaczki.. Nie mam boli typowych, mam dalej obrzmiale piersi i jakby łaskotanie w macicy, metaliczny posmak w ustach i brak apetytu.. Żadnych boli jajników ani skurczy.. Co robić? Zrobiłam os razu badania tsh i ft4 - są w normie..
Przykro mi bardzo 😢 Na Twoim miejscu poszłabym do innego lekarza.Ola111 lubi tę wiadomość
-
Mamanaobcasach wrote:Ginekolog na NFZ, ciągle gadal że za wcześnie... Robiąc usg mówił że nic nie widać, pokazując mi, że macica jest pusta ale jakąś taka mała czarna kropkę widział i mówi że to nie pecherzyk tylko krwiak... Ciągnęłam go za język ale cały czas mówił, że on nic nie może zrobić skoro widzi w środku na szyjce krew jak na okres.. Ale ja mam czyściutka wkaldke odkąd wyszłam z gabinetu - od 11 godziny.. Jakaś masakra...
Ja bym poszła do innego ginekologa jeszcze... Kto wie może jednak coś da się zrobić.. może coś się złego zaczyna, ale można to jeszcze powstrzymać odpowiednimi lekami, leżeniem plackiem... No nie wiem.... Trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą :*Mamanaobcasach lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! Odnośnie tych mandarynek tot ez uważam że nie ma co wariować, jakbyśmy na wszystko mieli tak uważać to chyba byśmy głodne chodziły cały dzień 😂
Mamanaobcasach bardzo mi przykro... Myślę że dziewczyny dobrze radzą, wizyta u drugiego lekarza byłaby wskazana.
Ja już dzisiaj po swojej wizycie. Dzieciątko jest jedno, serduszko bije 117 uderzeń, tak zmierzyło USG. Mam jakiegoś małego krwiaka i torbiel na jajniku, ale to dopiero początek ciąży, w ogóle nie biorę do głowy, nie dostałam żadnego leczenia ewentualnie tylko obserwować.
Że względu na ostatnie poronienie w sierpniu i niski progesteron dała mi luteinę na wszelkie wypadek, kazała brać witaminy w ciąży, dodatkowo witaminę d bo mam niski poziom i skierowanie do endo bo TSH wyszło 2,6. Mam nie leczyć ale być pod kontrolą cokolwiek to znaczy. Zobaczymy. Wszystko okej tylko mam już tyle tych leków ze zaczynam się zastanawiać czy nie wysadzę sobie żołądka tym wszystkim.
Termin wyszedł z om 01.09 a z USG 29.08 więc mała różnica. To chyba tyle u mnie 😂
Napisałabym wam wcześniej ale przespałam dzisiaj praktycznie cały dzień. Po tej wizycie i pobraniu krwi wróciłam do domu po 11 zjadłam i o 12 spałam jak zabita praktycznie do 16.
Jak u was minął dzień?13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Mamanaobcasach wrote:Ginekolog na NFZ, ciągle gadal że za wcześnie... Robiąc usg mówił że nic nie widać, pokazując mi, że macica jest pusta ale jakąś taka mała czarna kropkę widział i mówi że to nie pecherzyk tylko krwiak... Ciągnęłam go za język ale cały czas mówił, że on nic nie może zrobić skoro widzi w środku na szyjce krew jak na okres.. Ale ja mam czyściutka wkaldke odkąd wyszłam z gabinetu - od 11 godziny.. Jakaś masakra...
Bezwzględnie zmień lekarza! Jeśli beta spadła nie ma się co łudzić, że jest Oki. Trzymaj się - ja w zeszłym miesiącu miałam to samo, ale w dniu miesiączki dostałam masakrycznego krwawienia. Kiedy Ty masz/miałaś termin miesiączki?🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Mamanaobcasach bardzo mi przykro...
Maddalena ma rację, jeśli beta spada to już nic nie można zrobić. Ginekolog trochę z dziwnym podejściem. Uznał w ogóle ciążę czy ciągle tylko upierał się,że nic nie widzi?
Niektórzy nie uznają tzw ciąż biochemicznych, nie wiem czemu. U mnie przy biochemie cały cykl się przestawił. Nie dostałam krwawienia mimo,że beta spadła - dlaczego nie wiadomo, chyba organizm zwariował. Dostałam mocno spóźniony okres i był bardzo bolesny i obfity.
Lekarza bym zmieniła, bo ten jakiś z dziwnym podejściem .
Przesyłam Ci dużo siły i pozytywnej energii. Po biochemie często sa szczęśliwe ciążę😊 tego Ci życzęMaddalena89, Mamanaobcasach lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jutro mam wizytę około 13. Trzymajcie proszę kciuki ❤
Nadziejaaa, Maddalena89, Ola111, martuśka737 lubią tę wiadomość
-
aliciaaa wrote:Dziewczyny jutro mam wizytę około 13. Trzymajcie proszę kciuki ❤
Trzymamy ❤️
Martuśka cudownie, że serduszko bije i wszystko Oki. Tez trzymam mocno kciuki 🙂 ja mam wizytę w środę i naprawdę już się nie mogę doczekać. Najlepsza wersja, że słychać serduszko i wszystko Oki. Bo jak nie będzie jeszcze słychać, to kolejny tydzień chyba zwariuję 😜
Mamanaobcasach, ja po biochemicznej ciąży zaszłam już w kolejnym cyklu. Z kilku źródeł wyczytałam, że podobno nawet łatwiej (nie wiem dlaczego właściwie). Ale gin kazała badać progesteron i wg niej był niski, wiec dostałam Duphason i jeszcze progesteron dopochwowo.🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
martuśka737 wrote:Hej dziewczyny! Odnośnie tych mandarynek tot ez uważam że nie ma co wariować, jakbyśmy na wszystko mieli tak uważać to chyba byśmy głodne chodziły cały dzień 😂
Mamanaobcasach bardzo mi przykro... Myślę że dziewczyny dobrze radzą, wizyta u drugiego lekarza byłaby wskazana.
Ja już dzisiaj po swojej wizycie. Dzieciątko jest jedno, serduszko bije 117 uderzeń, tak zmierzyło USG. Mam jakiegoś małego krwiaka i torbiel na jajniku, ale to dopiero początek ciąży, w ogóle nie biorę do głowy, nie dostałam żadnego leczenia ewentualnie tylko obserwować.
Że względu na ostatnie poronienie w sierpniu i niski progesteron dała mi luteinę na wszelkie wypadek, kazała brać witaminy w ciąży, dodatkowo witaminę d bo mam niski poziom i skierowanie do endo bo TSH wyszło 2,6. Mam nie leczyć ale być pod kontrolą cokolwiek to znaczy. Zobaczymy. Wszystko okej tylko mam już tyle tych leków ze zaczynam się zastanawiać czy nie wysadzę sobie żołądka tym wszystkim.
Termin wyszedł z om 01.09 a z USG 29.08 więc mała różnica. To chyba tyle u mnie 😂
Napisałabym wam wcześniej ale przespałam dzisiaj praktycznie cały dzień. Po tej wizycie i pobraniu krwi wróciłam do domu po 11 zjadłam i o 12 spałam jak zabita praktycznie do 16.
Jak u was minął dzień?
Witaminy dla kobiet w ciąży zawierają wit d, jod, kwas foliowy, więc jeśli nie musisz przyjmować zwiększonych dawek to tak naprawdę jedna tabletka zastąpi Ci 3 suplementy. Ja aktualnie przyjmuję sumavid D, ale ostatnio dowiedziałam się, że powinno przyjmować się także kwasy omega, więc jak skończę opakowanie to zmienię na mamadha premium plus. Mają też w składzie magnez. Ogólnie szukałam z dobrym i krótkim składem, bez żelaza itp witamin. Pan Tabletka na swojej stronie ma polecane Wit dla kobiet w ciąży pod względem składu, także polecam się zapoznać ☺️☺️
Moje TSH też jest powyżej 2, chyba koło 2,5 i dostałam jod w dawce 5 mg. Z tym że ja je od zawsze takie mam, ft3 i ft4 oraz anty tpo i anty tg są w porządku, USG tarczycy też ok (zbadane pod każdym kątem, ponieważ moja mama miała guzy na tarczycy), no ale mojej ginekolog nie pasuje.. Jod mogę brać, ale sugerowała na później przyjmowanie leków na tarczycę, co średnio mi się podoba, jeśli oczywiście wyniki się nie pogorszą.. A jakie leki jeszcze bierzesz? Luteinę dostałaś doustną czy dopochwowo?
Marta, mamy podobny termin porodu A jak mdłości u Ciebie? U mnie ogólnie masakra, nie wiem jak, ale udaje mi się powstrzymać wymioty. Zauważyłam, że jak muszę wyjść do pracy to w drodze zaczynam się lepiej czuć, a jak jestem w domu to jest masakra jakaś 😿 Dzisiaj znowu pizza z sosem czosnkowym poszła w ruch na lepsze samopoczucie 😅 Poprawiłam colą i fakt, mdłości przeszły, ale brzuch zaczął boleć.. Jeszcze dzisiaj do tego wszystkiego rano miałam zgagę Kurczę, jestem mega zła na siebie za te niezdrowe jedzenie i napoje, ale jak czuję się źle to w danym momencie jest mi wszystko jedno, co zrobię, bylebym się lepiej poczuć. Jednak nie chciałabym zaszkodzić dziecku, nabawić się cukrzycy i przytyć nie wiadomo ile. Kurczę, i co tu robić 🤔 Dzisiaj jeszcze testuję mleko, które ponad pół roku temu odstawiłam, ponieważ prawdopodobnie go nie toleruję. A ja od dziecka uwielbiam mleczko! I chodziło za mną od kilku dni, aż dzisiaj wieczorem na raz wypiłam 3/4 butelki 🤭🤭🤭 Mdłości już całkiem mi minęły. Jednak z tego wszystkiego chyba mleko najlepsze/najzdrowsze, więc od jutra testuję nowy sposób na mdłości 😁😁
Aliciaaa, trzymam kciuki ✊✊ -
Boziu, mam jakiegoś stresa. Aż pójdę dziś na betę i progesteron🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Ja aktualnie jestem lekomanem- biorę mnóstwo probiotyków i witamin, witaminę D oprócz dawki 2000 j m jeszcze brać lek dervit czy coś takiego, 1 tab na tydzień przez 7 tyg. Plus biorę witaminy mamadha. I jeszcze dodatkowo: kwas foliowy, magnez, witaminy z grupy B, betainę na poprawę pracy żołądka, glutamine i probiotyki. Luteinę dostałam dopochwową, ale stwierdziła, że jeśli będę się gorzej po niej czuła to mam jej napisać i zmieni mi na lutagen, doustny ale droższy. Póki co wczoraj wzięłam 1 tabletkę, zobaczymy.
Mdłości nie mam żadnych. Jedynie po tej betainę rzygam jak kot więc już odstawiłam.
Mi w pierwszej ciąży na zgagę i niestrawność pomagało właśnie mleko i migdały. Ale jadłam praktycznie non stop.
Jeśli nie tolerujesz mleka, możesz spróbować to bez laktozy jest trochę słodsze od zwyklego albo przerzucić się w ogóle na migdałowe albo kokosowe, są zdecydowanie zdrowsze.13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Maddalena89 wrote:Boziu, mam jakiegoś stresa. Aż pójdę dziś na betę i progesteron
Maddalena a co się dzieje? Po co ci ta beta?
Progesteron możesz zrobić, będziesz miała od razu pokazać lekarzowi na wizycie jak tam poziom w ciąży, ale betę lepiej zostaw w spokoju. Im mniej czyta się w ciąży tym lepiej się śpi, serio 😂13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
O matko! Faktycznie dużo tego już przyjmujesz 😅 Mi po dopochwowej luteinie nic nie jest. W sensie miałam przez te 2 tygodnie może ze 3 dni takie, że czułam lekkie swędzenie, ale przeszło samo i teraz już jest wszystko ok Migdały na mnie nie działają, a przynajmniej na mdłości. Idę testować mleko. Może faktycznie spróbuję bez laktozy, bo roślinne niestety mnie nie przekonuje
Maddalena89 zbadanie teraz bety nic Ci nie da. Moja ginekolog i ta druga, do której trafiłam przypadkowo absolutnie zabroniły robić bety. Powiedziały, że to nie ma sensu i jeśli nie wystąpi żadne krwawienie to nie robić i tyle. Progesteron nie wiem czy jest sens. Z tego, co pamiętam to chyba przyjmusz luteinę? Jeśli chcesz sprawdzić czy wszystko jest ok to ja na Twoim miejscu poszłabym po prostu na USG, jeśli coś Cię niepokoi. Kiedy masz wizytę? Jakoś za kilka dni? -
To irracjonalny lęk, bo nic złego się nie dzieje... Po prostu coś dziwnego z głową chyba. Nie mam żadnych plamień, mocnego bólu ani nic podobnego. Wstałam w jakimś stresie, poszłam i zrobiłam 🤦🏻♀️ Ehhhhhh. Ja już chcę mieć to USG!!!
Wizyta 13.01, przyjmuję Duphason i Progesteron w globulkach dopochwowych.
Zupełnie nie wiem o co chodzi, może o to, że wczoraj czułam się jak „nie w ciąży” 😜 chyba hormony szaleją. PWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 11:18
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
I jak? Jestem w podobnej sytuacji ale zielone światło dopiero na następny cykle.
Nadzieja123 wrote:Hej, też się dołączę 🙂. W środę mam wizytę u ginekologa i zobaczymy czy da nam zielone światło na starania o potomka po poronieniu, chociaż Ja nie wytrzymałam i już zaczęłam od grudnia 😉 -
Maddalena ja dzisiaj też miałam jakiś lęk przed wizytą. Normalnie aż zalewały mnie zimne poty i nie wiedziałam co się dzieje. Brzuch mi skręcało z tego strachu przed wizytą. Oczywiście druga strona mówiła mi,że przecież jest wszystko ok. Ale.gdzieś ten strach był cały czas. Uspokoiłam się już na miejscu.
Po stracie to normalne takie "napady" czy wszystko jest dobrze. Nie mam tego co wizytę, tylko co którąś jak mnie weźmie.
U mnie po wizycie wszystko dobrze. Bobas urósł do 7,7 cm, TP wyszedł dziś na 8.07, ale zostawiliśmy 10.07. Bobas nadgodnil no termin mieliśmy na 14.07. Z obrazu usg zdrowy, płci jeszcze nie widział ale na tym sprzęcie będzie widać później 😛 poza tym w moczu wyszły bakterie w niewielkiej ilości więc urosept mam brać. Luteina dopochwowa nadal, zastrzyki z heparyny tak samo i euthyrox. Magnez już też zaczynam brać.
Doktor powiedział,że najgorsze za nami teraz już będzie z górki 😊 poruszyłam już temat porodu jak to wygląda w przypadku jednego cięcia. Wiec mam wybór czy chce próbować naturalnie czy cc. Wybiorę cc wiec początek lipca koniec czerwca będziemy działać 😀
Następna wizyta 5.02, tydzień przed znowu wyniki w labie😊Maddalena89, Nadziejaaa, martuśka737, Ola111, Olla95, SylwiaG lubią tę wiadomość