Starania o maluszka w 2020 roku ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Pilnuj TSH! Mi z 1,8 w pierwszych tygodniach skoczyło do 3 i teraz mecze sie ze skutkami poronienia.
martuśka737 wrote:Hej dziewczyny! Odnośnie tych mandarynek tot ez uważam że nie ma co wariować, jakbyśmy na wszystko mieli tak uważać to chyba byśmy głodne chodziły cały dzień 😂
Mamanaobcasach bardzo mi przykro... Myślę że dziewczyny dobrze radzą, wizyta u drugiego lekarza byłaby wskazana.
Ja już dzisiaj po swojej wizycie. Dzieciątko jest jedno, serduszko bije 117 uderzeń, tak zmierzyło USG. Mam jakiegoś małego krwiaka i torbiel na jajniku, ale to dopiero początek ciąży, w ogóle nie biorę do głowy, nie dostałam żadnego leczenia ewentualnie tylko obserwować.
Że względu na ostatnie poronienie w sierpniu i niski progesteron dała mi luteinę na wszelkie wypadek, kazała brać witaminy w ciąży, dodatkowo witaminę d bo mam niski poziom i skierowanie do endo bo TSH wyszło 2,6. Mam nie leczyć ale być pod kontrolą cokolwiek to znaczy. Zobaczymy. Wszystko okej tylko mam już tyle tych leków ze zaczynam się zastanawiać czy nie wysadzę sobie żołądka tym wszystkim.
Termin wyszedł z om 01.09 a z USG 29.08 więc mała różnica. To chyba tyle u mnie 😂
Napisałabym wam wcześniej ale przespałam dzisiaj praktycznie cały dzień. Po tej wizycie i pobraniu krwi wróciłam do domu po 11 zjadłam i o 12 spałam jak zabita praktycznie do 16.
Jak u was minął dzień? -
Beta 6624 🥰 progesteron tez podskoczył do 32,8, także weekend spokojniejszy. Oby do środy!
Nadziejaaa, Ola111, Mamanaobcasach, aliciaaa lubią tę wiadomość
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
aliciaaa wrote:Mamanaobcasach bardzo mi przykro...
Maddalena ma rację, jeśli beta spada to już nic nie można zrobić. Ginekolog trochę z dziwnym podejściem. Uznał w ogóle ciążę czy ciągle tylko upierał się,że nic nie widzi?
Niektórzy nie uznają tzw ciąż biochemicznych, nie wiem czemu. U mnie przy biochemie cały cykl się przestawił. Nie dostałam krwawienia mimo,że beta spadła - dlaczego nie wiadomo, chyba organizm zwariował. Dostałam mocno spóźniony okres i był bardzo bolesny i obfity.
Lekarza bym zmieniła, bo ten jakiś z dziwnym podejściem .
Przesyłam Ci dużo siły i pozytywnej energii. Po biochemie często sa szczęśliwe ciążę😊 tego Ci życzę
Co do lekarza to właśnie była to wizyta na szybko, na NFZ aby tylko podpowiedział co robić.. A tylko zrypal mi dzień takimi tekstami, że nic nie widzi i że on musi mieć fakt czyli widoczna na usg a nie ze beta wyszła pozytywna.. Następnym razem obiecuje CZEKAĆ DO TYGODNIA PO TERMINIE MIESIACZKI bo takie wcześniejsze testowanie widać nie ma sensu.. Dziękuję dziewczyny raz jeszcze ze odpisujecie na moje wypiski o problemach 🤗🤗🤗🤗🤗❤️Ola111, aliciaaa lubią tę wiadomość
-
Mamanaobcasach wrote:Dziękuję Ci kochana za mile słowa ❤️ dziś dostałam okres.. Niby dużo się nie opoznila ta "miesiączka" bo przyszła w 31 dniu cyklu.. Mam nadzieję, że oczyszczę się ładnie do końca i na owulke lecimy z tematem jeszcze raz 💪💪 chociaż nie powiem, wczoraj przepłakałam cały wieczór.. myślałam, że mnie to nie ruszy, a jednak..
Co do lekarza to właśnie była to wizyta na szybko, na NFZ aby tylko podpowiedział co robić.. A tylko zrypal mi dzień takimi tekstami, że nic nie widzi i że on musi mieć fakt czyli widoczna na usg a nie ze beta wyszła pozytywna.. Następnym razem obiecuje CZEKAĆ DO TYGODNIA PO TERMINIE MIESIACZKI bo takie wcześniejsze testowanie widać nie ma sensu.. Dziękuję dziewczyny raz jeszcze ze odpisujecie na moje wypiski o problemach 🤗🤗🤗🤗🤗❤️
Trzymam kciuki, żeby kolejnego okresu nie było ❤️Nadziejaaa, Mamanaobcasach lubią tę wiadomość
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Dajanira wrote:Pilnuj TSH! Mi z 1,8 w pierwszych tygodniach skoczyło do 3 i teraz mecze sie ze skutkami poronienia.
Dajanira zestresowałaś mnie, w poniedziałek umawiam się do endo. Chciałam dzisiaj ale nie miałam jak13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Nie stresuj sie! TSH nie skacze aż tak szybko! Zapytałam moja endo, czy bede musiała co dwa tygodnie badać TSH, a ona na to, że co 4 tygodnie, nie częściej. Ja w mojej ciąży przegapiłam skok przez to, ze siedziałam na izolacji covidowej. A na początku w ogóle nie wiedziałam, że jestem w ciąży, bo dostałam normalny okres. Pilnuj, to znaczy sprawdzaj regularnie i niech endo na to spojrzy, ale nie stresuj się. 2,6 to tak - btw. - wynik w normie. U mnie na tym etapie ciąży był juz dużo wyższy. Po poronieniu zaczęłam się leczyć na tarczycę (hashimoto). Bardzo nie chciałam Cię przestraszyć, po prostu pilnuj TSH, ale bez paniki - nie dostałaś wskazania do leczenia, czyli jest mała szansa, że będziesz miała gwałtowne skoki, jakie towarzyszom stanom chorobowym. Na dalszych etapach ciązy TSH bedzie coraz wyższe i to tez prawidłowe wyniki, nieprawidłowe sa tylko gwałtowne skoki (jak u mnie), ale nawet te gwałtowne skoki to cos, co nie dzieje się z dnia na dzień.
martuśka737 wrote:Dajanira zestresowałaś mnie, w poniedziałek umawiam się do endo. Chciałam dzisiaj ale nie miałam jakWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2021, 18:50
martuśka737 lubi tę wiadomość
-
martuśka737 wrote:Dajanira zestresowałaś mnie, w poniedziałek umawiam się do endo. Chciałam dzisiaj ale nie miałam jak
Marta, nie stresuj się niepotrzebnie ❤️ Bądź pod kontrolą endo, nie zaszkodzi, a na pewno wyeliminuje ewentualne problemy.martuśka737 lubi tę wiadomość
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Okej, już myślałam że to chwila i zaraz moze być źle. Zwłaszcza że moje wyniki aktualnie nie są wcale dobre niestety. Mnóstwo infekcji a jakoś trzeba sobie radzić. Organizm osłabiony. Nie wiem jak to możliwe że jestem w ciąży. To zupełnie nie powinno się wydarzyć.13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
martuśka737 wrote:Okej, już myślałam że to chwila i zaraz moze być źle. Zwłaszcza że moje wyniki aktualnie nie są wcale dobre niestety. Mnóstwo infekcji a jakoś trzeba sobie radzić. Organizm osłabiony. Nie wiem jak to możliwe że jestem w ciąży. To zupełnie nie powinno się wydarzyć.
Tak to prawda organizm osłabiony.
" nie wiem jak to możliwe że jestem w ciąży " tzn ? Nie zaobserwowalas owulki czy jak? No i może dlatego że nie skupiłaś się na swoim ciele nie było analiz i się udało:-) -
Smutno mi...
Byłam dzisiaj odwiedzić ciocię i przyjechała kuzynka z dzieckiem. Młody ma rok i jest taki słodki. Początkowo starałam się z daleka, bo wiedziałam że będzie mi później przykro. Ale w końcu wszyscy wiedzą że ja bardzo lubię dzieci i zawsze mówią na mnie ciocia-opiekunka więc pobawiłam się z trochę młodym.
Teraz jak mi tak strasznie przykro i smutno że mi się nie udaje. ☹️
Dziewczyny ratunku.
-
SylwiaG wrote:Smutno mi...
Byłam dzisiaj odwiedzić ciocię i przyjechała kuzynka z dzieckiem. Młody ma rok i jest taki słodki. Początkowo starałam się z daleka, bo wiedziałam że będzie mi później przykro. Ale w końcu wszyscy wiedzą że ja bardzo lubię dzieci i zawsze mówią na mnie ciocia-opiekunka więc pobawiłam się z trochę młodym.
Teraz jak mi tak strasznie przykro i smutno że mi się nie udaje. ☹️
Dziewczyny ratunku.
Sylwia, a jak długo się starasz?
Wiem, że w takich sytuacjach żadne gadanie nie pomaga, trzeba to przetrawić, wypłakać i NIE WOLNO się poddawać. Rozmawiam z wieloma kobietami, niektórym się udaje za pierwszym podejściem, a inne starają się po kilka lat - ostatnia historia: 8 lat, w końcu udało się InVitro, ale koszt ogromny (zdrowotny i finansowy). Znam tez jedną Panią, która starała się od 20 r.ż. A zaszła w ciążę mając 42...
Na jakim jesteś etapie? Jakie kroki podejmujesz?
SylwiaG lubi tę wiadomość
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Martuśka dziewczyny mają rację. Bądź pod opieką endo i będzie dobrze wszystko 😊
Ja biorę eutyrox 25, czyli najmniejsza dawkę. już zaczęłam brać w czasie starań, poprosiłam gina bo miałam wynik 2,4. A jak tylko zobaczyłam pozytywny test ciążowy to zrobiłam badanie tsh razem z beta. No i razem ciążą tsh skoczyło, zwiekszylam dawkę o pół tabletki i pięknie spadło do 1,7. Ja akurat mam gina co ogarnia takie sprawy i pilnuje mi tego, ale jeśli gin wysyła do endo to trzeba iść 😊
Sylwia kochana domyślam się co czujesz. Choć ja już dziecko miałam, ale po stracie jak widziałam siostrę mojego K w trzeciej ciąży na pstryk palcem to płakałam co spotkanie. Oczywiście unikałam jej jak ognia. Później tego małego jak się urodził... serce boli aż. Nie wiem co Ci mogę doradzić w takiej sytuacji, ale na pewno to,że w końcu się uda❤ musisz pogadać ze swoim na temat wizyty w klinice. Ja wiem,że to łatwo się pisze... Ale jeśli oboje czegoś chcecie to warto próbować. Wierzę,że uda Ci się go przekonać ✊
A niestety takie sytuację jak ta z wczoraj mogą się zdarzać, w końcu siedzi w tobie tyle emocji...SylwiaG lubi tę wiadomość
-
Maddalena89 wrote:Sylwia, a jak długo się starasz?
Wiem, że w takich sytuacjach żadne gadanie nie pomaga, trzeba to przetrawić, wypłakać i NIE WOLNO się poddawać. Rozmawiam z wieloma kobietami, niektórym się udaje za pierwszym podejściem, a inne starają się po kilka lat - ostatnia historia: 8 lat, w końcu udało się InVitro, ale koszt ogromny (zdrowotny i finansowy). Znam tez jedną Panią, która starała się od 20 r.ż. A zaszła w ciążę mając 42...
Na jakim jesteś etapie? Jakie kroki podejmujesz?
Staramy się już 1,5 roku. Mam diagnozę PCOS. Owulacji u mnie prawie nie ma. Doskonale wiem jakie są kolejne kroki i jakie badania mamy zrobić.
Potrzebuje poprostu pocieszenia. -
SylwiaG wrote:Staramy się już 1,5 roku. Mam diagnozę PCOS. Owulacji u mnie prawie nie ma. Doskonale wiem jakie są kolejne kroki i jakie badania mamy zrobić.
Potrzebuje poprostu pocieszenia.
No to szansa jest, PCOS się leczy. Doskonale Cię rozumiem, ja przez problemy zdrowotne musiałam odłożyć starania o kilka lat. Czułam frustrację, ale postawiłam na siebie, na doprowadzenie swojego zdrowia do ładu, na zadbanie o siebie (nie mam na myśli urody) i w końcu po kilku latach są efekty. Trzymaj się i nie załamuj!SylwiaG lubi tę wiadomość
🌿31lat,
🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
🌿 RZS w remisji,
🌿wyniki książkowe,
🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone -
Ola111 wrote:Tak to prawda organizm osłabiony.
" nie wiem jak to możliwe że jestem w ciąży " tzn ? Nie zaobserwowalas owulki czy jak? No i może dlatego że nie skupiłaś się na swoim ciele nie było analiz i się udało:-)
Akurat w tym cyklu miałam głowę zajęta swoimi badaniami i wynikami, które niestety wychodziły słabo. Umówiłam się na 18.12 z lekarzem telefonicznie na rozpoczęcie leczenia i dietę, miałam mieć spotkanie 23.12 z lekarzem już z rozpisana dieta i planem leczenia na najbliższe meisiace, a w sobotę okazało się że jestem w ciazy. W poniedziałek zadzwoniłam do niego i mówię, że nasze plany trzeba zrewidować bo leków nie będę mogła brać bo jestem w ciąży. Był w takim samym szoku jak ja że przy takich słabych wynikach organizmu zaszłam w ciążę. 1,5 roku starań i nic a u mnie trzeba było po prostu wyłączyć głowę i zająć się czymś innym. Ot i historiaMaddalena89, Ola111 lubią tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Sylwia G współczuję sytuacji, ale niestety, takie będą się zdarzały. Musisz być na to gotowa, że nie będzie latwo. Ja po swoim poronieniu w sierpniu, jak koleżanka w listopadzie powiedziała że jest w ciąży to się rozpłakałam w domu. Niby człowiek sobie radzi na codzien z tym wszystkim i żyje od cyklu do cyklu z nadzieją, ale czasami są sytuacje które po prostu nas przerastają.
SylwiaG lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Ciesz sie i dbaj siebie!
martuśka737 wrote:Okej, już myślałam że to chwila i zaraz moze być źle. Zwłaszcza że moje wyniki aktualnie nie są wcale dobre niestety. Mnóstwo infekcji a jakoś trzeba sobie radzić. Organizm osłabiony. Nie wiem jak to możliwe że jestem w ciąży. To zupełnie nie powinno się wydarzyć. -
Sylwia, przykro mi, naprawdę wiem co czujesz, bo przez identyczna niemalże sytuację przechodziłam. Po sierpniowym poronieniu (wiesz co było przyczyna?) starałaś się ponownie zajść w ciąże?
martuśka737 wrote:Sylwia G współczuję sytuacji, ale niestety, takie będą się zdarzały. Musisz być na to gotowa, że nie będzie latwo. Ja po swoim poronieniu w sierpniu, jak koleżanka w listopadzie powiedziała że jest w ciąży to się rozpłakałam w domu. Niby człowiek sobie radzi na codzien z tym wszystkim i żyje od cyklu do cyklu z nadzieją, ale czasami są sytuacje które po prostu nas przerastają.SylwiaG lubi tę wiadomość
-
Dajanira wrote:Sylwia, przykro mi, naprawdę wiem co czujesz, bo przez identyczna niemalże sytuację przechodziłam. Po sierpniowym poronieniu (wiesz co było przyczyna?) starałaś się ponownie zajść w ciąże?
Właśnie niedawno okazało się że jestem w ciąży 😊 8 tydzień więc dopiero sam początek 😊
I niestety nie wiem co spowodowało ta sytuację, dowiedziałam się już po poronieniu o tym fakcie. @ ciągnęła się ponad tydzień i poszłam po leki na zatrzymanie, a okazało się że to nie miesiaczka13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Nie wiem co się zmieniło. Wcześniej normalnie bawiłam dzieci znajomych i w rodzinie i takie sytuacje mi się nie zdążały. W sensie że nigdy nie miałam aż takiego doła.
Dziękuję za wsparcie ❤️❤️❤️ jesteście najlepsze 😘