Starania o rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Przybyłam zostawić wiruski dla całej reszty niezafasolkowanych jeszcze:) Kcukam za Was!!
Ja nie pracuje ciężko, mąż maluje, Młody w przedszkolu a ja mam wolne po weekendzie w pracy, więc piekę ciesto z rabarbarem:)anka_a lubi tę wiadomość
👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Hej dziewczyny wrocilismy juz do domu ,wakacje i po wakacjach i szczerze najgorsze chyba jakie mialam ,tyle stresu ,ze na mnie jedna to stanowczo za duzo i ciesze sie ze w koncu jestesmy juz w domu!!!ogolnie pogoda nam bardzo dopisala ,widoki piekne ale dzicz straszna za ekstremalne jak na wyjazd z malym dzieckiem niby Krete rozwinieta ale nawet po angielsku nie mowili masakra jakas ,Nikolas sie rozchorowal podobno ospa ale jakies dziwne objawy wiec dowiem sie tu jutro u lekarza co jest grane ,ja potluczona ,a moj zwiazek hmmm nawet szkoda gadac ,nie wiem co sie dzieje ,najwazniejsze ze Nikolas sie wybawil no i slonca uzylismy a tak to jakbym mogla wybierac jeszcze raz wcale bym nie poleciala co u Was tak wogole jakies nowiny ?
-
Ja przedwczoraj mialam goraczke 38. Wczoraj juz lepiej a dzis juz dochodze do siebie. Jeszcze tylko mega katar. U mnie dalszy ciag remontow i lada moment przeprowadzka Przez chorobe serduszek malo ale mozna jeszcze nadgonic i ciekawe kiedy owulka bedzie.
-
Nie agus teraz nigdzie nie bylam. Lada moment przeprowadzamy sie, teraz same remonty i u mojego w pracy sie pieprzy i z kasa ciezko, wiec niestety musze chwilowo dzialac na tym co mam i moze jakos to bedzie. A ten moj jak u niego bylam ostatnio to kazal przyjsc po wakacjach jak by sie nie udalo.
-
Cześć dziewczyny, w końcu jestem, sorki ze tak zniknęłam ale jakiegoś doła miałam, odseparowalam się od forum, uzupelnialam tylko kalendarz, z myślą aby się nie wkrecac, ale pomimo że nie siedziałam na forum to i tak falymi dniamy myslalmi byłam przy staraniach, wiec ze skrucha wracam do was
Dzięki kochane za pamięć i wsparcie pomimo moich kaprysow. Mimo iż nie wchodzilam na forum to trzymalam za was kciuki -
Anastazja tak sie ciesze, ze wrocilas do nas kochana. Kazdemu nalezy sie odpoczynek . Fajnie, ze zebralas sily do dalszej walki U mnie wlasnie choroba mija, w czwartek przeprowadzamy sie nareszcie do nowego domu. A dzis troche krwi w sluzie i jeszcze owulki nie bylo chyba,ze jeszcze o tym nie wiem.
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
U nas jest trochę inaczej, do póki nie jestem w ciąży kontaktuje się tylko z rodzinnym, jak wyjdzie mi pozytywny test idę do rodzinnego i ten kieruje mnie do położnej, ta zaś prowadzi cała ciążę, chyba że coś jest mocno nie ta, wówczas przenoszą mnie do szpitalnego gina...
A my jesteśmy na etapie cierpliwego czekania i starania, tylko z ta cierpliwością jakoś u mnie ciezko, w lutym wyjelam wkładkę i moja doktor powiedziała mi ze pół roku może to potrwać, ponieważ tyle organizm potrzebuje na powrót do formy, czasem udaje się wcześniej, to indywidualna sprawa każdego organizmu. Wiec jeśli nie zajde do sierpnia mam do niej wrócić i wówczas skieruje mnie na badania.
Jestem dobrej myśli bo ten okres co teraz miałam w końcu zaczab wyglądać normalnie, w czasie wkładki nie miałam @ a po wyjęciu tylko lekkie plamienia, a ten ostatni już był w miarę wiec organizm juz wraca do formy