Starania o rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ale fajnie się rozpisałyście:)
ja miałam podobnie jak OLITKA, super nastawienie do naturalnego porodu, szkołą rodzenia, pozycje, no wszystko....wymęczyłam sie naturalnie jak diabli w rezultacie, straszyli ze cc się szykuje bo rozwarcie na 9.5 cm było kilka godzin....załamka...
ale jakoś udało mi się małą wypchnąć samej:) -
Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam, bo tak się zbierałam, że było już za późno, żeby się zapisać. Miałam termin na 8 września, więc spędziłam tydz. w szpitalu. Okazało się, że termin jest wyznaczony źle. Wyznaczyli z USG na 27 września, jednak do szpitala kazali wrócić 21. Tak spędziłam kolejny tydz.w szpitalu bo urodziłam 27. Z okropnymi skurczami z kręgosłupa męczyłam się całą dobę zanim się uregulują i będzie odpowiednie rozwarcie. Masakra, bluźniłam na swojego partnera i myślałam, że nie dam rady, jednak już sam poród trwał 5 min. Jak posadzili mnie na fotel, to mały dosłownie wyleciał, aż położna się nie zdążyła do końca naszykować
Ale się rozpisałam -
hihi nooo głupi człowiek był jak nie wiem:)
w ogole to weszłam na porodówkę taka pewna swojej siły że wszyscy mi tego zazdrościli i co? i dupa:D okazałam sie wcale nie odporna na bol:P
wy macie małe dzieciaczki a ja....moja córa niedługo pójdzie do pierwszej klasy.....ehhh
oboje z męzem twierdzimy ze stanowczo za późno pimyśleliśmy o drugim dziecku...
on jeszcze nie wiem ale ja po drugim bede od razu chciała trzecie sesese -
Hej, je tez odczuwam wyraznie wzmozony apetyt na meza w dni plodne:-) wczesniej nie zdawalam sobie z tego sprawy...
A co do trzeciego dziecka, czasami mysle sobie, ze juz jestem za stara....
Tak sobie z mezem planujemy, ze jak damy rade z dwojka to trzeba bedzie sie bardzo spieszyc z tym trzecim:-) pozyjemy zobaczymy:-) moze za drugim razem uda sie blizniaki:-)))) -
AGUŚ no podejrzewam że przy karmieniu piersią nie będzie łątwo zajść w kolejną ciążę tak że myślę że około rok po urodzeniu drugiego dziecka zacznę starania.
OLITKA ja Ciebie rozumiem doskonale, i szanuję Twoje zdanie:)
ja już nie patrzę na względy finansowe choć u nas źle nie jest.... chcę mieć dużą rodzinę i juz:)
fakt jestem trochę roztrzepana ale jakoś się ogarnę -
Robotka1 wrote:fakt jestem trochę roztrzepana ale jakoś się ogarnę
hahaha to tak jak ja
i też właśnie myślę, że po roku można coś będzie myśleć Ja nie mam nikogo do pomocy, chłop pracuje do późna. Ale nie ma co narzekać, ważne żeby te maluszki były -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej Ula:-) Musialas byc mlodziutka jak zaszlas z Kasia:-) fajnie dwie dziewczynki.... ja chcialabym miec jeszcze coreczke.... tak mysle ze chyba wiekszosc z was urodzila wczesnie pierwsze dzieciatko... ja dlugo z tym czekalam, teraz troche zaluje ale widocznie tak mialo byc:-)
Mam tylko nadzieje, ze rowniesnicy mojego syna nie beda mowic ze babcia po niego do szkoly przyszla;-) -
Witam, ja swoje pierwsze dziecko urodzilam jak mialam 19l, w tym roku bede miec 25l od poltora roku staramy sie o drugie i ani widu ani slychu. Corke urodzilam przez cc poniewaz slablo jej tetno, zawinela sie w pepowine. Wczesniej kilka godzin wymeczylam sie, mialam bole krzyzowe a lekarz twierdzil, ze od bolu plecow do porodu jest daleko. Wkoncu zechciala mnie zbadac i stwierdzila "o to juz jest polowa porodu" ale tak jak pisalam wyzej skonczylo sie na cc. o 20.30 mala sie urodzila a o 4 rano przyniesli mi do karmienia, pokarm byl odrazu mimo narkozy. O 8 rano juz kazali mi wstac z lozka. Amelie karmilam poltora roku, chcialam dluzej ale okropnie gryzla, mialam strupy musialam przestac;/ Obym mogla jeszcze kiedys tego doswiadczyc...