Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBratku ja do Bielańskiego bo tam mój doktor pracuje i będzie mnie miał na oku. Jutro mam do niego dzwonić na kiedy udało mu się załatwić miejssce. Ma być na endokrynologii ale jeżeli nie będzie miesca to weźmie mnie na swój oddział.
Bratek, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
Ruby 100 zł boli, ale to jeszcze nie tragos
masz przynajmiej 100% pe wnosci, że owulka była
a lekarz sądzę, że wcale nie zakładał, że w tym cyklu nie zaskoczyłaś tylko uznał, że szkoda kasy na usg. Weźmiesz dupka i nie zaszkodzi przed @ lub w razie zaciążenia
sądzę, że to była jego myśl. Ja u lekarki dostaję zaćmienia i czasem zapominam o co zapytać. Chociaż i lekarka i położna ogarniają wszystko przy każdej wizycie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 19:56
Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo jest szansa że jak znikną mi wydatki za starania to przy dziecku jeszcze mi sporo w portfelu zostanieRuby wrote:Przy dziecku kochana aż tak straszni nie jest, po prostu człowiek przestaje kupować głupoty, nie mówię że nie ma wydatków, zaczęłam rozsądniej robić zakupy i mimo, że obaj zarabialiśmy mniej niż teraz jakoś koniec z końcem wiązaliśmy...przynajmniej zachowywałam zdrowy rozsądek na zakupach

Paryzetka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Ruby, nie ma co rozpaczać
Nigdy nie kupiłaś czegoś, czego nie musiałaś kupować? (w stylu kolejnej bluzki, butów etc.) To podejdź tak do tej wizyty
Chciałaś wiedzieć. Ok. Najwyżej następnym razem nie będziesz się spieszyć. I nie nastawiaj się, że lekarz "pewnie" spisał cykl na straty. Lekarz też jasnowidzem nie jest, a wiesz, że dziewczyny zachodzą nawet z niby bezowulacyjnych :-*
Znowu macie rację. Nie raz na głupoty wydawałam, orbitrek zamówiłam bo mam lenia i nie chce mi się biegać, a teraz żałuję że wydałam na lekarza...trudno jeszcze nie tyle wydam i muszę się z tym pogodzić...tym razem też biorę 2x po 200 na dzień
Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Ruby 100 zł boli, ale to jeszcze nie tragos
masz przynajmiej 100% pe wnosci, że owulka była
a lekarz sądzę, że wcale nie zakładał, że w tym cyklu nie zaskoczyłaś tylko uznał, że szkoda kasy na usg. Weźmiesz dupka i nie zaszkodzi przed @ lub w razie zaciążenia
sądzę, że to była jego myśl. Ja u lekarki dostaję zaćmienia i czasem zapominam o co zapytać. Chociaż i lekarka i położna ogarniają wszystko przy każdej wizycie 
Agatia nie żebym dramatyzowała i wizualizowała, ale tym razem też nic z tego nie będzie, ma się to uczucie, to się wie, a ja się panicznie boję tego potwierdzenia za kilka dni
-
Ruby ja nie czulam i nie wiedziałam, że zaskoczyłam. Tak założyłam, że to cykl bez owulki, że do głowy mi nie przyszło. Wypiłam winko, malowałam pazury, jadłam niezdrowo, a powinna pilnować się cukrzycowo i przeziębionko... w poprzednim cyklu miałam objawy cionszofe i nic. A teraz zeroRuby wrote:Agatia nie żebym dramatyzowała i wizualizowała, ale tym razem też nic z tego nie będzie, ma się to uczucie, to się wie, a ja się panicznie boję tego potwierdzenia za kilka dni

katiuszaa, Bratek, Jasminowa, Ruby, Reni555 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI tego się trzeba trzymać że brak objawów to objaw ciążyagatia wrote:Ruby ja nie czulam i nie wiedziałam, że zaskoczyłam. Tak założyłam, że to cykl bez owulki, że do głowy mi nie przyszło. Wypiłam winko, malowałam pazury, jadłam niezdrowo, a powinna pilnować się cukrzycowo i przeziębionko... w poprzednim cyklu miałam objawy cionszofe i nic. A teraz zero

Ja już 30 dzień jestem w cionszy
Bratek, Reni555, AgaL lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Ruby ja nie czulam i nie wiedziałam, że zaskoczyłam. Tak założyłam, że to cykl bez owulki, że do głowy mi nie przyszło. Wypiłam winko, malowałam pazury, jadłam niezdrowo, a powinna pilnować się cukrzycowo i przeziębionko... w poprzednim cyklu miałam objawy cionszofe i nic. A teraz zero

Tego też pewnie nie będę wiedziała, raczej mi chodzi o uczucie, że nie zaskoczyłam, wahadełko pokazuje mi na marzec więc wtedy już nie ma zmiłuj się
Reni555, agatia lubią tę wiadomość
-
katiuszkaa, naprawdę mam dobre przeczucia co do tego szpitala. Serio, serio
Hormony, to droga zabawa, a w szpitalu się nie cackają i robią, co trzeba - zwłaszcza, że on wie, że Ty nie tylko tak dla ogólnego zdrowia
ale się staracie, więc jakby co, może uda się jakoś bardziej kompleksowo? 
Lubię też lekarzy, którzy bez problemu znajdują miejsce u siebie na oddziale...
i potrafią działać nie tylko z nastawieniem na swój prywatny rachunek, ale też próbują zlitować się nad portfelem pacjenta. Tzn. oczywiście nie chcę, by to źle zabrzmiało, ale w sumie człek powinien mieć swobodny dostęp do różnych świadczeń, skoro płaci temu cholernemu NFZowi wcale niemałą składkę. Tylko, że w praktyce nieraz się na to czeka.... czeka...... czeka.... Więc skoro odciążamy NFZ z wizyt, za które płacimy, to czemu nie skorzystać? (nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam
)
Przecież u nas tak z HSG było. Lekarka nawet troszkę naciągnęła starania
(tzn. wydłużyła chyba o 3 miesiące
), żeby NFZ się nie czepiał. Gdybyśmy mieli sami zapłacić, to koszt wyniósłby minimum z 700zł, z tego, co kojarzę
((((
Podobnie kiedyś miałam z histeroskopią - gdzie ja bym sobie opłaciła to na studiach...
Agatia, hahaha, u mnie to samo
Gdybym sumiennie prowadziła wykres, to biedny detektor objawów ciążowych nie miałby za wiele do roboty
))))
Ruby.... wahadełko pokazuje.... marzec ??? Przyznaj no się, czego Ty się tam cichcem uczysz? Bo myślałam, że skończy się na określaniu płci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 20:28
Reni555, agatia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Katiusza- obserwując Twoje kolejne wizyty, lekarz naprawdę drąży i wziął się za leczenie, nie bagatelizuje, chce Ci pomóc. Na takiego nie szkoda kasy. A to zostanie Ci wynagrodzone, czuję to : )
Ruby- nie przejmuje się, że lekarz nie wierzy, że się mogło udać. Dobrze, że zaciekawiłaś swoją ciekawość i uparłaś się na tę wizytę, bo inaczej byś się przejmowała.
Mój dr też nie wierzył jak 2 dni po owulce mnie oglądał i zobaczył endometrum cienkie jak karteczka. Pamiętacie słynny tekst, że moje endo wygląda jak pole zryte bronami i nic tu się nie da zasadzić. Płynu w zatoce nie miałam nic, tylko widać było ciałko źółte.
No i się zdziwił, gdy dokładnie 17 dni po owulacji okazało się, że endometrum jest już na maxa ciążowe i jest pęcherzyk ciążowy.
Agatia- u mnie 13 tydzień się zaczyna jutro według obliczeń od OM, a w zeszłą sobotę się zaczął według moich prywatnych obliczeń, znając datę owulacji ; ) dzidzia rośnie i ja też przy okazji, spodni już nie dopinam w pasie
Kjopa- dziękuję
Bratku- synek 10 lat skończył.
Zmotywowałaś mnie do suwaczka : )
Powiem wam, że wyciągnęłam męża na randkę do Green Waya. Tak mi się zachciało kofty, że pojechaliśmy sobie zjeść i własnie wróciliśmy. Czułam podczas posiłku obłędne szczęście, że to takie dobre. Nie wiem, co w ciąży wpływa na te smaki...
A mój mąż w ogóle nie uznaje posiłków bez mięsa, ale przyznał, że to nawet niezle było.
Reni555, Paryzetka83, agatia, Bratek, AgaL, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Katiuszka ściskam mocno po wizycie :* I bardzo dobrze, że lekarz chce Cię położyć do szpitala i sprawdzić czy to wpn, dobrze, że szuka przyczyn tylko szkoda, że to się tak przeciąga w czasie
Mam nadzieję, że szybko uda się znaleźć miejsce w szpitalu i wdrożyć leczenie :*
Ruby Ty to rzeczywiście agentka jesteś, ale z drugiej strony martwiła byś się jeszcze prawie 3 dni i ta stówka zaoszczędziła Ci zmartwień
katiuszaa, Ruby lubią tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
A jak się takie wróżby robi? Może też się pobawięRuby wrote:Bratek ostatnio koleżanka szamanka znowu mi jakieś wróżby robiła z wahadełkiem vel obrączką i podobno marzec jak nic

Ruby lubi tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykatiuszaa wrote:podbijam pytanie.
Znam wiek i płeć to teraz chce miesiąc. Ruby dawaj
No to tak: bierzesz szklankę i do połowy no nie całej połowy lejesz wodę, na włosie swoim bądź nitce zawieszasz obrączkę/pierścionek swój i zanim dasz do szklanki zadajesz pytanie np. w jakim miesiącu zajdę w ciążę, za ile miesięcy itp. wkładasz to do szklanki nie powodując ruchów ale trzymasz nad wodą aż się rozbuja, ile razy stuknie o szklankę to ilość lat, miesięcy, który miesiąc itd
dawać i od razu pisać wyniki!!!!
Paryzetka83, Edycik, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykatiuszaa wrote:
no nie wiele czasu mi zostało
Styczeń
spytałam się ponownie i to samo
Spytałam ile lat będę mieć jak urodzę i wyszło 31
powtórzyło się to co kilka miesięcy temu 
wow no i co teraz?! szykuj się już , jacie kręcę!!!! czyli że ten styczeń to kiedy testujesz?
edit: ale kiedy zajdziesz czy urodzisz? to w zasadzie jesteś po mnie bo ja będę w grudniu podobno rodzić...byle nie na święta w szpitalu kurde!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 22:21
-
Dobry wieczór

Nadrobić Was to ogromny wyczyn
Pewnie połowę już zapomniałam, więc przepraszam.
Strasznie ciężki miałam dzień w pracy. Z nerwów i emocji zdążyłam już nieźle popłakać. Mamy tak okropną atmosferę w pracy, że aż tam się nie chce przychodzić. Z wielką chęcią odeszłabym stamtąd, ale mam umowę na czas nieokreślony i chciałabym zajść w upragnioną ciążę. Pamiętam jak przy poprzedniej miałam umowę zlecenie i jak było nam ciężko tylko z pensji męża.
Katiusza to już pewne ten szpital?
Ruby nie stresuj się, wcale się nie dziwię, że chciałaś wiedzieć co i jak. Ja ostatnio jak robiłam tsh to usłyszałam, że już późna godzina i wyniki mogą nie być miarodajne. Tak mi zależało, żeby cokolwiek wiedzieć, że wydałam na te badania 90 zł mając świadomość, że wynik może być zły.
A nie mogłabyś mi na odległość powróżyć?
Jasminowa, Bratek super suwaczki, też taki chcę
Mundek, Madzik trzymajcie się cieplutko i nie znikajcie!
Edycik co z autkiem?
Buziaki dla Wszystkich!
Ruby, Bratek, Jasminowa lubią tę wiadomość
29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."




