Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, hej. Witam z rańca.
Moje chłopaki już dużo lepsze. Jakieś ich przeziębienie dopadło, ale nie ma dramatu, gorączki syn nie ma, a małżonek leczy się głównie czosnkiem, więc możecie sobie wyobrazić, jaki mieliśmy romantyczny wieczór...randka, że tak powiem... swojska...
, ale była... i to w środku nocy, hihihi...
Ja ewidentnie po ovu i to takim nie do przeoczenia. Raz: testy wczoraj rano +, a dwa: naprawdę widoczne zmiany w śluzie. I tak jak piszą w książkach, szczyt tego śluzu był przedwczoraj, czyli na dzień przed owulką wyznaczoną przez test. Żeby teraz z tego jeszcze jak w książkach piszą była ciążą, to już nic tylko się cieszyć...
Co do luzu to w sumie pozostał i nawet w całkiem sporej ilości. Nie mam ciśnienia, że to musi być ten cykl. To już dużo, jak na mnie, bo w pierwszych dwóch staraniach miałam ciśnienie, że ja tu sobie tak pięknie planuję i wyliczam, a tu nic?
Największą upierdliwością jest czekanie na @, jak już przychodzi, to w sumie znowu luz
Róża, oj tam, oj tam, projekty nie zając... przecież nie uciekną.
Reni, trzymam kciuki za ponowne testowanie.
Ruby, a jak tam Twój teścik? Co tak nie nie piszesz...
Agatia, super, że wszystko się uspokoiło, trzymam kciuki. A psychicznie nie myśl o najgorszym. Nie mamy wpływu na wiele rzeczy, ale na siebie mamy, a to już coś. Zwłaszcza, że więcej szkody jest z negatywnego nastawienia, niż pożytku. Ja się zawsze na zapas zastanawiam, więc rozumiem Cię doskonale. I zawsze jak potem jest ok to sobie w brodę pluję za świrowanie. Szkoda odbierać sobie samemu radość. Jak dzisiaj
?
Bratku, masakra, tyle kasy..., a lekarka nie uprzedziła? I nie wiem, tego nie mogą wypisać Ci w przychodni? Jak to jest?
Mid, tak jak Madka pisze, jak już człowiek zaczyna się obserwować, to potem się tego uczy czy chce, czy nie
Madka, jaki znowu dołek? Co Ty, dalej? Dawaj tu raport z tego dołka!
Miłej niedzieli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 09:12
Bratek, Reni555, Paryzetka83 lubią tę wiadomość
-
Hej, dzięki dziewczyny, postaram się Was nie zawieść, nawet jak zafasolkuję,
na moje oko jesteście superi warto się zaprzyjaźnić.
Mam 31 lat, córeczkę 3 lata, dwa aniołki. Choruję na nadciśnienie, które pojawiło się w pierwszej ciązy, obecnie czekam na wyniki tsh, oraz na zespół antyfosfolipidowy. Co do obajwówszczerze to przez to tu trafiłam, bo ciagle na necie szukałam czegoś na temat, aż w końcu postanowiałm się zapisać, ale na dziś objawy odpuszczam...
Nauczyłam sie jednego-doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy
takie motto na dziś
Miłego dnia !AgaL, Paryzetka83 lubią tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
nick nieaktualny
-
Bratku wizytę mam 27.01. Co do luteiny to ja zapłaciłam 113 zł za 60 tabl. i to z refundacją. Zapisała mi jakąś nową lutkę 100mg. Czemu lekarka nie mogła Ci wystawic recepty z refundacją? Ja chodzę do prywatnej kliniki, która nie ma umowy z NFZ a za lutke w ciąży z sytnkiem płaciłam 6 zł. Euthyrox też mam refundowany.
-
Która to ostatnio narobiła takiej ochoty na wątróbkę??? Chodziła za mną i chodziła, aż wysłałam dziś Męża do bistro, mmmmmm pyszna
żeby nie to że mam 23dc to pomyślałabym, że objaw ciążowy jak nic
a to tylko cionsza
Bratek, AgaL, madzikk, Paryzetka83 lubią tę wiadomość
-
Aaaa widzisz, Ruby. A ja wróciłam wczoraj z roboty o 23:30, zmęczona, jak jasny pieron... i się zastanawiałam WTF
MamaTuśka, ładnie brzmi ta ovulkowa sprawa(niezależnie od skutków, choć jest oczywiście tylko jeden, słuszny, pożądany przez nas skutek
).
Wiecie co, no dziwnie z tymi receptami. Jak wcześniej dostawałam Euthyrox czy Siofor bez refundacji, to się na tym nie skupiałam, bo to i tak nie jest takie drogie plus uznałam, że ok, może na razie jeszcze mi nie przysługuje. Ostatni "transport" Luteinyudało się wykupić na refundację - coś tam babki cmokały w aptece, że niewyraźnie wypisane i w ogóle, ale sprzedały na R.
Dlatego wczoraj nas skosiło.... Mało, że Clexane za 350zł/m-c, to jeszcze reszta leków, suplementy, a teraz to???? EchhhSpróbuję w środę iść do gina z NFZowskiej przychodni, który mnie przyjmował. Nie sądzę, by był problem w wypisaniu (zawsze kojarzyłam, że Lutka kosztuje grosze, więc wniosek, że do tej pory zawsze ją brałam na R), a potem się zastanowię.
Muszę się zapisać gdzieś na NFZ z tą ciążą, bo nie wyrobimy finansowo. Jeszcze kolejne badania etc. Tzn. wiadomo, że Pan-/ Galaretka najważniejszy/-a, ale trzeba się zakręcić, bo inaczej nie damy rady ;/
Dziwne to wszystko. Babki w aptece powiedziały, że może po prostu ta przychodnia nie ma podpisanej umowy z NFZ-em na refundację, że druk recepty stary bla bla....Echhh....
A i tak było zamieszanie, bo byliśmy na wizycie w środę - zorientowałam się wieczorem, że dostaliśmy receptę na nowe rzeczy, ale nie było przeglądu starych - i okazało się, że wystarczy mi proga do niedzieli rano, a jego nie wolno przecież odstawić!!!Napisałam w czwartek, że została mi Lutka na 3 dni i czy mogę prosić o receptę. W piątek nie mogłam się dodzwonić do tej przychodni (tzn.słuchałam sobie nagrań lektora na infolinii
). Pomyślałam, że pójdę na ślepo w sobotę, skoro sami jesteśmy umówieni w lutym na sobotę. Zbaraniałam, gdy otworzyła mi zdezorientowana babka i mówi, że w sumie, to dziś zamknięte, a ona tylko ma taką dodatkową wizytę... No to ja już: nogi z waty... Okazało się, że ginka nie wystawiła recepty, chciała to zrobić dopiero w poniedziałek.... Ja wiem, że ma wiele pacjentek, ale czwartek+3 dni oznacza, że pewnie pojawię się po receptę wcześniej, niż po weekendzie?????????????
Kurczę, no.... Nie lubię zmian, skoków, ale.... chyba muszę coś z tym zrobić. Nie mam siły na takie nieścisłości ;/ -
Witam was dziewuszki niedzielnie z samochodu w drodze na zakupki
Dzis jadę kupic mojemu synkowi kurtkę bo niestety rozwalila jutro juz ostatecznie sukienkę
Cinnamon współczuję w niedziele w pracy
Bratek bylo wejsc do byle jakiego innego gina ja kiedys tak zrobilam bo mialam zle wystawiona receptę. A jak sie czujesz? Juz jakies objawy pierwsze są?
Mama tuska oby w tym cyklu sie udalo jak juz po owulce. Zazdroszczę luzu naprawdę. Ja kurcze po takim czasie to mam wrażenie ze coraz większe parcie mam co powinnam powoli sir juz poddawać.
Agatia jak tam u ciebie juz sie uspokoiło?
Ja powiem wam ze ostatnio mam dołka zwiazanego ze znowu sie nie udało. Tym bardziej ze podczas mojej @ z 10 osob zapytalo sie mnie kiedy drugie, czy chce osierocic synka bo juz chyba za duza roznica itd. A do tego moja szwagierka jest w ciąży i dowiedzieli sie ze beda miec córkę a u nas w rodzinie to bedzie pierwsza dziewczynka to dostaje z calej rodziny meza telefony z dobrymi wiadomosciami i nie wiem dlaczego mi gratuluja ze ona bedzie miec córkę. Jest mi tak przykro ponieważ niektórzy wiedzą że sie staramy a taka przykrość mi sprawiajaPrzepraszam ze tak sie uzalam ale musze się komus wygadac.
-
Kasia1407 wrote:Ja powiem wam ze ostatnio mam dołka zwiazanego ze znowu sie nie udało. Tym bardziej ze podczas mojej @ z 10 osob zapytalo sie mnie kiedy drugie, czy chce osierocic synka bo juz chyba za duza roznica itd. A do tego moja szwagierka jest w ciąży i dowiedzieli sie ze beda miec córkę a u nas w rodzinie to bedzie pierwsza dziewczynka to dostaje z calej rodziny meza telefony z dobrymi wiadomosciami i nie wiem dlaczego mi gratuluja ze ona bedzie miec córkę. Jest mi tak przykro ponieważ niektórzy wiedzą że sie staramy a taka przykrość mi sprawiaja
Przepraszam ze tak sie uzalam ale musze się komus wygadac.
Wrrrrr, zero taktu((((((
Może się jakoś odgryźć musicie, żeby zaczęli się trochę reflektować? Wiem, że to głupie uczucie, ale u nas rewelacyjnie ucięło próby gadania na ten temat w tej części rodziny, która puszczała niby wielce zabawne teksty typu: "Zamiast kolejnego kota, sprawcie sobie dziecko".... ;]
Przytulam mocno!!!!!!!!!!!!
Kasiu, chcę właśnie podejść do gina, ale dopchać się, to nie takie proste, a nie pomyślałam, by ryzykować bez rejestrowania sięKasia1407 lubi tę wiadomość
-
Kasia1407 współczuje nietaktu...
Bratek- musisz znaleźć dobrego lekarza, i pchać się bez rejestracji ,jak powiesz ze ciąża to powinien przyjac, moja zawsze przyjmuje.
a ja skręciłam wczoraj nogę...zamiast dostać @, dziś też jeszcze nie ma...i mnie trafia z czekaniem do rana na test...
Kasia1407 lubi tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Kurczę, nie wiedziałam, że tak to działa
Ale fakt, że nawet jak jeszcze u tego lekarza nie byłam, to jeśli pokażę kartę ciąży - nie powinno być chyba problemu?
Skręciłaś nogę? Echhh, fujjjj, współczujęOszczędzaj się :-*
Kurczę, od rana czuję taki niepokój, że masakra. Nie wiem czy nie zrobię czegoś, co niby nie ma super uzasadnienia, ale może mnie uspokoi, czyli... czy nie polecę jutro na betę... ;/
Niech mnie ktoś SKUTECZNIE walnie w łeb, wrrrrrr.... -
moja ginka akurat jest taka ze cieżarne zawsze przyjmuje...nowe nie nowe ciąża to ciąża...ale jestem z ldz...jak gdzieś niedaleko to mogłabym ją polecić.
ale myślę ze powinien przyjąć ...daj znaćBratek lubi tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
moja noga to pryszcz
z córą na sankach byłam ważne ze ona zadowolona
najgorsze myślenie o tej @...niby powinna być wczoraj,ale może się cykl przedłużył...temp skoczyła dziś do 37.7...masakraCórcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Kasia "kocham" takich taktownych ludzi
Ale niestety trzeba się na to uodpornić. Ludzie klepią bez zastanowienia, nawet nie mają refleksji,że kogoś ranią.
Bratku koniecznie poszukaj przychodni,gdzie bedziesz miała wszystko od ręki bo inaczek to dodatkowy stres,latanie po recepty. Ja płacę sporo za wizyty, ale wszytsko mam od ręki. Dzwonię i za 30 min w rejestracji czeka recepta, którą może wypisać położna. Wszelkie leki, ktore podlegają refundacji mam refundowane mimo braku umowy z NFZ. W kazdej chwili jakaś położna do 21 jest dostępna pod telefonem w klinice.
Zwolnienie wystawiają od rękijak ciąża się utrzyma od 1 lutego przechodzę na zwolnienie. Lekatka powiedziala, że z racji przejść mam nie wracać do pracy, a na urlopie wychowawczym nie mam płaconego, więc da mi zwolnienie. Cudowna jest moja lekarka.
Midnight jak skręciłaś nogę, co się stało? jutro testujesz? Czy z racji strat będziesz brała jakieś leki w ciąży?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 16:47
Bratek, Kasia1407 lubią tę wiadomość
-
Bratku jak ma Cię betka uspokoić to ją zrób. Tylko już później nie powtarzaj bo będziesz się stresowała jak ja, że słabo przyrasta
jeszcze gadałam z tym kolegą ginem to powiedział, że powyżej 3000 nie ma już co oznaczać bo może wzrastać o 60% nawet co 4 dni. Jak usłyszał, że oznaczałam betę 31000 to się zaczą śmiać, że na głowę upadłam bo taka wartość może się nawet po tygodniu nie podwoić.
Ale też opowiedział mi (czego nie wiedziałam) że beta swiadczy o wzroście pęcherzyka, a nie zarodka, wirc nie daje pewności, ze wszustko jest okWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 16:49
Bratek lubi tę wiadomość
-
agatia, no ja właśnie dlatego tak straaaaaaasznie bym już chciała zobaczyć serce. Potem też jest milion rzeczy, które stresują.... Ale mieć potwierdzenie, że NAPRAWDĘ się udało, że to nie jest tylko pusty pęcherzyk, bo tak się może stać...
A jakoś tak... wczoraj ciężki dyżur, ledwo zipiałam o 19:00, gdy jeszcze było 2 h do końca... Do tego jakieś drobne prace remontowe były, więc smród jakiś farb czy tam innych syfów (a trochę z tyłu spędziłam czasu - ale jak miałam nie spędzić, jak nam pacjent schodził). Wrrrrrrr, goopia ja
((((
Dzięki za dobre słowo :-* -
jak nie dostane to testuję...choc właśnie przez straty się boje ze jakby były dwie, to na jak długo...
Jak wyjdzie pozytyw to tak-będe brała leki mimo ze nie mam jeszcze wynikow na zespół antyfosfolipidowy, to moja gin mówiła ze i tak bedzie mnie na to leczyc.
chyba ze wyjda ze nie mam tego paskudztwa to wtedy nie wiem co wymyśli...napewno nie dam sie juz zbywac na izbie przyjec i z kazdą nieprawidłowością zamierzam lecieć.
Noga w kostce spuchnięta ale nie boli daje rade sa większe problemy
Zwolnienie obowiązkowo! Ja tak bardzo sie szefa bałam i nie brałąm zwolnien i teraz tego baaaaardzo żałuję.
Życzę wszystkiego dobrego!Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Bratku trzeba się oszczędzać, ale nie ma co na początku popadać w paranoję
jednak dzidzia jest chroniona przed szkodliwymi substancjami inaczej dzieci by się nie rodziły
Midnight dobrze, że będziesz miała włączone leki pewnie acard, clexan i nie wiem czy cos jeszcze? Po 2 stratach część lekarzy stosuje to profilaktycznie, szczególnie, ze Twoja strata była w wysokiej ciąży. Oprócz zespołu antufosfol zestaw lekow stosuje się przy trombofilii, koagulancie tocznia i wielu innych. Ja po poroniwniu badalam prawie wszystko, tak się bałam -
czeka nas jeszcze genetyczne ale czekam jak m pójdzie po swoje skierowanie...musze Was jeszcze poznać, a mam trochę tyły...
Agatia rozumiem ze jesteś? znaczy w c.?Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17