Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
"zizi" a wiesz może jak ten żel wpływa na żołnierzyki? Mam nadzieję, że też w jakiś sposób je odżywia i są zdolne do walki dłużej
Chyba sobie sprawię taki żel, bo clo całkowicie zabija u mnie płodny śluz, a wiesiołek nie daje rady, więc trzeba mu jakoś pomócCzekającaMama
Aniołek [*]... 02.07.2016... 8tc -
nick nieaktualnyzizi wrote:a tak poza tym to forum jest na prawdę "płodne" więc - dziewczyny - bądzcie gotowe;)
Kochana ja dzisiaj zrobiłam test z apteki. Jedna krecha. Moje podejrzenia, że we wcześniejszym cyklu się udało szlag trafił. Niby wiedziałam, że z tego cyklu nic nie będzie i nie nastawiałam się, ale jak zaczął mi się małpiszon spóźniać 4 dni (pierwszy raz w życiu) to nadzieja powróciła. Nie mam już siły. Czuję, że to nierówna walka... -
CzekającaMama wrote:"zizi" a wiesz może jak ten żel wpływa na żołnierzyki? Mam nadzieję, że też w jakiś sposób je odżywia i są zdolne do walki dłużej
Chyba sobie sprawię taki żel, bo clo całkowicie zabija u mnie płodny śluz, a wiesiołek nie daje rady, więc trzeba mu jakoś pomóc
To jest żel dla par starających sie o dziecko, więc mayślę, że ma korzystny wpływ;) Ponoć zachowuje sie jak sluz. jest tez inny żel dla starających się, pre-seed, też jest w opcji z aplikatorami . mozna porównac ceny. -
nusia. wrote:Kochana ja dzisiaj zrobiłam test z apteki. Jedna krecha. Moje podejrzenia, że we wcześniejszym cyklu się udało szlag trafił. Niby wiedziałam, że z tego cyklu nic nie będzie i nie nastawiałam się, ale jak zaczął mi się małpiszon spóźniać 4 dni (pierwszy raz w życiu) to nadzieja powróciła. Nie mam już siły. Czuję, że to nierówna walka...
Nusia, tulę mocno. Nie masz jeszcze @? póki nie ma, jest nadzieja. testy nie daja 100% pewności. wiem, łatwo mi się teraz mówi, ale rozumim Twoja frustrację i zniechęcenie. ale wierzę, że malenstwo będziesz miała. czekanie jest najtrudniejszą częścią.CzekającaMama lubi tę wiadomość
-
nusia. wrote:Kochana ja dzisiaj zrobiłam test z apteki. Jedna krecha. Moje podejrzenia, że we wcześniejszym cyklu się udało szlag trafił. Niby wiedziałam, że z tego cyklu nic nie będzie i nie nastawiałam się, ale jak zaczął mi się małpiszon spóźniać 4 dni (pierwszy raz w życiu) to nadzieja powróciła. Nie mam już siły. Czuję, że to nierówna walka...
Kochana nie trać wiary - wiem, że nie jest łatwo, ale wiem co mówię. Droga do macierzyństwa nie zawsze jest łatwa i krótka, ale na samym jej końcu czeka na Ciebie cud nowego życia. Ja przez ponad rok zmagam się z ciągłymi rozterkami i comiesięcznymi zawodami, że znowu nie wyszło, ale postanowiłam jakiś czas temu pod wpływem znajomości z jedną z dziewczyn z OF, że się nie poddam. Codziennie powtarzam sobie jak mantrę, że będę mamą i że w końcu i ja zaznaczę na wykresie zielony "+", a później usłyszę bicie serduszka maleństwa.
Pamiętaj, że wiara czyni cuda a każdy nasz upadek czyni nas jeszcze silniejszymi. Czasami brakuje sił, ale wiesz co? Jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje - nadal jesteśmy tutaj i codziennie walczymy.
Zobaczysz, że i nam będzie dane macierzyństwozizi, izizizi, cinnamon cookie, Mundek, oczekujaca88, Tyśkaa lubią tę wiadomość
CzekającaMama
Aniołek [*]... 02.07.2016... 8tc -
nick nieaktualnyWiem, dziękuję za wsparcie. Ale ile można? @ nie ma, ten cykl na 100% nieudany więc szansa, że wcześniejszy się udał- prawie zerowa. No nie oszukujmy się, w potencjalnym 8tg test już coś by wykazał. Więc szans nie ma. @ też nie... Czyli znak, że coś się dzieje ze mną niekoniecznie dobrego...
-
ojoj właśnie "zmartwychwstałam" na wieczór
nie będę narzekać nie jest tak źle, mdłości mnie męczą a dziś jeszcze z migreną przeleżałam popołudnie ale na pocieszenie- pamiętam po Damianie że po 1trymestrze przechodzi z resztą jak leżę i się nie za bardzo ruszam to jest ok w środę pierwsza wizytazizi lubi tę wiadomość
-
nusia. wrote:Wiem, dziękuję za wsparcie. Ale ile można? @ nie ma, ten cykl na 100% nieudany więc szansa, że wcześniejszy się udał- prawie zerowa. No nie oszukujmy się, w potencjalnym 8tg test już coś by wykazał. Więc szans nie ma. @ też nie... Czyli znak, że coś się dzieje ze mną niekoniecznie dobrego...
Nusia, mam nadzieje, ze wszystko w porządku. ale jeśli faktycznie cos sie dzieje, to lepiej to zbadaj, sprawdź. może Twoje ciało wysyła Ci "informacje", a to niekoniecznie musi byc zła wiadomość. gorsza jest niewiedza, bo wtedy nie robi sie nic. jak juz kiedyś pisałyśmy czasem wystarczy mała rzecz, aby wszystko funkcjonowało jak należy. Będzie dobrze, nie poddawaj się. W końcu to, co jest teraz - minie, a Ty zobaczysz 2 krechy na teście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 20:08
CzekającaMama lubi tę wiadomość
-
renate wrote:ojoj właśnie "zmartwychwstałam" na wieczór
nie będę narzekać nie jest tak źle, mdłości mnie męczą a dziś jeszcze z migreną przeleżałam popołudnie ale na pocieszenie- pamiętam po Damianie że po 1trymestrze przechodzi z resztą jak leżę i się nie za bardzo ruszam to jest ok w środę pierwsza wizyta
Daj znać jak będziesz po wizycie;) no i wytrwałości zyczę, oby pierwszy trymestr i wszystkie związane z nim dolegliwości mineły szybko:)renate lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzekającaMama wrote:Kochana nie trać wiary - wiem, że nie jest łatwo, ale wiem co mówię. Droga do macierzyństwa nie zawsze jest łatwa i krótka, ale na samym jej końcu czeka na Ciebie cud nowego życia. Ja przez ponad rok zmagam się z ciągłymi rozterkami i comiesięcznymi zawodami, że znowu nie wyszło, ale postanowiłam jakiś czas temu pod wpływem znajomości z jedną z dziewczyn z OF, że się nie poddam. Codziennie powtarzam sobie jak mantrę, że będę mamą i że w końcu i ja zaznaczę na wykresie zielony "+", a później usłyszę bicie serduszka maleństwa.
Pamiętaj, że wiara czyni cuda a każdy nasz upadek czyni nas jeszcze silniejszymi. Czasami brakuje sił, ale wiesz co? Jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje - nadal jesteśmy tutaj i codziennie walczymy.
Zobaczysz, że i nam będzie dane macierzyństwo
Piękne słowa. Zdecydowanie napełniają nadzieją
Nusia. Tulam mocno. Poza tym do lekarza idź i daj znać co ci powiedział. Pamiętaj, że my tutaj jesteśmy dla Ciebie.