Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze chwilę mnie nie ma a tu cień cieniem pogania - Katiuszkaa całym sercem jestem za dwoma krechami jutro!:*
Pojawiają się Czarownice z dobrymi wróżbami - Majjuu oby się sprawdziło:*
I piękne bety!- Mid gratuluje serdecznieoby piękne rosło!
A Ruby...życzę ciąży przed weselem a najlepiej w marcu (chyba tak miało być)
Mi też się tnie albo stronka....albo internet....bo ledwo dobrnęlam do ostatniej strony, po setnym odswieżaniu
Dobrej nocki Kochanemidnight lubi tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam was moje drogie.
Przepraszam ze mnir tu od wczoraj nie bylo ale u nas tescie naszego synka zabrali na ferie do siebie i ze tak powiem z M cieszylismy sie chwilami. Spedzilam cudowne walentynki i dzien po i nie mówię tu tylko o serduszkowaniuMoj M sie postaral
Ale nie bylo mnie zaledwie dwa dni a tu takie wiadomości
Mid super super super
Gratulacje i rosnijcie nam zdrowo.
Katiuszka oby kreseczki ciemnialy bede sie modlila o to. I mocno zaciskam kciuki :*
Ruby współczuję. Ale dobrze ze jesteś swiadkowa tej lepszej strony i bedziesz siedziala po stronie mlodej a nie młodego. I życzę ci abyś do tego momentu była juz w ciazy.
Kas jak tam samopoczucie przy Sioforze? Bo u mnie nadal nie jest dobrze. W ogóle nie mam apetytu jem z faktu ze zjesc musze zeby przeżyć ale ochoty na jedzenie nie mam w ogóle.
Wszystkim życzę milego wieczorku i dobrej nocki :*
katiuszaa, midnight lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Noż kurde. Tyle się napisałam... I wszystko skasowała ;/ Idealne podsumowanie dzisiejszego beznadziejnego dnia
midnight, GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aguś - spoko, wszystko ok. Tylko ostatnio mam dużo stresu w pracy. Nowe możliwości, ale tez nowe możliwości sp*******a czegoś i problemów.
Wiadomo, że nie siedzę tylko głową z chmurach. Ostatnie dni były dość trudne. Dopadły mnie różne obawy. Co najlepsze - nie, nie w temacie wychowania itd. Ale finansowe, zawodowe (że nie będę miała do czego wrócić) itd. itp. Życie, no cóż.....
Poza tym owszem, na Belly też siedzę, a ogarnięcie dwóch mega rozgadanych wątków, przy permanentnym niedoczasie, łatwe nie jestRuby dobrze napisała. Czasem człek chce sobie np.pomarudzić - głupio tu, by nie robić przykrości. Plus przydaje się śledzenie wątków z rzeczami charakterystycznymi dla danego okresu - np.teraz "na tapecie" jest tzw.USG genetyczne, testy PAPPA i temu podobne.
Btw-piszecie o związkach. U nas 7,5 roku, 3 lata po ślubie. Jest dobrzeAle samo się nie robi
Życie dało nam po głowie parę razy, ale wyszliśmy z tego ostatecznie obronną ręką
Staramy się. Kochamy. Dbamy. RAZEM. Choć starając się zostawić miejsce i przestrzeń. Na razie się udaje (tfu tfu), choć obydwoje mamy wymagające zawody, z nieraz nielimitowanym czasem pracy, telefonami o g.2300 etc
co życia nie ułatwia (no i każde swój zawód uwielbia, więc notorycznie żyjemy w domu pracą). Staramy się pamiętać, co dla kogo ważne. Wychwytywać 'drobiazgi", żeby z nich zrobić potem niespodzianki. czasem się obejrzy jakąś konferencję o związkach czy przeczyta książkę.
Mój nie z tych, co zasypuje non-stop kwiatami etc. Ale za to pamiętacie, jak pisałam, że ogrzewał mi stopy suszarką do włosów, gdy na początku ciąży miałam problemy z krążeniem i strasznie marzłam?Fajne są takie rzeczy
Albo to, że sam zapoczątkował tradycję, że na początku kolejnego tygodnia ciąży przyczepiamy karteczkę informująca, który to tydzień
Itd. itp.
Z drugiej strony - ostatnio patrzę, a za okładką czytnika do książek wciąż ma papierowe serduszka z życzeniami, które kiedyś ode mnie dostał na zasadzie np."na dobry początek dnia"
Zobaczymy. Na razie - jest dobrze. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda się, by tak zostało
P.S. Oooo, minęła północ... Zaczynamy 10.tydzień. Pierwszy dwucyferkowy.... Hmmm, śmieszne uczucie.Dopiero był 5.
Kjopa, kciuki za wizytęWidziałam tę promo, jestem ciekawa, jak się przyłożą
P.S. fajny avatar, bardziej optymistyczny, niż poprzedni
Paryzetka - Twój też pięęęęękny)))
MamaTuśka, przytulam. Ufam, że po prostu to taki naturalny czas, że masz pierdyliard lęków etc. Przejdzie :-* Też co jakiś czas odczuwam, że jednak hormony robią swoje na początku, choćby się człek bardzo starał je olewać
katiuszka, mam nadzieję, że po następnym sikanku cień będzie szybciej
P.S. Yyyyyyy, jakie jaja na Belly, fiu fiu.... A Wy się dziwicie, że jak tak ani na fb wyrywna, ani cóś?
Skopiuję Wam tylko parę wpisów dziewczyn, bo dopiero nadrabiam. Masakra.... ;/
"Na forum wybuchła mała afera. Okazało się, że jedna dziewczyna z Grudniowych mamusi 2015 jest... psychopatką. Od początku utrzymywała, że jest w ciąży bliźniaczej, opisywała, że prowadzi ,,idealne życie", wrzucała zdjęcia z USG, potem już zdjęcia urodzonych dzieci, udzielała rad innym mamom, udzielała się w wielu wątkach. Wszystko wyszło na jaw, gdy jedna dziewczyna przez przypadek weszła na Instagram i zobaczyła takie same zdjęcia bliźniaczek, jak te które wrzucała ich forumowa koleżanka. Tylko, że te dziewczynki w realu są już trochę starsze, a ich mama z Polską nie ma nic wspólnego.... No masakra jakaś...."
"Dziewczyny z grudnia 2015 są jak prawdziwe panie detektyw.Szybko zdemaskowały, że założycielka ich wątku, niejaka matka bliźniąt, i jak pisał później jej pseudo mąż - schizofreniczka, która straciła 2 zaawansowane ciąże jest gimnazjalistką! Znają już jej imię i nazwisko, profil na fb i insta. Układanka złożyła się w całość. Masakra! Ciekawe jakie miała motywy, żeby tak ściemniać i co zrobi dziewczyna pod którą się podszywała. Sprawa wygląda poważnie, a "flakonik" nagle zniknął z bbf. Mam nadzieję, że wszystki tutaj jesteście prawdziwe.
"
"Faktycznie, teraz widzę na fb, że gimnazjum skończyła w 2013 roku. No to pewnie ma z 18 lat. Niezła ściemniara. "
Teraz wychodzi, że jakoś to dziwnie pasuje do założycielki wątku Wrześniówek.... Dziewczyny zaczynają się wykruszać.... Echhh....
P.S.2. Eeeeee... i nie tylko do założycielki Wrześniówek............Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 01:25
Paryzetka83, midnight, cinnamon cookie, AgaL lubią tę wiadomość
-
dobry kochane
zwlekłam się jakoś z łózka do pracy, M. leży dalej choreńki aż mi Go żal, w nocy wstawałam zrobić mu herbatki ,podać leki itp bo sam nie miał sił
Cinnamonku tak dziś po pracy jadę do fryzjera poprawić nastrój u odzyskać blondbardzo mnie to cieszy.
Mid super, gratulacje kochana
Ruby bidulko czyli będziesz świadkować na siłę? Tez tak mam że nie potrafie odmówić.
dobra biorę się do pracy kochane miłego dnia
u nas pada za oknemmidnight, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień Dobry.
Jezu Bratku jaka historia omg. Przyznawać się teraz poproszę która ma fałszywe konto??
Edycik zdrowia dla męża i podziwiam wstawania w nocy. Niech szybko wyzdrowieje to się wyślesz.
Melduję viziraEdycik, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
-
Dzień doberek
Bartku cóż za historia. Dla mnie to takie osoby maja nierówno pod sufitem. I do tego bardzo bujną wyobraźnię. Widocznie życie maja zbyt nudne zeby takie rzeczy robić.
A jeżeli chodzi o ciebie to jest normalne ze na początku ciąży są takie przemyslenie i lęki. Ale zobaczysz wszystko sie jakoś ułoży. Głowa do góry my tutaj jesteśmy z tobą :*
Edycik zdrówka dla M. Musiało go nie źle wziąść
Życzę wszystkim miłego dnia a ja zmykam do pracyEdycik, Bratek lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
O matko co za historie nam tu Bratek przytoczyła! Znam taką historię z opowieści moich rodziców - mąż i całe otoczenie dowiedzieli się, że laska nie jest w ciąży dopiero pod koniec 9 miesiąca kiedy rzekomo poroniła. I wtedy okazało się, że kłamała ze wsztstkim, z pracą, studiami i ukrywała chorobę psychiczną. Małżeństwo unieważniono. Masakra przez co niektórzy przechodzą.
Edycik zdrówka dla męża i wytrwałości dla Ciebie.
Mnie coś w gardle drapie - cionsza jak nic
Mid gratki! Trzymam kciuki za przyrost :*
Katiuszka tulę mocno :* Jeszcze przed terminem @ więc kciuki zaciśnięte.
Miłego dnia kobietkimidnight, Edycik lubią tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
Mid super:) gratulacje. Rosnijcie zdrowo!
Katiuszka przykro mi ale nie poddajemy sie:)
Bratku jakas masakra, dokladnie co bylo motywem tej laski, moze ogromna potrzeba posiadania potomstwa. Moze byla w ciazy i kiedys stracila. Nie wiem, ale zal mi jej bo naprawde ma nierowno pod sufitem.
Jakie u nas piekne sloneczko ale dosc zimno, od piatku bedzie lepiej, wracam na skuter:)
Milego kochane!midnight lubi tę wiadomość
31cs
IUI 23.3.2017
IUI 27.2.2017
HSG 26.10.2015 -
Hej;)
Katiusza, nie zaliczam testu. Zresztą sprawdź go znowu za jakiś czas. Mnie kreski takie piękie ciemne wychodziły dopiero przy becie ponad 400
.
No a u mnie dziś nastrój przyzwoity. Jak myślę o wczorajszym dole to się dziwię w duchu, jakbym nie o sobie myślała. Normalnie ciążowy roller coster. Nie mogę się doczekać piątkowej wizyty (to moje urodziny...), ale mam pełne przekonanie, że lepiej poczekać, niż pójść za wcześnie, jeszcze nic nie zobaczyć i się denerwować. Akcje pt "czy nie zaszkodziłam" też puszczają, bo wpadanie w paranoję zwalam na hormony. Na logikę nawet, skoro jedyne co łyknęłam to apap i zioła (i to o działaniu dojelitowym) to nie ma co świrować. No ale to wszystko dziś mi się wydaje bardziej oczywiste. Wczoraj to było co innego...
Największą upierdliwością jest rozciąganie macicy i pobolewanie krzyża, czy może jakoś bardziej kości ogonowej. Wieczorem łaziłam po domu jak Dulski, bo wtedy nie czułam tego dyskomfortu.
Bratku, no niby człowiek wie, że internet różne niespodzianki kryje, a jednak daje się nabrać. To najbardziej niepokojące, kiedy szukamy odpowiedzi na jakieś pytanie albo informacji. Mam wrażenie, że po drugiej stronie ktoś mądry doradza a tu... świr.
No ale to nie u nas w wątku
Edycik, zdrowiejcie!
Paryzetko, zaległe urodzinowe buziaki ;* i spełnienia marzeń.
Paryzetka83, Bratek lubią tę wiadomość
-
Witanko
Katiuszka Strasznie mi przykro :* Tulę mocno. Mam nadzieję, że sie nie pomylę i będzie to ten kolejny cykl...
Ruby może nie będzie tak źle...jeszcze trochę czasu jest do wesela ROŻNE rzeczy mogą się wydarzyćWspółczuje katarku, kuruj sie, w końcu przeziębienie nie wskazane
Kasia korzystajcie z wolnościCieszę się ze miło spędziliście czas, nacieszcie się sobą
Bratku wszelkie wątpliwości zawodowo ekonomiczne znikną wraz z powiedzmy pierwszym nieprzespanym tygodniempo prostu przestanie to mieć znaczenie
Żartuję, wiadomo że to ważne ale na pewno wszystko sie dobrze ułoży, niema co martwić się na zapas.
O tym flakoniku coś tam słyszałam, ale nieźle się okazuje...grubo.
Ja jestem prawdziwachoć teź mam czasem nierówno pod sufitem
Edycik współczuję nocki...trzymam kciuki żeby M szybko wyzdrowiał.
Dziękuję Wam bardzo, teraz tylko modlę zeby dalej było dobrze, najlepiej do końca..
Z każdym dniem będę się o to martwić. Dlatego jutro znow beta, zobaczymy czy odpowiednio przyrasta.
Buziaki dla Was milego dnia!!
Edit: Katiuszka właśnie MamaTuśka ma rację a ja niepotrzebnie tak wyskakuję. póki nie ma @ to może to być jeszcze ten cyklWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 09:09
Bratek lubi tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Dzień dobry!
Bratku, no niezła historia. Szkoda laski, choroba nie wybiera.
Katiuszka, oczywiście bez nakręcania ale może jeszcze za wcześnie? Ciągle trzymam kciuki :*
Edycik, i nawet okłady z młodych piersi nie pomagają?:* Pokaż nam zdjęcie po powrocie od fryzjera
Ruby, a Ty jak dzisiaj się czujesz? Nadal smarkata?
Paryzetko, kiedy pierwszy teścik? Chyba by mnie już korciłoEdycik lubi tę wiadomość
-
MamaTuśka musisz jakoś przetwać tą burzę, ale chyba I trymestr najgorszy ?
Masz nas dasz radęZ lekarzem też myślę ze nie ma co spieszyć, ja idę za 2 tygodnie, a u Ciebie który to już będzie tydzień ?
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
midnight wrote:MamaTuśka musisz jakoś przetwać tą burzę, ale chyba I trymestr najgorszy ?
Masz nas dasz radęZ lekarzem też myślę ze nie ma co spieszyć, ja idę za 2 tygodnie, a u Ciebie który to już będzie tydzień ?
6t i 3 dni, czyli 7Bratek lubi tę wiadomość