Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzik tsh ok ale ft4 kiepskie. Powinno być minimum 50%. Ja wczoraj też robiłam i TSH prawie 1.6 a ft4 na 41%. W czwartek lekarz to może go namówie na zwiększenie dawki bo nie podoba mi się to. TSH miałam raz na 0,4 więc jest pogorszenie.
Chmurko tak jak pisze Smerf ja kupiłam z olimpu l-karnityne. Jedyna jaką znalazłam. Na pudełku jest 1500 ale jak spojrzysz w skład to ma tylko 1000. A mojemu P lekarz kazał 2000 łykać więc mu daję dwie. Za 120 tabl. płaciłam 98zł. -
No wlasnie tak sie teraz zastanawiam czy te 21 to bylo z %, szczerze to nie wiem o ci tu chodzi, pani podala mi wynik przez telefon ale sama cyferke 21, a % juz sobie sama dorobilam. Zadzwonie do nich jeszcze raz.
Lucc tak starania wznowione, dzis dzialamy:)
31cs
IUI 23.3.2017
IUI 27.2.2017
HSG 26.10.2015 -
Cynamonku dzisiaj na szczęście już mi lepiej, trochę, ale lepiej
Sprawę z działką musimy załatwić, wspominaniem o dziecku nie mogę się przejmować, a najlepiej właśnie olać to tak jak TyI tyle! Ale jakoś wczoraj mnie to wszystko przygniotło.
A Twój M. przejął się takim gadaniem? Ciekawa jestem jak inni mężczyźni to przeżywają, bo mnie się chyba wyjątkowo twardy egzemplarz trafił
A na Męża i jego "oszczędzanie się" to już nie mam siły. W pracy po prostu pewne rzeczy musi robić, a na zwolnienie nie chce wrócić, bo dużo kasy przepada i chyba widział, jak było ostatnio ciężko, ale ja już wolałabym się przemęczyć, i żeby go tak nie bolało. Ale facet to facet.
Lucce i tak właśnie zrobię, tylko z kilku ostatnich cykli
Kjopa faktycznie ona ma tylko 1000, ale w dobrej cenie znalazłaś. Ja z tego co pamiętam, to grubo ponad 100 płaciłam.
Madzik no widziszJednostka ma ogromne znaczenie przy badaniach
A co do wpływu na płodność, to ja niestety się nie wypowiem. Sama nie wiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 11:46
madzikk, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Smerfelinko mój M się nie przejął dlatego, że ten wujek i jego brat (który też jest mechanikiem) słyną ze swoich durnych dowcipów, za każdym razem jak M wraca od nich z warsztatu to opowiada co znów "mądrego" usłyszał....
generalnie jakoś tam się nie zamartwia jeszcze, mało też mieliśmy sytuacji, by ktoś komentował, pewnie dlatego że mamy niewielki staż małżeński
z ostatnich sytuacji to też ksiądz zapytał, czy chcemy dzieci, to było przy okazji tej rozmowy o naszej kłótni.. to jest nasz znajomy ksiądz, więc to trochę inaczej
i zapytał nas wprost czy chcemy by się pomodlił w tej intencji
Madzikk pijesz klimuszkę jeszcze?Smerfelinka lubi tę wiadomość
-
Cynamonku no tak, to dwie całkiem inne sytuacje. A jak takie żarty się mechaników trzymają, to po prostu nie można tego brać do siebie. Ksiądz to co innego, chociaż ja bym się pewnie rozpłakała. Chyba że miałabym wyjątkowo dobry dzień
My w zasadzie też jesteśmy krótko po ślubie, bo dopiero rok niedawno minął. A że dziecko pyta, to ja się nie dziwię, ale czuję przez skórę, że to siostra Męża tak ją podpuściła, co mnie akurat wkurza, bo już nie raz małą się posługiwała w dowiadywaniu czegoś
Wiesz, ja z zasady nikogo o takie rzeczy nie pytam, ale niektórym naprawdę brak taktu i wyczucia. I tak jak mówiłaś, wielokrotnie ten temat był poruszany i pewnie jeszcze będzie, bo to się raczej nie zmieni...
👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
nick nieaktualnyWitajcie!
Czy mogę do Was dołączyć? Mam za sobą 5 obumarłych ciąż w tym dwa łyżeczkowania (5 ciąża bliźniacza). Wykonałam mnóstwo badań. Koszty ogromne. Wszystko wyszło w jak najlepszym porządku. Przyczyny strat nadal nieznane. Aktualnie 5 tygodni i 6 dni (6 tydzień) i jak w każdej poprzedniej ciąży od początku brązowe upławy. Strach mnie nie opuszcza. Ta ciąża od początku na Claxane jak to nie pomoże to nic już mi chyba nie pomoże -
nick nieaktualnyNadzieja1988! wrote:Witajcie!
Czy mogę do Was dołączyć? Mam za sobą 5 obumarłych ciąż w tym dwa łyżeczkowania (5 ciąża bliźniacza). Wykonałam mnóstwo badań. Koszty ogromne. Wszystko wyszło w jak najlepszym porządku. Przyczyny strat nadal nieznane. Aktualnie 5 tygodni i 6 dni (6 tydzień) i jak w każdej poprzedniej ciąży od początku brązowe upławy. Strach mnie nie opuszcza. Ta ciąża od początku na Claxane jak to nie pomoże to nic już mi chyba nie pomoże
Nadzieja witaj, my mamy wątek na fioletowej dla zaciążonych i tam o sprawach ciążowych piszemy więc tam zajrzyj - nazywa się zaciążone z grupy Ruby.
Tutaj jest wątek dla starających się więc poruszamy inne tematy -nie ciążowe. Trzeba to oddzielić po prostu -
Luccecita - imię? Szymon
Gdyby była dziewczynka, byłaby Anna. Zresztą drugie imiona też mamy dla i jednego, i drugiego
Kjopa - kciuki za walkę w łykaniem tabletekTeż miewam z tym problemem, a moja Mama, to już chodząca katastrofa w tym temacie
Ja już od dawna wszystko, co się da, łykam podczas posiłku - mam kęs jedzenia w buzi, wrzucam do paszczęki tabletkę/kapsułkę, chowam językiem w kęsie i łykam naraz, popijając
katiuszaa, operacja brzmi groźnie... ale może warto? 30kg to trochę jest, a jeśli do tej pory nie udało się zrzucić, to może nie ma na co czekać... Taka otyłość mega rozp***a cały organizm, hormony i wszystkoA w ciąży chyba byś osiwiała - dodatkowe obciążenie kręgosłupa - i aż się prosi o cukrzycę ciążową.
Trzymam kciuki za nowy pomysł na firmę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tylko się nie przepracuj :-* Ten zawód jest strasznie podstępnyW sensie, że łatwo w nim przepaść
midnight, miałam HSG w październiku 2015. Dwa cykle później byliśmy w ciąży.
Pytanie, co u Ciebie miałoby dać to badanie. Ono mówi o budowie układu rozrodczego - chociaż pewne rzeczy powie dopiero histeroskopia, czyli obejrzenie kamerką.
Ale pytanie czy u Ciebie nie powiedziałaby więcej dokładna sekcja maluszkaByłam w marcu u hematologa. Rozmawiałam z nim o swojej mutacji, o wieloletnich niepowodzeniach siostry
(3 straty). I on zapytał wprost: czy była dokładna sekcja utraconych dzieci. Czy jest na papierze, czarno na białym, że np. była wadliwa budowa łożyska, albo cechy zakrzepicy naczyniowej itd. itp.
HSG, to BARDZO przydatne badanie, tyle, że tak naprawdę zwykle chodzi o wychwytywanie niedrożności jajowodów, która skutkuje niemożnością zajścia w ciążę. Wychodzą też oczywiście jakieś atrakcje typu przegroda w macicy, tylko że z drugiej strony - to jest jednak obraz RTG, więc ma ograniczoną wartość.
Może prędzej histeroskopia? Miałam ją... Ło matko, już nie pamiętam, kiedy dokładnie, ale kilka lat temu. To już jest oglądanie kamerką, więc o wiele dokładniejszeMożna też np.od razu pobrać wycinek
(jak było u mnie). Badanie całkiem ok, miałam tylko środki przeciwbólowe, żadnej ogólnej narkozy - gadałam sobie z lekarzem w trakcie, żartowaliśmy dla rozluźnienia atmosfery, wszystko mi pokazywał. Trochę było zabawy, bo strasznie mi się macica zapadała, więc napompowali mnie, jak dmuchaną kaczkę... ale np. wyszło, że miałam wtedy polipowate endometrium - pełne takich drobniusich, malusich polipów. Na USG, mimo świetnego sprzętu i dobrego oka, niczego nie zauważyli
a doktor powiedział, że gdybyśmy się wtedy starali, to albo byśmy nie zaszli, albo szybko stracili ciążę.
Więc pod tym kątem wydaje się bardziej sensowne - właśnie na zasadzie, że może jest "coś", co sprawia, że w czasie, gdy Maluszek potrzebuje u Ciebie coraz więcej miejsca, nie jest w stanie go zająć, bo np. łożysko ma problem z dobrym przyrośnięciem się.
No i druga rzecz, to laparoskopia - b to pokaże czy od zewnątrz macicy też jest wszystko ok.
chmurreczko, ściskam mocno. U Przyjaciółki wyniki były koszmarne i właściwie mało co dało się tam poprawić, ze względu na przyczynę... Ale się udało
No i po naszym zaciążeniu zrobiliśmy mimo wszystko swoje badania kontrole i wyszły.... najgorsze od 2 lat
Ściskam bardzo, baaaaardzo mocno :-*
Kurczę, przykro mi, że taki tutaj teraz smutny klimatDla mnie jedyny plus, że miałam Was szanse nadrobić
ale strasznie mi przykro, gdy widzę taki przestój w ciążach - zwłaszcza, gdy widzę dziewczyny, z którymi znamy się de facto od początku wątku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 13:55
-
Dzieki Kjopka. Nie mam pojecia jak to policzylas:) Nic nie biore
moze to przez tran albo holanderski klimat? Zaczelam pic klimuszko i biore castagnusa, moze to miec jakis wplyw na jakosc wynikow? U mnie nie ma co utrzymywac, bo jakos zaciazyc nie moge:)
31cs
IUI 23.3.2017
IUI 27.2.2017
HSG 26.10.2015 -
Bratek wrote:midnight, miałam HSG w październiku 2015. Dwa cykle później byliśmy w ciąży.
Hej dziewczyny, widze ze sporo tu Was z dluzszym stazem walki o grocha. W temacie HSG chcialam Was podpytac, jak sie do tego przygotowac? Czy wystarczy wziac antybiotyk przed czy trzeba jakies posiewy robic? Chcialabym pod koniec maja po miesiaczce zrobic, ale obawiam sie czy zdaze z tym przygotowaniem. Ja chyba na pierwszy rzut sprobuje Sono Hsg, bo strasznie boje sie tego zwyklego i zalezy mi na czasie. Dopiero jak tu kontrast nie przejdzie to zdecyduje sie na tradycyjne.
-
Witam się po wizycie...
Dziewczyny tak strasznie chciałam się pochwalić po tej wizycie, wnieść coś optymistycznego, ale niestety nie, będzie na odwrót...
Prawy jajnik w ogóle nie zareagował na clo a w prawym zrobił się z pęcherzyka krwiak, który się rozlał na jajniku. Przez 3 miesiące ma się to goić, mam brać tabletki anty i zgłosić się po 3 miesiącach!!!
Że jestem załamana to mało powiedziane, biorę jutro wolne w pracy, muszę się wypłakać, wywściekać, przemyśleć to i umówić do innego lekarza. Piszę do Was przez łzy, tak okropnie się czuję.
Nie wiem czy się nadaję na ten wątek skoro będę zapobiegać ciąży a nie się o nią starać, rany...
Dziewczyny za Was trzymam kciuki cały czas, Słońce na pewno w końcu u którejś zaświeci... -
Bratku dzuięki....czytam teraz i czytam...też myślę ze HSG w moim przypadku nic nie powie, dlatego będe lekarzy naciskać o HSC-czyli tą histeroskopię albo własnie laparoskopię, chcę jeszcze raz zrobić immunologię, bo może wtedy było zbyt późno...a podobno do 6 tyg po...czytałam ze tez mżna zrobić rezonas magnetyczny i tomografię komputerowa...wszystkie bakterie chlamydie itp i toksoplazmozę-miałam w ciąży robiona ale wyszło ze jeszcze nie miałam , może też to-choć uważałam baaaardzo na surowizny..jeszcze helikobakter słyszałam że szkodzi...oczywiście genetyka( karotypy, V leiden, mthfr), ewentualnie badanie nasienia do tego...zobaczę co lekarz powie, może wezmę ze szpitala materiał z histopatologii wyśle na genetykę, ale synkowi dam już spokój...wiem ze mogło by to coś wnieść...ale takie maleństwo...? nawet nie ma co kroić...poza tym w czwartek pogrzeb. No i jeszcze czytałam o płci..ale to już chyba genetyk się wypowie, mogę mieć uszkodzony chromosom X, i w momencie gdy łaczy sie z cgromosomem Y męża może być problem, lepiej gdy spotkają sie dwa X...[fuck teraz z biologii miałabym 6]...czytałam że właśnie może być tak, że gdy moj wadliwy X połączy się z męża Y, powstaje chłopiec, u którego w 16-19tc wzrasta baaaardzo testosteron...i wtedy najczęściej dochodzi do poronienia...zgadzałoby sie...a apropos łożyska-było ok...tylko serduszko przestało bić...
Kochane przepraszam ze tylko o sobie...czytam Was cały czas, i wspieram myślą ale na pisanie nie mam sił...o każdej z Was pamiętam
Pisze -wypisuję się i wypłakuję u Was...nie chcę już ciężarówkom naszym w głowach mieszać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 14:49
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Milka, kiepskie wieści
((( Przykro mi
Mid, nie ma znaczenia czy człowiek mały, czy duży... zresztą nieraz pewne rzeczy wiadomo dopiero po badaniu histo-pato - czyli obejrzeniu preparatów pod mikroskopem. Ale rozumiem.
Na pewno należy Ci się baaardzo dokładna genetyka - teraz przynajmniej z NFZu, więc ciśnij ich na maksaTak samo z immunologią - trzymam kciuki za znalezienie lekarza, który zleci Ci max badań.
Nie sądzę, że to bakterie... skoro trzecia strata.
Echhhh.... ciężko jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 15:31
-
Smerfelinko rozumiem Cię dokładnie
kiedyś żona mojego kuzyna, bardzo ciekawska plotkara, jestem PEWNA że namawiała swojego synka do wypytywania mnie o to, kiedy wyjdę za mąż, gdzie mieszkam itd
w tamtym czasie mieszkałam z moim byłym
nie mogłam tego pojąć, jak można wykorzystać swoje dziecko do wyłudzenia takich informacji....
Milko strasznie mi przykronie opuszc nas tylko :*
-
Bratku z tą histopatologią to trochę sciemajest...na pewno dowiem się ,że w materiale znaleźli kosmówkę, że była ciąża ile materiału objętościowo do nich trafiło i ewentualnie że było zakażenie jeśli było, ale i tak nie będzie wiadomo skąd..histo-pato robią zawsze i za każdym razem nic się konkretnego nie dowiedziałam...więc na to nie liczę, wiem tylko że gdy od razu nie jest wszystko do badań genetycznych wszystko zabezpieczone, to mozna potem im wysłać wypożyczone ze szpitala kostki parafinowe-czyli to w czym oni przechowują, i też robią badania tylko więcej kosztuję bo muszą to potem jeszcze jakoś wypreparować...przeraża mnie ilość wiedzy jaką muszę zdobywać...wolałabym na inne tematy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 15:37
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Madzik mam nadciśnienie, ale leczę, teraz mam wysokie bo olewka dziś 157/107
ale jakieś leki biorę, ale jeśli Ci chodzi co do ciąży to miałam pod kontrolą, wcześniej stabilizowane, przed staraniami zmiana leków na takie które można w ciąży...
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Mid a brałaś coś z tych leków na rozrzedzenie krwi? Acard może? Ciężko się czyta, że serduszko przestało bić
trzeba szukać przyczyny... może faktycznie coś jest w tym co piszesz o chromosomach? Jakby nie patrzeć to co do chłopców by się zgadzało