Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytylko ja wrote:dziewczyny macie też silne kłucia jajników kilka dni przed owu?ja w tym cyklu zaczęłam brać castangusa i moje jajniki oszalaly,nigdy tak nie miałam!
ja zawsze dzień przed i w trakcie. Dokładnie wiem z którego jajnika będzie owulacja. Mam tak od czasu brania estrofem mitte.
Kas50 trzymam kciuki zaraz po wizycie daj znać bo będę musiała kiedyś popracować to te kciuki mogą mi się przydać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
madzikk - nie nakręcaj sie i nie czytaj za dużo. Ja obczytałam już dzisiątki forów na których dziewczyny pisały, że owulacja była, ale test nie pokazał, w ogóle czytałam o sporej zowodności tych testów. Choć u mnie pozytyw wyszedł 2 dni z rzędu później tylko blada dzis już nic (więc mam nadzieję, że u mnie sie nie mylił) Swoją drogą mam te taniochy z allegro.
Pianka - póki nie ma miesiączki może nie wszystko stracone. Cykle masz długie, ale a Ci powiem, że ja też tak mam i czasami mi dochodził do 40 cykl i musieli mi wywoływać. Ale ogolnie trzyma mi się koło 35 dni.
kas50 - GRATULACJE! Powiedz mi, bo coś mi się kojarzy, że Ty robiłaś testy owu... czy Tobie wyszedł pozytyw w dniu owulacji?
Bratek - Ty przy tej swojej przypadłości miałaś jakieś konkretne objawy? Czy po prostu nie zachodziłaś i Cię zbadali? No i teraz ja zaczynam sie wkręcać.
Ruby - u mnie jak doszły testy to też od razu do kibelka i zrobiłam z ciekawości
tylko ja - ja mam raczej takie ciągnięcie, jakby mo ktoś w dół pociągał jajniki. Kłucie jak już jest to delikatne, nie silne.
Dziewczyny jaj mam ochotę wziąć ten castagnus, czytałam sporo opinii dobrych. Myślicie, że jest sens zamawiać z allegro? Ja nie lubię aptek, bo tam jest mega drogo. Zacznę od kolejnego cyklu z tymi ziółkami. Ale szczerze mam nadzieję, że nie będę musiała.madzikk lubi tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLuna ty jeszcze zapasów nie rób bo do 11 jeszcze kupa czasu
tylko ja dzisiaj dopiero 8 dzień cyklu, a ja już czuję lekkie kłucia
i w ogóle ten pryszcz na środku policzka , w prawdzie pozbyłam się już intruza ale wyglądam jakby mnie ktoś solidnie spoliczkował!!! może ten pryszcz zwiastuje owulację!!! albo wiesiołek mi robi prezenty w takiej postaci:) poza tym to jeszcze mam wzdęcia i gazy, nie po jedzeniu bo nic nie jadłam takiego więc nie wiem czy nie po wieśku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 20:51
-
ruby - nie mam zamiaru nic robić, owu to mi nawet owulacji nie wykryło jeszcze. Ale temp rośnie więc może zaraz coś pokaże.. ja już nie mam nic zero objawów owu - zero kłucia jajników, śluz rozciągliwy ale mętny strasznie, testy owu na - już. Ale będą emocje w tym wrześniu Kurczę, oby jak najwiekszej grupie z nas się udało.3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
nick nieaktualnyliczę na dużą grupę może i ja w niej będę? dowiem się już za tydzień. jak się uda to idę do gina powiedzieć żeby sobie lepsze usg kupił a nie brednie pacjentkom gadał taki drobny mściwy plan
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 21:16
-
luna91, zasadniczo, to od wielu lat wychodził mi burdel w hormonach. Z tym, że pierwszy raz trafiłam na lekarkę, która np.bardzo chętnie wzięła wszystkie moje stare badania, a już zwłaszcza, gdy udało się ustalić, który to był dzień cyklu (od kilku już lat zaznaczam sobie pierwszy dzień cyklu, a chomikuję stare kalendarze, więc udało się to odtworzyć). Dziwnym trafem, niezależnie od dnia cyklu, nigdy nie miałam opisów z jakimś dominującym pęcherzykiem, tylko zawsze wiele drobnych. Nigdy płynu w zatoce Douglasa. na przestrzeni wielu lat już kilku lekarzy podejrzewało PCOS (po drodze m.in. leżałam na endokrynologii). Od kwietnia robię testy owulacyjne i nigdy żaden z nich nawet nie stał obok pozytywnego... Zresztą nie dziwne, bo w badaniach LH w fazie owulacyjnej nie zbliża się nawet do dolnej granicy. Więc jest duża szansa, że po prostu nie miałam owulek.
Zresztą progesteron też miałam tak mały, że kolki ze śmiechu można dostać (0,36 ng/ml, przy normie dla fazy owulacyjnej 4,44-28,03 ))) ).
Oczywiście ideałem byłoby zrobić pełen monitoring. Poczekamy jeszcze chwilę. Jeśli się nie uda, to będę w to celować, bo wcale mi się nie spieszy do inseminacji, nawet, jeśli miałby mi to sfinansować NFZ
kas50 - teraz najważniejsze, żebyś spróbowała się wyciszyć :-* Lekarze raczej bez problemu przepisują progesteron (pewnie da Ci Luteinę, albo Duphaston. W razie czego - nie skuś się na luteinę podjęzykową! Jest ohydna ). -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kas50 - ja Ci się nie dziwię, że się stresujesz... tyle jest historii, że kobiety zachodzą a tu coś się nie udaje, ale musisz myśleć pozytywnie. Już coś zaskoczyło i to się liczy. Czekaj na wyniki i kontrolę u gina. Jest przecież szansa duża, że wszystko się ułoży Głowa do góry!3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
kas50 wrote:Zastanawia mnie jeszcze wynik bety= 4tc a wg ostatniej @ 13.08.2015 wychodzi mi 3tc.?
kas50 jak na mój gust tak jak pisałam miałaś wcześniej owulacje czyli 10-11dc dlatego mieści się w 4 tyg. który teoretycznie zacznie się za 2 dni. Nie ma się co martwić. Wszystko będzie ok. Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę i poproś lekarza o skierowanie na betę. Powtórz ją w czwartek i będziesz spokojniejsza.
U mojego synka w klasie 19 chłopców i 4 dziewczynki. Będzie wesoło!!! -
nick nieaktualny