Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySmerfelinka ja tuuulam, ale ciepłej kąpieli sobie nie rób bo jeżeli jeszcze nie ma 100% okresu to jest szansa. Ja dzisiaj mniej z wami bo zapracowana bestyja ze mnie. muszę nadrobić 2 dni w przód bo ja dziś mam piątek
Co do szczepionek to różne są stanowiska moja kuzynka jedno dziecko ma zaszczepione a drugie nie, ma zaświadczenia od jakiegoś lekarza że szczepić nie musi, i takie samo wydaje się do przedszkola jeżeli istniej możliwość że szczepionka może zaszkodzić to wydają. Z drugiej strony strategia nieszczepienia dzieci spowodowała w tym roku w Niemczech epidemię odry. Tężca bym na pewno zaszczepiła bo wystarczy małe skaleczenie lub podrapanie przez zwierzaka i może być tragedia, ale prawda jest taka że wszystko zależy od dziecka jak znosi szczepionki, te wadliwe to były dla małych dzieci i już zostały wycofane z rynku -
nick nieaktualnyEdycik wrote:Dzień dobry
katiuszaa jak poniedziałkowy humorek? -
katiuszaa wrote:dzięki za pamięć u mnie lepszy humorek to chyba luteina tak działa poczułam swój prawy jajnik i ja głupia zaczęłam myśleć a nóż lekarz nie zauważył a ja owulacje miałam i się w nią strzeliłam he he he. Wiem wariatka ze mnie nie musicie mi tego mówić. A tak w ogóle to czy jak owulacja już była to lekarz jest wstanie to zobaczyć kilka dni później?
Może zobaczyć pęknięty pęcherzyk jajnikowy, czyli ciałko żółte. -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczynki, przez cały weekend i dzisiejszy zapracowany dzień nie miałam czasu pisać ale czytałam na bierząco
Smerfelinka tulę mocno, ale ja bym spróbowała jutro jeszcze raz jeśli @ nie przyjdziekatiuszaa lubi tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
Smerfelinka ja bym poszła na betę jutro. Dla swojego spokoju.
Ja jestem za szczepieniami. Moja babcia przeżyła wojnę i bardzo często mi opowiada o wojnie i o tym jak jej rodzeństwo umierało przez błonice i inne choroby na które szczepimy teraz dzieci. To było naprawdę straszne. Straciła tak 3 rodzeństwa. Ja bym bardzo nie chciała aby powróciły te straszne choroby. W przyszłym roku babcia ma 90 lat więc ma co opowiadać. Popytajcie jak macie kogo.emerald_m, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKjopa3 wrote:Smerfelinka ja bym poszła na betę jutro. Dla swojego spokoju.
Ja jestem za szczepieniami. Moja babcia przeżyła wojnę i bardzo często mi opowiada o wojnie i o tym jak jej rodzeństwo umierało przez błonice i inne choroby na które szczepimy teraz dzieci. To było naprawdę straszne. Straciła tak 3 rodzeństwa. Ja bym bardzo nie chciała aby powróciły te straszne choroby. W przyszłym roku babcia ma 90 lat więc ma co opowiadać. Popytajcie jak macie kogo.
wierzę i nie jestem przeciwna szczepieniom, ale w wielu krajach Europejskich nie ma tylu szczepień obowiązkowych i nie ma mowy o żadnych epidemiach. Fakt w czasach wojny ubóstwo, głód, brud i dlatego to wszystko było nasilone poza tym wierzę, że w tych czasach medycyna wie jak w takich chorobach postępować...
Moja ma ten kaszel i nie wybaczyłabym sobie jakby przez taką szczepionkę rozchorowała się i byłyby jakieś konsekwencje tego....ciężko rodzicowi wybierać, ale trzeba patrzeć z każdej strony na wszystkie za i przeciw... -
Cinamonku, Madzik, Paryzetko dziękuję za słowa otuchy.
Majju dziś tej siły niestety mi brakuje, ale co zrobić. Najchętniej zakopałabym się pod kołdrą i nie wstawała do powrotu męża, a tu niestety jutro do pracy. Masz rację i jutro pewnie będzie lepiej, a przynajmniej taką mam nadzieję. A u Ciebie może jeszcze coś się zmieni? Ja owulację mam zwykle ok. 17-18 dc. Może jeszcze nie wszystko stracone?
Katiusza okresu nie ma i nie czuję, żeby miał przyjść. Bardzo się boję, że coś jest nie tak. Zresztą nigdy nie miałam tak długiego cyklu. Zwykle miał 27-29 dni, a dziś już 32. To mnie martwi.
Kjopa dzwoniłam do lekarza i kazał mi zrobić jutro betę, a później w zależności od wyniku czeka mnie wizyta. Jeśli wynik nie będzie wskazywał na ciążę, to jak najszybciej. Jeśli beta będzie dodatnia, to wyznaczy mi wyzytę tak, żeby byłą szansa coś zobaczyć. Do jutra żyję w zawieszeniu.
Kochane zamierzam skorzystać z Waszych rad i zrelasować się np. przy jakimś filmie. Z kąpieli rzeczywiście jeszcze zrezygnuję, bo jakaś nadzieja jeszcze się tli, a nie chcę zaszkodzić. Dziś już tak nie plamię jak podczas kilku ostatnich dni, teraz to już raczej lekkie brudzenie, ale boli mnie całe podbrzusze. Trochę jak na @, ale nie do końca, bardziej kłuje i ciągnie. Mam wrażenie, że bolą mnie też jajniki, bo ból bardzo promieniuje. To dla mnie nowość, więc nie przestanę się martwić, dopóki sytuacja nie będzie w 100% jasna. Obawiam się jednak, że mocno się wszystko pokomplikowało. Przepraszam, że tak się rozpisuję, ale nie mam nawet z kim o tym porozmawiać. Z mężem mam teraz kontakt tylko sms-owy, mam nadzieję, że wieczorem zadzwoni, ale na razie muszę czekać. Bardzo się cieszę, że mogę się Wam tutaj wypłakać, bo inaczej bym zwariowała. Jeszcze raz Wam dziękuję za wsparcie!katiuszaa, luna91, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
👩36 lat 🧑38 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Smerfelinko,majju tulę Was mocno :*
Wróciłam z monitoringu i odebrałam wyniki badań ( niestety monitoring był u innej lekarki a z moją widzę się w środę więc nie umiem zinterpretować sobie wyników)
TsH 2,58
FSH 6,9
LH 9,0
estradiol 64
DHEA-SO4 176,40
badania zrobione w 5 dniu cyklu ale zielona jestem z tego
co do monitoringu to mój największy pęcherzyk ma dziś 11mm a mam dziś 10 dzień cyklu, w środę sprawdzimy czy rośnie i co tam się dzieje.Ile powinien mieć dojrzały pękający pęcherzyk kobitki?
mam jeszcze kilka innych pęcherzyków ale to takie maleńtasy
-
maju właśnie żadna z nas nie jest super żeby każdy cykl był z owulacją, szkoda że tak padło u Ciebie na monitoring bo idzie się trochę zrazić.
Smerfelinka trochę mam tu zaległości widzę iż wróciłaś do starań Taki ten Twój cykl obiecujący, może jak dziewczyny radzą zrób jutro betę będziesz wiedzieć na 100% Poza tym zalecany dziś dla Ciebie wieczór relaksuCykl starań: 28
Długość cykli: 25 (+/-3)
Hiperprolaktynemia, insulinooporność