Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
missy83 wrote:Ja nie wiem jak to jest, jak mówią: "kiedy będziecie mieć dziecko?".Bo my zrobiliśmy z mężem praktycznie od razu po ślubie, już w drugi miesiąc po ślubie byłam w ciąży.
Później 1 strata... później zwlekanie ze staraniami, później 2 strata.... jak synek był mały to ... niektórzy się pytali: a kiedy rodzeństwo. Rodzeństwo dla niego chciałam bardzo,ale życie inaczej się ułożyło. No i tkwię tutaj na Ovu, podczytuję, szukam wsparcia , prowadzę wykres. Bo właśnie ... bardzo chcę mieć drugie dziecko. To jest...takie pragnienie,jak chęć posiadania pierwszego dziecka. Bo o moje pierwsze dziecko się długo nie starałam, dlatego....poczułam teraz na własnej skórze,jak to jest - trochę się starać, badać się... mieć cały czas nadzieję, ze się uda w następnym cyklu.
Strasznie mi przykromoja przyjaciółka straciła kiedyś dziecko. Byłam z nią, próbowałam pocieszać i widziałam jak cierpi więc mogę sobie wyobrazić
-
Ojj dziewczyny, u nas już był poruszany temat wścibskich cioć, matek, koleżanek itp. Dla mnie to jest totalny brak rozumu, kurczę no chyba logiczne, że jak ktoś nie ma dłuższy czas dzieci to są 2 opcje: albo nie chce albo nie może i tyle! Mi to najgorzej było wysłuchiwać opowieści kuzynek i koleżanek o ciążach nie jak się starałam, ale jak poroniłam. No i teraz ja nie gadam o mojej ciąży przy koleżance, która prawdopodobnie nie może z resztą ona sama unika tematu i nie pyta co u mnie - ale ja to rozumiem3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Evanlyn wrote:Strasznie mi przykro
moja przyjaciółka straciła kiedyś dziecko. Byłam z nią, próbowałam pocieszać i widziałam jak cierpi więc mogę sobie wyobrazić
Mi po stracie pomogło to forum. Ja się czułam samotna, myślałam, że kobiety dookoła rodzą tylko ja nie mogę a jak tu weszłam to zobaczyłam, że wiele dziewczyn przez to przeszło i później cieszyło się macierzyństwemPoza tym u mnie w rodzinie się okazało, że 3 dziewczyny też przez to przeszły a się przyznały jak ja powiedziałam.
Bratek, missy83, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
katiusza, nie przejmuj się OF - mój olał wszystko i czekał wyłącznie na tempkę.... Czekał, czekał... i się doczekał!!!
Nie mam żadnych objawów owulkowych, w poprzednich cyklach nie miałam nawet podejrzenia owulki tak później... ale grunt, że zrobił się wzrost tempki
(po progesteronie) i aktualnie, przy moich 27-29 dniowych cyklach, wg OF owulację miałam w ... 25dc
Co do myślenia.... Po prostu od jakiegoś czasu staram się nie stresować absolutnie wszystkim dookoła, na czele z rzeczami, na które nie mam wpływu. Kiedy zaczęłam pracę, osiągnęłam w pewnym momencie taki czas, że już chyba więcej stresu bym nie zdzierżyła (dyżurowałam w 3 różnych lecznicach) i zaczęłam się trochę znieczulać... Wtedy uwierzyłam, że to możliwe w moim przypadku i staram się tego uczyć
A dowcip o jęczeniu super - mojemu Małżowi też się spodobał
Sylwia1985, wszystkiego najlepszego dla Nikodema!!!!!)))
Angella, Evanlyn, agrafka83, Kamila, witajcie
Kamila - najstarsza? Ooooooo, myślę, że co najwyżej gdzieś po środkuTu jest pełno ryczących 30-tek
))))))
Majju, przykro mi, że teścior negatywny
Wiola90, mogą Ci wychodzić testy, bo pik LH może być, ale nie gwarantuje pęknięcia pęcherzyka (np.mógł być za słaby). Ale może być też na tyle mały, że testy cały czas będą negatywne.
Paryzetka83 wrote:Tylko mój ortopeda mnie rozumie w tej kwestii
Ksosia, na detektor ciąży lepiej za dużo nie patrzećDziewczyny czasem wpisują tam po 3 wersje tego samego rodzaju bólu czy innej dolegliwości, mają kilometrowe wykresy... I tak naprawdę nic z tego nie wynika. Tzn. taka jest moja opinia po kilku cyklach.... Jasne, że fajnie się uśmiechnąć, gdy trochę nam tych punktów nazbiera
ale łatwo popaść w paranoję i zbytnio się nakręcić.
Któraś na wrześniowych, albo październikowych pisała, że miewała po 70-parę pkt, ale w ciążę zaszła w cyklu, w którym odhaczyło jej łaskawie chyba z 19 pkt
Skup się na nowej funkcji Żonyi ciesz się minionym weekendem!!!!
Wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
35 lat dla faceta, to naprawdę bardzo dobry wiek!!!!!!!! Pamiętaj, że mężczyznami i kobietami nie rządzą takie same reguły
AgaL wrote:Bratek chciałabym bardzo żebyś zapoczątkowała dobrą passę
lunka, dzięki :-* A Twój Bąbelek ma już ok.15mm? No to już całkiem pokaźny kawał człowieczka)))
cinnamon_, strasznie to przykreAle może w takim razie zespół będzie delikatnie wyrażony? Bo u niektórych dzieciaczków prawie nie widać i naprawdę wspaniale się rozwijają. Z całego serca jej tego życzę!!!!!!!!!!!!
A moja kuzynka miała termin za 1,5 tygodnia, ale w nocy Maluch postanowił się ewakuować i miała cesarkęWszystko jest dobrze
Niezbyt duży z niego kurczak, ale za to żwawy i silny, więc mam nadzieję, że będzie ok
Wiecie co, dawno nie miałam tak stresującego testowania, jak dziś
Chciałam to zrobić cichcem, tylko Mąż wiedziałAle nie mogłam się skupić, bo mój 3-letni Bratanek błyskawicznie wychwycił, że się obudziłam i tylko słyszałam zza drzwi: "Ciocia, ciocia, ciocia wstaałaaaaaa"
Myślałam, że w pokrywkę nie trafię.... ;] Swoją drogą - nie polecam pokrywek
Kubeczki plastikowe rządzą!!!
A'propos bratanka - jesteśmy już Mistrzami w grach wszelakich typu: dwuwymiarowy jaskiniowiec, miś koala z osobowością dysocjacyjnąi jeszcze parę innych wynalazków
Swoją drogą, paskuda z niego strasznaTak jest chowany (i chwała bratu za to!
), że nie boi się wyrażać swoich myśli, często słyszy, że jest kochany, więc i sam potrafi to mówić innym itd.
I tak się dziś do mnie przykleił, plumkamy sobie w coś i on nagle patrzy na mnie tymi swoimi przeraźliwie niebieskimi gałkami ocznymi(ojjjj, będzie z niego łamacz serc
) i mówi: "Wiesz co, Ciocia? Luuubię cię!".....
No i pozamiatane.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 22:31
luna91, Evanlyn, Paryzetka83, Wiola90, majju, madzikk, cinnamon cookie, Mundek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bratku mój ortopeda jest w ogóle udany, ostatnio przepisywał mi leki na kolano, i dawał wskazówki w stylu "lek x jedna tabletka dziennie, lek y jedna tabletka dziennie, lubrykant dopochwowo dwa razy dziennie - taki żarcik, to tylko żel przeciwbólowy"
A za Ciebie z całego serca trzymam kciuki
P.S. Bratanek udany, a weź teraz odmów takim błękitnym oczętomCarolq, Bratek, luna91, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
nick nieaktualnyDokładnie ja tez tak słyszałam ze większość to wpływ naszej psychiki na organizm czemu ma byc zle .
Bardzo współczuje wszystkim dziewczyna które poniosły straty , ostatnio powiedziałam mężowi ze chyba by mi po prostu pękło serce jak by cos sie stało ze nie dała bym rady sie z tego podnieść
Luna kiedy macie badanie przezierosci karkowej? -
Bratku - uhuhu, ale pościk
No niby 15 mm, podejrzymy za tydzień
A czy Ty przypadkiem nie idziesz jutro na betę?
Paryzetka - matko hahahah jaki tekst z tym lubrykantemmi by było wstyd jakby mi tak powiedział
Carolq - przeżyłabyśkochana ja mam w środę badanie i wtedy mi gin powie na kiedy sie umawiamy
Paryzetka83 lubi tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Bratek wrote:
Wiola90, mogą Ci wychodzić testy, bo pik LH może być, ale nie gwarantuje pęknięcia pęcherzyka (np.mógł być za słaby). Ale może być też na tyle mały, że testy cały czas będą negatywne.
Mi właśnie w ogóle nie wychodzą pozytywne i tak się zastanawiam czy cykl bezowulacyjny czy testy jakieś trefne. A jeszcze dzisiaj mam jakieś dziwne plamienie i mimo, że jestem nastawiona, że z tego cyklu nic nie będzie to pojawiła mi się w głowie myśl, że może jednak owulacja była a to plamienie implantacyjne. Wiem bez sensu, staram się odganiać od siebie nadzieje
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Wiola90 wrote:Mi właśnie w ogóle nie wychodzą pozytywne i tak się zastanawiam czy cykl bezowulacyjny czy testy jakieś trefne. A jeszcze dzisiaj mam jakieś dziwne plamienie i mimo, że jestem nastawiona, że z tego cyklu nic nie będzie to pojawiła mi się w głowie myśl, że może jednak owulacja była a to plamienie implantacyjne. Wiem bez sensu, staram się odganiać od siebie nadzieje
Ja myślę, że nadzieje trzeba mieć zawszenie biorę jak na razie pod uwagę, że mogłoby mi się nie udać za pierwszym podejściem a z drugiej strony boję się że się rozczaruje. Tak źle i tak niedobrze.
-
nick nieaktualnyluna91 wrote:Bratku - uhuhu, ale pościk
No niby 15 mm, podejrzymy za tydzień
A czy Ty przypadkiem nie idziesz jutro na betę?
Paryzetka - matko hahahah jaki tekst z tym lubrykantemmi by było wstyd jakby mi tak powiedział
Carolq - przeżyłabyśkochana ja mam w środę badanie i wtedy mi gin powie na kiedy sie umawiamy
My mamy 5 wiec wy pewnie tez w tych okolicachjeszcze sie okaże ze Kropki bedą tego samego dnia urodzone
luna91, Bratek lubią tę wiadomość
-
Carolq, hihihi, po prostu musiałam nadrobić Wasze ploty - zaledwie z 2 dni przecież!
Paryzetka - myślę, że będzie z niego nieeeeeezła partia. Jest jasnym blondynkiem z niesamowicie niebieskimi oczami i bardzo ładnymi, regularnymi rysami twarzy. Do tego dzieciak nieprzeciętnie inteligentny i ciekawskiNo i starają się go wszechstronnie rozwijać (ale bez ciśnienia), więc potrafi się już bardzo ładnie wysławiać, lubi uczyć się nowych rzeczy itd. No fajny dzieciak. A z tymi uczuciami - to nie jest tak, że on to chlapie wszystkim, o nieeeeeee. Ale jak tak poczuje, to mówi prostu z mostu
lunka, tak, jutro chce machnąć betę. Nie ma co dumać. Czasem test pokazuje bladziocha, chociaż beta nie jest ciążowa, a innym razem okazuje się nie najgorsza. Gdyby nic dziś nie wyszło, nie byłoby tematu. Ale że bladzioch był, to chcę zrobić (w razie czego będę wiedziała, by odstawić progesteron). Albo zrodzi się nadzieja w sercu.... Albo boleśnie łupnę tyłkiem w ziemię, zobaczywszy wyniki - ale przynajmniej nie będę się dłużej stresować.
Wiola - a jakie używasz? Domowe laboratorium czy źle mi świta? Ech, taka prawda, że powinno się to sprawdzać z monitoringiem USG(mówię, jako ludek, który sam niespecjalnie owulkuje
).
A tak w ogóle, to piję Za Wasze i swoje ładne endometrium najlepsze winko pod słońcem, czyli... domoweBez chemii, malutko cukru...
Tylko, cholibka, jest wiśniowo-jabłkowe, więc poza moim luzem chyba w żaden sposób na to endometrium tak naprawdę nie wpłynie, hihihi, ale ciiiiiii.....))))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 23:13
Paryzetka83 lubi tę wiadomość
-
Bratek wrote:
Wiola - a jakie używasz? Domowe laboratorium czy źle mi świta? Ech, taka prawda, że powinno się to sprawdzać z monitoringiem USG(mówię, jako ludek, który sam niespecjalnie owulkuje
).
W tym cyklu akurat Vitam kupiłami nie wiem czy im wierzyć. Po @ umówię się do lekarza.
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Ruby wrote:U lunki dobrze, pisała dzisiaj chyba, w miarę regularnie do nas zagąda
nie to co ty od święta
wstydz się
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️