Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się z rana
z kawką oczywiście
Missy83 - wiesz co właśnie przez tą sytuację wczoraj chciałam zgłębić swoją wiedzę na ten temat, i z tego co się dowiedziałam to jest jak loteria - na kogo wypadnie na tego bęc... Nie ma żadnej udowodnionej tezy u kogo może się urodzić dziecko z zespołem downa. Oczywiście, jeśli gdzieś w rodzinie było takie dziecko bądź jest się blisko 40 roku życia to prawdpodobieństwo jest większe.. Ale to też nie reguła. Co do wieku, chciałam się dowiedzieć o co dokładnie chodzi, i to wygląda tak, że po prostu im młodszy organizm tym łatwiej "wyczuwa" że płód ma jakieś poważne wady genetyczne, i stąd się biorą poronienia... Taki ten organizm "mądry". No cóż, życie...
Aguś gdzie Ty??? Chociaż raz ja mogę Ciebie zawołaćAgaL, missy83 lubią tę wiadomość
-
Witam wszystkie Dziewczynki:)
robię kawę i nadrabiam, wczoraj po basenie padłam i zasnęłam dość wcześnie, także pewnie mam co czytać
Jak tam u Was? Ja czekam na @, jeszcze dzień lub dwa....jakieś dziwne myśli nadziejowe się pojawiająEdycik, missy83, katiuszaa lubią tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Bratek wrote:Carolq, hihihi, po prostu musiałam nadrobić Wasze ploty - zaledwie z 2 dni przecież!
Paryzetka - myślę, że będzie z niego nieeeeeezła partia. Jest jasnym blondynkiem z niesamowicie niebieskimi oczami i bardzo ładnymi, regularnymi rysami twarzy. Do tego dzieciak nieprzeciętnie inteligentny i ciekawskiNo i starają się go wszechstronnie rozwijać (ale bez ciśnienia), więc potrafi się już bardzo ładnie wysławiać, lubi uczyć się nowych rzeczy itd. No fajny dzieciak. A z tymi uczuciami - to nie jest tak, że on to chlapie wszystkim, o nieeeeeee. Ale jak tak poczuje, to mówi prostu z mostu
lunka, tak, jutro chce machnąć betę. Nie ma co dumać. Czasem test pokazuje bladziocha, chociaż beta nie jest ciążowa, a innym razem okazuje się nie najgorsza. Gdyby nic dziś nie wyszło, nie byłoby tematu. Ale że bladzioch był, to chcę zrobić (w razie czego będę wiedziała, by odstawić progesteron). Albo zrodzi się nadzieja w sercu.... Albo boleśnie łupnę tyłkiem w ziemię, zobaczywszy wyniki - ale przynajmniej nie będę się dłużej stresować.
Wiola - a jakie używasz? Domowe laboratorium czy źle mi świta? Ech, taka prawda, że powinno się to sprawdzać z monitoringiem USG(mówię, jako ludek, który sam niespecjalnie owulkuje
).
A tak w ogóle, to piję Za Wasze i swoje ładne endometrium najlepsze winko pod słońcem, czyli... domoweBez chemii, malutko cukru...
Tylko, cholibka, jest wiśniowo-jabłkowe, więc poza moim luzem chyba w żaden sposób na to endometrium tak naprawdę nie wpłynie, hihihi, ale ciiiiiii.....))))
he hej jakie domowe wino?) coś ojciec Sroka pisał, że nie wolno
cinnamon cookie lubi tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Witam sie
Missy, jezeli chodzi o jedzenie w ktorym jest chemia, np w kurczakach hormony, albo jedzenie przetwozone to bardzo zle wplywa na nasze hormony. Moja kolezanka ktora byla w ciazy (wie ze sie staramy) zaczela na mnie krzyczec jak jadlam orzechy nerkowca, powiedziala ze dwa moge i wszystko z umiarem. Ona urodzila w 27 tygodniu wiec jest bardzo przewrazliwiona, ale ma racje. Jezeli chodzi o zywnosc przetwozona, czy my naprawde wiemy co oni tam dodaja? Nie, wiec po co ryzykowac. Jak alkohol to tylko wino wytrawne, cala reszta szkodzi.
Wiola, a mierzysz tempke, to moze sporo powiedziec o organizmie.
Ja zaraz lece do szpitala na oddzial nieplodnosci. Piersza wizyta, ale nie wiem czy mnie zbadaja od srodka, @ juz bardzo blisko, moze nawet dzisiaj. Dam znac co mi beda robic w najbizszym czasie.
Milego dnia kochane
missy83 lubi tę wiadomość
31cs
IUI 23.3.2017
IUI 27.2.2017
HSG 26.10.2015 -
Edycik wrote:Aguś to obie czekamy na @ ...a myslimy nadziejowe ma chyba każda z nas
tym bardziej, że jakby się udało, nie musiałabym badań robić....a tak to w 2-3 dc badania...Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
cinnamon cookie wrote:Bratek trzymam kciuki za dzisiejszą betę
Aga tak szybko się spodziewasz @?Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Paryzetka83 wrote:Cynamonku musisz czekać, koleżanka sama musi się najpierw pogodzić z faktami a Ty poprostu bądź pod ręką jak będzie Cię potrzebować.
AgaL pierogi zamiast basenu? Nie ładnie!
Katiusza odpuściłam i saune i jacuzi, bo nadzieja wciąż się tli
Ejrene ja startuję w przyszłym cyklu z inofemem i wiesiołkiem, zobaczymy co to da
Zmęczyłam się pływaniem, ale odpoczęłam psychicznie i lepiej mi już, ale żeby przestać myśleć o tym wszystkim tak zupełnie to chyba się nie daa wieczorem basen
tak się zmęczyłam, że zasnęłam jak dziecko;)Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Hej Dziewczyny,
Edycik- ja też przy kawce zdrówko!
Uff, nadrobiłam swoją nieobecność i przeczytałam Wasze wczorajsze ploteczki na forum.
Wczoraj miałam zapracowany dzień, dzisiaj będzie podobnie, więc nie produkujcie to za dużo, żeby jutro dała radę nadrobić ; )
Cinamon- najbardziej poruszyła mnie informacja o Twojej koleżance. Właściwie po 35 roku życia, poza badaniem przeziernosci karkowej w 9-11 tyg ciaży, które robi się niezależnie od wieku, robi się jeszcze testy, które jednak nie muszą w 100% wykryć, ale np testy Pappa na zespoł downa i edwardsa mają wykrywalność 95%.
Zresztą ja i tak bym nic nie zrobiła, gdybym dowiedziała się, że moje dziecko nie będzie zdrowe, tylko czas ciąży byłby czasem, aby się trochę na to psychicznie przygotować. Jeśli koleżanka myślała całą ciążę, że będzie miała zdrowe dziecko, zaraz po porodzie też, a chwilę później taki strzał, to naprawdę ciężka sytuacja.
Poronienia to bardzo często wlaśnie ciąże z wadami genetycznymy, które ulegają samoistnym usunięciom z organizmu taka selekcja naturalna.
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Jasminowa dokładnie, tak jak piszesz, wiem tylko, że chodziła do ginekologa "starej daty", wiele razy na nią krzyczałam, żeby poszła do kogo innego bo on nie cieszy się dobrą opinią
Chodziła do niego, bo potrzebowała często, a wiadomo że do takiego lekarza kolejek nie ma... Teraz jest za wcześnie, ale jak się trochę sytuacja uspokoi i będę miała okazję z nią porozmawiać, to zapytam czy aby na pewno wykonała wszystkie badania... Wiem też, że często na te badania lekarze wysyłają nas do innego miasta, a nie kojarzy mi się, żeby ona mówiła, że na nie jedzie
Tak więc czekam... Sama odzywać się nie będę, napisała, że na chwilę obecną nie jest w stanie rozmawiać i odezwie się później, więc czekam..
-
no to się jeszcze przyznam, zanim na dobre odpłynę pracować, że siknęłam dzisiaj na testa ( nie liczy się, bo jestem zapisana na sobotę ; ) i nic, jedna kreska ( teoretycznie 10 dni po owu). Ale trudno, w sobotę siknę raz jeszcze, zgodnie z planem ; ). I tak zrobiłam postęp, bo w zeszlym miesiącu 10 dni po owu byłam już po kilku testach sikanych i 1 badaniu krwi, więc zaprzestanie wariactwa testowego i tak sobie zaliczam w tym cyklu : )
AgaL, missy83 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
cinnamon cookie wrote:Jasminowa dokładnie, tak jak piszesz, wiem tylko, że chodziła do ginekologa "starej daty", wiele razy na nią krzyczałam, żeby poszła do kogo innego bo on nie cieszy się dobrą opinią
Chodziła do niego, bo potrzebowała często, a wiadomo że do takiego lekarza kolejek nie ma... Teraz jest za wcześnie, ale jak się trochę sytuacja uspokoi i będę miała okazję z nią porozmawiać, to zapytam czy aby na pewno wykonała wszystkie badania... Wiem też, że często na te badania lekarze wysyłają nas do innego miasta, a nie kojarzy mi się, żeby ona mówiła, że na nie jedzie
Tak więc czekam... Sama odzywać się nie będę, napisała, że na chwilę obecną nie jest w stanie rozmawiać i odezwie się później, więc czekam..
Cinamon, teraz to już się stało i szkoda, żeby dziewczyna jeszcze miała poczucie winy, że nie dobrze się przebadała. Choć ja znam przypadek, gdzie kobiecie powiedzieli ( sąsiadce mojej mamy), że dziecko będzie miało prawdopodobnie zespół downa ( przy testach z krwi i badaniu przezierności mogą tylko powiedzieć, że z dużym prawdopodobieństwem np 95%), bo 100% daje tylko badanie wód płodowych, gdzie można zbadać geny dziecka ze złuszczonych kom naskórka. No i urodziła zdrowe dziecko : )
Zresztą dziewczyny- chore dziecko rodzi się bardzo rzadko statystycznie, w więkoszści dzieci się rodzą zdrowe. I tego myślenia musimy się trzymać : )https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
cinnamon cookie wrote:Kurde, zapomniałam, że takie krótkie masz! To ja sama muszę czekać jeszcze tyle dni do @
buuuu... Jak się czujesz?
Cinnamonku piersi mnie bolą mocno, pieką jakby, poza tym czasem jakieś kłócie w podbrzuszu, ale w sumie tak mam zawsze przed @. Nic nowego. Poza tym nastrój huśtawkowy, ale dziś już nie gryzęmissy83 lubi tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
To prawda, trzeba myśleć pozytywnie... Nie chcę jej w żaden sposób dołować, jestem od tego daleka, myślę, że ten temat sama poruszy, szczególnie że wszystko na bieżąco mi opowiadała co się u niej dzieje... Po prostu jeśli nie dostała skierowania na jakiekolwiek badania to chyba ten lekarz powinien już pójść na emeryturę
Co do przypadków to ja znam z kolei taki, że lekarze powiedzieli dziewczynie jakoś w 3 czy 4 mc, że niestety będzie miało rączki i nóżki kikutki
przestały się rozwijać... Potwierdzili to różni lekarze, nawet jedni z lepszych w kraju
oczywiście któryś ją zapytał czy nie usunąć dziecka.. Urodziła przez cesarkę, okazało się że dziecko jest zdrowe, tylko po prostu ma chudziutkie kończyny... Wszystko jest możliwe.