Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Mundek wyrazy współczucia.
Dziewczyny podobno kobieta przy zwierzaku wyluzowuje, ma mniejszy stresMy od zawsze chcieliśmy psa i po poronieniu wzieliśmy psiaka. I niebawem byłam w ciąży.
Jeżeli planujecie psiaka lub kociaka to nie kupujcie tylko adoptujcie !!! Ja mam psiaka z fundacjiluna91 lubi tę wiadomość
-
Paryzetka83 wrote:U mnie też była taka sytuacja i rozmowa dość nieprzyjemna, ale niezwykle spokojna i rzeczowa i to akurat było przerażające, bo my się zazwyczaj ostro kłócimy
Wspólnie wypracoealiśmy nowy front starań zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale kobiece hormony i nasze frustracje, że się nie udaje mogą zrujnować związek, trzeba więc pielęgnować uczucie i naszych facetów
Paryzetka święte słowa, trzeba dbać o związek, w końcu to z miłości ma powstać nowe życie:)
Też staram się zmienić moje podejście i nie zapominań, że kocham tego człowieka i chce mieć z nim dziecko, ale nie za cenę zrujnowania związku.missy83, cinnamon cookie, Paryzetka83 lubią tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
agatia wrote:Mundek wyrazy współczucia.
Dziewczyny podobno kobieta przy zwierzaku wyluzowuje, ma mniejszy stresMy od zawsze chcieliśmy psa i po poronieniu wzieliśmy psiaka. I niebawem byłam w ciąży.
Jeżeli planujecie psiaka lub kociaka to nie kupujcie tylko adoptujcie !!! Ja mam psiaka z fundacji
My mamy kotka (zdjęcie w moim nicku:) od maja i kochamy go nad życie.
To taka ciepłe, czułe stworzonko:)luna91 lubi tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Majju ja też już myślę nad pieskiem lub kotkiem
Carolq polecam herbatę ze startym korzeniem imbirurozgrzewa, działa przeciwzapalnie i dodatkowo pomaga kobietom w ciąży przy mdłościach
madzikk, AgaL, Edycik, Carolq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam Maltańczyka
dostałam ja z pierścionkiem zaręczynowym jako pudełeczko
to jest nasza perełka . Teraz jak jestem w ciąży czuje ze cos jest nie tak zawsze spała nad głowami teraz tylko wtula sie pod mój brzuch i cały czas mnie pilnuje . Nie wyobrażam sobie bez niej życia . Zawsze pociesza jak byłam załamana ze dostawałam @ ona sie wtulała i próbowała mnie czymś zając aby ja poganiać aby sie z nią pobawić , a to zabierała kapcie a to skarpety ściągała z suszarki a to papier kradła z łazienki aby mnie tylko zając
niestety od jakiegoś tygodnia troszeczkę mi śmierdzi , a to pies z włosami nie lnieje, nigdy nikt nie mówił ze cos czuje ... Chyba przez ciąże po prostu jestem tak wyczulona . Mam nadzieje ze mi przejdzie
missy83, Kamila ;) lubią tę wiadomość
-
Carolq wrote:Ja mam Maltańczyka
dostałam ja z pierścionkiem zaręczynowym jako pudełeczko
to jest nasza perełka . Teraz jak jestem w ciąży czuje ze cos jest nie tak zawsze spała nad głowami teraz tylko wtula sie pod mój brzuch i cały czas mnie pilnuje . Nie wyobrażam sobie bez niej życia . Zawsze pociesza jak byłam załamana ze dostawałam @ ona sie wtulała i próbowała mnie czymś zając aby ja poganiać aby sie z nią pobawić , a to zabierała kapcie a to skarpety ściągała z suszarki a to papier kradła z łazienki aby mnie tylko zając
niestety od jakiegoś tygodnia troszeczkę mi śmierdzi , a to pies z włosami nie lnieje, nigdy nikt nie mówił ze cos czuje ... Chyba przez ciąże po prostu jestem tak wyczulona . Mam nadzieje ze mi przejdzie
Carolq kochana psinka:) ja też liczę na mojego Williama, że mnie pocieszy jak @ nadejdzie:)missy83, Carolq lubią tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Missy i my właśnie tak samo, zamierzamy wziąć psa do pilnowania domu, najlepiej owczarka niemieckiego bo mój Mąż uwielbia
a dla mnie każdy psiak jest na swój sposób super więc może być taki jaki Jemu się marzy
Któraś pisała o psach z fundacji, gdzie to jest i na czym dokładnie to polega? Chodzi po prostu o schronisko?missy83 lubi tę wiadomość
-
Witajcie
Zwierzaki są kochane
Mialam kiedys psa ale przez moja alergie (czasy dzieciństwa) rodzice podjęli ciezka decyzje o uśpieniu.
Jakis czas temu zdechła nam kotka po mojej wyprowadzce została z mamaWspaniała kocica Ale spadła z balkonu. Uwierzycie badz nie ale spadła z 9 pietra po 12 godz dopiero jak znalazł brat. Zabrałam ja do prywatnej kliniki, walczyla dzielnie! Do dzis pamietaj jej spojrzenie jak trzymalam ja na usg i rtg. Oczywiście po kilku godzinach zdechla.
Zazdorszcze wam ze macie zwierzaki! Mnie maz nie chce sprezentować zwierzaka poniewaz za bardzo sie przywiązuje. Powiedzial ze nie mogl by wiecej patrzec jak cierpie. W prawdzie ma racje, no ale...i tak bym chciala.
Jak wasze dzisiejsze samopoczucie?