Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane, jakie macie rady, co nalezy robić by jak najszybciej/jak najsprawniej zaplanowac proces starania się? Widzę, że mieżycie temperaturę, stosujecie testy ovu, badacie szyjkę, sluz... Ja chyba zacznę wszytsko na raze. Ale czy ejst sens? A może najpierw warto wybrac się do lekarza? Porobić badania, sprawdzić aktualny stan rzeczy...?
-
jejku tylko wróciłam z pracy zrobiłam jedzonko chwilke odpoczełam i juz za Wami nie nadążam bardzo sie ciesze ze robi sie nas tu coraz wiecej :)wsparcie jest zdecydowanie potrzebne w niektórych momentach... dobrze jest Was miec blisko :*Mundek 26 lat z endometriozą
cykl 8
termin @ okolo 11.01.2016
długość cyklu ok 28dni -
kamisia88 wrote:Dzis dzień owu... boli jak diabli, cieszę sie bo w tamtym cyklu okazało się, że pęcherzyk wcale nie pękł, sierpień to miesiąc prawdy
Kochana to działajcie, działajcie
A ja trzymam kciuki za owocne efektyCzekającaMama
Aniołek [*]... 02.07.2016... 8tc -
IZOSTAR wrote:Kochane, jakie macie rady, co nalezy robić by jak najszybciej/jak najsprawniej zaplanowac proces starania się? Widzę, że mieżycie temperaturę, stosujecie testy ovu, badacie szyjkę, sluz... Ja chyba zacznę wszytsko na raze. Ale czy ejst sens? A może najpierw warto wybrac się do lekarza? Porobić badania, sprawdzić aktualny stan rzeczy...?
Kazik :* -
IZOSTAR wrote:Kochane, jakie macie rady, co nalezy robić by jak najszybciej/jak najsprawniej zaplanowac proces starania się? Widzę, że mieżycie temperaturę, stosujecie testy ovu, badacie szyjkę, sluz... Ja chyba zacznę wszytsko na raze. Ale czy ejst sens? A może najpierw warto wybrac się do lekarza? Porobić badania, sprawdzić aktualny stan rzeczy...?
Każda z nas ma swoje doświadczenia w tym zakresie, ale mogę powiedzieć Ci jak to było u mnie
Mam 33 lata, więc czas najwyższy na maleństwo - postanowiliśmy z mężem, że zaczynamy starania, więc ponad rok temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i na wizycie u gina zapytałam, czy u mnie wszystko ok i czy nie będzie problemów z zajściem w ciążę jeżeli przez kilka dobrych lat brałam tabletki? Odpowiedź była taka: jesteś zdrowa, wszystko ok a odstawienie tabletek może jedynie przyspieszyć zajście w ciążę ( hahaha ). Zapytałam kiedy powinnam się niepokoić jeżeli nasze starania nie będą przynosić efektów - no i niby jak przez rok nic się nie uda to można podejść do szukania przyczyn.
No i tego się trzymaliśmy z mężem, ale popadałam w coraz gorsze doły jak @ przychodziła. Momentem przełomowym w podjęciu decyzji o zmianie gina i sprawdzeniu co jest nie tak, była ciąża jednej z dziewczyn z OF, z którą bardzo się zbliżyłam i jakoś mnie zdopingowała, żeby nie czekać dłużej tylko działać.
Poszłam do innego gine i ten od razu zbadał mnie, zrobił usg zlecił full badań w różnych dniach cyklu no i wyszło: prolaktyna - wartości alarmowe, niski progesteron i ogólnie problem z dojrzewaniem jajeczek. Bardzo długo dojrzewały po czym były upośledzone i dupa. No i niestety jeszcze problem ze zbyt cienkim endometrium.
Kiedyś pewnie powiedziałabym Ci, żebyś się nie martwiła i działała, a jak minie ten utarty rok starań bez efektu to wtedy idź do gina.
Teraz z perspektywy moich doświadczeń: jeżeli masz możliwości czas, pieniądze to idź. Czasami jakaś pierdoła łatwa do wyprostowania przeszkadza w zajściu w ciążę. Ja wyleczyłam się z lekarzy na NFZ, bo jak widzisz nie mam zbyt dobrych wspomnień i znalazłam specjalistę prywatnie: minus tego jest taki, że czasami trzeba z czegoś zrezygnować, żeby iść na wizytę i przede wszystkim zrobić zlecone przez niego badania na swój koszt.
Mimo wszystko mój rachunek zysków i strat wyszedł na "+", bo teraz wiem, chociaż co u mnie się dzieje tak na bieżąco i wiem co szwankuje
Wybacz mój elaborat, ale napisałam jak jestIZOSTAR, zizi, Majetta lubią tę wiadomość
CzekającaMama
Aniołek [*]... 02.07.2016... 8tc -
CzekającaMama wrote:Każda z nas ma swoje doświadczenia w tym zakresie, ale mogę powiedzieć Ci jak to było u mnie
Mam 33 lata, więc czas najwyższy na maleństwo - postanowiliśmy z mężem, że zaczynamy starania, więc ponad rok temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i na wizycie u gina zapytałam, czy u mnie wszystko ok i czy nie będzie problemów z zajściem w ciążę jeżeli przez kilka dobrych lat brałam tabletki? Odpowiedź była taka: jesteś zdrowa, wszystko ok a odstawienie tabletek może jedynie przyspieszyć zajście w ciążę ( hahaha ). Zapytałam kiedy powinnam się niepokoić jeżeli nasze starania nie będą przynosić efektów - no i niby jak przez rok nic się nie uda to można podejść do szukania przyczyn.
No i tego się trzymaliśmy z mężem, ale popadałam w coraz gorsze doły jak @ przychodziła. Momentem przełomowym w podjęciu decyzji o zmianie gina i sprawdzeniu co jest nie tak, była ciąża jednej z dziewczyn z OF, z którą bardzo się zbliżyłam i jakoś mnie zdopingowała, żeby nie czekać dłużej tylko działać.
Poszłam do innego gine i ten od razu zbadał mnie, zrobił usg zlecił full badań w różnych dniach cyklu no i wyszło: prolaktyna - wartości alarmowe, niski progesteron i ogólnie problem z dojrzewaniem jajeczek. Bardzo długo dojrzewały po czym były upośledzone i dupa. No i niestety jeszcze problem ze zbyt cienkim endometrium.
Kiedyś pewnie powiedziałabym Ci, żebyś się nie martwiła i działała, a jak minie ten utarty rok starań bez efektu to wtedy idź do gina.
Teraz z perspektywy moich doświadczeń: jeżeli masz możliwości czas, pieniądze to idź. Czasami jakaś pierdoła łatwa do wyprostowania przeszkadza w zajściu w ciążę. Ja wyleczyłam się z lekarzy na NFZ, bo jak widzisz nie mam zbyt dobrych wspomnień i znalazłam specjalistę prywatnie: minus tego jest taki, że czasami trzeba z czegoś zrezygnować, żeby iść na wizytę i przede wszystkim zrobić zlecone przez niego badania na swój koszt.
Mimo wszystko mój rachunek zysków i strat wyszedł na "+", bo teraz wiem, chociaż co u mnie się dzieje tak na bieżąco i wiem co szwankuje
Wybacz mój elaborat, ale napisałam jak jest
Bardzo Ci dziękuję, świetna odpowiedź i rada za razem. Pójdę w kierunku Twoich rad i najpierw udam się do ginekologa - o ile dostanę teraz @
Też brałam tab jakieś 5 lat, w prawdzie odstawiłam 2 lata temu, a nie zabezpieczamy się już 3 cykl. póki co nic mnie nie niepokoi, ale kto to wie co się we mnie dzieje, skoro pod tym katem nigdy się nie badałam.
Bardzo Ci dziękuję za Twoja wskazówkę i życzę zielonej kropeczki! :-*
-
Mundek wrote:jejku tylko wróciłam z pracy zrobiłam jedzonko chwilke odpoczełam i juz za Wami nie nadążam bardzo sie ciesze ze robi sie nas tu coraz wiecej :)wsparcie jest zdecydowanie potrzebne w niektórych momentach... dobrze jest Was miec blisko :*
Kochana ja dzisiaj poczułam to samo po powrocie do domu
Dziewczyny dzisiaj ostro dyskutowały, ale to jest super
Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie :*CzekającaMama
Aniołek [*]... 02.07.2016... 8tc -
kamisia88 wrote:Ja nie mierzę, polegam na śluzie i sygnałach organizmu, no od 3 miesięcy bez skutku ale może się uda niebawem. Jeśli masz czas i chęci na badania to na pewno nie zaszkodzi, w każdym razie będziemy trzymac kciuki za Ciebie i czekać na dobre wieści
-
nick nieaktualnyhehe widzę, że dwudniowy plan robi furrorę, ale można powiedzieć że to taki pewniak:) nie da się przeoczyć jeśli idziemy zgodnie z planem;)
Dzisiaj aktywny dzień na forum:)
czekającaM z powodu tego obsrania obejrzałam test jeszcze na lewo i prawo, prześwietliłam moimi sprawnymi oczętami i niestety nicość widzę także happy endu z ptakiem w tle nie będzie:P
Ktoś pytało rodzeństwo Kamisia zdaje się to moja córa już chce i bardzo chce siostrę rzecz jasna bo z chłopakami się nie bardzo bawi no chyba, że ze swoim "zakochanym" z przedszkola jak to moja córa nazywa:D
Dobrej i owocnej nockiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 00:20
-
Witam kobietki.
Co do rodzeństwa to mój synek chce siostrę i wtedy piętrowe łóżko. Snuje swoje plany jak to będzie . Najbardziej liczy na łóżko piętrowe . Ostatnio patrzał na brzuch i mówi chyba już tam rośnie dzidzia bo już brzuch trochę chyba urósł . -
renate wrote:Ja dokładnie tak samo, my staramy się 2cykl, pierwszy to była kompletna paranoja nic nie wiedziałam o swoim cyklu i jak potem sobie uświadomiłam celowaliśmy pięknie dokładnie w dni niepłodne Potem poczytałam i na podstawie obserwacji śluzu i takich tam drobnych sygnałów od organizmu wyczaiłam owulację, wbiliśmy się od końca @ w 2dniowy plan działania no i teraz czekamy... Ah dodam jeszcze że wcześniej też w lutym już coś próbowaliśmy też bez skutku potem była krótka przerwa i w maju namyśliliśmy się dokładnie i tak oto jestem tu
Kazik :*