Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymajju wrote:Ruby jesteś mistrzynią wróżb ciążowych
Mi się nawet z wosku zawsze placki ulewały, w których ni chu chu żadnego kształtu się nie można było dopatrzeć
Muszę Wam to powiedzieć. Czuję się jakoś tak... pewnie, że to jest ten cykl i że się udało. I tak się bardzo bardzo boję jak pierdutnę z marzeń na ziemięŁudzę się tymi testami, a że to może wcale nie Pregnyl tylko ciąża i sama nie wiem co robić. Czy dalej olewać (ale nie ignorować) te testy czy może iść na betę. Nie wiem. Dzisiaj dopiero 11/12 dpo a ja już świruję.
Majju kochana poczekaj jeszcze, 19 masz planowany termin, żeby wynik był miarodajny to poczekaj chociaż do 14 dni po... też bym się nakręcała...ale musimy zachować zdrowy rozsądek żeby nie popaść w doła później ...trzymam kciuki kochana -
Ruby, ale właśnie nad biurkiem się kiwało, a nad brzuchem - kołysało, czyli wszystko się zgadza
A co do testów - eeeeee, chyba nie do końca o takie coś mi chodziłoraczej w sensie, że jak już się chlapnie wcześnie, to mimo wszystko coś z tego może być. Wiele bym dała za możliwość testowania "po terminie", ale zawsze się boję - mam katastrofalnie niski progesteron i boję się odstawiać go w ciemno.
Majju, uprzedzałam.... Jestem z Tobą myślami. I uwierz mi, wiem, co czujesz, bo to już mój trzeci cykl z Pregnylem - a i tak coś tam z tyłu głowy dzwoni... że może jednak....
Jeśli możesz poczekać, nie musisz brać progesteronu, to może... nie spiesz się, co? Chyba, że właśnie chcesz się z tym zmierzyć i nie zamęczać się? Jutro masz 12 dni po iniekcji - czyli skoro to było 5.000j, to pierwszy w miarę wiarygodny dzień. Sprawdziłam swoje notatki - 2 cykle temu, 12 dni po takiej iniekcji, miałam cień cienia. W sumie takie meeeeeega cienie cienie utrzymywały się jeszcze przez kilka dni. Na betę i progesteron poszłam 16 dni po iniekcji, a 11 dni po rzekomej owulacji, bo i tak już przeciągałam Duphaston i chciałam wiedzieć, czy ma to jakikolwiek sens. Wyszła beta <0,1, a progesteron, ten mój cudowny i szałowy, ukochany prog... 0,64ng/ml. No cóż. pochlipałam sobie chwilę, a następnego dnia zaczęłam zbierać siły na kolejny cyklAle najważniejsze, że skończyłam z przeciąganiem Duphastonu.
P.S. agatia.... no mnie też bawiAle spoko, już się napatrzyłam
)))))))))))))
P.S.2. Ech, wiesz, że to, że OF twierdzi, że się miało ovulkę, to o niczym jeszcze nie świadczy? Zwłaszcza, jak się bierze luteinę? U mnie raczej nie ma owulek, więc wiesz....Ale zawsze można się przez chwilę uśmiechnąć do siebie i połudzić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 19:56
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Bratku ja już nie lajkuje Twoich wypowiedzi, bo to szatańskie 666 wygląda fajnie
Z wróżb to mi wyszło że będę miała córkę i synka a koniec potem nie chciało się kręcić, ruszać. Jeśli chodzi o wiek kiedy urodzę to 31 lat więc do maja mam czas żeby się wróżby spełniły
Agatia ja też nie wiem czy jestem po owu czy nie. we wtorek nie było pęcherzyka może to oznaczać że byłam po owu albo że nic nie rosło. ale wnosząc po oznakach to ja obstawiam że owu miałam kilka dni temuagatia, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Ruby, ale właśnie nad biurkiem się kiwało, a nad brzuchem - kołysało, czyli wszystko się zgadza
A co do testów - eeeeee, chyba nie do końca o takie coś mi chodziłoraczej w sensie, że jak już się chlapnie wcześnie, to mimo wszystko coś z tego może być. Wiele bym dała za możliwość testowania "po terminie", ale zawsze się boję - mam katastrofalnie niski progesteron i boję się odstawiać go w ciemno.
Majju, uprzedzałam.... Jestem z Tobą myślami. I uwierz mi, wiem, co czujesz, bo to już mój trzeci cykl z Pregnylem - a i tak coś tam z tyłu głowy dzwoni... że może jednak....
Jeśli możesz poczekać, nie musisz brać progesteronu, to może... nie spiesz się, co? Chyba, że właśnie chcesz się z tym zmierzyć i nie zamęczać się? Jutro masz 12 dni po iniekcji - czyli skoro to było 5.000j, to pierwszy w miarę wiarygodny dzień. Sprawdziłam swoje notatki - 2 cykle temu, 12 dni po takiej iniekcji, miałam cień cienia. W sumie takie meeeeeega cienie cienie utrzymywały się jeszcze przez kilka dni. Na betę i progesteron poszłam 16 dni po iniekcji, a 11 dni po rzekomej owulacji, bo i tak już przeciągałam Duphaston i chciałam wiedzieć, czy ma to jakikolwiek sens. Wyszła beta <0,1, a progesteron, ten mój cudowny i szałowy, ukochany prog... 0,64ng/ml. No cóż. pochlipałam sobie chwilę, a następnego dnia zaczęłam zbierać siły na kolejny cyklAle najważniejsze, że nie skończyłam z przeciąganiem Duphastonu.
Bratku jaki masz progesteron, mi wyszło 0,7 w fazie II także podobno tez mega nisko
edit: wybacz już doczytalam, mam podobny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 19:48
-
nick nieaktualnymajju wrote:Ach bo ja jestem takim niecierpliwcem. W dodatku wyjeżdżamy na weekend więc przez dwa dni będę odcięta od testowania. Jedziemy na urodziny Szwagra więc chętnie bym wypiła jego zdrowie a tak to nie wiem na czym stoję i będę się wykręcił.
Bratek, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
Katiusza trochę czytam w Twoim myślach, ale tylko trochę
A nie mierzysz tempki? Tylko obserwacja organizmu?
Ja mam pierwszy cykl od nie pamiętam kiedy, gdzie nie czułam bólu owulacyjnego. Cały czas tylko lekki ból, jak na @. Nawet w poprzednim cyklu czułam mocny ból, więc pewnie czułam wzrost pęcherzyka, skoro nie pękł. Czasem mam bóle trwają e 2-3 dni, a w tym cyklu jakoś słabo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 19:52
-
Ruby, wtedy miałam 0,64ng/ml (cykl z Duphastonem, który nie wychodzi niby w badaniu).
Jak w 04.2014 robiłam w okolicy 16/17dc, czyli u mnie w fazie owulacyjnej (nie brałam wtedy jeszcze żadnych leków), to wyszło mi 0,36ng/ml [przy normie 4,44-28,03]. Więc jak widzisz, szał dzikich ciał już od dawna....
Jutro chcę oznaczyć, żeby wiedzieć, jakie poziomy osiągam na obecnej dawce Luteiny. -
nick nieaktualnyagatia wrote:Katiusza trochę czytam w Twoim myślach, ale tylko trochę
A nie mierzysz tempki? Tylko obserwacja organizmu?
Ja mam pierwszy cykl od nie pamiętam kiedy, gdzie nie czułam bólu owulacyjne. Cały czas tylko lekki ból, jak na @. Nawet w poprzednim cyklu czułam mocny ból, więc pewnie czułam wzrost pęcherzyka, skoro nie pękł. Czasem mam bóle trwają 2-3 dni, a w tym cyklu jakoś słabo.
Agatia z tymi bólami na owu to jest tak czasem są a czasem nie. Gin mi mówił właśnie że każdy cykl jest inny i nie w każdym trzeba czućWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 19:58
-
katiuszaa wrote:ja w tym cyklu nie mierzę bo na początku jakieś choróbsko się mnie trzymało i cały czas temperatura powyżej 37 więc mocno nie miarodajne bo jak ma podskoczyć na owulkę jak już 37 na liczniku jest. Tak więc została mi tylko obserwacja a że zawsze po owu zaczynają mnie boleć piersi z racji wzrostu progesteronu to obstawiam że wzrósł więc owulka była. Jutro się okaże na wizytacji i majstra
zbiegło mi się i @ i zapalenie oskrzeli. Ale już stwierdziłam, że pomierzę dla samego przyzwyczajenia się do rytuału
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 20:01
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Ruby, wtedy miałam 0,64ng/ml (cykl z Duphastonem, który nie wychodzi niby w badaniu).
Jak w 04.2014 robiłam w okolicy 16/17dc, czyli u mnie w fazie owulacyjnej (nie brałam wtedy jeszcze żadnych leków), to wyszło mi 0,36ng/ml [przy normie 4,44-28,03]. Więc jak widzisz, szał dzikich ciał już od dawna....
Jutro chcę oznaczyć, żeby wiedzieć, jakie poziomy osiągam na obecnej dawce Luteiny.
Acha no to rzeczywiście malutko, ja jutro mam badać prog i inne hormony po tej suplementacji estrofenem którą dzisiaj kończę... -
AgaL wrote:Dziewczyny powiem tylko tyle bo ledwo znalazłam siły by tu wejść,pamiętacie historię koleżanki ktora dziś przytoczyłam z niskim AMH,przedwczesnej menopauzie,rozmowach o in vitro itp. To od dzis moja historia. Módlcie się prosze żebym teraz okresu nie dostala...to moja jedyna nadzieja.
Jak się pozbieram wejde i napisze więcej. Teraz musze się wyłączyć,wylaczyc myślenie.
Aga- pamiętaj, że historia koleżanki jest zakończona happy endem : ), ma córeczkę, prawda?https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
agatia wrote:Jasminowa ty jesteś dla mnie wykresowa wyrocznią, jak pojedziesz na fioletową stronę to zaglądają tutaj na weryfikacje
Jutro zadzwonię do kliniki i zapytam czy ginka mnie jakoś nie przyjmie po week może w pn. Będę tydzień przed @ niech zobaczy o co kaman
No chyba, że jakimś cudem jutro będzie piękny i wysoki skok tempki, ale nie łudziła bym się
Kochana, bez Ciebie się nigdzie stąd nie ruszam ; )https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
Bratku właśnie mi uświadomiłaś, że mój piękny wykres to może być zasługa luteiny a nie normalnego działania mojego organizmu
Dzisiaj kończę ją brać, bo po 8dniach miałam odstawić, czego mogę się spodziewać? To mój pierwszy raz z progesteronem
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
majju wrote:Ruby jesteś mistrzynią wróżb ciążowych
Mi się nawet z wosku zawsze placki ulewały, w których ni chu chu żadnego kształtu się nie można było dopatrzeć
Muszę Wam to powiedzieć. Czuję się jakoś tak... pewnie, że to jest ten cykl i że się udało. I tak się bardzo bardzo boję jak pierdutnę z marzeń na ziemięŁudzę się tymi testami, a że to może wcale nie Pregnyl tylko ciąża i sama nie wiem co robić. Czy dalej olewać (ale nie ignorować) te testy czy może iść na betę. Nie wiem. Dzisiaj dopiero 10/11? dpo a ja już świruję.
Majju- jutro 11-12 dpo już beta powinna wyjść, jeśli czujesz potrzebę to idź, będzie wszystko jasne : )https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
nick nieaktualnyParyzetka83 wrote:Bratku właśnie mi uświadomiłaś, że mój piękny wykres to może być zasługa luteiny a nie normalnego działania mojego organizmu
Dzisiaj kończę ją brać, bo po 8dniach miałam odstawić, czego mogę się spodziewać? To mój pierwszy raz z progesteronem
-
nick nieaktualny
-
katiuszaa wrote:ja po 3 dniach dostawałam @ poza tym nic specjalnego się nie działo. Ruby trochę dłużej ostatnio czekała na @ po odstawieniu
No nic pożyjemy zobaczymy
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć?