Starania z nadwagą
-
WIADOMOŚĆ
-
myszka76 - mam nadzieję, że jak schudnę więcej to już Cie nie rozbawię tylko wprawię w podziw haha
cierpliwa - oby Ci szybko zleciały te 2 miesiące
basik - zazdroszczę, to już połowa, jej jak szybko to leci... a córki pewnie się cieszą
milka - no wróciłam, choć nie obiecuje wiele pisaćtrzymam kciuki za przeprowadzkę i późniejsze staranka o rodzeństwo
U mnie na razie 1kg więcej bo okres puka do mych drzwi... i cholera ćwiczyć nie mogę bo się przeziębiłam strasznie i pewnie bym na rowerku fontanny z nosa nie mogła zatamowaćale moje endomondo pokazuje że w sierpniu przeszłam 126km i spaliłam łącznie spacery z treningami 15 857 kcal
Zobaczymy jaki będzie wrzesień
W środę byliśmy z mężem na powtórce badań i wyszła totalna masakra ale z morałem. W połowie maja mąż miał wszystkie wyniki w normie, poza morfologią bo 3%. A tym razem wyszło gorzej niż przy pierwszym badaniu diagnozującym. Ale winy upatrujemy w czasie abstynencji. Poprzednie 2 badania były robione po 4 dniach postu a środowe po 2 dniach i jest kolosalna różnica! Doszliśmy do wniosku (tzn ja doszłam bo mąż oczywiście stwierdził, że jest do niczego i tyle), że seks co dwa dni w płodne u nas nie wypali, jeśli jemu mnożą się żołnierze w dłuższym czasie. A po tych 4 dniach miały i szybkość i żywotność, wszystko ponad normę, więc wracamy do testów owulacyjnych i będziemy wyczekiwać tego konkretnego momentu, żeby nie osłabiać nasienia. Wtedy na pewno się uda
-
Skrzydlata - u mnie przez tą budowe to nasze żołnierzyki są raczej przeterminowane
Najważniejsze, że zaobserwowaliście co je osłabia i możecie działać
U mnie nadal brak @, za tydzień przeprowadzka, a stresu u mnie coraz więcejStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dziewczyny niby wiem ze 2 miesiace szybko zleca ale kurde teraz to mi sie cala wiecznosc wydaje...
Skrzydlata wazne ze wiecie co i jak i jak zadzialac... ja bardzo trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieje ze jak najszybciej pojawisz sie z pozytywem. A powiedz nie mysleliscie o inseminacji? To by napewno w waszym przypadku bardzo zwiekszylo szanse bo nasienie byloby podrasowane po preparatyce...
Milka ty sie nie stresuj kobieto bo wszystko super pojdzie! Ciesz sie ze jeszcze chwila a bedziecie w swoim domku! A wtedy na pewno pojawi sie maluch...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
milka - przydałaby Ci się joga na odstresowanie
ale i tak Ci zazdroszczę takiego pięknego domku. Ja co prawda całe życie w bloku mieszkam, więc mi nie przeszkadza mała powierzchnia, a jeszcze nas 6 było, bo mam 3 siostry
a domku bym chciała dla męża, bo on marzy o wędzarce. Cały jest ostatnio nastawiony na własną produkcję. Chleb piecze od dawna już, robi szynki, kiełbasy, ostatnio zrobił swój pierwszy ser koryciński i masło. A to się dobrze wpisuje w moją dietę, jak nie mogę jeść nic przetworzonego. A żołnierzyki męża musisz "wymienić" na świeże
ha ha
cierpliwa - szczerze to nie myślimy o inseminacji, bo androlog zapewnił nas, że przy gorszych wynikach już ciąże naturalne były. No i teraz już wiemy, że taktyka była zła, że mąż potrzebuje czasu na produkcję żołnierzyków, a sex co 2 dni tylko zmniejszał nasze szanse. Teraz będzie inaczej i kto wie, może akurat zadziała -
Cierpliwa - przeprowadzka w sobote, a my nadal nie mamy kuchni i łazienki, ech szkoda słów. A te 2 miesiące szybko zlecą, ja też mniej więcej w tym okresie rozpoczynam leczenie, więc to może znak abyśmy razem zaszły
Skrzydlata - ale masz fajnie, chciałabym aby ktoś mi tak gotował ech rozmarzyłam się he heO jodze wiele słyszałam, ale nigdy nie miałam przyjemności
Od wczoraj pojawiają sie lekkie plamienia, więc może jest nadzieja na nadejście @. Czas najwyższy bo ileż można czekaćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Witajcie, dołączę do Waszego grona, bo ja także w walce o dzidzię, walczę z nadprogramowanymi kilogramami. O dziwo nie jest źle. Od kwietnia mam stwierdzoną insulinooporność i to był przełomowy moment, ponieważ gdy zaczęłam z tą przypadłością walczyć, waga zaczęła ładnie spadać. Nie wiem dokładnie ile ważyłam w kwietniu, bo aby nie popaść w paranoję nie chciałam się ważyć, aby nie kontrolować wagi po kilka razy dziennie. Ale od momentu, gdy znałam soją wagę (a była ona podobna jak przed rozpoczęciem walki z IO), do dziś jest na minusie 23 kg.
Na pewno pomogły mi leki, które biorę na insulinooporność, ale także ruch i zmiana nawyków żywieniowych (i to diametralna zmiana), to co mnie cieszy, to fakt, że ja nie jestem na diecie, ja po prostu zdrowo się odżywiam, a kilogramy lecą - teraz już troszkę wolniej, ale zawsze. Dużo jeszcze przede mną, ale nie przychodzi mi to z trudem, a to bardzo ważneInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Figulina - cieszę się, że do nas dołączyłaś
Nie wiedziałam, że tyle schudłaś a jaką masz diete?? jakie leki bierzesz?? ja brałam Glucophage ale na czas przeprowadzki odstawiłam i miesiąc nie biore bo normalnie funkcjonować przez biegunki nie mogłam. A z wagą się bujam, bujam i spadać nie chce
Dziewczyny zamilkły
U mnie plamienia od 4 dni, ale zaledwie plamka dziennie, więc czekam z niecierpliwością aż się rozkręci. W sobotę przeprowadzka, a przez najbliższe tygodnie będziemy żyć jak w szałasieJak już będę miała warunki do życia to skupię się na tej diecie, teraz wracamy późno, jemy też późno i ogólnie robie duże odstępy czasu między posiłkami i jem strasznie nieregularnie. Wszystko sie posypało przez tą budowe, cykle, dieta i siły.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka jak tam twoja @? Moja wczoraj kolo polnocy nadeszla w koncu bo juz mnie wkurzalo poplamywanie od kilku dni...
Alez ja ci zazdroszcze tej przeprowadzki!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Moja dziś w końcu przylazła, normalnie skończyły się wakacje i królewna przypomniała sobie o mnie he he Też plamiłam z 4 dni, ale dziś już normalnie mogę odnotowac lekkie krwawienie, chociaż leci jak krew z nosa. Pewnie kilka dni tak skąpo będzie i przestanie. Jajnik mnie boli, zastanawiam się dlaczego jeden boli, a nie dwa.
Juro chyba przewozimy akwarium, im bliżej soboty tym bardziej się tego wszystkiego boje. Stolarz wczoraj nie przyjechał mimo obietnic, normalnie ręce załamywać.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Basik83 ja się czuję dobrze, czasem jak mam za duży wysiłek to czuję kłucia w boku, ale tak to ogólnie w porządku. Tylko ten pęcherz jak u kota jest denerwujący. Budzę się w środku nocy i biegiem do toalety, najczęściej po 3 w nocy albo parę minut po czwartej.
Witaj Figulina. -
Talla - ja to przed snem latałam kilka razy zanim zasnęłam, oj jak sobie przypomne
To chyba każda tak ma
Basik a Ty już znasz płeć?
Ja padam, i pewnie przez kilka najbliższych dni tak będzie. Na budowie bałagan, brak kuchni, będziemy żyć jak dzikusy bez warunków. Dziś ostatnia noc w mieszkaniu, a od jutra działamyStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
My byliśmy w ten piątek i sobotę na Jasnej Górze i odkryłam, że już nie będę takim chojrakiem w staniu na długiej mszy. Nie dałam rady, w brzuchu mnie coś ściskało i rozciągało i skończyło się na tym że po godzinie usiadłam na krzesełku rozkładanym. W czwartek mam badanie usg, więc może dowiem się jaka płeć jest dziecka, jak oczywiście maluch zechce pokazać.
-
Basik - tak pisałaś, ale wtedy jeszcze na 100% nie było pewne. Pewnie mąż się cieszy, że będzie miał następce rodu
Talla - to dla każdego jest problem aby wystać, a co dopiero dla ciężarnejA bardziej nastawiasz się na chłopca czy dziewczynke??
Skrzydlata - bo nie wypada teściom odmawiać he he Ja przez przeprowadzkę straciłam 2 kg przez ostatnie 4 dni
U mnie już po @, chociaż starania trudne, bo młody jeszcze nie ma łóżka, my materaca, a wszyscy śpimy na kanapie rozkładanej dla gości. Od 3 dni strasznie byłam osłabiona, w poniedziałek cały dzień leciało z nosa, a wczoraj gorączka, dziś już minęła, ale cały czas jestem kapeć i to akurat teraz kiedy musze mieszkać w spartańskich warunkach. Daje radeStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1