Starania z nadwagą
-
WIADOMOŚĆ
-
Milka potrafi zdzialac cuda... sama mam znajoma ktora brala 3x500mg metforminy jakis czas i w koncu trafiajac do innego kekarza uslyszala ze dobrze ze bierze ale ze jak przez dluzszy czas brania nic i cykle.ma nadal bez owulacji znaczy ze za mala dawka i kazal jej zwiekszyc na 3x850mg... jak byla u niego na wizycie pierwszej to byla kolo 30dc a jakos w 55dc na kontroli powiedzial ze miala owy a macica wyhlada podejrzanie i zlecil bete... okazalo sie ze jest w ciazy... teraz jej synek ma juz rok... a wczesniej tyle staran diety poprawiajace plidnosc i inne cuda na kiju i nic...
Ja jak bylam u diabeto tez powiedziala ze cukrzycy nie mam ale z moim wynikiem insuliny na czczo ide w tym kierunku i ze z punktu widzenia diabetologa dieta wystarczy metforminy nie potrzebuje ale wie ze zostalam skierowana przez ginekologa i z ginekologicznego punktu widzenia moze to inaczej wygladac wie to skonsultuje i po telefonie do mojego gina powiedziala ze metformina mi wskazana i in nie mial ani chwili watpliwosci...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja z metforminą mam dojść do 2000 więc to jest spora dawka, ciekawe jak mój żołądek na to zareaguje. Spojrzałam na twój suwaczek i wiesz, że ja staram się tak długo jak ty
Byłam dziś u endo, z jego punktu widzenia nie uniknę laparoskopii w celu nakłuwania jajników. Tłumaczył, że na jajnikach powstała gruba tkanka, która blokuje wzrost pęcherzyków, o tym świadczy nadmierny poziom androgenów, które powstają właśnie przez tą tkankę. Twierdzi, że jeśli nakłujemy jajniki poziom tych hormonów znacznie spadnie co również spowoduje utratę wagi. Kazał mi brać metforminę, witaminę D (która od jakiegoś czasu jest również nazwana hormonem) i sprawdzić poziom TSH, bo mimo iż mieści się w normie to nie powinno przekroczyć 1,2 starając się o dziecko, a u mnie przekracza. Za tydzień w środe USG tarczycy, i lekarz zadecyduje czu dajemy hormon tarczycy czy nie.
Od 3 dni plamię, miesiączką tego nazwać nie można. Czekam, aż się rozkręci, w kolejnym cyklu zacznę gonal brać tak jak wcześniej moja gin mówiła, i wracam do niej na wizyty bo miała rację co do leczenia. Jeśli gonal tym razem też nie pomoże kolejnym krokiem pewnie będzie laparoskopia.
Boję się jej, tej narkozy i w ogóle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2017, 23:56
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka wit.D tez biore ze wzgledu na tarczyce... no a TSH mialam tez z 3,73 (wiec teoretycznie wynik w normie) zbijana i caly czas od lutego 2014 biore eferox 50 zeby utrzymala sie tarczyca jak najblizej 1...
Ja sie dowiem za 2,5 tyg jak teraz zadzialamy ale przypuszczam ze w pierwszej kolejnosci tez bedzie powrot do gonalu i sama stymulacja a dalsze kroki dopiero w razie niepowodzenia...
Pby teraz pdzy metforminie itp gonal dzialal lepiej i nie trzeba ci bylo tej laparo zeby jajniki ponakluwac...
Ciesze sie ze wizyta udana i wszystko u ciebie do przodu rusza!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
ja kiedyś miałam TSH bez niczego 1,4. Jak w grudniu zrobiłam badania to wyszło 2,8 no i zaczęłam sobie brac selen, a teraz w witaminach prenatalnych mam jod. Jak od tego nie zleci to mam jeszcze euthyrox który mi został od tego jak mi lekarz zapisał, ale nie wiem czy moge tak na własną rękę... Wtedy mi zapisał 25 przez 2 tygodnie, potem 50 przez 2 tygodnie i później 62,5 do końca i TSH mi spadło do 0,4.
-
Przykro mi Basiu :*
a testy owu są fajne ja z nich korzystam, z tych najtańszych z allegro i wszystko mi pięknie pokazuje teraz musimy jak wykryto u męża mało plemników no i z tego względu odpadało serduszkowanie codziennie. A przy testach wiadomo kiedy działać
milka - może lepsza by była w Twoim przypadku ta laparoskopia, biorąc pod uwagę ile już pomysłów mieli Twoi lekarze, a nie wiele Ci to pomogło żadna taka ingerencja w ciało nie jest fajna, ale może akurat to pomoże i zostaniesz znowu mamą tego Ci życzę :*
Ja ostatnio postanowiłam odstawić nabiał. Od dłuższego czasu puchnie mi brzuch i chyba w końcu znalazłam rozwiązanie. Kiedyś myślałam, że to od sterydów i kawy mi wysiadł żołądek, ale wszystko wskazuje jednak na nabiał. Jak zaczęłam się odchudzać, to jadłam go bardzo dużo zamiast chleba na przykład i wtedy mi się pogorszyło. A jak odstawiłam to uczucie ciężkości minęło w końcu będę mogła wyrzeźbić sobie brzuszek bo od tego puchnięcia to mam na brzuchu taką luźną skórę jak po ciąży...
A tak swoją drogą to wyczytałam też, że nabiał może przeszkadzać w odchudzaniu. Z uwagi na moje problemy żołądkowe mnie na pewno przeszkadzał. I nie jest polecany przy insulinooporności bo wzmaga produkcję insuliny, a tego przecież powinnam unikać. Wyczytałam takie coś:
"Oto kilka faktów na temat wpływu nabiału na odchudzanie.
Produkty mleczarskie mają bardzo niekorzystną dla naszego metabolizmu proporcję cukrów, tłuszczu i protein. Laktoza (cukier mleczny) jest bardzo szybko wchłaniana do krwi, a zawartość tłuszczu zwierzęcego jest wysoka. Te wszystkie czynniki razem sprawiają, że nasza wątroba musi się nieźle napracować, żeby zmetabolizować nabiał i nie może w tym czasie spalać naszego tłuszczu, a wręcz przeciwnie – zaczyna go odkładać. Usunięcie z produktu laktozy (mamy na rynku np. mleko bez laktozy) niczego nie zmienia – taki produkt w dalszym ciągu jest trudny do zmetabolizowania.
Produkty mleczne o obniżonej zawartości tłuszczu (np. jogurt 0% tłuszczu) są jeszcze gorsze – szkodzą przemianie materii bardziej niż te pełnotłuste. Zawierają dużo laktozy w stosunku do tłuszczu, przez co jeszcze trudniej jest je zmetabolizować.
Dodatkowo jedzenie nabiału pobudza hormony płciowe w sposób, który spowalnia metabolizm. Kobietom chcącym zajść w ciążę zaleca się picie pełnotłustego mleka z rolnictwa ekologicznego, ale na diecie mleko jest niewskazane."
Przetestuję tę wiedzę na sobieBasik83 lubi tę wiadomość
-
cierpliwa - u mnie wynik dzisiejszego TSH 2,42 czyli daelko do 1.2, podejrzewam że jak w środę pojadę na USG to lekarz zleci mi przyjmowanie hormonu tarczycy. Tak wszystko ruszyło z kopyta, że aż jestem przerażona
Powiedz mi, ty pisałaś że tobie mała dawka gonalu nie pomagała, a jaka dawka przyniosła pozytywne rezultaty?? ja od dziś mam zacząć brać dawkę 75 i przyjechać na monitoring w środę.
Basik - jeśli twoje owulacje są normalnie to jak najbardziej testy owulacyjne powinny przynieść pozytywne rezultaty.
Skrzydlata - to pewnie dlatego przez te wszystkie diety białkowe rozregulowałam sobie metabolizm . Muszę się zagłębić w dietę przy insulinooporności. O ile się nie myle to dieta z niskim indeksem.
U mnie tyle się dzieje, że nie wiem co pierwsze. Zrobiłam badania cholesterol podwyższony, cukier przy braniu metforminy mieści się w normie ale jest przy górnej granicy, witamina D3 norma jest ood 50-130, a ja mam 57. Diabetolog powiedziała, że nawet jeśli będzie się mieściła w normie a będzie przy dolnej granicy to już jest znak, że trzeba ją zażywać. Biorąc pod uwagę, że badanie robiłam wczoraj a od tygodnia już biorę witaminę D w poziomie 4000 na dobę.
Wierzycie w wróżki? ja nie wierzyłam do czasu. 6 lat temu byłam u niej i prawie wszystko się sprawdziło. Wtedy powiedziała mi, że nie zajdę w ciążę za szybko i urodzę dziecko po zmianie adresu zamieszkania i będzie to dziewczynka. Nie wierzyłam jej ale minęło 6 lat a ja nadal nic. Postanowiłam wczoraj pójść do niej ponownie, fajna babka z mnóstwem pozytywnej energii, a za samą wróżbę bierze tak mało zapłaty, że aż się ździwiłam, tyle czasu mi poświęciła.
Powiedziała dużo rzeczy na temat rodziny, jeśli chodzi o choroby wszystko wiedziała, a ja nawet ust nie otworzyłam. Nie pamiętała mnie, a ja jej nic nie mówiłam co powiedziała mi 6 lat temu.
Powiedziała, że jeszcze w tym roku zajdę w ciążę i będzie to dziewczynka, że mąż w głębi serca tak mocno pragnie mieć córkę, że oszaleje na jej punkcie. Ja uniknę ingerencji chirurgicznej i ciąża będzie po samych środkach farmakologicznych. Pierwszy poród miałam naturalny a tym razem będzie czekała mnie cesarka. Mam zostać przy Pani doktor bo to własnie ona doprowadzi mnie do ciąży. Od dziś pierwszy zastrzyk gonalu 75 przez 5 dni, następnie wizyta w środę u mojej gin na monitoringu. Po takiej przerwie od zastrzyków to na samą myśl, że znowu będę się kłuła to mi gorąco, będzie to znowu mega wyzwanieStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
nick nieaktualny
-
Milka ja startowalam z 50 i to bylo za malo zaczynalam w 3dc a w 8dc nialam monitoting i prawie nic je bylo... dostalam wtedy 75 i troche podroslo... kolejny cykl zaczynalam od 75 i to bylo w miare ok i na takiej dawce bylam caly czas razem z eferoxem 50 az do ciazy... cykl przed tym jim zaszlam dodalam Inofem bo akurat w pl bylam to kupilam ale pilam w cyklu przed ciaza jak mi sie przypomnialo a w ciazowym 2 saszetki dziennie i widac bylo roznice we wzroscie pecherzyka bo juz na pierwszym monitoringu mialam calkiem fajny... po poronieniu natimiast te 75 to bylo takie naciagane bo średnio pomagalo wiec pierwszy cykl po poronieniu byl na 75 a pozniej 75 pierwsze 5 dni a reszta na 100... pozniej juz mialam przerwe i jak nigdy nie mialam przed gonalem owulacji tak po ok pol roku po jego odstawieniu dostalam pierwszy okres we w miare nirmalnym czasie a 7-8 mieziecy po odstawieniu na wizycie u gina dowiedzialam sie ze nie dalej jak w przeciagu kilkunasy godzin wstecz mialam owulacje na co oboje zrobilismy wielkie oczy...
No to ja mialam troche wyzszy wynik tsh ale tez w normie tej normalnej a i tak dostalam od razu lek w dawce 50... mysle ze tobie tez endo bedzie zbijac i cos dostaniesz...
Trzymam kciuki zeby wszystko sie u ciebie sprawdzilo i zebys juz niedlugo chwalila nam sie tutaj zdjeciami z usg i ibjawami ciazowymi!
Ja za rowne 2 tyg wizyta i strasznie sie stresuje co lekarz powie i w ogole jak to bedzie teraz...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
kornelka - ja cukrzycy nie mam, ale mam stan przedcukrzycowy dlatego biorę metformię, a o co dokładnie chcesz zapytać na temat cukrzycy?
cierpliwa - mam przeczucie, że teraz pójdzie u ciebie szybko. Najważniejsze aby leki przyniosły rezultaty i pojawiła się owulacja
Basik - może myślał, że to wszystkie ciążoweStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka mam nadzieje ze twoje przeczucia sie sprawdza i nie bede musiala dlugo czekac...
Ja poprzednim razem zaszlam za 5 cyklem w ktorym mialam owulacje wiec tragicznie nie jest choc wiadomo ze chcialam jak najszybciej... i na 6 cykl mialam juz iui zaplanowana bo mojemu profesorkowo z kliniki nie bardzo sie to podobalo ze 5 cykli gdzie w kazdym owulka wyniki idealne jajeczko w pelni dojrzale i doopa... no ale on tez po zabiegu na szyjce i jej konizacji podejrzewał zwezenie na szyjce przez ktore nasienie moze slabi sie przedostawac stad jego decyzja o iui bo wtedy by sie ta przeszkode pokonalo...
Zobaczymy co powie tym razem ale po cichu licze na to ze sama stymulacja a starania w domu mac do 3 razy i jak sie nie uda to juz iui albo ivf i ze nie bedziemy z tymi kolejnymi dzialaniami dlugo zwlekac...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Basik - mój mąż miał taką samą reakcję jak kupiłam 20 testów hehe. Ale chwalę je sobie, robię zdjęcia z kilku dni i mam pogląd sytuacji
milka - zazdroszczę Ci tej wróżki. Taka wizyta daje nadzieję, nawet jak się w przepowiednie nie wierzy. Ja kiedyś miałam taką znajomą, nigdy jej nie widziałam, miałyśmy tylko kontakt przez GG ale stawiała mi tarota dość często. Kontakt do niej dostałam od chłopaka, którego poznałam przez internet i coś tam kręciliśmy. Ania była niesamowita. Stawiała karty tylko najbliższym i znajomym, nigdy nie brała za to pieniędzy a wiedziała dokładnie wszystko. Potrafiła mi napisać rano, że zobaczyła w kartach, że ktoś mi się dziś czymś pochwali i to faktycznie miało później miejsce. Można by mnożyć takich przykładów. Co do Adama, od którego miałam z nią kontakt, a który był jej przyjacielem, to nigdy nie powiedziała mi wprost, ale myślę, że wiedziała, że nie będziemy razem. W tamtym czasie spotykałam się też później z facetem o 14 lat ode mnie starszym. Ja miałam 18 a on 32 lata. I przestrzegła mnie przed nim, bo wiedziała, że to się skończy nieplanowaną ciążą, a on mnie zostawi. Czy tak faktycznie by było, tego się nigdy nie dowiem. Ale z czasem dziękowałam jej za to, że mnie przekonała do zerwania tej znajomości. To był toksyczny układ. Ania nie była typową wróżką, a swój dar traktowała jak przekleństwo. Pewnie dlatego, że przewidziała zarówno śmierć swojej matki, jak i swojego chłopaka, który zginął w wypadku. Do tej pory zachodzę w głowę, czy przewidziała także swój tragiczny wypadek. Mam nadzieję, że odnalazła spokój na tamtym świecie. Wiem, że pomogła wielu ludziom i że pojawiała się w życiu ludzi zawsze wtedy gdy tego potrzebowali. Tak samo jak w moim, żeby mnie ustrzec przed życiowym błędem. I choć żałuję, że nie może mi teraz powiedzieć czy w końcu doczekam się dziecka czy nie, to pamiętam jej słowa, gdy zapytałam ją ogólnie o przyszłość. Powiedziała wtedy "będziesz szczęśliwa" i nic więcej. Może wiedziała o problemach, może wiedziała, że nie ze wszystkim będzie łatwo, ale wiedziała jaki będzie finał. I tej myśli się trzymamWiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2017, 13:58
-
cierpliwa - dobrze że masz takich lekarzy, którzy działają a nie czekają. U mnie Pani doktor wszystko robi aby tak było natomiast ten gin na miejscu kazał mi przyjść jak cykle mi sie unormują a to by mogło trwać latami więc wróciłam do Pani doktor. W środe jade na monitoring.
Skrzydlata - a mi się wydaje czy nas dzieli niewielka odległość ?
Coś w tym tarocie jest tylko wiedza na ten temat musi być wielka. Ogólnie bardzo dużo rzeczy mi powiedziała. Dała mi nadzieje a to dla mnie bardzo ważne i tak jakbym dostała większej siły do walki.
Basik - Zajdziemy wszystkie jeszcze w tym roku zobaczysz
U mnie @ w pełni, biorę gonal a w środę jadę na monitoring. Już się stresuje co to będzie Jeśli owulacji nadal nie będzie to poproszę gin aby spróbować z dawką 100.
Dobrze że was mam tak mi raźniejStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka to orawda co do lekarzy to mam szczescie odkad tutaj jestem...
Na poczatku jak szukalam tutaj lekarza to wiadomo polaka bo ciezko z jezykiem byloi okazalo sie ze w poblizu znalazlam jedynie onko-gina ktory pracuje w szpitalu ale poza tym nigdzie nie przyjmuje... zadzwonilam przedstawilam sytuacje i zrobili mi u niego w szpitalu termin... lekarz przeuriczy, przemily wytlumaczyl duzo i polecil mi swojego bardzo dobrego kolege nie polaka ale powiedzial ze jest swietnym lekarzem... sam zrobil mi towniez termin u niego ktory mialam miec 2 tygodnie pozniej a kuzynka byla mega zdziwiona ze tak szybko bo jej szwagierka pracuje w tej praktyce i pierwsze pacjentki czasem i po miesiac czekaja... poszlam i okazalo sie ze jest ginekologiem-endokrynologiem... od razu zrobil mi badania hormonow i wszystkie wymazy a po jednym cyklu badania w poszczegolnych dniach cyklu dal skierowanie do kliniki i polecil do ktorego lekarza najlepiej jesli z moim przypadkiem pojde... dodatkowo jak okazalo sie miesiac pozniej ze jesli nie zoperuja mi szyjki i nie wylyzeczkuja macicy wraz z wycieciem miesc ze zmianami jesli takie by byly to nowotwór szyjki murowany to polecil mi klinike do ktorej powinnam sie udać w ktorej zrobia mi to najlepiej a na skoerowaniu z wykrzyknikami zaznaczyl ze planuje dziecko zeby wiedzieli ze maja szczegolnie uwazac...
Lekarz w klinice przez niego.polecony rowniez strzal w 10-tke i bardzo chetnie do niego chodze, tez dzialal szybko na pierwszej wizycie wytlumaczyl wszystko co.powinnam wiedziec przedstawil plan... od razu dal ginal ze wzgledu na ta historie z szyjka...
Takze lekarzy mam naprawde super... i dodam ze do dzis dzien u zadnego z nich i w zadnej klinice nie zaplacilam do dzis ani grosza wszystko szlo przez moje ubezpieczenie zdrowotne...
Milka trzymam mocne kciuki za.monitoting!!! a jesli bedzie cienko yo popros o 100... u mnie jak w tym ostatnim cyklu przy 75 bylo tyle i ile tak po 100 nawet dwa nadgonily i byly zwarte i gotowe...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Ja do tej pory byłam na tabletkach na cukrzyce glukophage (czyli coś z rodziny metforminy). Od roku jestem na insulinie wstrzykuje ją 4 razy dziennie i nie zaszłam w ciążę dodatkowo przybrałam 8 kg prze tą głupią insulinę. A podczytuje tu że niektórzy ginekolodzy dają metformine bo podobno nie tylko obniża cukier ale dobrze wpływa na jajniki. I teraz nie wiem czy podjęłam dobra decyzję. Czy metformina nie wpływa źle na dziecko? Kurde może źle zrobiłam przechodząc na insulinę. Ja rodziłam już dwa razy w pierwszej ciąży nie miałam cukrzycy, w drugiej późno wykrytą cukrzycę ale urodziłam zdrową córeczkę. Potem cukrzyca wróciła po 2 latach. Teraz rok mija i nie mogę zajść w ciążę. Tracę nadzieję.
-
cierpliwa - ale masz szczęscie że trafiłaś na takich lekarzy i jeszcze nie musisz płacić Szkoda że gonal nie jest refundowany ale co się nie robi dla małego szczęścia
Basik - dziś u mnie świeciło słońce a przy 12 stopniach i słońcu to za ciepło było w zimowej kurtce. Powiesz mi koedy ci dokładnie testy wychodzą ile dni przed owulką
kornelka - ja teraz biore glukophage teraz 1000 a za tydzien mam wprowadzic 2000. Metformina nie szkodzi dziecku, a w stanach to nawet jest zalecenie brania jej przez calą ciąże tak mi diabetolog mówiła. Podobno pomaga zajść w ciąże ale z własnego doświadczenia powiem ci później bo dopiero 2 tygodnie biore. Biore jeszcze witaminę D3. Ja się staram 4 lata i nie trace nadziei musimy walczyć. A owulacje masz normalnie?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1