X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne start 6.10 jeden cel --->zielona kropa na koncu :)
Odpowiedz

start 6.10 jeden cel --->zielona kropa na koncu :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    az mam lzy w oczach i teraz się słyszy w tv o tych matkach co zabijają swoje dzieci az mnie krew zalewa a ta madzia mala z sosnowca była z roku mojej mileńki az mnie serce zabolało jak o tym mówili w telewizji jak tak można swoje dziecko :(((

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudiaa wrote:
    Ja wiem , ze ja o niej nigdy nie zapomne i zawsze ja bede kochala tak samo. Nie umie sie pogodzic z tym, ze jej nie ma, ze nie zyje...;(
    kochana twoja coreczka napewno to czuje ze myslisz o niej czesto I za nia strasznie tesknisz . Moze wlasnie ona wam pomogla ze teraz jestes w ciazy . widziala twoja tesknote do niej I postanowila ze was uszczesliwi zebys wiecej smutna nie chodzila bo napewno chce widziec cie szczesliwa. Wiec kochana daj jak nawiecej milosci malenstu ktore jest u ciebie w brzuszku bo ono czuje wszystko to co ty

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudiaa wrote:
    Uwierz mi, ze przezylabys gdyby Cie takie cos spotkalo. Choc w pierwszej chwili to czlowiekowi sie zyc odechciewa... Mysli, ze z kolejnym dniem bedzie latwiej ale wcale tak nie jest... Czlowiek znajduje wtedy w sobie taka sile o ktorej nigdy nie mial pojecia, ze ja ma. Placz kazdego dnia, setki mysli, pytan i brak odpowiedzi. To towarzyszy pewnie kazdej kobiecie, ktora stracila swoje dziecko
    powiem ci ze nawet jak moja babcia zmarla a bylam z nia blisko 8lat nie zyje to jak pojechałam z mezem na grub to się poplakalam ciagle jak przypominam sobie o niej to nie mogę powstrzymać lez a co do piero jakbym dziecko stracila nie wyobrażam sobie tego bolu smutku

  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malinka19 wrote:
    powiem ci ze nawet jak moja babcia zmarla a bylam z nia blisko 8lat nie zyje to jak pojechałam z mezem na grub to się poplakalam ciagle jak przypominam sobie o niej to nie mogę powstrzymać lez a co do piero jakbym dziecko stracila nie wyobrażam sobie tego bolu smutku

    Wierze Ci bo to jest ciezkie. Ja czasem mam dni, kiedy wydaje mi sie, ze Julka dalej jest w szpitalu, ze odciagne pokarm i pojade do niej...Jakbym amnezje miala,ze to juz nigdy nie nastapi...;(

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudiaa wrote:
    Wierze Ci bo to jest ciezkie. Ja czasem mam dni, kiedy wydaje mi sie, ze Julka dalej jest w szpitalu, ze odciagne pokarm i pojade do niej...Jakbym amnezje miala,ze to juz nigdy nie nastapi...;(
    przykro mi bardzo kochana :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja mam nadzieję,że mój październikowy Aniołek czuwa nad nami i może sprawi,że ten nasz październikowy cykl i starania zakończą się pomyślnie i z październikowych starań będzie listopadowa radość.
    Dziewczyny,wierzcie mi,każda strata boli tak samo.Jeśli się oczekuje dziecka z miłością,to nie ważne czy to pierwsza czy kolejna ciąża.To,że mam już dwójkę dzieci,wcale nie ujęło mi bólu po stracie Aniołka. To tak nie działa...

    Ewelina23, mycha28, Karolcia26, iza30, mungo, myszkaazi lubią tę wiadomość

  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina23 wrote:
    kochana twoja coreczka napewno to czuje ze myslisz o niej czesto I za nia strasznie tesknisz . Moze wlasnie ona wam pomogla ze teraz jestes w ciazy . widziala twoja tesknote do niej I postanowila ze was uszczesliwi zebys wiecej smutna nie chodzila bo napewno chce widziec cie szczesliwa. Wiec kochana daj jak nawiecej milosci malenstu ktore jest u ciebie w brzuszku bo ono czuje wszystko to co ty

    No wlasnie tak sobie to staram tlumaczyc,ze to o niej ten prezent na swoje urodziny dostalam :) Po cichu liczylam, ze wlasnie sie to stanie albo w moje urodziny albo w swieta, ze ona czuwa nade mna i wie co najbardziej chcialabym dostac. Mam nadzieje, ze wie, ze bardzo ja kocham i nigdy o niej nie zapomne. Byla moim pierwszym dzieckiem, ktore na zawsze zostanie ze mna. Nawet jakbym teraz miala 5 zyjacych w domu to i tak jej nie przestane kochac. Wierze w to, ze ona to widzi

    Plumb80, mycha28 lubią tę wiadomość

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plumb80 wrote:
    A ja mam nadzieję,że mój październikowy Aniołek czuwa nad nami i może sprawi,że ten nasz październikowy cykl i starania zakończą się pomyślnie i z październikowych starań będzie listopadowa radość.
    Dziewczyny,wierzcie mi,każda strata boli tak samo.Jeśli się oczekuje dziecka z miłością,to nie ważne czy to pierwsza czy kolejna ciąża.To,że mam już dwójkę dzieci,wcale nie ujęło mi bólu po stracie Aniołka. To tak nie działa...

    Ty mnie chyba troszke zle zrozumialam. Nie chodzilo mi o to, czy przestalas o nim/niej myslec, kochac, wymazalas z pamieci. Ja nie mam jeszcze dzieci i zastanawialam sie czy chociaz troszke jest latwiej. Moze pytam dlatego, ze boje sie, ze nie bd umiala cieszyc sie tym kolejnym dzieciatkiem i czasem pomysle sobie: dlaczego to dziecko zyje a Julka musiala umrzec?! Wiem, ze napewno je pokocham tak samo. Ani mocniej ani mniej ale chcialabym miec ich 2 w domu...Nie wiem czy bd umiala ubierac to dziecko w ubranka, ktore mialy byc dla Julki. Lapie sie na tym,ze jak wchodze do pokoju co jest dla dziecka to mowie, ze to pokoj Julki. Ja mam w domu wszystko. Ubranka, wanienke, foteliki do auta,loczeczko, smoczki, butelki, papersy. No doslowie wszystko. Patze na wozek i zastanawiam sie dlaczego tez nie moge wyjezdzac nim na spacerki. Jedyna droga, ktora podazam do spotkania z moja coreczka jest droga na cmentarz...

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    musze uciekać dziewczyny bo corcia po całym pokoju zabawki porozwala hehe no a mamusia musi sprzatac te zabawki , stół mi ołówkiem popisala i mowi ojoj a ja co zrobiłaś a on nić .. to jest urwis maly miłego dnia zycze wszystkim ;*

    iza30 lubi tę wiadomość

  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malinka ile Twoja corcia ma lat?

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • kada24 Autorytet
    Postów: 5602 3455

    Wysłany: 30 października 2013, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam ? Mnie znów macica lekko pobolewa ale ból do wytrzymania więc spoko syfy wyskoczyła mi na głowie nnawet i ma mnie sciec tak mnie to swedzi

    Hanna<3
    5cfa36e136.png
    countdown-1431234000z1455429600zp.png
    Mateuszek <3 13.08.2014
    Emilka <3 08.07.2010








  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra koniec tych smutkow!! Poplakalysmy sobie a teraz zaciskamy mocno dupska i do przodu! Ja wierze, w to, ze na dzisiejszej wizycie wszystko bedzie OK a Wy w to, ze sie u Was zazieleni. Ja w to bardzo wierze i mam nadzieje, ze Wy tak samo :) :) :)

    Plumb80, mycha28, iza30, mungo, myszkaazi lubią tę wiadomość

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • kada24 Autorytet
    Postów: 5602 3455

    Wysłany: 30 października 2013, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mam taka nadzieję że posypie się zielonymi

    Plumb80, mungo lubią tę wiadomość

    Hanna<3
    5cfa36e136.png
    countdown-1431234000z1455429600zp.png
    Mateuszek <3 13.08.2014
    Emilka <3 08.07.2010








  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kada24 wrote:
    Jak tam ? Mnie znów macica lekko pobolewa ale ból do wytrzymania więc spoko syfy wyskoczyła mi na głowie nnawet i ma mnie sciec tak mnie to swedzi

    Kochana tez mnie nawiedzaja te wredne syfy...Mi pomaga plyn Afrodyta, w niektorych aptekach jest podobny o nazwie Afronis. Nie jest drogi bo ok 7zl i krem z ziaji "nuno-technologia przeciwko pryszczom-krem antybakteryjny" Taki w bialo rozowej tubce. U mnie kosztuje 9.60zl w aptece

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • Klaudiaa Autorytet
    Postów: 1685 845

    Wysłany: 30 października 2013, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane ja uciekam na wizyte do gin...trzymajcie za mnie i za malenstwo kciuki :) Odezwe sie jak wroce. Mam nadzieje, ze dostane zdjecie mojej kruszynki.

    Do uslyszenia :)

    Plumb80, mycha28, iza30, mungo, myszkaazi lubią tę wiadomość

    c55fgywlzep4egh7.png

    bi7ym6k55zajyuk9.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudiaa wrote:
    Ty mnie chyba troszke zle zrozumialam. Nie chodzilo mi o to, czy przestalas o nim/niej myslec, kochac, wymazalas z pamieci. Ja nie mam jeszcze dzieci i zastanawialam sie czy chociaz troszke jest latwiej. Moze pytam dlatego, ze boje sie, ze nie bd umiala cieszyc sie tym kolejnym dzieciatkiem i czasem pomysle sobie: dlaczego to dziecko zyje a Julka musiala umrzec?! Wiem, ze napewno je pokocham tak samo. Ani mocniej ani mniej ale chcialabym miec ich 2 w domu...Nie wiem czy bd umiala ubierac to dziecko w ubranka, ktore mialy byc dla Julki. Lapie sie na tym,ze jak wchodze do pokoju co jest dla dziecka to mowie, ze to pokoj Julki. Ja mam w domu wszystko. Ubranka, wanienke, foteliki do auta,loczeczko, smoczki, butelki, papersy. No doslowie wszystko. Patze na wozek i zastanawiam sie dlaczego tez nie moge wyjezdzac nim na spacerki. Jedyna droga, ktora podazam do spotkania z moja coreczka jest droga na cmentarz...

    No niestety na to pytanie Ci nie odpowiem,bo ja straciłam trzecią ciążę,a pierwsze dwie były bez powikłań.
    Ale myślę,że jak teraz nam się uda i będę w ciąży,to będę kochac to dziecko tak samo jak inne,nie będę patrzeć na nie przez pryzmat październikowej straty.
    Wiesz,u mnie było jeszcze inaczej - ja straciłam ciążę we wczesnym stadium,nie tak jak Ty. Dlatego nie potrafię Ci na to pyt odpowiedzieć.
    Ale pamiętaj - Twoje obecna ciąża jest Aniołkowym cudem. I nie myśl o kolejnej stracie.Skup się na pozytywach obecnej ciąży i przywołuj tylko dobre myśli,bo również wiele zależy od Twojego samopoczucia.Jeśli uwierzysz,że się uda,to już sukces. I na pewno jak już zobaczysz maleństwo zdrowe i kochane - to nie będziesz miała oporu,aby ubierać je w ciuszki po Aniołku.Myślę,że nawet Aniołek będzie zadowolony. I proszę Cię,nie patrz na obecną ciążę przez pryzmat wcześniejszej straty. To jest Kochana nowa ciąża - nowy etap życia.Tamten etap nie zostanie nigdy zamknięty i zapomniany,bo to niemożliwe i naturalne.Ale traktuj obecne maleństwo,które rośnie pod Twoim serduszkiem,jako nową nadzieję i szansę na lepsze jutro.
    Trzymam kciuki za Ciebie i wierzę że się uda.A lekarzem się nie przejmuj.W mało dyskretny sposób,dał do zrozumienia,że nie daje gwarancji.Ale która z nas ją ma? Jeśli się wcześniej nie udało,wcale nie znaczy że teraz tez się nie uda. Przytulam <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudiaa wrote:
    Dobra koniec tych smutkow!! Poplakalysmy sobie a teraz zaciskamy mocno dupska i do przodu! Ja wierze, w to, ze na dzisiejszej wizycie wszystko bedzie OK a Wy w to, ze sie u Was zazieleni. Ja w to bardzo wierze i mam nadzieje, ze Wy tak samo :) :) :)

    No i to mi się podoba !!! :D
    Daj koniecznie znać po wizycie,a ja będę zaciskać kciuki !!!
    Ja myślę pozytywnie,mam nadzieję na zieloność,ale będę się cieszyć dopiero,jak test pokaże ciążę.Póki co się boję i wolę też myśleć o @,aby mniej w razie czego bolało jak się zjawi.

  • kada24 Autorytet
    Postów: 5602 3455

    Wysłany: 30 października 2013, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj plumb80 nie zjawi się i koniec kropka z przytupem

    Plumb80 lubi tę wiadomość

    Hanna<3
    5cfa36e136.png
    countdown-1431234000z1455429600zp.png
    Mateuszek <3 13.08.2014
    Emilka <3 08.07.2010








  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kada24 wrote:
    Oj plumb80 nie zjawi się i koniec kropka z przytupem
    No chciałabym,ale póki nie ma kropy zielonej,to nie potrafię się cieszyc.Bo jeszcze temp może spaść.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2013, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie sobie puściłam pięknego pawia :P Mdliło,mdliło - aż wyszło ;)

    gosia2020, kada24, Niania Basia, Margotka87, iza30, mungo lubią tę wiadomość

‹‹ 159 160 161 162 163 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ