Straraczki rocznik 87' - pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Janinka wrote:Sophi - jaki plan działania u Ciebie?
Narazie czekam i aż tak dziwnie się czuję nic nie działając 😄 Co chwilę sprawdzam czy jest już wynik CBA i nic... Wizytę mam dopiero Za 2 tygodnie więc mam nadzieję że już p. doktor wprowadzi jakieś leczenie i coś się zacznie znowu dziać, że będzie jakaś nadzieja..
W ogóle jak jest po lekach immuno? Zle się czułaś? Łatwo złapać później każda infekcję? -
nick nieaktualny
-
Sophi wrote:Narazie czekam i aż tak dziwnie się czuję nic nie działając 😄 Co chwilę sprawdzam czy jest już wynik CBA i nic... Wizytę mam dopiero Za 2 tygodnie więc mam nadzieję że już p. doktor wprowadzi jakieś leczenie i coś się zacznie znowu dziać, że będzie jakaś nadzieja..
W ogóle jak jest po lekach immuno? Zle się czułaś? Łatwo złapać później każda infekcję?
Ja jestem przez dluuuugi czas na małych dawkach - czuję tylko redukcję objawów chorobowych. Żadnych infekcji, ale ja też w życiu nigdy nie chorowałam. Liczbę przeziębień na palcach jednej ręki mogę policzyć. Zapewne co organizm, to inna reakcja14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Kitka_87 wrote:Widzę, że immunologia na tapecie 🙂
Ja się decyduję na szczepienia limfocytami. W grudniu dzwonię umówić się na wizytę do docenta Paśnika na styczeń 🙂
Kitka_87 - odważnie! Trzymam kciuki. A po intralipidzie - jakie reakcje organizmu?Kitka_87 lubi tę wiadomość
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Czesc dziewczyny, jesli mozna to tez bym chciala dolączyc do wątku jako ze i ja jestem (najlepszy) rocznik 87 mam nadzieje ze Was nie wystrasze swoja historią bo jest juz dosyc dluga i skomplikowana niestety ogolnie udzielam sie na watku staraniowym z pomoca medyczna ale nie ma to jak dziewczyny ze swojego rocznika Ja podchodze do in vitro z komorka dawczyni bo niestety nie mam swoich jajeczek. A i tak jak sie okazuje nie jest to takie proste w moim przypadku. Kitka widze ze idziesz w szczepienia limfocytami, u mnie pewnie tez sie tak skonczy bo juz niewiele innych opcji mi zostaje. Tylko ja sie lecze teraz u prof. Malinowskiego, kolejna wizyta 19 listopada do ktorej dni odliczam i sie doczekac nie moge. Mam nadzieje ze koronawirus nie namiesza i sie odbedzie.
Kitka_87, Kaśik lubią tę wiadomość
starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
nick nieaktualnyJaninka wrote:Tak jest 😂 ja się zabieram jak „pies do jeża” 😅
Kitka_87 - odważnie! Trzymam kciuki. A po intralipidzie - jakie reakcje organizmu?
Żadne 🙂 Jedyna reakcja w drugim cyklu z intrapilidem to ciąża albo biochemiczna albo pozamaciczna i nawet z uwagi na plamienia stawiam na tę drugą więcej, bo beta też nie taka niska była, bo dobiła do 217, a progesteron 27 i dupek 3x1.
Odnośnie szczepień - ja się nie boję 🙂 Zdaniem Paśnika to szczepienia są dużo mniejszą ingerencją w organizm jak ciężkie leczenie immunosupresyjne. Stymulacja do IVF też nie jest obojętna dla organizmu. Tak naprawdę każda taka "pomoc medyczna" to dla nas kobiet spore obciążanie dla organizmu, ale jakąś drogę trzeba obrać 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2020, 08:39
-
nick nieaktualnybeliever wrote:Czesc dziewczyny, jesli mozna to tez bym chciala dolączyc do wątku jako ze i ja jestem (najlepszy) rocznik 87 mam nadzieje ze Was nie wystrasze swoja historią bo jest juz dosyc dluga i skomplikowana niestety ogolnie udzielam sie na watku staraniowym z pomoca medyczna ale nie ma to jak dziewczyny ze swojego rocznika Ja podchodze do in vitro z komorka dawczyni bo niestety nie mam swoich jajeczek. A i tak jak sie okazuje nie jest to takie proste w moim przypadku. Kitka widze ze idziesz w szczepienia limfocytami, u mnie pewnie tez sie tak skonczy bo juz niewiele innych opcji mi zostaje. Tylko ja sie lecze teraz u prof. Malinowskiego, kolejna wizyta 19 listopada do ktorej dni odliczam i sie doczekac nie moge. Mam nadzieje ze koronawirus nie namiesza i sie odbedzie.
A co u Ciebie wskazaniem do szczepień będzie Twoim zdaniem?
Ja mam stan zapalny - wysoko IL2 i względem tego dość nisko IL10, ale ochrona zarodka jakaś tam jest. Zdaniem Paśnika nie takie złe te moje cytokiny, ale wspomniał o szczepieniach od razu. Zaczęliśmy od intralipidu i on jakiś efekt też dał tylko jeśli miałam cp to wiadomo, że dobrze że skończyło się samo niż z ingerencją. -
believer wrote:Czesc dziewczyny, jesli mozna to tez bym chciala dolączyc do wątku jako ze i ja jestem (najlepszy) rocznik 87 mam nadzieje ze Was nie wystrasze swoja historią bo jest juz dosyc dluga i skomplikowana niestety ogolnie udzielam sie na watku staraniowym z pomoca medyczna ale nie ma to jak dziewczyny ze swojego rocznika Ja podchodze do in vitro z komorka dawczyni bo niestety nie mam swoich jajeczek. A i tak jak sie okazuje nie jest to takie proste w moim przypadku. Kitka widze ze idziesz w szczepienia limfocytami, u mnie pewnie tez sie tak skonczy bo juz niewiele innych opcji mi zostaje. Tylko ja sie lecze teraz u prof. Malinowskiego, kolejna wizyta 19 listopada do ktorej dni odliczam i sie doczekac nie moge. Mam nadzieje ze koronawirus nie namiesza i sie odbedzie.
Kciuki za powodzenie leczenia14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Kitka_87 wrote:Żadne 🙂 Jedyna reakcja w drugim cyklu z intrapilidem to ciąża albo biochemiczna albo pozamaciczna i nawet z uwagi na plamienia stawiam na tę drugą więcej, bo beta też nie taka niska była, bo dobiła do 217, a progesteron 27 i dupek 3x1.
Odnośnie szczepień - ja się nie boję 🙂 Zdaniem Paśnika to szczepienia są dużo mniejszą ingerencją w organizm jak ciężkie leczenie immunosupresyjne. Stymulacja do IVF też nie jest obojętna dla organizmu. Tak naprawdę każda taka "pomoc medyczna" to dla nas kobiet spore obciążanie dla organizmu, ale jakąś drogę trzeba obrać 🙂
Ech... muszę dojrzeć chyba jeszcze trochę 🤔Kitka_87 lubi tę wiadomość
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
nick nieaktualnyJaninka wrote:Oczywiście, ze każde tego typu leczenie jest obciążające. Zgadzam się. Natomiast cel jest jasno określony 💪
Ech... muszę dojrzeć chyba jeszcze trochę 🤔
Wiem co masz na myśli z tym dojrzewaniem. To tak ja jeszcze nie dojrzałam do IVF i stąd traktuję to jako ostatnią deskę ratunku. Z drugiej zaś strony wiem, że w ciążę zachodzi naturalnie i jeśli to problemy immunologiczne hamują zagnieżdżenie to też wiem, że IVF nie pomoże mi tak naprawdę, a największą przeszkodą dla mnie jest cena procedury 😔 -
Dzięki za miłe przyjęcie
Kitka co do wskazań do szczepień to też mam trochę rozjechane cytokiny, nie na tyle żeby od razu mnie na szczepienia skierowali ale gdzieś tam padało jednak, że jak inne leczenie nie poskutkuje to trzeba będzie pomyśleć o szczepieniach. Badałam też allo mlr i wyszło mi 14,5 % a do ciąży powinno być wyższe, najlepiej około 40%. Doc. Paśnik jak mówił o szczepieniach to nie mówił o nich nic strasznego, tyle że np. przy przeszczepie gdyby kiedyś do niego doszło trzeba poinformować że kiedyś miało się takie szczepienia. Wiem że to jest ingerencja w organizm ale ostatecznie przeszczepu mam nadzieję że nigdy nie będę potrzebować, a życie bez dziecka też mi ciężko sobie wyobrazić.
A o jakichś tematach pozastaraniowych też tu piszecie? Jakieś plany na jutrzejszy wolny dzień? Ja mam dzisiaj babski wieczór więc jutro pewnie będę odsypiać, pogoda sprzyja temustarania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
nick nieaktualnybeliever wrote:Dzięki za miłe przyjęcie
Kitka co do wskazań do szczepień to też mam trochę rozjechane cytokiny, nie na tyle żeby od razu mnie na szczepienia skierowali ale gdzieś tam padało jednak, że jak inne leczenie nie poskutkuje to trzeba będzie pomyśleć o szczepieniach. Badałam też allo mlr i wyszło mi 14,5 % a do ciąży powinno być wyższe, najlepiej około 40%. Doc. Paśnik jak mówił o szczepieniach to nie mówił o nich nic strasznego, tyle że np. przy przeszczepie gdyby kiedyś do niego doszło trzeba poinformować że kiedyś miało się takie szczepienia. Wiem że to jest ingerencja w organizm ale ostatecznie przeszczepu mam nadzieję że nigdy nie będę potrzebować, a życie bez dziecka też mi ciężko sobie wyobrazić.
A o jakichś tematach pozastaraniowych też tu piszecie? Jakieś plany na jutrzejszy wolny dzień? Ja mam dzisiaj babski wieczór więc jutro pewnie będę odsypiać, pogoda sprzyja temu
U mnie też tragedii w cytokinach nie ma, powiedział, że moje wyniki są takie sobie i szczepinia to ostateczność, ale też z drugiej strony poza intrapilidem nie zaoferował mi nic więcej.
Pisałam do niego wczoraj czy zaprzestajemy wlewów (nawet już nie mam buteleczek) i czy ewentualnie na cytokiny może mi coś zaproponować z leczenia. Zobaczymy co odpisze.
Ja właśnie też nie widzę nic strasznego w szczepieniach po tym jak obyłam się trochę z ich tematem.
Ja dziś wieczór z mężem i serialem - oglądamy na Netflixie "Gambit Królowej" 🙂 -
Powiem Ci Kitka ze nie slyszalam aby komus tyle wlewów z intralipidu proponowal ale moze dlatego ze sie starasz naturalnie. A sprawdzalas jaki masz KIR, Bx czy AA, czy masz kiry implantacyjne? Moze jeszcze Accofil by sie przydal?starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
nick nieaktualnybeliever wrote:Powiem Ci Kitka ze nie slyszalam aby komus tyle wlewów z intralipidu proponowal ale moze dlatego ze sie starasz naturalnie. A sprawdzalas jaki masz KIR, Bx czy AA, czy masz kiry implantacyjne? Moze jeszcze Accofil by sie przydal?
Ja miałam na trzy cykle, w sumie z uwagi na drugi chwilowo szczęśliwy cykl wyszły cztery, ale znowu cykl po cb był taki dziwny, choć niby pęcherzyk dominujący był.
Tak badałam KIR. Mam BX. Trójkę implantacyjną mam, pozostałych dwóch tj. 2DS2 i 2DS3 mi brakuje, ale Paśnik mówił, że to nie jest problem i w zasadzie tutaj nie mam się czym martwić. -
Jak tam dziewczęta święto mija? Ja po odespaniu babskiego wieczoru, tez zaczęłam Gambit królowej na razie 1 odcinek, trzeba dawkować bo jest tylko 7 ale od 15 listopada będzie 4 sezon The Crown na Netflix, już się nie mogę doczekaćstarania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
believer wrote:Jak tam dziewczęta święto mija? Ja po odespaniu babskiego wieczoru, tez zaczęłam Gambit królowej na razie 1 odcinek, trzeba dawkować bo jest tylko 7 ale od 15 listopada będzie 4 sezon The Crown na Netflix, już się nie mogę doczekać
Oj "Gambit..." Wchodzi bardzo 😉 u mnie leniwie, rodzinnie i ciągle z wrazeniem, że jutro poniedziałek 🙈
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, podczytuje wątek ale im więcej czytam tym bardziej się boje ile jeszcze może być przede mną w kontekście szukania „problemu” 😱 jutro mój mąż ma badanie spermy a ja teleporade ginekologiczna bo fizycznie u ginekologa już byłam, jest wszystko ok wiec chce wyłudzić jakieś skierowania na badania z krwi i zobaczymy co będzie. Bardzo się boje badania męża i modlę się zeby wszystko było ok ☹️Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
Kaśik wrote:Oj "Gambit..." Wchodzi bardzo 😉 u mnie leniwie, rodzinnie i ciągle z wrazeniem, że jutro poniedziałek 🙈
Na szczęście to tylko wrażenie bo miło rozpoczynać tydzień od czwartku 😉Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰