Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
Sara30 wrote:Meeg mam już karmi pije też femaltiker+ oczywiście dużo wody.
Teraz między karmieniami odciągnęłam 60 ml wczoraj było 30! 🥹 czyli coś tam jest -
Kania, właśnie wszedzie jeszcze tam mam stary, ale to teraz każdego dnia się może zmienić 🙃 na wszelki wypadek złożyłam też wniosek o głosowanie tutaj, żeby mnie nikt nie pominął jakby nie zdazyli przemeldowac 😆 jest te kilka godzin możliwego rozpoczęcia akcji, że godzę się z tym, że głosowanie przeszłoby mi koło nosa, ale mam ogromną nadzieję,że to się nie wydarzy 😅 to już byłby za duży pech, co nie?
-
Przetestyje tez waciki z ciepła wodą i zobaczymy, sa takie razy że nie protestuje ale są I takie że jej dotknąć nie można.
Wracając jeszcze do spacerów czy wy mamy też tak macie czy tylko ja jestem matka wariatka .. kiedy jadę z wózkiem to muszę widzieć buźkę młodej.
Mamy w naszym wózku klapę która teoretycznie chroni przed wiatrem słońcem ale zupełnie zasłania mi widok niuni kiedy prowadzę wózek.
Odginam tą klapę pod spód żeby patrzeć na nią i kontrolować czy wszytsko ok 🙂 w innej opcji jest totalnie zakamuflowana i nie widać jej wogóle. -
Dziewczyny, zwazylam Lidkę po równo dobie i mamy +50g
Czyli chyba mam potwierdzenie, że się najada
Ale się cieszę!
Ogoorkowa, agentka93, Meeg, Maiora, Kasio lubią tę wiadomość
-
U nas jutro położna będzie pierwszy raz i popołudniu chcemy się wybrać na krótki spacerek. Nogi mnie jeszcze tak dobrze nie niosą co prawda, ale 15-20 min na pewno damy radę
Wczoraj nie miałam siły o tym pisać, ale psiak jest podjarany Igą Aż żałuję, że tu się filmików nie da wysłać, bo mega smiesznie to wyglada, jak ona zerka do dostawki. Pozwalamy na wąchanie stópek, będą razem musiały funkcjonować i intuicyjnie uznaliśmy, że nie ma sensu ich zupełnie izolować.
Pamietam Wasze rozmowy o fazach porodu- ja mam wpisane 3h I faza i 35 minut II faza. Bardzo mnie ciekawi czy, gdybym mogła czekać do samoistnego startu akcji to czy ten czas też byłby taki krótki.
W ogóle trochę to zabrzmi dziwnie, ale przeglądam sobie materiały o porodach teraz już ze świadomością, jak to wygląda i zupełnie inaczej je teraz odbieram😄 Porównuje sobie swoją perspektywę sprzed tygodnia i teraz i dopiero do mnie dociera, jakie to jest potężne doświadczenie.Ogoorkowa, Kania_czubajka, Maiora, Kasio lubią tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
No dobra to chyba tylko ja tak mam z tym widokiem z wózka 🙈🤯
Agentka to faktycznie w miarę szybko poszło, no ciekawe czy jest to spowodowywane wywoływaniem, choć chyba to bywa różnie. Może porostu jesteś stworzona do ciazy i porodów 😉
Ja też mam refleksje na temat tego jak sobie wyobrażałam vs ja faktycznie było a szczególnie jeżeli chodzi o I faxe porodu.
Pamiętam jak nam opisywali na SR jako mocne bóle miesiączkowe na co ja nastawialm się że to będzie dla mnie ta łatwiejsza faza bo przecież całe życie mam bardzo bolesne miesiączki to jestem wprawiona, znam ten bol i dam radę.
Jednak tyle godzin skurczy co 2-3mn a później na porodówce kiedy widziałam ze idzie kolejny to zwijałam się z bólu. Wydatek emregttczny jakiego jescze nigdy w życiu nie doświadczyłam. Potem ta druga faza przeciągająca się w nieskończoność.
Teraz czasami kiedy sie tulimy przykladam ucho do serduszka córeczki i słucham jak biję i pamiętam te wszystkie wizyty u doktorka i nasluchiwanie bicia na usg.. a szczególnie te w pierwszym trymestrze kiedy nic nie było takie pewne i tylko czekałam na ten dźwięk za każdym razem💞 -
Ja jestem bardzo szczęśliwa z powodu przebiegu porodu i choć wyobrażałam go sobie wielokrotnie to było dużo lepiej niż sądziłam ❤️ O bólu się zapomina ale o wewnętrznych doznaniach i tej radości z tamtej chwili - nigdy 🥹
Liduszka wieczorem nie mogła usnąć a tym bardziej się odłożyć, więc jak ok 21:30 usnęła mi na klatce piersiowej tak spałysmy razem do 1 a Paweł siedział obok i pilnował żeby przypadkiem się nie zsunęła 🫣 właśnie kończymy karmienie i mam nadzieję, szybko usnie dalej 😅 -
Ja dziś z Bartkiem tańczyłam od 18 do 22.30 potem przysnął i właśnie kończymy karmienie. Znów go dziś bolał brzuszek. Zaczynam się zastanawiać czytając wasze wiadomości czy to nie po tym d-vitum. Wczoraj zapomniałam mu zakroplic i nocka i dzień były super. A dziś i w sobotę dałam i mały się strasznie męczył... Sama już nie wiem -
Hej Dziewczyny! Przepraszam że tak długo się nie odzywałam ale życie z Helenką zaaferowało mnie bardzo 🙂
Agentka, też mi się zdarzył incydent z nietrzymaniem moczu. Nagle bardzo zachciało mi się siusiu, wstałam z łóżka i pociekło mi po nogach 😐
Sara, jak Twoje opuchnięcie? U mnie też się zrobiło, waga po szpitalu tylko 4kg na minusie.
Ja nie wiem czy z Helenką wszystko dobrze, wczoraj wpadłam przez to w lekką panikę. W dzień ma jakiś rytm tzn. je i śpi. Na jedzenie muszę ją budzić, pociumka chwilkę i idzie dalej spać. No i jak chcę odciągnąć pokarm laktatorem to przez pół godziny udaje się maksymalnie 30 ml (z Femaltikerem, piję Karmi). To ile ona zje przez kilka minut ciumkania? 😭 W dzień tylko śpi, prawie nie je i przyprawia swoją matkę o zawał. A w nocy domaga się jedzenia cały czas. Jest praktycznie nieodkładalna. Je, zrobi kupkę, przebieram ją więc drze się, znowu je, nawet nie wiem czy coś jej leci i chce ją odłożyć i się nie daje. W międzyczasie znowu kupa, znowu jedzenie i tak w kółko. Zaczęliśmy ją dokarmiać MM, bo nie da się inaczej. Martwię się że jest głodna, że mam za mało pokarmu. Dziś po całym dniu wydawała mi się taka śnięta i chudziutka że na siłę zaczęłam jej podawać MM, obudziła się wtedy i później nawet cyca chciała bardziej possać. Martwię się niesamowicie, bo nie wiem czy to kwestia tego że mam za mało pokarmu czy kwestia że w nocy Helenka potrzebuje bliskości. I nie wiem co robić w dzień - dokarmiać ją na siłę? 😭 -
Kasio, ja to Ci nie pomogę,bo nie wiem... Musisz pogadać pewnie z położna albo z lekarzem, oni Cię naprowadza, na to, co robić. Ale nie dziwię Ci się. Też bym pewnie zachowała się, tak jak Ty.
Maiora, współczuję tych niespokojnych chwil. Dużo dziewczyn na wcześniejszych wątkach pisało właśnie, że po odstawieniu witaminy D, albo zmianie na devikap, była poprawa. To związane z tym, ja czym ta witamina D jest. W devikapie jest na wodzie, w reszcie specyfików na oleju i to szkodzi dzidziusiom na brzuszki chyba.
Lidka stęskniona za mama, z jednej strony to piękne takie drzemki jak się wie, że daje się poczucie bezpieczeństwa dziecku, z drugiej jakie uciążliwe -
Kasio u nas to samo było w szpitalu i lekarze powiedzieli, że jeśli dziecko w takich sytuacjach nie traci zbytnio na wadze to można kontynuować KP, przystawiać na każde żądanie bo pamiętaj, dziecko ssąc pierś "zamawia" sobie pokarm. Laktatorem nie da się uzyskać takiej stymulacji!
Kłopot pojawia się, kiedy tak jak Lidka, dziecko zaczyna się odwadniać i tracić na wadze. Nam wtedy zalecili podkarmic MM ale raz, aby mała nie spadała z wagi a dwa, aby ją aktywowav i trochę "rozepchać". Bo było tak samo, przełknęła pokarm 3 razy a potem godzinę tylko ciągnęła cyca na pusto. Neonatolog powiedział, że ona na to ciumkanie traci więcej energii niż spożywa, a że mało je to i ma mało siły by przy kolejnym karmieniu zjeść więcej. Wystarczyło, że w nocy w szpitalu 2 razy dostała butelkę, nabrała siły i na drugi dzień już jadła zdecydowanie więcej. U mnie dopiero wczoraj / dziś w nocy pojawiło się tyle pokarmu, że sika z tych piersi a nie kapie! I od wyjścia ze szpitala jesteśmy wyłącznie na piersi bo ona ma więcej siły na ssanie. Ale przystawiam na każde żądanie, czasem 3 h wisi na piersi bo niestety tak wygląda rozkręcanie laktacji 🤷🏻♀️ są kobiety, które mają pokarm szybciej i więcej, ja zawsze musiałam się natrudzić aby to rozbujać i np dziś wiem, że starszakow nie karmiłam bo poddałam się za szybko. Wtedy myślałam, że skoro dziecko dopomina się o pierś co chwilę to coś jest nie tak i odstawiłam. Teraz bardzo zależy mi na KP i mimo, że były chwile zawahania to jestem dobrej myśli.
Dziś w nocy do 2:30 próbowałam Lidkę ululać i odłożyć 😅 o 2:30 machnęłam ręką, wzięłam ją do łóżka i przytuliłam i odleciała w sekundę 🫣 spałysmy do 7 z jakimś szybkim karmieniem po drodze na półśpiąco 🙈 -
Kasio mi coś schodzi w jakimś ślimaczym tempie bo dziś na wadze -3 kg od porodu. No ale sorry, Lidka sama ważyła więcej a gdzie łożysko, wody, krew itd 🤷🏻♀️ tak czy owak, mam -7kg w stosunku do wagi z dnia testu 🫣 myślę, że jak zejdzie mi woda z ciała to będzie tak z -10 kg leciutko
Powiem Wam, że przez to ciągle przystawianie małej nie używam nawet staników do karmienia i bluzek normalnych tylko okrągłą dobę chodzę w topach do karmienia z H&M 🙈 mam nadzieję, że jak laktacja się ustabilizuje a Lidka złapie jakiś rytm to odzyskam trochę niezależności bo obecnie czuję się jak mleczarnia take away 😅
Maiora tak, chodzi o to na czym jest witamina, konkretnie o jakiś olej. Nie wszystkie dzieci są na to wrażliwe ale niektóre tak.
W Norwegii np zaleca się od 1 dnia życia tran. I np moja Emma spoko ale Emil miał po nim potworne kolki. Na to niestety nie ma jednej dobrej recepty
Kania no właśnie z jednej strony uwielbiam takie drzemki i czas razem, bo wiem, że ona już nigdy nie będzie tak mała, nie będzie tak spokojnie leżeć na mnie a ja już nigdy nie będę dla niej jedynym źródłem bezpieczeństwa. Ale z drugiej strony, są starsze dzieci, których absolutnie nie można zaniedbać, dom i obowiązki. Paweł pomaga mi bardzo dużo. Lidką praktycznie zajmuje się sama ale 90% "opieki" nad nią to karmienie i tulenie po karmieniu więc siłą rzeczy - moja rola. Ale w domu Paweł ogarnia co powiem, starszaki ogarnia, za Tolką lata na każde wezwanie. Także póki jesteśmy razem to jakoś tak lżej to idzie 😅🫣 -
Dzień dobry, za nami noc jak w zegarku nie potrzeba budziika 😃 Ada budzila się na jedzenie za chwilę słuchać było w gaciach burze, przewijanie i tak co 2h.
Teraz mamy aktywnosci poranne i Ada od pół h czyta. Najbardziej zainteresowany ja kaczuszka. Leży i patrzy machając nóżkami, niesamowite jak dużo już ogarnia 🙂
Ogoorkowa, Kasio, Ancalime lubią tę wiadomość
-
Sara witaj w klubie u mnie to samo w ciągu dnia młody potrafi wisieć przy cycu po kilka godzin zje, przestanie ciamkac odbije go (bo niestety przez to ulewanie za każdym razem musimy się odbić) zasra pieluchę i znów jest głodny 😂. W ciągu dnia śpi w łóżeczku ale w nocy nie ma szans żeby go odłożyć bo zaraz jest awantura. Na razie śpi ze mną w łóżku.
Co do piersi to też mam ten problem co Sara są bardzo duże 🤦♀️ i najwygodniej karmi mi się z pod pachy -
Kasio zapytaj położnej anajlepiej CDL 💪 u mnie odrazu powiedziała o co chodzi😉 ale każde czyścić jest inne i ciężko doradzić, Zibi był i w sumie nadal jest ospały i przysypia przy cycu przez żółtaczkę która powinna minąć... dlatego daje mu odciągnięte i mm a na początek staram się przystawiać do piersi... ostatnio też sprawdzała jego odruch ssania i był chęć słaby... jak dzisiaj powie to samo to umówię się do osteopaty bo może coś poradzi, rozluźni żuchwę czy coś 🤷♀️
No i mam problem z laktatorem bo zaworek jest lekko pęknięty... zamówiłam ale piszą że nawet 5 dni😵💫 a przez to w nocy odciągnęłam jakieś 30ml, a teraz musiałam wstać bo aż samo kapało z piersi i cały czas coś leci a już jakieś 120ml 🙈
Zibi miał gorszą nockę ale tym razem sam się budził na karmienie ale i tak przysypiał... I chyba przez to że koło północy nie dojadł to budził się co 1,5h...
Może już mu więcej pokarmu potrzeba 🤔👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity a próbowałaś go troszkę rozebrać do karmienia? Żeby nie było mu cieplutko milutko trzymam kciuki aby udało się coś zaradzić ❤️
Maiora ja lubię krzyżową bo najwygodniej mi potem małą odłożyć a i pierś najlepiej kontrolować. Spod pachy nigdy nie próbowałam 🙈 ale spróbuje
Meeg ale to jest niesamowite jak te maluszki się zmieniają z dnia na dzień 😍
Moje starszaki nie mogą się doczekać aż Lidka będzie się więcej rozglądać, robić minki i przede wszystkim świadomie się śmiać 😁
Póki co, jest dla nich trochę nudna 😅
Ale słuchajcie, jest progres. Tolka zaczęła się interesować małą czasem jak karmię to przychodzi i pogłaska ją po głowie a dziś rano jak wstała, to pierwsze co zrobiła to poleciała zajrzeć do kołyski 😁 absolutnie nie próbowała małej zrobić nic złego, ale też nie jest natarczywa i wbrew moim obawom, nie chce małej nosić, raczej podchodzi z dystansem ale zaczyna się interesować