Styczniowe testerki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie koleżanka z pracy która 2 miesiące temu zaczęła mnie pytać o mierzenie tempki bo chyba zaczną się starać np potem będzie pod górkę i beda mieli malo czasu powiedziała mi ze jest w ciąży i ze jest zaksoczona, zaciazyla w pierwszym cyklu zabezpieczen. A 3 tyg ja pytalam czy jest w ciąży, skłamała ze nie . teraz jets w 13tym tyg.
Boli ale usmeichnelam sir i bardzo pogratulowalam, zyczylam aby wszystko poszło dobrze, zapytałam jak reakcja rodzinki itd
Ech.. Smutno mi ze jedni tak pd niechcenia zachodzą a inni sir tak męczą jak my tu i nic -
No nie dam rady za Wami, probowalam...
Shelby gratulacje!
AiCha4811 ja bym nie oglaszala swiatu jeszcze 11-12 dpo, ze jestem w ciazy. Moze ja jestem uprzedzona po ostatnim.
Olsnilo mnie wlasnie, ze tez zrobie tego proga za tydzien i Wielka Tajemnica Owulacji bedzie rozstrzygnieta!
Troche bedzie pupa jak jednak zajde, bo wczoraj w przyplywie gniewu kupilam bilet lotniczy do kolezanki we Wloszech na 4 lutego. Nie moge zyc tylko staraniami! lece na weekend SAMA!!! Przypomne sobie, ze jestem niezalezna jednostka, do ktorej nogi czasem nie ma przyczepionej innej pojednostki :Pwszamanka, Pchelkaaa, Lady Savage, anciaa lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Annie1981 wrote:Rozgoscilam sie, ale to tez mnie stresuje, bo wlasnie jednej zarodek przestal sie rozwijac. Nie wiem jak ja przetrwam ten najtrudniejszy czas
Annie, mnie też to stresuje, ale chyba trzeba się znieczulić. To jest specyfika każdego forum, każdy przychodzi ze swoimi problemami i trudnymi sytuacjami. Na różowej stronie wszystkich stresują bezowulacyjne cykle, ciąże biochemiczne, niepękające pęcherzyki. Na fiolecie - to, że nie bije serduszko czy zatrzymanie rozwoju ciąży.
Ja już nawet nie tyle, co wierzę, że wszystko będzie dobrze, co staram sobie wytłumaczyć, że są rzeczy, na które nie mamy wpływu, więc nie ma sensu w ogóle się na nich skupiać - bo co to da?kania85, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
AiCha, my z mężem (wtedy chlopakiem) postanowiliśmy postarac sie o potomka i tez udalo sie w pierwszym cyklu. Potem drugi syn także. A z córka juz było gorzej, najpierw się nie udawalo, a potem poronilam. Teraz znow mam problem. To wszystko jest skomplikowane... We wrzesniu poronilam w 7 tc. Bratowa, ktora niemoze zajsc w ciaze, przestala przyjezdzac. To jest bol. Przy staraniach o corke wpadlam w taka nerwice ze skonczylo sie psychotropami. Potem sie ogarnelam i dopiero sie udalo. Teraz jest na luzie.
-
nick nieaktualnyShelby Gratulacje
Pchełka trzymam kciuki!!
ja tez nie wiem czy tak szybo powiem o ciazy. zobaczymy co bedzie jak zajde ale plan jest zeby rodzicom powiedziec jak bedzie serduszko.
u mnie dzis 9 dpo i mam dziwne klucie tam w dole.. nie jajniki..hmm nie wiem jak to oopisacAiCha4811 lubi tę wiadomość
-
Któraś pytała czy przy dupku można progesteron robić, no więc można. Duphaston jest syntetyczny i nie wychodzi w badaniach, nie podwyższa też temp. Co innego luteina, ona zaburzy i wynik i pomiary
kania85 lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Wszamanka moja gin mówiła że mam nie robić proga jak biore dupka bo wynik nie będzie miarodajny
Lola to tylko rodzice ale maasz rację to mega wcześnie a i tak plan legl bo rodziców nie bedzie akurat wten weekend więc wybilam sobie to z glowy -
Duphaston zawyża również! Rozmawiałam o tym z gin. Bo to się go bierze w końcu, żeby proga we krwi było więcej.
To tak jak z każdym lekiem czy suplementem. Na niski poziom witD, też bierzemy syntetyczną witD i poziom we krwi ładnie wzrasta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 10:30
14.04.2018 Théo -
AnaR wrote:U mnie program wyznaczył owu ale to chyba wina luteiny. Brać ja dalej czy jednak czekać na rozwój wydarzeń?
A sama z siebie zaczęłaś brać luteine? To Twój pierwszy cykl z luteina? Bo ja się 3 dni po owulacji. A tutaj widzę zaczęłaś brać luteine i dopiero skoczyła temp. Przy luteine temp idzie do góry troszkę. A testów owu nie robiłaś? -
Hm ja rodzicom bym powiedziała na dzień babci i dziadka bo wiem że oni mnie wspierają i nikomu więcej nie powiedza. Teściowej bym nie powiedziała. O pierwszej ciąży powiedzieliśmy im w Wielkanoc to był chyba 24 marca, a na drugi dzień świąt już wiedzieli wszyscy ciotki i wujków bo teściowa ich obdzwonila chociaż prosiliśmy żeby nie mówiła (byl to 6 tc). Tak źle się czułam, wszyscy gratulowali. A dwa dni po świętach trafiłam do szpitala z krwawieniem i też wszyscy wiedzieli. Byłam taka zła na teściowa takich rzeczy się nie robi.
AiCha4811 lubi tę wiadomość
-
AiCha4811 wrote:Wszamanka moja gin mówiła że mam nie robić proga jak biore dupka bo wynik nie będzie miarodajny
Lola to tylko rodzice ale maasz rację to mega wcześnie a i tak plan legl bo rodziców nie bedzie akurat wten weekend więc wybilam sobie to z glowy
O pierwszej ciąży powiedziałam rodzicom po drugiej pozytywnej becie, teraz jak się uda to będę zwlekać jak najbardziej, choć pewnie się domyślą, bo planuje iść na zwolnienie od samiutkiego początku więc pewnie będą pytać czemu ja nie w pracy
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualny
-
Pchelkaaa wrote:A sama z siebie zaczęłaś brać luteine? To Twój pierwszy cykl z luteina? Bo ja się 3 dni po owulacji. A tutaj widzę zaczęłaś brać luteine i dopiero skoczyła temp. Przy luteine temp idzie do góry troszkę. A testów owu nie robiłaś?
-
To ja juz nie wiem z tym dupkiem. Idę w tym miesiącu do innej gin, której ufam najbardziej, bo jest taka zdroworozsądkowa i jest koleżanką mojej siostry ciotecznej (ale nie wie o tych powiązaniach! ).
Widzicie nawet ja lekarz mam pod górkę. Na studiach o niepłodności nauczyłam się tyle, że rok starań musi być, że wina 50% kobiety i 50% mężczyzny, i że Duphaston, Clomifen, Pregnyl, a potem in vitro. tadam!
Także mogę Wam doradzic, jak czujecie, że gin w temacie nieudanych starań nie bardzo daje rade, śmiało zmieniajcie. Każdy lekarz ma swój konik, a z czegoś niedomaga i nie ma doświadczenia, ale rzadko się przyzna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 11:02
marciaa, Uparciuszek lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo