Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
Cassie wrote:Monia pozna owulacja i wg mnie 10dpo byl spadek i to moglo byc zagniezdzenie, od tego dnia ok (ja mowie zeby wynik byl pewny) 10 dni i mozesz testowac albo zrobic za 5 dni bete.
-
nick nieaktualnyCassie wrote:Patrze na ten wykres i sie smieje z niego... owulke zaznaczylo mi akurat tego dnia z ktorego nic i tak nie bedzie...
Owszem bylo ale mezowi zachialo sie siku (obudzilam go ) i nie doszedl... Chyba ze przez ten caly czas jakis preejakulat (czy jak to sie pisze) mogl mnie zaplodnic...
Wg mnie cykl spisany na straty... kolejny bedzie lepszy.
Nie przewidzisz tego, a moze jednak??? Tak czy siak dziewczynki. MY mozemy codziennie, do poznych wieczorow gdybac, zastanawiac. A wszystko okaze sie w dniu testowania i wiekszosci dziewczyn pod koniec miesiąca..MUsimy wytrzymaćCassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny szybko potrzebuje Waszej pomocy. wlasnie chcialam isc na poczte zaplacic za ovufriend.pl Kilka dni spisalam wszystkie dane, numer konta itp ale teraz chcialam przed wyjsciem chcialam sie upewnic ze wszystko dobrze spisalam. Co sie okazuje numer rachunku TERAZ jest inny! Co najsmieszniejsze- za kazdym razem jest inny gdy na to klikne.... co jest?;/
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
00monika00 wrote:a ja się denerwuję wizytą u gina:/
dzisiaj będzie analiza mojego USG a już wiem, że jest podejrzenie policystycznych jajników.. jak mi powie coś gorszego to załamię się;(Cassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya się jeszcze naczytałam teraz w necie to już w ogóle:/
Ewelinka, doczytałam się że zespół torbielowatych jajników to synonim policystycznych, nic Ci kochana nie wspomniał lekarz?? I doczytałam, że te tabletki CLO daje się właśnie w takich stanach.
Dobra, kończę bo się tylko nakręcam:*Cassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoge sie wyzalic? Mozecie tego nie czytac wzne ze ja to z siebie wyrzuce...
Poznalam rok temu w przedszkolu malzenstwo z synem w wieku mojego mlodszego. Ona Ruska on Niemiec. Poznali sie na jakies stronie internetowej, zeny tu mogla zostac musieli wziac slub itp... Ona ma 41, on 55 dziecko 4.
Zakolegowalysmy sie, jej meza unikam jak ognia - wydaje sie nieszczery, przy zonie walil mi komplementy (mnie takie rzeczy krepuja) i patrzyl mi na tylek... Pomijam fakt ze od sierpnia ich pierworodny idzie do 1klasy (tutaj od 5 zerowka, 6 pierwsza klasa, dzieci urodzine po wrzesniu ida do szkoly od 7) - maly idzie do szkoly 2 lata predzej... ok nie moja sprawa.
Marina chciala zabrac moje dzieci na jakas impreze w RuskiejGemaindzie (tam sie spotykaja ruskie dzieci ktorych rodzice staraja sie o pobyt w Niemczech). Mial tam byc jakis teatrzyk, zabawa itp.
W zyciu tam nie bylam nie znam ludzi. Jej propozycja byla taka ze oni przyjada po moje dzieci, my zaladujemy je z fotelikami do auta rano i odwioza wieczorem. Ja powiedzialam jej ze dam znac bo musze o tym z mezem porozmawiac. To bylo przed przerwa swiateczna. Moj maz sie na ten wypad nie zgodzi, nie ma zaufania do tego malzenstwa.
Nie widzialysmy sie przed swietami. Wyslalam jej na skypie wiadomosc ze niestety chlopcy nie pojada. Dzisiaj ja spotkalam w przedszkolu - obraza taka ze jakby mogla to by mnie z siekiera pogonila...
No chyba mam prawo z mezem temat obgadac i dac pozniej znac?
Moj maz stwierdzil ze sie boi o dzieci. Fakt nie znamy ich dobrze, tej ruskiejgemaindy wcale. Nie jest tak latwo dac komus na caly dzien dzieci.
W gre nie wchodzilo zebysmy je tam zawiezli - w soboty moj pracuje a ja nie mam prawa jazdy.
Nie wiem czy na stacjonarny dzwonila czy nie bo sie okazalo ze aparat telefonu sie popsul... Wczoraj do mnie od dentysty syna dzwonili i sie nie dodzwonili. Telefon nie dziala. Komorki mojej jej nie dalam, nr ma tylko rodzina.
I teraz ja wychodze na wredna klacz...
Wbaczcie ale sie wkurzylam... opowiedzialam o tym mezowi a on mi na to A NIE MOWILEM?
No tak... musze wiecej go sluchac.
-
nick nieaktualny00monika00 wrote:a się jeszcze naczytałam teraz w necie to już w ogóle:/
Ewelinka, doczytałam się że zespół torbielowatych jajników to synonim policystycznych, nic Ci kochana nie wspomniał lekarz?? I doczytałam, że te tabletki CLO daje się właśnie w takich stanach.
Dobra, kończę bo się tylko nakręcam:*
Monika moja swiadkowa weselna majac torbielowe jajniki urodzila bliznieta
Glowa do gory. -
Cassie wrote:Moge sie wyzalic? Mozecie tego nie czytac wzne ze ja to z siebie wyrzuce...
Poznalam rok temu w przedszkolu malzenstwo z synem w wieku mojego mlodszego. Ona Ruska on Niemiec. Poznali sie na jakies stronie internetowej, zeny tu mogla zostac musieli wziac slub itp... Ona ma 41, on 55 dziecko 4.
Zakolegowalysmy sie, jej meza unikam jak ognia - wydaje sie nieszczery, przy zonie walil mi komplementy (mnie takie rzeczy krepuja) i patrzyl mi na tylek... Pomijam fakt ze od sierpnia ich pierworodny idzie do 1klasy (tutaj od 5 zerowka, 6 pierwsza klasa, dzieci urodzine po wrzesniu ida do szkoly od 7) - maly idzie do szkoly 2 lata predzej... ok nie moja sprawa.
Marina chciala zabrac moje dzieci na jakas impreze w RuskiejGemaindzie (tam sie spotykaja ruskie dzieci ktorych rodzice staraja sie o pobyt w Niemczech). Mial tam byc jakis teatrzyk, zabawa itp.
W zyciu tam nie bylam nie znam ludzi. Jej propozycja byla taka ze oni przyjada po moje dzieci, my zaladujemy je z fotelikami do auta rano i odwioza wieczorem. Ja powiedzialam jej ze dam znac bo musze o tym z mezem porozmawiac. To bylo przed przerwa swiateczna. Moj maz sie na ten wypad nie zgodzi, nie ma zaufania do tego malzenstwa.
Nie widzialysmy sie przed swietami. Wyslalam jej na skypie wiadomosc ze niestety chlopcy nie pojada. Dzisiaj ja spotkalam w przedszkolu - obraza taka ze jakby mogla to by mnie z siekiera pogonila...
No chyba mam prawo z mezem temat obgadac i dac pozniej znac?
Moj maz stwierdzil ze sie boi o dzieci. Fakt nie znamy ich dobrze, tej ruskiejgemaindy wcale. Nie jest tak latwo dac komus na caly dzien dzieci.
W gre nie wchodzilo zebysmy je tam zawiezli - w soboty moj pracuje a ja nie mam prawa jazdy.
Nie wiem czy na stacjonarny dzwonila czy nie bo sie okazalo ze aparat telefonu sie popsul... Wczoraj do mnie od dentysty syna dzwonili i sie nie dodzwonili. Telefon nie dziala. Komorki mojej jej nie dalam, nr ma tylko rodzina.
I teraz ja wychodze na wredna klacz...
Wbaczcie ale sie wkurzylam... opowiedzialam o tym mezowi a on mi na to A NIE MOWILEM?
No tak... musze wiecej go sluchac.Cassie lubi tę wiadomość
-
MONIKA :
a tym co pisza w internecie to tak sobie tego nie bierz do serca . Ja sie naczytałam takich głupot przed całkiem pierwsza wizyta u gina i o mało... nie zemdlałam jej w gABINECIE Z NERWÓW... a wcale to było niepotrzebe bo to jk do tej pory jak najbardziej ok babka... a ja głupia uwierzyłam jaka to masakra...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 12:53
Cassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny